6x06 - Where The Vile Things Are
+16
justmarried
lily333
Ella
mmoneya
brulion
Limka
Layla
Blake
Justyna
CallMeLady
Żuri
Gigi
shiva89
Vogue.
frejabeha
Magda
20 posters
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Jak oceniasz odcinek?
Re: 6x06 - Where The Vile Things Are
ehhh Derena... nie dziwie sie temu ogolnemu poruszeniu, bo przypomina nam o najlepszych czasach serialu.
totalnie kupuje Serene, co do Dana mam watpliwosci. to jest Serena jej potrzebny jeden dzien by kogos pokochac. Dan jeszcze niedawno byl milosci jej zycia, wiec nie ma sie czemu dziwic. Za to Dan... hmm od dawna nie wygladal na zainteresowanego Serena, cos kreci ale i tak byl fajny w tym odcinku.
sprawa Barta, ja juz nie wiem, bo przestaje sluchac jak Chuck mowi o oleju, koniach, obrazach. zzzzzzzzzzzzz ale Chuck biegnacy... bezcenne. To jest chyba najgorszy watek od poczatku serialu, a napewno najnudniejszy.
W co sie Ivy ubrala jak poszli kupowac ten obraz??? eeee i ten tapir. tragedia, ale lubie jak wkurzal Lily
Rufus znowu sie ustawil i dobrze sie bawi wydajac pieniadze swojej dziewczyny, czyli nic sie nie zmienilo... jak sobie przypomne, ze kiedys go lubilam, zal.
Lily powinna wziasc wszytkie obrazy, konie i olej i wyjechac z Bartem do Dubaju. Jak najszybciej... mam nadziej, ze trafi tam do wiezienia
Blair tragedia... nawet nie chce mi sie jej komentowac.
totalnie kupuje Serene, co do Dana mam watpliwosci. to jest Serena jej potrzebny jeden dzien by kogos pokochac. Dan jeszcze niedawno byl milosci jej zycia, wiec nie ma sie czemu dziwic. Za to Dan... hmm od dawna nie wygladal na zainteresowanego Serena, cos kreci ale i tak byl fajny w tym odcinku.
sprawa Barta, ja juz nie wiem, bo przestaje sluchac jak Chuck mowi o oleju, koniach, obrazach. zzzzzzzzzzzzz ale Chuck biegnacy... bezcenne. To jest chyba najgorszy watek od poczatku serialu, a napewno najnudniejszy.
W co sie Ivy ubrala jak poszli kupowac ten obraz??? eeee i ten tapir. tragedia, ale lubie jak wkurzal Lily
Rufus znowu sie ustawil i dobrze sie bawi wydajac pieniadze swojej dziewczyny, czyli nic sie nie zmienilo... jak sobie przypomne, ze kiedys go lubilam, zal.
Lily powinna wziasc wszytkie obrazy, konie i olej i wyjechac z Bartem do Dubaju. Jak najszybciej... mam nadziej, ze trafi tam do wiezienia
Blair tragedia... nawet nie chce mi sie jej komentowac.
CallMeLady- Eden & Revenge
- Liczba postów : 908
Re: 6x06 - Where The Vile Things Are
Moim zdaniem to kolejny słaby odcinek. To wszystko nie przypomina logicznej historii i bohaterów, którzy powinni dorastać... Przypomnijmy, że do końca 4 odcinki...
Zacznijmy od Blair... to chyba jeden z jej najgorszych odcinków. Podobały mi się jej sceny z Eleanor, ale Blair i tak nic nie wyniosła z tego odcinka. Nawet nie przyznała racji Nelly, Eleanor, Danowi.. po prostu okres znęcania się nad wszystkimi w szkole i teraz zrzuciła na mroczną stronę siebie... Ta cała papka z jej mroczną i dobrą stroną jest beznadziejna. Ile można tłumaczyć złe zachowanie swoją mroczną odsłoną. Przecież to nie serial sci-fi ;pp Po prostu trzeba przyznać... jestem beznadziejna, przeprosić i tyle. Blair naprawdę nic nie wyniosła z tego odcinka. Wszystko za nią zrobili Nelly, Dan i Eleanor. Scenarzyści całe jej złe zachowanie zatuszowali pomysłem na nową linię... beznadzieja.
Czy tylko mi w ogóle nie podoba mi się wątek Blair jako projektantki... Ona nigdy nie chciała być projektantką. Zawsze chciała zrobić coś własnego, nie chciała być taka jak jej matka. A tutaj praktycznie nic nie robi... tylko rozstawia ludzi po kątach. Moim zdaniem najbardziej nadawała się na dyktatora smaku... jak to powiedział kiedyś Dan. Była świetna na stażu, starała się i ciężko pracowała.
Dan i Serena moim zdaniem też nie są sobą. Szczególnie Dan. Wydaję mi się podejrzany z tymi czekoladkami, dotykaniem Sereny, pocałunkami. Myślę, że coś knuje. Nie podobało mi się też to, że traktują widzów jak bezmózgowców. Wiem, że można nawiązać do poprzednich lat... do vespy, gry w bilard, sceny w windzie... ale na litość boską ile tego w jednym odcinku. Nagle Dan przypomina sobie jaką kawę i czekoladki lubi Serena... To wszystko jest nienaturalne i sztuczne. Szczególnie, że jeszcze tydzień wcześniej Serena była gotowa wyjść za Stevena, a Dan oddać wszystko za powrót do Blair. I jeszcze coś... Scenarzyści nie wiedzą co piszą ;p Przed wejściem do windy Serena mówi, że Dan obwinił Serenę o wysłanie filmu na ślubie Blair. Przecież Dan wkręcił Chucka w to, nie Serenę... ;p
Cały wątek Chucka jest tak nudny, że przewijałam :p Koszmar, że będzie to najważniejszy motyw w następnych odcinkach, z finałem włącznie... Rozśmieszyło mnie bardzo to, że Chuck prowadzi vendettę przeciwko Bartowi i korzysta z jego pieniędzy w tym celu... miejcie litość...
Rufus i Ivy to jedna z najohydniejszych historii tego serialu... jeszcze Ivy pewnie rozmawia z Williamem przez telefon i mam odruchy wymiotne... dlaczego ten serial stał się taki ohydny i wstrętny...
Zacznijmy od Blair... to chyba jeden z jej najgorszych odcinków. Podobały mi się jej sceny z Eleanor, ale Blair i tak nic nie wyniosła z tego odcinka. Nawet nie przyznała racji Nelly, Eleanor, Danowi.. po prostu okres znęcania się nad wszystkimi w szkole i teraz zrzuciła na mroczną stronę siebie... Ta cała papka z jej mroczną i dobrą stroną jest beznadziejna. Ile można tłumaczyć złe zachowanie swoją mroczną odsłoną. Przecież to nie serial sci-fi ;pp Po prostu trzeba przyznać... jestem beznadziejna, przeprosić i tyle. Blair naprawdę nic nie wyniosła z tego odcinka. Wszystko za nią zrobili Nelly, Dan i Eleanor. Scenarzyści całe jej złe zachowanie zatuszowali pomysłem na nową linię... beznadzieja.
Czy tylko mi w ogóle nie podoba mi się wątek Blair jako projektantki... Ona nigdy nie chciała być projektantką. Zawsze chciała zrobić coś własnego, nie chciała być taka jak jej matka. A tutaj praktycznie nic nie robi... tylko rozstawia ludzi po kątach. Moim zdaniem najbardziej nadawała się na dyktatora smaku... jak to powiedział kiedyś Dan. Była świetna na stażu, starała się i ciężko pracowała.
Dan i Serena moim zdaniem też nie są sobą. Szczególnie Dan. Wydaję mi się podejrzany z tymi czekoladkami, dotykaniem Sereny, pocałunkami. Myślę, że coś knuje. Nie podobało mi się też to, że traktują widzów jak bezmózgowców. Wiem, że można nawiązać do poprzednich lat... do vespy, gry w bilard, sceny w windzie... ale na litość boską ile tego w jednym odcinku. Nagle Dan przypomina sobie jaką kawę i czekoladki lubi Serena... To wszystko jest nienaturalne i sztuczne. Szczególnie, że jeszcze tydzień wcześniej Serena była gotowa wyjść za Stevena, a Dan oddać wszystko za powrót do Blair. I jeszcze coś... Scenarzyści nie wiedzą co piszą ;p Przed wejściem do windy Serena mówi, że Dan obwinił Serenę o wysłanie filmu na ślubie Blair. Przecież Dan wkręcił Chucka w to, nie Serenę... ;p
Cały wątek Chucka jest tak nudny, że przewijałam :p Koszmar, że będzie to najważniejszy motyw w następnych odcinkach, z finałem włącznie... Rozśmieszyło mnie bardzo to, że Chuck prowadzi vendettę przeciwko Bartowi i korzysta z jego pieniędzy w tym celu... miejcie litość...
Rufus i Ivy to jedna z najohydniejszych historii tego serialu... jeszcze Ivy pewnie rozmawia z Williamem przez telefon i mam odruchy wymiotne... dlaczego ten serial stał się taki ohydny i wstrętny...
turtle- Dair & Dan
- Liczba postów : 483
Re: 6x06 - Where The Vile Things Are
CallMeLady napisał:
totalnie kupuje Serene, co do Dana mam watpliwosci. to jest Serena jej potrzebny jeden dzien by kogos pokochac. Dan jeszcze niedawno byl milosci jej zycia, wiec nie ma sie czemu dziwic. Za to Dan... hmm od dawna nie wygladal na zainteresowanego Serena, cos kreci ale i tak byl fajny w tym odcinku.
Mam dokładnie tak samo Tak jak Dan wydawał mi się podejrzany wprowadzając się do Blair (i wyprowadzając się po dniu?), tak super oczarowany Sereną jest jeszcze bardziej podejrzany.
Nie kupuję tego, najpierw spiskuje z Georginą, mówi jak wszystkich nienawidzi, chce być znowu outsiderem, chce wszystkich upokorzyć, a tu w przeciągu 2 odcinków okazuje się, że niesamowicie kocha Blair, ale w sumie to ona go nie chce, więc woli Serenę. I znowu mamy milutkiego i potulnego Dana. Litości.
Re: 6x06 - Where The Vile Things Are
Żuri napisał:CallMeLady napisał:
totalnie kupuje Serene, co do Dana mam watpliwosci. to jest Serena jej potrzebny jeden dzien by kogos pokochac. Dan jeszcze niedawno byl milosci jej zycia, wiec nie ma sie czemu dziwic. Za to Dan... hmm od dawna nie wygladal na zainteresowanego Serena, cos kreci ale i tak byl fajny w tym odcinku.
Mam dokładnie tak samo Tak jak Dan wydawał mi się podejrzany wprowadzając się do Blair (i wyprowadzając się po dniu?), tak super oczarowany Sereną jest jeszcze bardziej podejrzany.
Nie kupuję tego, najpierw spiskuje z Georginą, mówi jak wszystkich nienawidzi, chce być znowu outsiderem, chce wszystkich upokorzyć, a tu w przeciągu 2 odcinków okazuje się, że niesamowicie kocha Blair, ale w sumie to ona go nie chce, więc woli Serenę. I znowu mamy milutkiego i potulnego Dana. Litości.
Też tak uważam, zgadzam się ze wszystkim. Chociaż to może być też po prostu nieudany wątek twórców serialu, bo skoro mają mieć endgame, to czas do siebie wracać, w końcu do końca tylko 5 odcinków...
Limka- Chair & Henry
- Liczba postów : 373
Re: 6x06 - Where The Vile Things Are
Szczerze, nie wiem czy scenarzyści są na tyle myślący i przebiegli, żeby coś takiego wymyślić xD Wiedzą, że mają mało czasu, więc dają Derenę, która była kiedyś świetna, i przyciągała wielu fanów
Sama tez uważam, że to wszystko za szybko, ale chyba potrzebne jest im szczęśliwe zakończenie, więc nie wiem, czy jest czas na jakieś manipulacje dodatkowe xD
Sama tez uważam, że to wszystko za szybko, ale chyba potrzebne jest im szczęśliwe zakończenie, więc nie wiem, czy jest czas na jakieś manipulacje dodatkowe xD
Ola- Blairena & Free Will
- Liczba postów : 2853
Re: 6x06 - Where The Vile Things Are
co do Dereny
- Spoiler:
- przecież był spoiler Ausiello, że on wykorzystuje ją teraz :>Michael Ausiello reports that Serena “reunites with Dan, but there’s a twist: Lonely Boy is totally playing her! (He needs material for his book after all.)
więc wróci Steven i Dan nagle o noł noł noł. jestem zazdrosny. kocham Serenę. bye.
Gigi- Gossip Dan & Girls
- Liczba postów : 6440
Re: 6x06 - Where The Vile Things Are
Drunk Serena napisał:co do Dereny
- Spoiler:
przecież był spoiler Ausiello, że on wykorzystuje ją teraz :>Michael Ausiello reports that Serena “reunites with Dan, but there’s a twist: Lonely Boy is totally playing her! (He needs material for his book after all.)
więc wróci Steven i Dan nagle o noł noł noł. jestem zazdrosny. kocham Serenę. bye.
- Spoiler:
- A on przypadkiem tej książki już nie skończył?
Re: 6x06 - Where The Vile Things Are
NUda nuda nudaa
Na plus jedynie objawienie Blair o mundurkach..
Słowa Lily do Rufusa" Widze ze znowu zostałęs utrzymankiem" :D
Chuck dał sie załatwić jak małe dziecko z ta koperta :/
Na plus jedynie objawienie Blair o mundurkach..
Słowa Lily do Rufusa" Widze ze znowu zostałęs utrzymankiem" :D
Chuck dał sie załatwić jak małe dziecko z ta koperta :/
neomi19901- Blairena & Chair
- Liczba postów : 61
Strona 2 z 2 • 1, 2
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|