Oscary 2013

ban ban ban i ban ;> myślę, że nikogo to nie obchodzi czy przynosi straty czy nie xD wydaję mi się, że może niekoniecznie u nas, ale w takich Stanach jak ludzie obejrzą pirata to później idą do kina na to, bo im się tak podobało, że oglądają 423424 razy albo kupują dvd czy w sklepie internetowym.

No właśnie. Jasne, są ludzie, którzy obejrzą w internecie, bo a) nie mają kasy na bilet do kina (dajcie spokój, co to są za ceny) b) są skąpi. Jednak są też osoby takie jak ja, które pójdą do kina (nawet kilka razy na ten sam film!), a potem to obejrzą w domu jeszcze z tysiąc razy.

IMO nie można mówić, że są to jakieś wielkie straty dla przemysłu. Jasne, że członkowie akademii postąpili obrzydliwie i powinni ponieść za to jakąś karę, ale nie rozpatrywałabym tego w kwestiach strat finansowych. Zresztą myślę, że te filmy, które wypuścili nie mają problemów z zarobieniem kasy

Akurat Stany to jest tutaj najmniejszy problem, bo tam te filmy są już dawno po premierze. U nas niektóre nawet jeszcze nie weszły do kin, w wielu krajach jest pewnie podobnie. I jestem pewna, że w tych właśnie krajach znajdzie się wielu takich, którzy może poszliby do kina, ale skoro mają w sieci film w dobrej jakości (w dodatku tydzień przed kinową premierą...) to stwierdzą, że po co tracić czas i pieniądze na wyjście do kina, skoro można ten film obejrzeć w, że tak powiem, domowym zaciszu;) Nie mówię tutaj o fanach danego reżysera/aktora/serii, którzy i tak pójdą do kina. Ale o setkach ludzi, którzy idą do kina, bo są np. ciekawi filmu, który wszyscy chwalą, ale nie mają takiego parcia, żeby zapłacić za bilet 20 zł., kiedy mają możliwość obejrzenia go za free w tym samym czasie. Nie mam nic przeciwko ściąganiu filmów z internetu, sama robię to często, ale jednak uważam, że taka sytuacja, kiedy 'piracka premiera' filmu następuje przed kinową to jest jednak trochę nie fair wobec twórców. I jasne, wiem, że oni i tak zarobią miliony, ale co z tego? Jeżeli ktoś ma miliard złotych, to jest ok, gdy ktoś mu ukradnie 100 tys., bo tamten i tak ma dużo?

Karolina napisał:I jasne, wiem, że oni i tak zarobią miliony, ale co z tego? Jeżeli ktoś ma miliard złotych, to jest ok, gdy ktoś mu ukradnie 100 tys., bo tamten i tak ma dużo?

Jasne, że to nie jest ok. Jednak ta kasa, która mu "przepada", to i tak kropla w morzu tego, co zarobi.

Karolina napisał:Nie mam nic przeciwko ściąganiu filmów z internetu, sama robię to często, ale jednak uważam, że taka sytuacja, kiedy 'piracka premiera' filmu następuje przed kinową to jest jednak trochę nie fair wobec twórców.

W większości (a może nawet w całości) filmy pojawiają się w sieci za sprawą Amerykanów, którzy są już po premierze. Myślę, że to kwestia ich podejścia do świata - uważają, że są jego pępkiem, więc dla nich to więcej niż oczywiste, że skoro oni mieli premierę, to cały świat również Piszesz, że gdy "piracka premiera" następuje przed kinową, to jest źle. I ja się z tym zgadzam... o ile premiera w innym kraju odbywa się w normalnym czasie, ewentualnie z małym opóźnieniem, a nie tak jak mieliśmy w przypadku "Hobbita", którego cały świat mógł już obejrzeć 28.11, a my dopiero 25.12. No jest to spora różnica i naprawdę, należało oczekiwać cudu, aby nic nie pojawiło się wcześniej w internecie. W tym momencie szacunku do twórców nie mają Ci, którzy obejrzeli go przed czasem, jasne. Ale czyja jest to wina? Nie mówię, że cała, ale na pewno współwinnym jest dystrybutor, który co robił przez miesiąc? Tłumaczył napisy? Proszę. Niestety, tak to jest w naszym kraju z tymi premierami i chyba długo się nic nie zmieni.

lol Les Mis właśnie wypłynęło w hq xD

Czekam na poradnik.

Żuri napisał:Czekam na poradnik.

Też już jest dostępny od wczesnych godzin popołudniowych. Pewnie to samo źródło, co Les Mis, he.

zaraz biorę się za Les Mis z koleżanką. ale przed tym

rip

http://whereismyoscar.tumblr.com/post/15929556586

http://femburton.tumblr.com/post/40238467393

http://whereismyoscar.tumblr.com/post/16441055535

Naprawdę chcę wierzyć, że pominęli go, żeby zostawić mu statuetkę na przyszły rok za Gatsby'ego, ale brak nawet nominacji to jest jakieś chamstwo... Nie wiem czym on podpadł tym ludziom, że go tak nienawidzą. Wystarczy wziąć pod uwagę tego nieszczęsnego Waltza, którego z całego serca nie znoszę a który znowu dostał w tym roku nominację. Przed Bękartami mało kto o nim słyszał a facet Oscara na koncie ma. Tymczasem DiCaprio, który ma na koncie mnóstwo świetnych ról i kilka prawdziwych perełek, jest od lat konsekwentnie ignorowany. I jest to tym bardziej przykre, że wśród całej tej hałastry, Leo naprawdę wyróżnia się tym, że rzeczywiście zajmuje się aktorstwem, a nie śpiewaniem/konferansjerką/modelingiem/wzruszającymi-do-łez-wywiadami-o-trudnym-dzieciństwie czy innym równie spektakularnym shitem.

Przestańcie, moje serce tego nie zniesie

Aż mi się przypomniała przeróbka sprzed roku

oglądałyśmy wczoraj z koleżanką Les Mis i tego Playbooka w nocy jeszcze. stawiam internetowe pieniążki, że Hathaway wygra Oscara. nie mam wątpliwości. sam film niezły, chociaż trochę dłużył się. Tripp zajebisty xD

ale SLP. WTF?! za co ten film dostał tyle nominacji? przeciętniak, takich filmów jest pełno. na Coopera nie mogę patrzeć, bo cały czas widzę Phila xD Lawrencówna wkurzająca na maksa, chociaż umie grać dziewczyna. w ogóle nic mi się nie podobało w tym filmie ani ładnych zdjęć ani muzyki ani historii która porwie. aktorsko słabo. moja koleżanka prawie zasnęła. doktorek najlepszy o co chodzi z nim omg. serio nie mam pojęcia za co tyle nominacji. mam nadzieję, że nic nie wygra.

iiii

Spoiler:

accurate xD

http://www.pudelek.pl/artykul/49548/hathaway_juz_pracuje_nad_przemowieniem_na_oscary/

Oh well, well. Karolina, co Ty na to? xD

Ogladalam wczoraj Zycie Pi, przepiekne zdjecia, magia, az mam ochote pojsc jeszcze na 3D i zobaczyc efekty. Historia wzruszajaca, ryczalam przez pol fimu (ale ja zawsze rycze na filmach ze zwierzetami ). No i koncowka dajaca wybor i nasuwajaca pewne przemyslenia. Mysle,ze nagrody mu sie naleza, chociazby za zdjecia.

Vivien napisał:http://www.pudelek.pl/artykul/49548/hathaway_juz_pracuje_nad_przemowieniem_na_oscary/

Oh well, well. Karolina, co Ty na to? xD

Nadal czekam z niecierpliwością na widok jej rozczarowanej twarzy, kiedy statuetka powędruje do kogoś innego;)

Zresztą serio? Jest tam jeszcze coś do przygotowania? Myślałam, że ta mowa jest gotowa od dawna. Coś w stylu: "Dziękuję, dziękuję. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Ta rola mnie wyniszczyła, TYLE SCHUDŁAM, ścięłam włosy [w tym momencie kilka niewymuszonych łez wzruszenia], ale było warto. Mamo, to dla ciebie." Oczywiście do tego kilka podziękowań personalnych i wstawek o poświęceniu dla roli i o tym, jak wpłynęła ona na jej życie osobiste. Ewentualnie może też wspomnieć, jak zainspirowała ją historia Fantyny, kiedy przeczytała Nędzników w wieku 3 lat.
Serio, zero profesjonalizmu ze strony Anne, że zostawia wszystko na ostatnią chwilę. Zakrawa to na (o zgrozo!) spontaniczność!

Karo napisał:Ogladalam wczoraj Zycie Pi, przepiekne zdjecia, magia, az mam ochote pojsc jeszcze na 3D i zobaczyc efekty. Historia wzruszajaca, ryczalam przez pol fimu (ale ja zawsze rycze na filmach ze zwierzetami ). No i koncowka dajaca wybor i nasuwajaca pewne przemyslenia. Mysle,ze nagrody mu sie naleza, chociazby za zdjecia.

5 lat temu czytałam książkę, dlatego też wybrałam się do kina na ten film. Byłam na 3D i od razu odradzam, ponieważ efekty mniej niż mierne. Sama historia mnie nie ruszyła, choć Richard Parker jest zdecydowanie moim ulubionym bohaterem. To co najbardziej mi się podoba to fakt, że widz sam może wybrać sobie wersję historii Pi. Oczywiście wszyscy wybierają tą łagodniejszą, bo lepiej się żyje wierząc, że ludzie nie zachowują się jak zwierzęta. Myślę, że nie jest to film godny Oscara za najlepszy film, ale za zdjęcia (piękne kolory) jak najbardziej.

Karolina, w tym artykule jest napisane, że Anne wykorzysta swoje umiejętności aktorskie, aby ukryć swoje rozczarowanie. Swoją drogą zawsze mnie to śmieszy przy wręczaniu takich nagród: "Naprawdę. Dziękuję. Nie spodziewałam się. Miałam taką dobrą konkurencję. Gdzie ja do nich? Nie spodziewałam się. OMG!", a potem karteczka z kieszeni z mową xD

Szczerze mówiąc to też nie wiem czy warto wierzyć w te informacje o rzekomym wynajęciu ekipy do napisania przemówienia, wielogodzinnych próbach przed lustrem itd. Tzn. nie wiem, czy gdyby nawet Anne była pewna swojej wygranej, to posunęłaby się aż tak daleko z 'przygotowaniami' Ja ją w gruncie rzeczy lubię, więc wolałabym wierzyć, że to wszystko plotka. Natomiast to całe pieprzenie, które trwa już chyba z rok, że Hathaway ma Oscara w kieszeni doprowadza mnie powoli do szału. Zwłaszcza, że nikt tak naprawdę nie mówi: 'dostanie statuetkę bo zagrała świetną rolę', wszyscy tylko powtarzają, jak to się nie poświęciła, że schudła, że ścięła włosy, że śpiewa, tańczy, recytuje... No ok, ale czy zrzucenie paru kilo jest wystarczającym powodem, by uznać jej rolę za wybitną? Nie sądzę. Zresztą niestety prawda jest taka, że Anne sama nakręca tę spiralę opowiadając w wywiadach jakieś głupoty. Patrzę na ten cyrk i mnie mdli. I to jest powód dla którego nie chcę żeby to ona dostała Oscara, mimo że naprawdę nie żywię do niej jakichś negatywnych uczuć. Inna sprawa jest taka, że też nigdy nie uważałam jej za jakąś wybitną aktorkę, ale Nędzników wciąż nie widziałam, więc nie wiem jak to jest z tą Fantyną.

Tak swoją drogą, ktoś oglądał pozostałe filmy, gdzie aktorki są nominowane? Albo znacie jakąś giełdę nazwisk, kto ma szanse oprócz Hathaway? Bo jak konkurencja jest mierna, to aż się boję, że takim pieprzeniem bezcelowym można sobie załatwić Oscara.

Bale tyle razy chudł, tył, pakował, a nigdy tym się nie przechwalał. Bronił się grą aktorską, za co w końcu go docenili. A Hathaway tylko nawija o tym, jak schudła. Dajcie mi Oscara, bo schudłam mimo choroby.
Nigdy nie uważałam jej za dobrą aktorkę. Jak dla mnie to jest poziom takich komediowych aktorek jak Anniston, Hudson, Barrymore.

Żuri napisał:Tak swoją drogą, ktoś oglądał pozostałe filmy, gdzie aktorki są nominowane? Albo znacie jakąś giełdę nazwisk, kto ma szanse oprócz Hathaway? Bo jak konkurencja jest mierna, to aż się boję, że takim pieprzeniem bezcelowym można sobie załatwić Oscara.

Bale tyle razy chudł, tył, pakował, a nigdy tym się nie przechwalał. Bronił się grą aktorską, za co w końcu go docenili. A Hathaway tylko nawija o tym, jak schudła. Dajcie mi Oscara, bo schudłam mimo choroby.
Nigdy nie uważałam jej za dobrą aktorkę. Jak dla mnie to jest poziom takich komediowych aktorek jak Anniston, Hudson, Barrymore.

Oglądałam wszystkie pozycje i oceniam szanse na:

AH - 70%, AA - 20% (bardziej z sympatii) i 10% dla SF. Hathaway po prostu trafiła w rolę. Mi film średnio się podobał, ale słowa złego o AH nie mogę powiedzieć. Poza tym zbiera ona najlepsze recenzje ze wszystkich aktorów Les Mis. Myślę, że niespodzianką będzie brak Oscara, szczególnie przy takiej kampanii, he.

ja oglądałam tylko dwa. Poradnik i Les Mis. i imo Hathaway wygra. jeżeli wygra to zasłużenie. była najlepsza w filmie obok Trippa xD czepiacie się :> generalnie to jej sceny były chyba najmocniejsze i tylko wtedy zakręciła mi się łezka w oku. cały film dobry. tylko śpiewany w 99% xD

Wczoraj obejrzalam Bestie z poludniowych krain. I ooo....trudny film w odbiorze. Troche bez ladu i skladu, bez jakiejs konkretnej linii fabularnej, momentami czlowiek zastanawia sie o czym w ogole jest ten film. Chyba jest to swiat widziany oczami dziecka i z tej perspektywy opowiadany. O jej walce z tytulowymi bestiami czyli strachem i lekami. Nie do konca tez mozna zalapac co jest prawda, a co tworzy sie w umysle dziecka. Dodatkowo ojciec,ktory stara sie wychowac corke na twarda kobiete, krolowa swiata, ale jego postawa zakrawa nieco o patologie. Tyle ciemnoty nawciskal tej malej,ze az serce sie krajalo. Poza tym film nawiazywal do topniejacych lodowcow, do powodzi i do przywiazania ludzi do wlasnej ziemi. Do mnie nie trafil,ale mimo wszystko warto zobaczyc, bo na pewno niektorym bardzo sie spodoba

No i obejrzałam sobie Django. Dobry film, choć do Bękartów mu daleko. Tarantino znowu bawi się gatunkiem i chyba dobrze mu to wychodzi (nie jestem pewna, bo z westernów to ja tylko Olbrzym i nic więcej), ale trochę jednak stracił tego swojego pazura. Dialogów świetnych było wiele (np. gadka o workach w scenie KKK - majstersztyk), ale zdecydowanie mniej niż zazwyczaj u niego. Fabuła niby ok, ale oparta na nieco bezsensownej osi (cała intryga z kupnem niewolnicy kiepsko wytłumaczona - można by to było zrobić prościej, ale wtedy oczywiście nie byłoby filmu). Ogromny plus to muzyka jak dla mnie, dziwi mnie bardzo brak nominacji tutaj. Do tego aktorsko bardzo dobrze. Foxx świetny, biedny Leo oczywiście genialny... no i tutaj właśnie się bardzo zdenerwowałam po raz n-ty o ten brak nominacji. Nominowali Waltza za IDENTYCZNĄ rolę jak w Bękartach, a DiCaprio nie?! Ja rozumiem, że taki niby miał być zamysł, że tu dobra postać, tam zła, a środki takie same, nie podoba mi się ten zabieg, ale przymknęłabym na to oko. Tylko po co, do cholery, dawać człowiekowi nominację za rolę, która jest kropka w kropkę powtórką z roli, za jaką facet dostał już Oscara? Bez żartów Akademio, bez żartów. Film jest trochę przegadany, ale to już znak rozpoznawczy QT. Ogólnie to te 1,5-2 godziny jest bardzo fajnie, ciekawie i przyjemnie a potem rozpoczyna się godzinny (!) finał z klasyczną quentinowską jatką, no i tutaj właśnie już przestaje być aż tak fajnie. Nigdy nie przyzwyczaję się do tych fontann krwi i latających mózgów na ekranie, ale jeśli już muszą się pojawić (a umówmy się, że u tego reżysera muszą) to mogłyby nie trwać aż tak cholernie długo. Oceniam na 7/10. Mam nadzieję, że Waltz nie dostanie statuetki, najlepszy film to też raczej nie jest. Ale nagroda za scenariusz oryginalny i montaż dźwięku mogłaby wpaść.

P.S.

Spoiler:

♥

padłam xD mam nadzieję, że akademia też ich oleje :>

Silver Linings Playbook director David O.Russell’s reaction to when Emmanuelle Riva won the BAFTA over Jennifer Lawrence

Prawie jak:


Widziałam ten Poradnik i w sumie film lepszy, niż się spodziewałam, ale zupełnie nie ogarniam czym takim wyróżniła się Lawrence, że zebrała wszystkie te nominacje i kilka nagród. Zupełnie zwyczajna rola. Mam nadzieję, że nie dostanie Oscara.

ten cały film jest zwyczajny. ale imo J-Law zagrała lepiej od B-Coo xD ale generalnie wszystkie nominacje tego filmu to porażki.