6x08 - It’s Really Complicated
+19
czeburaszka
Ola
Justyna
turtle
Layla
CallMeLady
joanna1205
PearlS
Ella
Limka
mmoneya
shiva89
Vogue.
Żuri
Joanna
Nika
April
Gigi
Magda
23 posters
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Jak oceniasz odcinek?
6x08 - It’s Really Complicated
6x08 - It’s Really Complicated
AND LET THERE BE THANKS — Serena (Blake Lively) and Dan (Penn Badgley) decide to throw their first Thanksgiving together, inviting only their closest friends, but everyone seems to have their own agenda for attending. Feeling defeated by his father (guest star Robert John Burke), Chuck (Ed Westwick) begins a downward spiral, leaving Blair (Leighton Meester) to find a solution to his problems. Meanwhile, Dan has written his latest exposé, but he must make a tough decision whether to publish it, knowing it could destroy a close friendship. Chace Crawford, Kelly Rutherford and Matthew Settle also star. Barry Watson and Sofia Black-D’Elia guest star. John Stephens directed the episode written by Jake Coburn (#608)
Ostatnio zmieniony przez Magda dnia Wto Gru 11, 2012 10:00 am, w całości zmieniany 1 raz
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
z tego co widzę na tumblr to kupa śmiechu ten odcinek xD i nie dość, że zabili prawie wszystkie shipy Chair Dair Derenę Serenate to jeszcze nawet Date muahaha trzeba mieć talent :>
i you go evil!Dan!!
boże mam nadzieję, że Dan jest GG
i you go evil!Dan!!
- Spoiler:
- [You must be registered and logged in to see this image.]
boże mam nadzieję, że Dan jest GG
Gigi- Gossip Dan & Girls
- Liczba postów : 6440
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
[You must be registered and logged in to see this link.]
musiałam to dodać
- Serena ogarnicza się ostatnio do yum i yay.
- Boże nie da się już słuchać Chucka w depresji i tego marudzenia o ojcu.
- Mógłby być na legalu z Blair to nieee, trzeba go pokonać łuhu. Nie chciał Blair wpuścić do - co za żal.
- Po co dalej pokazują Sage i Stevena? Sage nagle happy i szybko zmieniła zdanie co do ojca i Sereny? Co za durna laska. Steven też, przeczytał artykuł na temat Sereny i już mu przeszła chęć jej odzyskania?
- Myślałam po promo, że strój Blair nie może być bardziej okropny myliłam się haha
- Bart dał wizytówkę Danowi - lol150, kto to wymyślił xD
Ciekawe o jakim planie mówi Dan. Trochę mnie zainteresowali, oby tego nie spieprzyli:P
musiałam to dodać
- Serena ogarnicza się ostatnio do yum i yay.
- Boże nie da się już słuchać Chucka w depresji i tego marudzenia o ojcu.
- Mógłby być na legalu z Blair to nieee, trzeba go pokonać łuhu. Nie chciał Blair wpuścić do - co za żal.
- Po co dalej pokazują Sage i Stevena? Sage nagle happy i szybko zmieniła zdanie co do ojca i Sereny? Co za durna laska. Steven też, przeczytał artykuł na temat Sereny i już mu przeszła chęć jej odzyskania?
- Myślałam po promo, że strój Blair nie może być bardziej okropny myliłam się haha
- Bart dał wizytówkę Danowi - lol150, kto to wymyślił xD
Ciekawe o jakim planie mówi Dan. Trochę mnie zainteresowali, oby tego nie spieprzyli:P
April- Elijah & ParksRec
- Liczba postów : 2747
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
W co oni ubieraja Blair??? ;/ aż żal na to patrzeć ..;/
- Spoiler:
Joanna- Blair & Naley
- Liczba postów : 1955
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Ale powiedzcie mi, co tak właściwie Steven i Sage tam dalej robią?
Sage ok, jest z Natem. A Steven? Pilnuje? Czy Lily wita kochanków?
Sage ok, jest z Natem. A Steven? Pilnuje? Czy Lily wita kochanków?
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Kolejny tragiczny odcinek XD.
Zacznę od plusów.
- DAN I JEGO FINAŁOWY CHAPTER . Nie mogę się doczekać! Mnie również to zainteresowało, ciekawa jestem co to będzie ^^.
- Co prawda kibicuję Derenie, ale w sumie dobrze, że o niej też wydał taki rozdział, to by było zbyt piękne i nielogiczne, żeby tak nagle chciał z nią być, chociaż mówił o true feelings, więc może nie wszystko stracone.
- Lily i Chuck, naprawdę lubię ich wspólne sceny.
No i to by było na tyle XD. Minusy:
- Sage i Steven - co oni tutaj jeszcze robią
- strój Blair hahahahaahahhahah myślałam, że padnę
- Chair
- Nate
- Bart
- Date
W skrócie - nudy.
Generalnie już miałam się poddać po tym odcinku, bo znów się wynudziłam, ale ten ostatni rozdział Dana i jego plan dały mi nową energię do oglądania hahaha, muszę wiedzieć o co chodzi ^^. Jak dla mnie to jedyny ciekawie zapowiadający się wątek na ostatnie dwa odcinki .
Zacznę od plusów.
- DAN I JEGO FINAŁOWY CHAPTER . Nie mogę się doczekać! Mnie również to zainteresowało, ciekawa jestem co to będzie ^^.
- Co prawda kibicuję Derenie, ale w sumie dobrze, że o niej też wydał taki rozdział, to by było zbyt piękne i nielogiczne, żeby tak nagle chciał z nią być, chociaż mówił o true feelings, więc może nie wszystko stracone.
- Lily i Chuck, naprawdę lubię ich wspólne sceny.
No i to by było na tyle XD. Minusy:
- Sage i Steven - co oni tutaj jeszcze robią
- strój Blair hahahahaahahhahah myślałam, że padnę
- Chair
- Nate
- Bart
- Date
W skrócie - nudy.
Generalnie już miałam się poddać po tym odcinku, bo znów się wynudziłam, ale ten ostatni rozdział Dana i jego plan dały mi nową energię do oglądania hahaha, muszę wiedzieć o co chodzi ^^. Jak dla mnie to jedyny ciekawie zapowiadający się wątek na ostatnie dwa odcinki .
Vogue.- Dair & Date
- Liczba postów : 66
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
napisze tylko tyle,ze odcinek oceniam na świetny..najlepszy odcinek tego sezonu!
shiva89- Delena & Nemily
- Liczba postów : 817
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
mi tez sie podobal! oprocz blair pocahontas
a no i dan jest GG!
a no i dan jest GG!
mmoneya- Liczba postów : 319
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Mnie się podobał.
Wreszcie trochę bardziej pozytywnej Chair!
Cieszę się, że Dan wysłał ten rodział o Serenie, bo nie chcę ich razem, ale pewnie i tak do siebie wrócą.
Lily wreszcie przejrzała na oczy.
Sage na minus, ale ten Nate głupi. Za to Steven na plus, mimo że niezbyt go lubię, ale wolę S z nim niż z Danem.
Blairena na plus.
Georgina aż tak mnie nie irytowała, za to Dan bardzo, zresztą to żadna nowość.
Chyba tyle.
Wreszcie trochę bardziej pozytywnej Chair!
Cieszę się, że Dan wysłał ten rodział o Serenie, bo nie chcę ich razem, ale pewnie i tak do siebie wrócą.
Lily wreszcie przejrzała na oczy.
Sage na minus, ale ten Nate głupi. Za to Steven na plus, mimo że niezbyt go lubię, ale wolę S z nim niż z Danem.
Blairena na plus.
Georgina aż tak mnie nie irytowała, za to Dan bardzo, zresztą to żadna nowość.
Chyba tyle.
Limka- Chair & Henry
- Liczba postów : 373
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Naprawdę świetny odcinek. Powrót NJBC. <33 Nate w końcu nie był irrelevant, tylko wziął sprawę w swoje ręce i poszedł w obronie przyjaciół.
Serena jest zabawna.
Hej, Serena, Dan napisał artykuły o Twoich przyjaciołach, on jest zły!
Ale nie napisał o mnie! Musi mnie kochać!
*tch'ding*
Co za menda, nienawidzę go.
Nie ogarniam Dana. Tak miało być, taki był plan? Rozwalił mnie dialog z Sereną "zrozumiałabym jakbyś napisał to na wiosnę, ale pisałeś to teraz", "ale przecież ciągle taka jesteś", a no i do tego nie kłamał o uczuciach Przesadzili też z tekstami, że zawsze czuł się gorszy, bo z Brooklynu. Rozumiem, że mógłby powiedzieć to do Blair, ale przecież Serena nigdy nie dawała mu tego odczuć.
Ze strojem Blair przesadzili, nie wiem, czy to miał być wątek komiczny, czy co. Scena powinna być wycięta bo była niepotrzebna i niesmaczna.
Tak ogólnie Nate, Chair, Lily bardzo na plus, podobało mi się.
Swoją drogą... Czy Rufus znowu miał tę samą koszulę?
Oceniam na świetny, bo przy poprzednich fatalnych ten naprawdę zasługuje na wyróżnienie.
A no i może ktoś mi wytłumaczy. Supermarket, Serena i Steven zamawiają indyka, podają swoje nazwiska, indyk jest tylko jeden, więc Steven dostaje kurczaka. Po co podawał nazwisko jak nie odkładają dla nich? Taki zbieg okoliczności?
Serena jest zabawna.
Hej, Serena, Dan napisał artykuły o Twoich przyjaciołach, on jest zły!
Ale nie napisał o mnie! Musi mnie kochać!
*tch'ding*
Co za menda, nienawidzę go.
Nie ogarniam Dana. Tak miało być, taki był plan? Rozwalił mnie dialog z Sereną "zrozumiałabym jakbyś napisał to na wiosnę, ale pisałeś to teraz", "ale przecież ciągle taka jesteś", a no i do tego nie kłamał o uczuciach Przesadzili też z tekstami, że zawsze czuł się gorszy, bo z Brooklynu. Rozumiem, że mógłby powiedzieć to do Blair, ale przecież Serena nigdy nie dawała mu tego odczuć.
Ze strojem Blair przesadzili, nie wiem, czy to miał być wątek komiczny, czy co. Scena powinna być wycięta bo była niepotrzebna i niesmaczna.
Tak ogólnie Nate, Chair, Lily bardzo na plus, podobało mi się.
Swoją drogą... Czy Rufus znowu miał tę samą koszulę?
Oceniam na świetny, bo przy poprzednich fatalnych ten naprawdę zasługuje na wyróżnienie.
A no i może ktoś mi wytłumaczy. Supermarket, Serena i Steven zamawiają indyka, podają swoje nazwiska, indyk jest tylko jeden, więc Steven dostaje kurczaka. Po co podawał nazwisko jak nie odkładają dla nich? Taki zbieg okoliczności?
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Ja to tak zrozumiałam, że jak wcześniej zamawiali (np. telefonicznie) to Serena zamówiła ostatniego indyka, a później Steven, więc dla niego nie starczyło. Też nie do końca to ogarnęłam, ale musieli mieć jakiś pretekst, żeby wprosić się do Sereny .Żuri napisał:A no i może ktoś mi wytłumaczy. Supermarket, Serena i Steven zamawiają indyka, podają swoje nazwiska, indyk jest tylko jeden, więc Steven dostaje kurczaka. Po co podawał nazwisko jak nie odkładają dla nich? Taki zbieg okoliczności?
Vogue.- Dair & Date
- Liczba postów : 66
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Miałam dać niżej, ale dałam dobry głównie za prawy sierpowy Nate:)jeeeee, w końcu zadziałam. Dan żałosny, kogo obchodzą jego rozdziały?
Ella- Chair & Chuck
- Liczba postów : 795
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Ostatnio trochę zaniedbałam oglądanie Plotkary, ale włączyłam ten odcinek, żeby zobaczyć Święto Dziękczynienia. Zazwyczaj fajnie im to wychodziło. Po tym odcinku mam pytanie: kto za przeproszeniem pisze takie gówno?
Cyrk na kółkach. Kocham Nate'a całym moim sercem, ale w tym odcinku przegiął na maksa. Sam wcześniej chciał publikować artykuły Dana, zdradził sekret Chucka, spotyka się z nieletnią i traktuje Dana z prawego sierpowego. Hipokryzja? A co to?
Kto dalej? Może Chuck. Tutaj krótko. Mam dość jego jęczenia, szeptu i nozdrzy Eda. Powinni pokazywać czarny pasek cenzury zamiast jego głowy i wypikać jego głos. Przepraszam, że jestem tak dosadna
No i Blair prostytutka Cały czas przypominają o tym hotelu. Do tego Blair nagle próbująca rozwalić Derenę. Ta kobieta nie ma mózgu. Tak samo z tym dyskredytowaniem Dana. Ma niezłe wióra w głowie albo ktoś jej przeszczepił mózg, bo chyba zapomniała o tym, co działo się w 4 i 5 sezonie. Nie mówię już o walce z Bartem. Zwyczajny dzień w Nowym Jorku - dwa rozwydrzone bachory - Blair i Chuck - zrzucają zmartwychwstałego Barta z dachu
Serena prawie bez zarzutu. Oprócz tego, że w jednej z jej ostatnich scen robi dokładnie to, o czym mówił Dan i dzwoni do Stevena Brawo za samoświadomość!!
I Dan. Tutaj mam jeden problem. Jeżeli tak bardzo nienawidzi UES, to po prostu powinien uciekać gdzie pieprz rośnie. Nie rozumiem dlaczego ma się męczyć. Chyba, że Georgina aż tak mu namieszała w głowie. I smutne jest to, że życie z elitą zmieniło go w złego człowieka. W sumie w jego artykułach jest sama prawda. Najgorsze jest to, że jego tzw. przyjaciele zamiast reflektować walą go po pysku Mam wrażenie, że wszyscy ludzie z UES zamienili swoje mózgi na wióry.
Ocena odcinka nie może być inna niż FATALNY. Georgina była fajna. Lily i Barta nawet nie chce mi się komentować. Jedyna ciekawa historia jak pozostaje to wątek Dana. Na Serenate straciłam nadzieję po wszystkich odcinkach i spoilerach Chair i Derena są warte tego sezonu i tego serialu. W sensie są warte mniej niż zero Zaraz koniec serialu, a odcinki nie są ani śmieszne, ani fajne, nie mają w sobie nic z Plotkary, która lubiłam.
Cyrk na kółkach. Kocham Nate'a całym moim sercem, ale w tym odcinku przegiął na maksa. Sam wcześniej chciał publikować artykuły Dana, zdradził sekret Chucka, spotyka się z nieletnią i traktuje Dana z prawego sierpowego. Hipokryzja? A co to?
Kto dalej? Może Chuck. Tutaj krótko. Mam dość jego jęczenia, szeptu i nozdrzy Eda. Powinni pokazywać czarny pasek cenzury zamiast jego głowy i wypikać jego głos. Przepraszam, że jestem tak dosadna
No i Blair prostytutka Cały czas przypominają o tym hotelu. Do tego Blair nagle próbująca rozwalić Derenę. Ta kobieta nie ma mózgu. Tak samo z tym dyskredytowaniem Dana. Ma niezłe wióra w głowie albo ktoś jej przeszczepił mózg, bo chyba zapomniała o tym, co działo się w 4 i 5 sezonie. Nie mówię już o walce z Bartem. Zwyczajny dzień w Nowym Jorku - dwa rozwydrzone bachory - Blair i Chuck - zrzucają zmartwychwstałego Barta z dachu
Serena prawie bez zarzutu. Oprócz tego, że w jednej z jej ostatnich scen robi dokładnie to, o czym mówił Dan i dzwoni do Stevena Brawo za samoświadomość!!
I Dan. Tutaj mam jeden problem. Jeżeli tak bardzo nienawidzi UES, to po prostu powinien uciekać gdzie pieprz rośnie. Nie rozumiem dlaczego ma się męczyć. Chyba, że Georgina aż tak mu namieszała w głowie. I smutne jest to, że życie z elitą zmieniło go w złego człowieka. W sumie w jego artykułach jest sama prawda. Najgorsze jest to, że jego tzw. przyjaciele zamiast reflektować walą go po pysku Mam wrażenie, że wszyscy ludzie z UES zamienili swoje mózgi na wióry.
Ocena odcinka nie może być inna niż FATALNY. Georgina była fajna. Lily i Barta nawet nie chce mi się komentować. Jedyna ciekawa historia jak pozostaje to wątek Dana. Na Serenate straciłam nadzieję po wszystkich odcinkach i spoilerach Chair i Derena są warte tego sezonu i tego serialu. W sensie są warte mniej niż zero Zaraz koniec serialu, a odcinki nie są ani śmieszne, ani fajne, nie mają w sobie nic z Plotkary, która lubiłam.
Ostatnio zmieniony przez PearlS dnia Wto Gru 04, 2012 7:25 pm, w całości zmieniany 1 raz
PearlS- Liczba postów : 37
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Odcinek mi się na prawdę podobał. I jest to kolejny odcinek na plus, w którym jest dużo wspólnych scen gdzie wszyscy są razem.
Blair pierwszy raz w tym sezonie mi się podobała. Spokojna, pewna siebie, a przy tym w swoim charakterze. Znowu zaczęłam wierzyć w jej inteligencję. Pogoniła chłopaków - Chucka i Nate do roboty, rozmiękczyła Lily, uknuła intrygę w trosce o koleżankę zajadając się przy tym ciastem. I wszystko jej wyszło. Oby tak dalej. Jej strój tak bardz mnie nie raził - ba! Uważam nawet że płaszczyk był super! I w końcu pomalowali ją ładnie. Na prawdę nie ma się do czego przyczepić.
Chuck trochę lepszy niż w poprzednich odcinkach, ale dalej bez polotu, niestety. A wystarczyłoby tylko przestać szeptać i już by było le[piej . Najlepsza scena odcinka - Chuck, Nate i Sage "I don't care if you watch" i mina Chucka
Dan jak Bart Bass - ha ha. Dziwię się, że nie dało mu do myślenia to, ze tylko w oczach Barta znalazł uznanie. Brniesz chłopie okrutnie. No ale ciekawe co przygotuje na finał. Pewnie będzie tylko - ja tylko żartowałem .
Lili w końcu przejrzała na oczy. W końcu. od razu mam do niej więcej sympatii. I szacunek - w przeciwieństwie do tej całej gówniarzerii nie wyłożyła od razu wszystkich kart na stół, tylko taktycznie oddaliła się w bezpieczne miejsce. To się nazywa doświadczenie z mężami draniami .
Serena bieda bo głupia, a może raczej naiwna. Żal mi jej trochę, bo to w sumie dobra dziewczyna. Trochę szkoda Dereny, bo wnosili odrobinę pozytywnych emocji w te pokręcone odcinki, no ale cóż - show must go on.
Neta też mi trochę żal, bo to też dobry facet. Szkoda, że nie poszedł dalej z tym mordobiciem i nie zahaczył o Barta.
Blair pierwszy raz w tym sezonie mi się podobała. Spokojna, pewna siebie, a przy tym w swoim charakterze. Znowu zaczęłam wierzyć w jej inteligencję. Pogoniła chłopaków - Chucka i Nate do roboty, rozmiękczyła Lily, uknuła intrygę w trosce o koleżankę zajadając się przy tym ciastem. I wszystko jej wyszło. Oby tak dalej. Jej strój tak bardz mnie nie raził - ba! Uważam nawet że płaszczyk był super! I w końcu pomalowali ją ładnie. Na prawdę nie ma się do czego przyczepić.
Chuck trochę lepszy niż w poprzednich odcinkach, ale dalej bez polotu, niestety. A wystarczyłoby tylko przestać szeptać i już by było le[piej . Najlepsza scena odcinka - Chuck, Nate i Sage "I don't care if you watch" i mina Chucka
Dan jak Bart Bass - ha ha. Dziwię się, że nie dało mu do myślenia to, ze tylko w oczach Barta znalazł uznanie. Brniesz chłopie okrutnie. No ale ciekawe co przygotuje na finał. Pewnie będzie tylko - ja tylko żartowałem .
Lili w końcu przejrzała na oczy. W końcu. od razu mam do niej więcej sympatii. I szacunek - w przeciwieństwie do tej całej gówniarzerii nie wyłożyła od razu wszystkich kart na stół, tylko taktycznie oddaliła się w bezpieczne miejsce. To się nazywa doświadczenie z mężami draniami .
Serena bieda bo głupia, a może raczej naiwna. Żal mi jej trochę, bo to w sumie dobra dziewczyna. Trochę szkoda Dereny, bo wnosili odrobinę pozytywnych emocji w te pokręcone odcinki, no ale cóż - show must go on.
Neta też mi trochę żal, bo to też dobry facet. Szkoda, że nie poszedł dalej z tym mordobiciem i nie zahaczył o Barta.
joanna1205- Chuck & Dan
- Liczba postów : 328
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Nate: Yeah, it’s gotten bad. All he does is drink in bed and argue with Monkey.
Ahahahaha, czemu tego nie pokazali
Ahahahaha, czemu tego nie pokazali
CallMeLady- Eden & Revenge
- Liczba postów : 908
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
CallMeLady napisał:Nate: Yeah, it’s gotten bad. All he does is drink in bed and argue with Monkey.
Ahahahaha, czemu tego nie pokazali
A'propos kim jest ten facet, który mieszka z Nate? Łóżko i Monkey zamiast Bankoku, dziwek i haszu? Co oni zrobili z tą postacią? Chuck miał urok jak był bad boy'em, a teraz został tylko cień dawnego Chucka.
joanna1205- Chuck & Dan
- Liczba postów : 328
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
joanna1205 napisał: Najlepsza scena odcinka - Chuck, Nate i Sage "I don't care if you watch" i mina Chucka
.
Hhahaha, taak. Miałam to napisać, ale o tym zapomniałam. Jak ktoś znajdzie z tym gifa, to wrzućcie proszę
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Żuri napisał:joanna1205 napisał: Najlepsza scena odcinka - Chuck, Nate i Sage "I don't care if you watch" i mina Chucka
.
Hhahaha, taak. Miałam to napisać, ale o tym zapomniałam. Jak ktoś znajdzie z tym gifa, to wrzućcie proszę
- Spoiler:
- [You must be registered and logged in to see this image.]
Layla- Chair & Hyckie
- Liczba postów : 4417
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
omg gross xD taki Chuck trochę z 1 sezonu zbok szkoda tylko, że kreują go na wspaniałego i romantycznego mężczyznę z którym nie ma nic wspólnego xD
poza tym omg Chace, ty manekinie jeden xD
- Spoiler:
[You must be registered and logged in to see this image.]
poza tym omg Chace, ty manekinie jeden xD
Gigi- Gossip Dan & Girls
- Liczba postów : 6440
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Gigi, nie oglądasz odcinków, to nie wiem jak możesz się wypowiadać, jak kogoś kreują na podstawie gifów. Przez cały sezon jak na razie Chuck nie zrobił żadnego romantycznego gestu, nie wiem, gdzie jest kreowany na wspaniałego i romantycznego, jak jego wątek ogranicza się do Barta i stara się odsuwać Blair.
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
no Żuri oceniam go po jego wspaniałych gestach w 2 3 4 i 5 sezonie :> przecież było ich tyle xD a tutaj przypomina mi zboka z 1 sezonu
Gigi- Gossip Dan & Girls
- Liczba postów : 6440
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Wow... ten odcinek to już chyba za dużo. Scenarzyści mają nie lada problem, ponieważ z jednej strony mówią nam, że Dan jest zły, a z drugiej, że pisze i mówi prawdę. Może czas się zdecydować na 2 odcinki przed końcem serialu ;p
Dziwne jest też to, że tak bardzo podkreślają Derenę jako pierwszą miłość. Sens jaki za sobą niesie "pierwsza miłość" jest taki, że po tej są następne i żyje się dalej. Widać nie w świecie Gossip Girl ;pp Poza tym Serena swoim telefonem do Stevena (który jak sama przyznała był klinem po Danie) udowodniła, że Dan miał całkowitą rację. Zresztą wszystkie artykuły Dana okazały się prawdziwe. Nawet Nate'owi odbiło.
Blair to rzeczywiście masochistka. Ten odcinek chyba dobrze to pokazał. Nakręca ją odrzucenie, sponiewieranie i gnębienie przez Chucka. Nigdy nie przywiązywałam wagi do tych teorii psychologicznych... jak Chuck narcyz a Blair masochistka. W tym sezonie bardzo dobrze to widać. Jest wielka różnica w tym jak Blair zachowuje się przy Nate'cie czy Danie, a jak przy Chucku.
Wątek Chucka to chyba najgorszy wątek w historii tego serialu. Najgorsze jest chyba to, że ten wątek nakręca cały sezon i w dodatku finał całego serialu... Chuck jest żenujący w swoim bólu i cierpieniu. Nie dość, że korzysta z pieniędzy Barta podczas tej walki... to tak się zastanawiam na dobrą sprawę Bart nie zrobił mu nic złego. Owszem, odebrał mu jego hotel, ale na litość boską chłopak ma 22 lata, niech bierze się do roboty i go odzyska ciężką pracą. Za to woli rzucać piorunami w swojego ojca, planować wielką zemstę i przy okazji płakać do poduszki, bo jego życie jest bez sensu. Pieniędzy mu na pewno nie brakuje na wszelkie przyjemności, więc zamiast użalać się nad sobą... powinien układać sobie życie z Blair, pracować i tym samym powoli zyskać zaufanie ojca. Już Dan potrafił to zrobić nie raz, a Chuck cały czas woli wojnę. Co jest kolejnym absurdem i robi z Chair jeszcze bardziej beznadziejną parę. Takie historie mają sens w serialach sci-fi czy thrillerach, gdzie na końcu wszyscy bohaterowie popełniają zbiorowe samobójstwo ;d A słowo "pakt" przyprawia mnie o mdłości za sprawą tego serialu ;p
W porównaniu do innych świątecznych odcinków ten wypada bardzo słabo.
Dziwne jest też to, że tak bardzo podkreślają Derenę jako pierwszą miłość. Sens jaki za sobą niesie "pierwsza miłość" jest taki, że po tej są następne i żyje się dalej. Widać nie w świecie Gossip Girl ;pp Poza tym Serena swoim telefonem do Stevena (który jak sama przyznała był klinem po Danie) udowodniła, że Dan miał całkowitą rację. Zresztą wszystkie artykuły Dana okazały się prawdziwe. Nawet Nate'owi odbiło.
Blair to rzeczywiście masochistka. Ten odcinek chyba dobrze to pokazał. Nakręca ją odrzucenie, sponiewieranie i gnębienie przez Chucka. Nigdy nie przywiązywałam wagi do tych teorii psychologicznych... jak Chuck narcyz a Blair masochistka. W tym sezonie bardzo dobrze to widać. Jest wielka różnica w tym jak Blair zachowuje się przy Nate'cie czy Danie, a jak przy Chucku.
Wątek Chucka to chyba najgorszy wątek w historii tego serialu. Najgorsze jest chyba to, że ten wątek nakręca cały sezon i w dodatku finał całego serialu... Chuck jest żenujący w swoim bólu i cierpieniu. Nie dość, że korzysta z pieniędzy Barta podczas tej walki... to tak się zastanawiam na dobrą sprawę Bart nie zrobił mu nic złego. Owszem, odebrał mu jego hotel, ale na litość boską chłopak ma 22 lata, niech bierze się do roboty i go odzyska ciężką pracą. Za to woli rzucać piorunami w swojego ojca, planować wielką zemstę i przy okazji płakać do poduszki, bo jego życie jest bez sensu. Pieniędzy mu na pewno nie brakuje na wszelkie przyjemności, więc zamiast użalać się nad sobą... powinien układać sobie życie z Blair, pracować i tym samym powoli zyskać zaufanie ojca. Już Dan potrafił to zrobić nie raz, a Chuck cały czas woli wojnę. Co jest kolejnym absurdem i robi z Chair jeszcze bardziej beznadziejną parę. Takie historie mają sens w serialach sci-fi czy thrillerach, gdzie na końcu wszyscy bohaterowie popełniają zbiorowe samobójstwo ;d A słowo "pakt" przyprawia mnie o mdłości za sprawą tego serialu ;p
W porównaniu do innych świątecznych odcinków ten wypada bardzo słabo.
turtle- Dair & Dan
- Liczba postów : 483
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
Jak dla mnie zarówno Chuck jak i Dan są żałośni w tych swoich zemstach. Rozumiem, że zemsta jest słodka itd. Każdy czasem ma ochotę zemścić się na kimś kto zrobił mu krzywdę ale oni zabrnęli za daleko.
Co do odcinka. Oceniam na może być.
Plusy:
- Lily przejrzała na oczy
- sceny z Dorotą
- coś się działo, nie było całkiem nudno
- tradycyjne "dziękczynne drama"
- kilka zabawnych momentów
- Blairena, końcowa scena szczególnie
- sceny Nair i ich wspólna intryga
- Georgina napastujące kobietę z Vanity Fair
Minusy:
- Chuck z pierwszej części odcinka
- Blair jako Pocahontas
- Serena dzwoniąca do Stevena na końcu odcinka
- Dan i jego zemsta
- obecność Stevena i Sage, której nie cierpię
To tak z grubsza.
Co do odcinka. Oceniam na może być.
Plusy:
- Lily przejrzała na oczy
- sceny z Dorotą
- coś się działo, nie było całkiem nudno
- tradycyjne "dziękczynne drama"
- kilka zabawnych momentów
- Blairena, końcowa scena szczególnie
- sceny Nair i ich wspólna intryga
- Georgina napastujące kobietę z Vanity Fair
Minusy:
- Chuck z pierwszej części odcinka
- Blair jako Pocahontas
- Serena dzwoniąca do Stevena na końcu odcinka
- Dan i jego zemsta
- obecność Stevena i Sage, której nie cierpię
To tak z grubsza.
Justyna- Derena & Eden
- Liczba postów : 1645
Re: 6x08 - It’s Really Complicated
dopiero zaczęłam oglądać, ale... wielki powrót koszuli Rufusa
Ola- Blairena & Free Will
- Liczba postów : 2853
Strona 1 z 2 • 1, 2
Strona 1 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|