5x03 - Jewel of Denial

odcinek naprawdę fajny...najlepszy jak do tej pory ...

Blair i jej miny rzeczywiście urocze ...świetna scena z Danem i "You Got It"...
dziwi mnie to, że list był posklejany, więc pewnie Dorota musi wiedzieć kto jest ojcem naprawdę bo nie wierzę, że podczas sklejania nie przeczytała...i jeśli to nie jest Louis (chcociaż na ten moment wszystko wskazuje, że jednak to on) to szybko się dowiemy po komentarzach Doroty...ona uwielbia wtrącać się w takie sprawy i je subtelnie komentować...

Diana to .........nie wiem czemu ale ta babka mnie strasznie irytuje...i nie chodzi o jej akcent...no ale może teraz będzie ciekwiej po "kradzieży" telefonów...

Serena i Charlie/Ivy jakoś mnie nie ruszają...napewno bedzie z tego, że Charlie to nie Charlie tylko Ivy jakaś afera...zobaczymy...

Dan i jego książka jak dla mnie to wątek nr 1...napewno będzie ciekawie

no i został Chuck...i jego pies... ;D ...ah...nie można go winić za to, że scena kiedy Blair do niego przyszła była mało....intensywna....chłopak był zaskoczony samą wizytą, a jeśli dodać do tego, że właśnie dostał cios prosto w serce to ja go całkowicie podziwiam, że był w stanie wogóle coś tam wymamrotać, mi w takiej sytuacji ból napewno ścisnął by gardło...scena kiedy płacze była strasznie wzruszająca ...tak mi się go żal zrobiło...on nawet nie ma z kim szczerze o tym wszystkim pogadać...jest sam ze swoim cierpieniem i to mnie osobiście boli najbardziej...i ten pies, kochany taki...dobrze, że Chuck go zatrzymał..

Psy są najlepsze, wspaniali empaci wiedzą gdy człowiekowi źle.. Ja np. jak płaczę to mój piesek wylizuje mi łzy z twarzy. Myślę,że dziecko jest Chucka ,ponieważ to że scena Blair I Chucka była zaraz po tym jak Blair odczytała test jest moim zdaniem drobną sugestią ze strony producentów no i jeszcze jej zakłopotanie, gdy zobaczyła,że Chuck zatrzymał psa. Denerwuje mnie trochę naiwność Nate'a co do Diany ,który narazi całe swoje środowisko za dobry seks? No bo to chyba tylko o to chodzi. Ciekawi mnie też co też uczynią z Ivy i czy wprowadzą w końcu prawdziwą Charlie, no i oczywiście czekam na książkę ! A póki co ciao - lecę na uczelnieeeeeeee...

kaasiaa napisał: Myślę,że dziecko jest Chucka ,ponieważ to że scena Blair I Chucka była zaraz po tym jak Blair odczytała test jest moim zdaniem drobną sugestią ze strony producentów no i jeszcze jej zakłopotanie, gdy zobaczyła,że Chuck zatrzymał psa.

Zgadzam sie, ze to byla taka mala sugestia. Poza tym mnie tez bardzo rozczulila Blair, jak Dan ja zostawil z deyzja, a ona na deszczu stojac, podejmuje tak wazne dla niej decyzje, jakos to do mnie przemawiło; Bardzo mi sie spodobal Louis z reakcja na dziecko Blair (choiaz osobiscie za nim nie przepadam i mnie troche nudzi i taki mamisynek wyszedl), to byl taki radosny i bardzo spontaniczny, jak na niego, od razu wyskoczyl z lozka z taka energia, podobalo mi sie to, jak rowniez, ze mimo wszystko jest wsparciem dla B. i zaraz po wyznaniu Blair i chowaniu przez nia listu (i to chyba wyjasnia, ze ojcem jest jednak Chuck, no bo po co by chowala? ) widzimy Chucka, ktory cierpi, znowu bardzo wymowne, jak dla mnie i faktycznie bardzo wzruszajace!! Chcialoby sie go przytulic, nie ma nawet z kim podzielic sie swoimi troskami, bo nie ma ani rodzicow, ani porzadnego przyjaciela, ktory zamist troche pomoc ugania sie - dobrze powiedziane - za dobrym seksem

Widzę, że wszyscy uwielbiają scenę Chucka w łóżku:D JA też ją uwielbiam... Padłam ze śmiechu. Na początku myślałam, że to od rany, potem nie myślałam, a dopiero potem sie skapłąm o co chodzi... btw. Co z tą raną? A Dan i Blair niesamowici... Już jestem ich fanką I niby sprawa ojcostwa jest trochę ujawniona, ale jednak nie do końca. Ale by jaja był, gdyby to było dziecko Dana:D

TheBlairBitchProject napisał:Bardzo mi sie spodobal Louis z reakcja na dziecko Blair (choiaz osobiscie za nim nie przepadam i mnie troche nudzi i taki mamisynek wyszedl), to byl taki radosny i bardzo spontaniczny, jak na niego, od razu wyskoczyl z lozka z taka energia, podobalo mi sie to, jak rowniez, ze mimo wszystko jest wsparciem dla B. i zaraz po wyznaniu Blair i chowaniu przez nia listu (i to chyba wyjasnia, ze ojcem jest jednak Chuck, no bo po co by chowala? )

Musiała schować test DNA przecież nie mogła powiedzieć do Louisa

"Ukochany mój będziemy mieli bobasa a tu
na potwierdzenie tego masz test na ojcostwo"

DairDreamer napisał:

TheBlairBitchProject napisał:Bardzo mi sie spodobal Louis z reakcja na dziecko Blair (choiaz osobiscie za nim nie przepadam i mnie troche nudzi i taki mamisynek wyszedl), to byl taki radosny i bardzo spontaniczny, jak na niego, od razu wyskoczyl z lozka z taka energia, podobalo mi sie to, jak rowniez, ze mimo wszystko jest wsparciem dla B. i zaraz po wyznaniu Blair i chowaniu przez nia listu (i to chyba wyjasnia, ze ojcem jest jednak Chuck, no bo po co by chowala? )

Musiała schować test DNA przecież nie mogła powiedzieć do Louisa

"Ukochany mój będziemy mieli bobasa a tu
na potwierdzenie tego masz test na ojcostwo"

Hehe:P
"Tu masz test na ojcostwo, no bo spałam niedawno z moim ex i nie byłam pewna czy to twoje"

DairDreamer napisał:

TheBlairBitchProject napisał:Bardzo mi sie spodobal Louis z reakcja na dziecko Blair (choiaz osobiscie za nim nie przepadam i mnie troche nudzi i taki mamisynek wyszedl), to byl taki radosny i bardzo spontaniczny, jak na niego, od razu wyskoczyl z lozka z taka energia, podobalo mi sie to, jak rowniez, ze mimo wszystko jest wsparciem dla B. i zaraz po wyznaniu Blair i chowaniu przez nia listu (i to chyba wyjasnia, ze ojcem jest jednak Chuck, no bo po co by chowala? )

Musiała schować test DNA przecież nie mogła powiedzieć do Louisa

"Ukochany mój będziemy mieli bobasa a tu
na potwierdzenie tego masz test na ojcostwo"

mysle jednak, ze nie tylko o to chodzi...

Lise napisał:

DairDreamer napisał:Musiała schować test DNA przecież nie mogła powiedzieć do Louisa

"Ukochany mój będziemy mieli bobasa a tu
na potwierdzenie tego masz test na ojcostwo"

Hehe:P
"Tu masz test na ojcostwo, no bo spałam niedawno z moim ex i nie byłam pewna czy to twoje"

Copycat po za tym moja kwestia tłumaczyła tylko, dlaczego nie mogła pokazać w/w testu,
a nie udowadniała, kto jest ojcem. Bądź trochę bardziej finezyjna jak już kopiujesz czyjeś pomysły.

Inna sprawa jak w takim wypadku zachowałby się Louis gdyby Blair mu oznajmiła, że to nie jego dziecko.
Na pewno by nie łkał, jak… ale pewnie wkrótce się o tym przekonamy przecież to jest Gossip Girl
i nic... nigdy do końca... nie pozostanie sekretem.

DairDreamer napisał:

Lise napisał:

DairDreamer napisał:Musiała schować test DNA przecież nie mogła powiedzieć do Louisa

"Ukochany mój będziemy mieli bobasa a tu
na potwierdzenie tego masz test na ojcostwo"

Hehe:P
"Tu masz test na ojcostwo, no bo spałam niedawno z moim ex i nie byłam pewna czy to twoje"

Copycat po za tym moja kwestia tłumaczyła tylko, dlaczego nie mogła pokazać w/w testu,
a nie udowadniała, kto jest ojcem. Bądź trochę bardziej finezyjna jak już kopiujesz czyjeś pomysły.

A tak, btw, czyj pomysl niby skopiowalam, bo nie za bardzo wiem o co Ci chodzi?

TheBlairBitchProject napisał:

A tak, btw, czyj pomysl niby skopiowalam, bo nie za bardzo wiem o co Ci chodzi?

Przecież nie ciebie cytowałem w poście z Copycat … ergo to nie ty nim jesteś.

DairDreamer napisał:

TheBlairBitchProject napisał:

A tak, btw, czyj pomysl niby skopiowalam, bo nie za bardzo wiem o co Ci chodzi?

Przecież nie ciebie cytowałem w poście z Copycat … ergo to nie ty nim jesteś.

dobra, odnioslam inne wrazenie, bo zaczelam watek z ta kopeta, ale juz nie wazne, zostawmy to juz...

Ja mam nadzieje, że dziecko jest jednak Chucka..

imos napisał:Ja mam nadzieje, że dziecko jest jednak Chucka..

Lubie to, lubie to, lubie ! Tez bym chciala, zeby nie bylo Louisowe ani nagle zeby nie okazalo sie, ze jest Danowe, tylko Chuckowe !!

jestem pewna na 200% że to dziecko jest Chucka.. ;D

widze, ze jest jednak troche fanow CHAIR, bo juz myslalam, ze fani DAIR nas powoli wypieraja, haha

Obejrzałam i też sądzę, że dziecko jest Chucka, motyw z psem zabójczy<3

Ja też jestem fanką Chair, ale także ostatnio się przekonowuję do Dair:D No ale ja sobie nie wyobrażam, żeby to dziecko było np. Louisa. Musi btć Chucka, bo ma być baby Bass:D

Ja za to coraz bardziej odchodzę od Dair, bo nie chcę, żeby zniszczyli tę piękną przyjaźń.

Dan kocha Blair, za to Blair traktuje Dana jako przyjaciela. Jedyne pytanie to, czy scenarzyści zdecydują się zabić uczucia Dana, czy też spowodować, że Blair też coś poczuje. Wszystko albo nic

W każdy bądź razie charakter ich związku zostaje na razie zachowany, mimo że Dan co chwilę robi oczy psiaka

I ciekawe, gdzie w tym wszystkim pasuje Chuck i Louis

Dla mnie Chuck jest w sercu Blair, zwłaszcza, kiedy do niego przychodzi... Wydaje się czekać na jakieś jego słowo czy zawahanie, co do kwestii ojcostwa, natomiast on się poddaje.

Ja mimo wszystko nie jestem pewna czy to dziecko Chucka, bo co za różnica kogo będzie pewnie i tak Blair w końcu poroni więc scenarzyści mają pole do popisu, a wątpliwości widzów to dla nich podwójna radość W tym odcinku podobały mi się sceny Dair, które utwierdzają mnie w przekonaniu, że oni powinni być przyjaciółmi, bo tak są najlepsi. Szkoda mi Chucka, który jest tak bardzo samotny, że aż psa całuje Myślę, że mimo wszystko dzięki tym przeżyciom zajdą w nim pozytywne zmiany i jeszcze będzie pozytywnym bohaterem Charlie\Ivy zaczyna coraz bardziej komplikować sytuację... Myślę że mimo głosów że ona jest denerwująca itp. może być dzięki niej ciekawie, ale jak na razie najlepiej zapowiada się wątek Dana książki. Bez wątpienia będzie dzięki niej interesująco i nie mogę doczekać się Plotkary w częstszym wydaniu dzięki Dianie A Nate jak to Nate nie wywołuje u mnie żadnych odczuć jedynie obojętność.

[quote="Someonelikeyou"]Dan kocha Blair, za to Blair traktuje Dana jako przyjaciela. Jedyne pytanie to, czy scenarzyści zdecydują się zabić uczucia Dana, czy też spowodować, że Blair też coś poczuje. Wszystko albo nic
[/quote

Someonelikeyou - najwyzej mnie popraw , ale czy ta Alessandra nie robi maslanych troche oczu na Dana, moze tutaj sie cos rozkreci, ehe?

Szkoda mi Chucka. Myślałam, że się popłaczę przy scenie Chair.

Miny Blair świetne. A najlepsze zaskoczenie, gdy Chuck postanowił być odpowiedzialny i zatrzymał pieska. ;D

No i chyba wszyscy nie mamy wątpliwości teraz, że to dziecko Chucka.

I że Nate daje się w pewien sposób wykorzystywać, to też mnie zdziwiło.

TheBlairBitchProject napisał:

Someonelikeyou napisał:Dan kocha Blair, za to Blair traktuje Dana jako przyjaciela. Jedyne pytanie to, czy scenarzyści zdecydują się zabić uczucia Dana, czy też spowodować, że Blair też coś poczuje. Wszystko albo nic

Someonelikeyou - najwyzej mnie popraw , ale czy ta Alessandra nie robi maslanych troche oczu na Dana, moze tutaj sie cos rozkreci, ehe?

Może i robi, ale tak czy siak, zapewne nie pojawi się więcej niż w kilku odcinkach A Dan jest wolnym facetem, jego aktualna miłość wychodzi za mąż za księcia i jest w ciąży z księciem/Chuck, trochę beznadziejna sytuacja, nie sądzisz?
Dlatego ja nie wykluczam niedługo ostatniej szansy DS, a DB będzie miało jeszcze długą drogę do pokonania i nie liczę na nic więcej w pierwszej połowie sezonu niż przyjaźń. Druga połowa to już co innego Zależy co scenarzyści chcą zrobić z ciążą i ślubem i jak to mówią fani czy scenarzyści "mają jaja", by pójść na całość z DB

Someonelikeyou napisał:

TheBlairBitchProject napisał:

Someonelikeyou napisał:Dan kocha Blair, za to Blair traktuje Dana jako przyjaciela. Jedyne pytanie to, czy scenarzyści zdecydują się zabić uczucia Dana, czy też spowodować, że Blair też coś poczuje. Wszystko albo nic

Someonelikeyou - najwyzej mnie popraw , ale czy ta Alessandra nie robi maslanych troche oczu na Dana, moze tutaj sie cos rozkreci, ehe?

Może i robi, ale tak czy siak, zapewne nie pojawi się więcej niż w kilku odcinkach A Dan jest wolnym facetem, jego aktualna miłość wychodzi za mąż za księcia i jest w ciąży z księciem/Chuck, trochę beznadziejna sytuacja, nie sądzisz?
Dlatego ja nie wykluczam niedługo ostatniej szansy DS, a DB będzie miało jeszcze długą drogę do pokonania i nie liczę na nic więcej w pierwszej połowie sezonu niż przyjaźń. Druga połowa to już co innego Zależy co scenarzyści chcą zrobić z ciążą i ślubem i jak to mówią fani czy scenarzyści "mają jaja", by pójść na całość z DB

aaa, czyli Alessandra nie jest jakas powazna postacia, rozumiem, a szkoda, bo spodobala mi sie
Fakt, Dan ma teraz naprawde beznadziejna sytuacje i jeszcze do tego dolozy sie ta ksiazka, co pewnie spowoduje odwrocenie znajomych/rodziny...
Aha, czyli dluga droga przed ewentualnym Dair, ale w sumie to mnie nie martwi, bo uwielbiam przyjazn Dana i Blair, jest naprawde piekna, do tego ich poczucie humoru, docinanki, przekomarzanki, ale jednoczesnie swiadomosc polegania na sobie - genialna, jak dla mnie; dla mnie mogliby pozostac przyjaciomi...