Nasza twórczość - opowiadania
+12
kam1105
xechiko
lookx
Layla
xAaliyahxx
Żuri
jeanne
Ania_
Ewa
Lise
dzastulaa_
Edda
16 posters
Strona 1 z 1
Nasza twórczość - opowiadania
Wszystko będzie
dobrze.
Mój pierwszy tekst na tym forum. Mam nadzieję, że spodoba się. Krytykujcie jednak ile chcecie. Dzięki temu nauczę się czegoś. Wytykajcie błędy i ogólnie piszcie prawdę;D Jeśli dział nieodpowiedni, przepraszam i proszę o przeniesienie.dobrze.
Blair nie wie, co to
jest samotność.
A to jest męczące.
jest samotność.
A to jest męczące.
Zawsze musisz siedzieć wyprostowana, uśmiechnięta, z kieliszkiem szampana w dłoni. Zawsze musisz patrzeć na księcia z uśmiechem i uwielbieniem. Kochasz go, kochasz go, kochasz go… to twoja mantra od kilku tygodni. Zaczynasz w nią wierzyć. W końcu co masz do stracenia? Wszystko
wygrasz. Nie pozwalasz sobie na inne myślenie. Dotykasz lekko kolana księcia i
mówisz, że chcesz się przewietrzyć. Patrzy na ciebie z zmarszczonymi brwiami,
ale nie wypowiada się. Wiesz, że najchętniej poszedłby za tobą. Jest idealny,
bez rysy. Za to ty cała jesteś posklejana. Czasami czujesz, jak serce chce
odpaść. Oddychasz i wychodzisz z zatłoczonej sali.
Blair nie wie, co to
znaczy całkowite poświęcenie.
A to jest pouczające.
znaczy całkowite poświęcenie.
A to jest pouczające.
Nigdy nie miałaś
problemów z nauką. Z łatwością przychodziło ci zapamiętanie kolejnych
skomplikowanych zasad, wzorów i pojęć. Nie chciałaś zdobywać wiedzy całymi
dniami. Żyłaś na przyjęciach co kilka dni. Nie znałaś innego życia. W nim
czułaś się doskonale. Gdy związałaś się z Chuckiem w końcu zaczęłaś oddychać.
On jednak wykorzystał cię w najohydniejszy sposób. Posłużył się twoim ciałem i
uznał, że to jest w porządku. Więc teraz stoisz na tarasie z kieliszkiem
szampana i oglądasz swój idealny pierścionek. Tak bardzo tego pragnęłaś. Nie
przychodziło ci nic innego do głowy, gdy myślałaś o szczęściu. A teraz masz być radosna, wesoła i
przepełniona wszystkim, co najlepsze. Nie umiesz.
Blair nie wie, co to
znaczy przyjaźń.
A to jest bolesne.
znaczy przyjaźń.
A to jest bolesne.
Serena dochodzi do
ciebie po kilku chwilach. Jej blond włosy są w całkowitym nieładzie. Ty masz je
upięte w wytworny kok. Żaden lok nie może z niego wyjść do końca wieczoru. Tak
trzeba, tak wypada. Policzki Sereny zawsze są lekko opalone. Jej oczy są jasne,
tak jasne, że będą razić. Wiesz, że pierwsza padniesz przez tę ostrość. Nie ma to dla ciebie znaczenia. Dotykasz
brzucha i uśmiechasz się lekko.
- Nie powiedziałam ci jeszcze. Jestem w ciąży. – szepczesz.
Szok na jej twarzy był tego warty.
Rozchyla lekko usta i przez kilka cudownych sekund jestem idealna. Ale
to szybko mija. Przytula cię mocno. Uwielbiałaś jej perfumy, a teraz przyprawiają
cię o mdłości. Odsuwasz się od niej i wdychasz świeże powietrze. Nie bardzo
chcesz biec kolejny raz do toalety.
- Chcesz tego dziecka? – pyta się ciebie patrząc uważnie na
twoją twarz. – Wiesz kogo jest?
- Nie mam zielonego
pojęcia, ale nie usunę go. To cząstka mnie i mężczyzny, którego kocham. Tak,
obojętnie czy to będzie Chuck czy Louis, jest stworzone z miłości.
Blair nie wie, co to
jest odpowiedzialność.
A to jest
odświeżające.
jest odpowiedzialność.
A to jest
odświeżające.
Razem z Dan’em i Sereną kieruje się do laboratorium.
Pragniesz, aby nikt nie zrobił ci zdjęcia, nie śledził cię. Gdyby Plotkara
dowiedziała się o tym, nie miałabyś życia. A tak tego nie chcesz. Przyspieszone
oddechy, szybki stukot obcasów denerwuje cię jeszcze bardziej. Serena z Dan’em
świetnie się bawią idąc za tobą. Między nimi nadal iskrzy. Nie rozumiesz swojej
przyjaciółki. Samotny chłopiec okazał się wspaniałym przyjacielem. Nadal był
bardzo często irytujący, ale przyzwyczaiłaś się do tego. W końcu przez wiele
lat żyłaś z kimś takim. Dochodzicie do budynku. Zdezorientowana patrzysz na
blondynkę, ale ona zdecydowanym ruchem popycha drzwi i wchodzicie do białego
holu. Po godzinie masz już kopertę z wynikami, które mogą zmienić wszystko.
- Albo stracę moje marzenia, albo zyskam o wiele więcej, niż
chciałam. – powiedziałaś z przerażeniem do nich. Dan uścisnął twoją dłoń.
- Zostać z tobą, gdy będziesz otwierała kopertę, czy wolisz
zrobić to samotnie? – uśmiecha się.
- Muszę być sama. W końcu to wszystko jest o mnie, ale
dziękuję wam. – mówisz a twój głos lekko drży.
Odchodzą w pół objęci. Jesteś przekonana, że martwią się o
ciebie. Ale nie możesz nic na to poradzić. Łapiesz taksówkę i jedziesz nad
staw. Zauważyłaś wolną ławkę blisko wody i kaczek. Usiadłaś i trzęsącymi dłońmi
rozdarłaś kopertę. Serce nie bije już jak szalone. Kobieta sukcesu powinna
panować nad strachem. Twoje oczy szybko
biegną po tekście. Myślisz, że uczyłaś się czytać tylko dla tej chwili. Już
wiesz. Już się nie boisz…
Blair nie wie, co to
jest prawdziwe szczęście.
A to jest kompletne
spełnienie.
jest prawdziwe szczęście.
A to jest kompletne
spełnienie.
Pakujesz tylko jedną małą walizkę. Zakładasz zielony płaszcz
i szybko wsiadasz do taksówki. Nie chcesz, by ktoś cię zauważył w tym stanie.
Gdy samochód się zatrzymuje, wysiadasz i biegniesz do windy. Jesteś na ostatnim
piętrze. Drzwi rozchylają się. Widzisz jego, jak siedzi na kanapie i patrzy się
w pustą ścianę. Obok niego jest szklanka Burbona i gazeta z twoim zdjęciem. Rzucasz
walizkę w kąt. Uśmiechasz się na jego zdziwioną minę. Wstaje i robi kilka
kroków w twoją stronę. Tylko tyle, abyś wiedziała, że jeszcze możesz się
wycofać. Nie masz już takiego zamiaru. Patrzy na ciebie, a jego twarz nie
wyraża nic.
- Też cię kocham. – nie musisz mówić nic więcej. On wszystko
wie.
Edda- Liczba postów : 152
Re: Nasza twórczość - opowiadania
wooow.. to jest super.. ;D tak właśnie mogło się to skończyć w ostatnim odcinku ;D
dzastulaa_- Blair & Chuck
- Liczba postów : 333
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Rozpłakałam się Nie no, ale fajne... Ja chcę więcej!
Lise- Jenny & pregnant!Blaine
- Liczba postów : 3798
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Powiem tak:
Masz ogromy talent żeby to pisać.Od początku do końca aż chciało się czytać.Trzyma to w napięciu i nie powiem,że nie wzruszyłam.Momentami nawet można byłoby kawałki tekstu czytać jak wiersz (nie wiem sama skąd to przyszło u mnie ale miałam takie momenty) .Jednym słowem wielka bomba na 5+. Mam nadzieję,że ujawnisz nam jeszcze trochę swoich dzieł bo na prawdę są godne podziwu.
Ps.Myślałaś aby w przyszłości zająć się pisaniem czy to raczej jako hobby?
Masz ogromy talent żeby to pisać.Od początku do końca aż chciało się czytać.Trzyma to w napięciu i nie powiem,że nie wzruszyłam.Momentami nawet można byłoby kawałki tekstu czytać jak wiersz (nie wiem sama skąd to przyszło u mnie ale miałam takie momenty) .Jednym słowem wielka bomba na 5+. Mam nadzieję,że ujawnisz nam jeszcze trochę swoich dzieł bo na prawdę są godne podziwu.
Ps.Myślałaś aby w przyszłości zająć się pisaniem czy to raczej jako hobby?
Ewa- Chair & Ness
- Liczba postów : 3212
Re: Nasza twórczość - opowiadania
..naprawdę dobre....
ah...gdyby tylko to zakończenie mogło być prawdziwe.......
ah...gdyby tylko to zakończenie mogło być prawdziwe.......
Ania_- OTH & Eden
- Liczba postów : 1913
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Zawsze pochodzę dosyć sceptycznie do opowiadań bazujących na książkach/serialach, ale muszę przyznać, że chyba przyczynisz się do zmiany mojego sposobu myślenia o nich Naprawdę masz talent, bo ten fragment czyta się świetnie, i co więcej jest w nim wiele bardzo trafnie umieszczonych detali i uwag idealnie pasujących do wspomnianych bohaterów Ja poproszę o więcej!
jeanne- Blair & Chair
- Liczba postów : 1452
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Dziękuję bardzo za te bardzo miłe słowa. Pisanie traktuję teraz jako moje hobby, które odstresuje mnie, chociaż czasem jest na odwrót;D Nie myślałam o tym w kategoriach mojej przyszłości. Wiem, ze jeszcze baaaardzo dużo muszę się nauczyć. Mimo wszystko ogromny buziak dla was;D
Edda- Liczba postów : 152
Wyobraźnia.
Wyobraźnia
Wstawiajcie też swoje teksty. Z chęcią poczytam. A ja wstawiam kolejny tekst. Czytajcie, krytykujcie, a ja idę schować się pod stół.;D
Zostawiasz ją. Nie możecie być razem. Nie jest szczęśliwa z tobą. Powtarzasz to sobie za każdym razem, gdy ją widzisz. Twoje wargi są popękane od ciągłego gryzienia. Tak bardzo chciałbyś powiedzieć te dwa słowa, dziewięć liter. Twoje sny są wypełnione barwami, które zawsze na końcu układają się w nią, Nie umiesz i nie chcesz z tym walczyć. Dan codziennie widzi twoje strasznie podkrążone oczy. W końcu przestajesz sypiać.
Dla relaksu nalewasz sobie burbona. Jesteś strasznie zmęczony. Nalewasz jedną szklankę, drugą... w końcu przestajesz liczyć. Twój pies wiernie siedzi przy twojej nodze. Przypominasz sobie jej zdziwioną minę, gdy okazało się, że nie oddałeś go. Stał się twoim przyjacielem. Wypełnia twoje chwili. Nagle odchodzi spłoszony jakimś dźwiękiem. Wyłania się z twojej sypialni. Co ona tam robiła? To jest już nieistotne, bo sunie do ciebie. Siada delikatnie na rogu kanapy i pochyla się do ciebie.
- Ja ciebie też... - szepcze. Czujesz jej perfumy. Ten zapach doprowadza cię do szaleństwa. Wyciągasz w jej stronę rękę i cofasz z przerażeniem. W końcu przestajesz pić.
Postanawiasz gdzieś wyjść. Szykujesz kolejny garnitur. Wkładasz małą, czerwoną różyczkę i wychodzisz z apartamentu. Monkey został z barmanem. Bardzo się polubili. Przez kilka minut czekasz na limuzynę. Przez ten czas twoje ręce zaczynają strasznie się trząść. Nie możesz tego opanować. Oczy wyrażają strach. Chowasz je głęboko w kieszenie płaszcza. W końcu podjeżdża samochód. Wchodzisz do niego bardzo szybko.
- Arturze, na przyjęcie Anny Madeline. - rozkazujesz i zasłaniasz się. Głowę opierasz o siedzenie i zamykasz na pięć minut oczy. Gdy je otwierasz widzisz, jak w samej bieliźnie przybliża się do ciebie. Szybko kręcisz głową. Zaczynasz lekko się pocić. Kiedy jej usta prawie dotykają twoich, auto zatrzymuje się. Nie patrząc na nic, wyskakujesz z limuzyny. Kątem oka spostrzegasz jej cudowny uśmiech. W końcu przestajesz jeździć swoją limuzyną.
Na przyjęciu nie znasz nikogo, ale ciebie chyba każdy. Podchodzi wspaniała, długonoga, rudowłosa kobieta i pyta się o drinka. Z wykrzywieniem warg chcesz odpowiedzieć, gdy zauważasz jakiś cień. Przepraszasz dziewczynę i podążasz za cieniem. W pół kroku zatrzymujesz się i zastanawiasz, co takiego robisz. Chcesz się wycofać, ale jest za późno. Gdy idzie do ciebie, nie możesz przełknąć śliny. Zaczynasz gryźć język. Boli jak cholera. Na sekundę przed jej dotykiem, ktoś potrąca cię łokciem. Jakiś nieuważny kelner nie mógł poradzić sobie z tacą. Kiedy orientuje się, kogo popchnął jest gorzej niż przerażony. Na początku chcesz na nim się wyżyć. Jednak w tej sytuacji i dziękujesz mu gorąco. Do tego wręczasz mu niebywały napiwek. Wszyscy są zdumieni tym zachowaniem. A ty... W końcu przestajesz pojawiać się na przyjęciach.
Siedzisz zamknięty w czterech ścianach. Nikomu nie chcesz otworzyć. Przed chwilą dobijał się tu Dan. Nie odzywasz się. Cały czas twój wzrok jest utkwiony w postaci tkwiącej w kącie. Siedzi wyprostowana, po turecku z drwiącym uśmiechem, który mówi „Nigdy mi nie uciekniesz.” Rzucasz w nią szklanką. Nic nie pomaga. Łapiesz się za głową i lekko nią potrząsasz. Nie możesz z nią być, nie możesz. Uspokajasz oddech. Za ścianą zaczyna panować lekkie poruszenie. Nie obchodzi cię to. Ale cóż to... drzwi rozchylają się i wchodzi ona... Blair w długiej, czerwonej sukience. Staje lekko w progu. Ty również to robisz. Otrzepujesz spodnie i zapinasz marynarkę. Musisz być przy niej silny. Ona nie zważa na nic, szybkim krokiem podchodzi, na kilka milimetrów przed tobą, patrzy ci w oczy. Nie umiesz inaczej się zachowasz. Stoisz jak sparaliżowany. Połykasz głośno ślinę. Widzisz kilka łez w jej oczach. Wyciąga dłoń i powoli, by cię nie spłoszyć, dotyka twojego policzka. I stało się. W końcu przepadłeś...
Nie możesz z nią żyć, nie możesz żyć bez niej. W końcu wieszasz się na pasku w szafie...
Ostatnio zmieniony przez Edda dnia Nie Paź 23, 2011 7:58 pm, w całości zmieniany 2 razy (Reason for editing : błąd;D)
Edda- Liczba postów : 152
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Podoba mi się narracja, ładnie budowane napięcie.
Przyczepiłabym się do tego "powieszasz się", bo to czasownik dokonany i w czasie teraźniejszym.... No nie bardzo. Popraw na wieszasz się.
Przyczepiłabym się do tego "powieszasz się", bo to czasownik dokonany i w czasie teraźniejszym.... No nie bardzo. Popraw na wieszasz się.
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Zgadzam się z Żuri co do tego powieszenia się Wieszasz się o wiele bardziej pasuje.
Jeszcze raz powtórzę to co ostatnio.Bomba.Od początku do końca świetnie zaplanowane i napisane.Trzyma w napięciu i pozwala spojrzeć na wszystko z innej strony.Dodatkowo ciekawe i zachęcające oraz bardzo realistyczne. Rzadko trafia się na autorskie opowiadania,które po przeczytaniu kilku linijek nie odrzucają a wciągają i zachęcają do wgłębienia się w lekturę
Jeszcze raz powtórzę to co ostatnio.Bomba.Od początku do końca świetnie zaplanowane i napisane.Trzyma w napięciu i pozwala spojrzeć na wszystko z innej strony.Dodatkowo ciekawe i zachęcające oraz bardzo realistyczne. Rzadko trafia się na autorskie opowiadania,które po przeczytaniu kilku linijek nie odrzucają a wciągają i zachęcają do wgłębienia się w lekturę
Ewa- Chair & Ness
- Liczba postów : 3212
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Właśnie nie wiedziałam, jak zbudować to zdanie, by oddać cały sens. Mialam kilka propozycji, nie chciałam używac bezpośrednio słowa samobójstwo z miłości/obłąkania. A tak ogólnie to jakie emocje miałaś po przeczytaniu?
Edda- Liczba postów : 152
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Jesteś genialna naprawdę.
Przeczytałam obydwa teksty i są świetne, ja bym nigdy w życiu nie potrafiła napisać czegoś takiego
Szkoda tylko, że ja nie mam takiej lekkości pisania
Przeczytałam obydwa teksty i są świetne, ja bym nigdy w życiu nie potrafiła napisać czegoś takiego
Szkoda tylko, że ja nie mam takiej lekkości pisania
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Edda
Współczucie(bo ból po stracie osoby,która kochamy jest ogromny),złość(na to jak jest,że osoby sobie przeznaczone nie mogą być razem,bo ktoś miał inny plan na ich życie),wzruszenie(bo bardzo łatwo się wzruszam gdy coś oglądam/czytam,co jak co ale Twoje opowiadania jak do tej pory zawsze powodują u mnie łzy w oczach),smutek( z powodu losu jaki spotkał Chucka).
A tak ogólnie to jakie emocje miałaś po przeczytaniu?
Współczucie(bo ból po stracie osoby,która kochamy jest ogromny),złość(na to jak jest,że osoby sobie przeznaczone nie mogą być razem,bo ktoś miał inny plan na ich życie),wzruszenie(bo bardzo łatwo się wzruszam gdy coś oglądam/czytam,co jak co ale Twoje opowiadania jak do tej pory zawsze powodują u mnie łzy w oczach),smutek( z powodu losu jaki spotkał Chucka).
Ewa- Chair & Ness
- Liczba postów : 3212
Re: Nasza twórczość - opowiadania
ja chcę jeszcze wiecej!! ) to jest super.. ;D
dzastulaa_- Blair & Chuck
- Liczba postów : 333
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Strasznie smutne, tragiczne.. i niesetety do tego właśnie zmierza Chuck, zauważając, że jego życie bez Blair nie ma sensu.. Mam tylko nadzieję, że doczekamy się jednak trochę innego zakończenia A opowiadanie świetne!
Edda, pisz dalej!
Edda, pisz dalej!
jeanne- Blair & Chair
- Liczba postów : 1452
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Popłaczę się zaraz;( Bomba! Pisz więcej. Ja niestety nie umiem pisać opowiadań...
Lise- Jenny & pregnant!Blaine
- Liczba postów : 3798
Re: Nasza twórczość - opowiadania
obydwa opowiadania świetne. czytało mi się bardzo dobrze. są ciekawe i zaskakujące. czekam na jeszcze jakieś okazy Twojej twórczości
xechiko- Liczba postów : 17
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Te opowiadania są świetne. Gratuluje talentu i z niecierpliwością czekam na więcej. Pozdrawiam.
PS Nikt wiecej nie pisze?
PS Nikt wiecej nie pisze?
kam1105- Blair & Chair
- Liczba postów : 89
Re: Nasza twórczość - opowiadania
To jest moim zdaniem cudowne. Chcę więcej!
BlairAndChuck- Blair & Chair
- Liczba postów : 58
Re: Nasza twórczość - opowiadania
Wow! To jest naprawdę dobre,pozwala mi to opowiadanie spojrzeć na bohaterów z innej perspektywy. Fajnie napisane, oby tak dalej
dzika- Chair & Georgie
- Liczba postów : 107
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|