The vampire diaries

Dzizys, musimy ciągle wracać do tego Jeremiego. On i tak pewnie będzie niedługo shippował Delenę Chciał ją przemienić, gdyż chciał ją uratować. Stefan po prostu wysłał ją na misję samobójczą, a co tam Poza tym jeśli już dyskutujemy to bierzmy pod uwagę to co dzieje się TERAZ. Nie uważam, że Caroline (która zresztą też chyba shippuję Delenę), Jeremy i te wszystkie inne sprawy, które wydarzyły się w zamierzchłych czasach, nie mają znaczenia, ale skupmy się na 3 sezonie. Co Damon zrobił w nim źle? Ciągle chronił kobietę, którą kochał?
Zresztą, nie przyszło wam do głowy, że Elena kocha Damona?
Tak, Damon to wzór cnót i wszelkiego dobra.
Wskaż, gdzie tak napisałam.

Ja nie kupuję wielkiej miłości Steleny, choć nie przeszkadzali mi w pierwszym sezonie. Miłość od pierwszego wejrzenia, zaraz po tym pocałunek (1x02? ) i seks (1x09 ? ), u mnie to nie przejdzie po prostu.

Karo, inaczej to zinterpretowałam. A scena ze spoconym Damonem nigdy nie wydała mi się obleśna. Co więcej, była piękna. Elena przyznała, że lubi go takiego JAKIM JEST, więc decyzja o tym co z nim robi w tej chwili jest tylko JEJ, a nie JEGO. (i nie musisz ciągle pogrubiać tekstu )

Stelena dla was.
[You must be registered and logged in to see this image.]
Romantico.

Na koniec coś miłego.
[You must be registered and logged in to see this image.]

Dziewczyny, ale po co tak ostro? Jako ortodoksyjna fanka Damona nie mogę słuchać, jak robicie z niego większego potwora niż jest. Jako fanka Stefana nie przyjmuję z kolei informacji, że był on zły, dając Elenie wybór. Bo akurat Stefan w każdej decyzji, we wszystkim co robił kierował się szacunkiem i miłością do Eleny oraz Damona. Ciężko z tym w jakikolwiek sposób dyskutować. Z kolei Rose określiła dokładnie, jaki jest Damon. (Swoją drogą, Rose, wróć, chcę shippować Dose/Roamon). Do ideału mu daleko. Z pewnością egoizmem przewyższa Stefana, a jednak zawsze był szczery i mimo wszystko chciał też pomóc Stelenie, nie czując, że ma szanse. Właściwie to Elena wygenerowała sytuację, bo gdyby była pewna uczuć do Stefana, nigdy w życiu by się na taką podróż nie zgodziła (wyobrażacie sobie pierwszosezonową Elenę całującą z własnej woli Damona i to w sytuacji, gdy on ma się całkiem dobrze?). Stefan, z całą swoją dobrą wolą i serduchem jest w stanie poświęcić swoją dumę i szczęście dla szczęścia najbliższych osób - po prostu to mimo wszystko ludzki wampir, nawet jeśli kilkakrotnie położył na szali swoją ludzką naturę. Damon jest ambiwalentny, co Rose doskonale czuje i wie. Wie, że Damon ma w sobie egoizm i dumę, a jednocześnie był wielokrotnie odrzucany i krzywdzony, co rozwinęło w nim te uczucia w złą stronę. Widzi, jak wiele był w stanie zrobić dla Eleny i że to ona generuje w nim rozwój tej drugiej strony, jednocześnie wie też, że Elena, decydując się na Damona, stąpa po kruchym lodzie - jeden błąd i Damon może wybrać dark side. Z mojej strony wygląda to tak: dwaj bracia, rozumiejący swoje uczucia. Jedna dziewczyna, która nie jest w najlepszym kontakcie ze swoimi. Ze względu na Damona chciałabym, żeby choć trochę poczuł się tym pierwszym, zawsze wlókł się z tyłu i był odrzucany. A jednak wierzę, że bracia i tak wybiorą siebie, bo koniec końców chyba tylko ich wzajemne oddanie jest silniejsze od chęci osiągnięcia własnego szczęścia.

Tak naprawdę, Stefan oddałby Delenie pole, jeśli wiedziałby, że Elena tego chce i jest szczęśliwa. Ale czy naprawdę takie szczęście, budowane na jego bólu, miałoby dłuższą rację bytu? Mam wrażenie, że ciężko byłoby Delenie z nim współegzystować w takiej sytuacji. I czy słowa "zawsze to będziesz ty" nie uzyskają nieco blairowatego wydźwięku?


Swoją drogą, gratulacje dla scenarzystów, bo świetnie poprowadzili wątek trójkąta uczuciowego. Jakkolwiek rozwój fabuły dla niektórych jest okropny, dla innych wspaniały, to trzeba przyznać, że fabuła i kreacja scen są świetne, a już w scenie pocałunku wow, naprawdę szacun.

Beauty napisał:
Karo, inaczej to zinterpretowałam. A scena ze spoconym Damonem nigdy nie wydała mi się obleśna. Co więcej, była piękna. Elena przyznała, że lubi go takiego JAKIM JEST, więc decyzja o tym co z nim robi w tej chwili jest tylko JEJ, a nie JEGO. (i nie musisz ciągle pogrubiać tekstu )

Pogrubiłam dwa słowa. Przepraszam jeśli naraziłam cię tym na atak epileptyczny czy co tam innego

Inaczej to znaczy jak? Pytam serio, bo naprawdę nie rozumiem tego zdania a przynajmniej jego pozytywnego wydźwięku w stosunku do Deleny/Damona. Nie rozumiem ani Rose, która je wypowiedziała w zamierzeniu chcąc pochwalić Damona i jego stosunek do Eleny ani fanek Damona czy shipperek Deleny, które atakują mnie tym zdaniem na tumblrze w ilościach zatrważających:D Po prostu ja w tej jednej wypowiedzi dostrzegam jedynie przewagę Stefana nad Damonem (w kontekście stosunków z Eleną oczywiście) i nie bardzo wiem, jak inaczej można to zinterpretować tak, żeby wyszło, że to jednak Damon jest dla Eleny lepszym wyborem. Dlatego poważnie, bez cienia ironii, proszę cię: wytłumacz mi twój (i innych Delenowców) sposób interpretacji tego zdania.

Jeśli chodzi o pamiętny spocony pocałunek: mówiąc poważnie, naprawdę nie kupuję tej sceny. I nawet nie chodzi tu o samą jej estetykę (choć serio, ten spocony Damon mnie obrzydza i nie mówię tego bo chcę komuś dopiec, naprawdę tak jest). Elena pocałowała wtedy Damona mimo, że nic do niego nie czuła, a przynajmniej nic, co wykracza poza przyjacielskie relacje i z pewnością nic, co mogłoby się wtedy równać z jej uczuciem do Stefana. Więc, w mojej opinii, zrobiła to trochę z litości do niego, bo był umierający. I to jest wg mnie największy minus tej sceny - ten pocałunek nie był wynikiem miłości Eleny do Damona ale jej współczucia.

Elena przyznała, że lubi go takiego JAKIM JEST, więc decyzja o tym co z nim robi w tej chwili jest tylko JEJ, a nie JEGO.

A tego zdania to wybacz, ale nie bardzo rozumiem. Tzn. wiem o co ci chodzi, ale nie wiem dlaczego to napisałaś, bo nigdy (o ile dobrze pamiętam) nie kwestionowałam tego, że to Elena podejmuje decyzję wybierając Damona.

Bardzo dobre pytanie Karolina, ja też nie rozumiem tego co było pozytywne w wypowiedzi Rose na temat Stefana (którego swoją drogą w ogóle zna?) i Damona, o tym drugim. Mnie to osobiście tylko przeraziło, że Damon nie ma zamiaru nigdy przestać być taki nieprzewidywalny. Podobnie jak jego słowa, że nie ma zamiaru sprostać niczyim oczekiwaniom.. świetnie tak mówić dziewczynie, którą się kocha.

Karolina napisał:

Inaczej to znaczy jak? Pytam serio, bo naprawdę nie rozumiem tego zdania a przynajmniej jego pozytywnego wydźwięku w stosunku do Deleny/Damona. Nie rozumiem ani Rose, która je wypowiedziała w zamierzeniu chcąc pochwalić Damona i jego stosunek do Eleny ani fanek Damona czy shipperek Deleny, które atakują mnie tym zdaniem na tumblrze w ilościach zatrważających:D Po prostu ja w tej jednej wypowiedzi dostrzegam jedynie przewagę Stefana nad Damonem (w kontekście stosunków z Eleną oczywiście) i nie bardzo wiem, jak inaczej można to zinterpretować tak, żeby wyszło, że to jednak Damon jest dla Eleny lepszym wyborem. Dlatego poważnie, bez cienia ironii, proszę cię: wytłumacz mi twój (i innych Delenowców) sposób interpretacji tego zdania.

Powiedziała, że Elena ma wpływ na Damona, a Damon ma wpływ na Elenę. To jest ważne w związku. Stefan będzie dla niej dobry, ale Damon najlepszy. Albo najgorszy - będzie kochał ją tak, że za bardzo się zagalopuję i może być niefajnie. Ciężko mi samej powiedzieć czy to jest minus. I znów mi się nasuwa na myśl wątek z oddaniem Eleny Klausowi - Stefan myślał, że zrobi dobrze dla Eleny szanując jej decyzję o samobójstwie, a Damon zrobił najlepiej ratując ją (albo najgorzej przemieniając ją w wampira). Moim zdaniem to było bardzo team Delena.

Karolina napisał:Jeśli chodzi o pamiętny spocony pocałunek: mówiąc poważnie, naprawdę nie kupuję tej sceny. I nawet nie chodzi tu o samą jej estetykę (choć serio, ten spocony Damon mnie obrzydza i nie mówię tego bo chcę komuś dopiec, naprawdę tak jest). Elena pocałowała wtedy Damona mimo, że nic do niego nie czuła, a przynajmniej nic, co wykracza poza przyjacielskie relacje i z pewnością nic, co mogłoby się wtedy równać z jej uczuciem do Stefana. Więc, w mojej opinii, zrobiła to trochę z litości do niego, bo był umierający. I to jest wg mnie największy minus tej sceny - ten pocałunek nie był wynikiem miłości Eleny do Damona ale jej współczucia.

To oczywiste, że pocałunek był z litości, ale Elena sama przyznała, że lubi go takim jakim jest teraz. I to było szczere. Nie pamiętam czy przed tą sceną mu tu wyznała. (jakkolwiek to brzmi, ale zwróćmy uwagę jak Damon cierpiał przez tyle czasu, więc samo 'lubię cię' ma dla niego ogromne znaczenie)

A tego zdania to wybacz, ale nie bardzo rozumiem. Tzn. wiem o co ci chodzi, ale nie wiem dlaczego to napisałaś, bo nigdy (o ile dobrze pamiętam) nie kwestionowałam tego, że to Elena podejmuje decyzję wybierając Damona.

Tu chodzi mi głównie o wypowiedź Marty, która jest rozczarowana Eleną. Ty wiele razy podkreślasz, że Elena ma prawo wyboru (nawet jak chce się zabić). No i właśnie go dokonała, sama.

Beauty napisał:

Karolina napisał:

Inaczej to znaczy jak? Pytam serio, bo naprawdę nie rozumiem tego zdania a przynajmniej jego pozytywnego wydźwięku w stosunku do Deleny/Damona. Nie rozumiem ani Rose, która je wypowiedziała w zamierzeniu chcąc pochwalić Damona i jego stosunek do Eleny ani fanek Damona czy shipperek Deleny, które atakują mnie tym zdaniem na tumblrze w ilościach zatrważających:D Po prostu ja w tej jednej wypowiedzi dostrzegam jedynie przewagę Stefana nad Damonem (w kontekście stosunków z Eleną oczywiście) i nie bardzo wiem, jak inaczej można to zinterpretować tak, żeby wyszło, że to jednak Damon jest dla Eleny lepszym wyborem. Dlatego poważnie, bez cienia ironii, proszę cię: wytłumacz mi twój (i innych Delenowców) sposób interpretacji tego zdania.

Powiedziała, że Elena ma wpływ na Damona, a Damon ma wpływ na Elenę. To jest ważne w związku. Stefan będzie dla niej dobry, ale Damon najlepszy. Albo najgorszy - będzie kochał ją tak, że za bardzo się zagalopuję i może być niefajnie. Ciężko mi samej powiedzieć czy to jest minus. I znów mi się nasuwa na myśl wątek z oddaniem Eleny Klausowi - Stefan myślał, że zrobi dobrze dla Eleny szanując jej decyzję o samobójstwie, a Damon zrobił najlepiej ratując ją (albo najgorzej przemieniając ją w wampira). Moim zdaniem to było bardzo team Delena.

Ok, rozumiem więc o co ci chodzi i jak to odbierasz. Ja niestety nie potrafię się zdobyć na taką interpretację. Dla mnie to jest jednoznaczny minus Damona - to, że jego działania, również te wobec Eleny, nie zawsze są jednoznacznie dobre. To, że kiedy się zagalopuje, stać go na wszystko. I obawiam się, że jeżeli związek Deleny w najbliższym czasie rzeczywiście zaistnieje, to Elena prędzej czy później na tym ucierpi. Przez Damona. No ale dobrze, poczekam - zobaczę.

Beauty napisał:

A tego zdania to wybacz, ale nie bardzo rozumiem. Tzn. wiem o co ci chodzi, ale nie wiem dlaczego to napisałaś, bo nigdy (o ile dobrze pamiętam) nie kwestionowałam tego, że to Elena podejmuje decyzję wybierając Damona.

Tu chodzi mi głównie o wypowiedź Marty, która jest rozczarowana Eleną. Ty wiele razy podkreślasz, że Elena ma prawo wyboru (nawet jak chce się zabić). No i właśnie go dokonała, sama.

Chyba nie bardzo zrozumiałaś Martę, albo ja nie bardzo rozumiem ciebie;) Ani Marta, ani ja nie twierdzimy, że ktoś zmusił Elenę do dokonania takiego a nie innego wyboru. Obie jesteśmy świadome, że to ona podjęła tę decyzję. I dobrze. Jedyne, co możemy tutaj kwestionować to, czy ta decyzja była fair w stosunku do Stefana, a nawet Damona. Mnie Elena również rozczarowała w tym odcinku i to nie tym, że wybrała Damona, ale tym, w jaki sposób to zrobiła. Przypominała mi trochę Blair z tym swoim 'nie wiem, co czuję'. Ja nie lubię takich sytuacji. Uważam, że powinna podjąć decyzję, jasno ją przekazać obu braciom i dopiero działać. A zaczęła trochę od końca. Chyba gdybym była fanką Deleny, to zdenerwowałoby mnie to nawet bardziej. No bo, czy nie wkurzyło cię to, że po tej waszej epickiej wyczekiwanej od 3 lat scenie pocałunku Elena znowu wyskoczyła z tekstem, że 'nie wie'? Dobrze, że Damon trochę nią potrząsnął i sprowadził na ziemię. Może się wkrótce ogarnie. Nie wiem czy jestem gotowa na kolejną miotającą się, rozchwianą emocjonalnie dziewczynę w serialu, który oglądam.

Beauty napisał:
Tak, Damon to wzór cnót i wszelkiego dobra.
Wskaż, gdzie tak napisałam.

A czy ja napisałam, że Ty to napisałaś? To po prostu zdanie, kończące moją wypowiedź. xD

Beauty napisał:

A tego zdania to wybacz, ale nie bardzo rozumiem. Tzn. wiem o co ci chodzi, ale nie wiem dlaczego to napisałaś, bo nigdy (o ile dobrze pamiętam) nie kwestionowałam tego, że to Elena podejmuje decyzję wybierając Damona.

Tu chodzi mi głównie o wypowiedź Marty, która jest rozczarowana Eleną. Ty wiele razy podkreślasz, że Elena ma prawo wyboru (nawet jak chce się zabić). No i właśnie go dokonała, sama.

Jak napisałam o tym, że nie chcę komentować zachowania Eleny, to nie chodziło mi o to, że pocałowała Damona i jest złaaaa. Chodzi mi o to, że ona zachowuje się teraz niczym Blair z gossip girl. Ona nie dokonała jeszcze wyboru, ciągle chodzi pomiędzy jednym a drugim bratem, przez co ich tak naprawdę rani, jednego i drugiego. No bo jak ona może w jednym odcinku wyznawać miłość Stefanowi a w drugim całować Damona. W następnym odcinku będzie wylewała łzy na ramię Stefana, a kto wie czy w kolejnym nie prześpi się z jego bratem. Właśnie o to mi chodzi. Ona dąży do rozpadu Defana (oczywiście nieświadomie), ale ja i tak się na to nie zgadzam. Uważam, że team Salvatore to najlepszy związek jaki mógł powstać, dlatego też, drażni mnie zachowanie Eleny.

Karolina napisał:
Chyba nie bardzo zrozumiałaś Martę, albo ja nie bardzo rozumiem ciebie;) Ani Marta, ani ja nie twierdzimy, że ktoś zmusił Elenę do dokonania takiego a nie innego wyboru. Obie jesteśmy świadome, że to ona podjęła tę decyzję. I dobrze. Jedyne, co możemy tutaj kwestionować to, czy ta decyzja była fair w stosunku do Stefana, a nawet Damona. Mnie Elena również rozczarowała w tym odcinku i to nie tym, że wybrała Damona, ale tym, w jaki sposób to zrobiła. Przypominała mi trochę Blair z tym swoim 'nie wiem, co czuję'. Ja nie lubię takich sytuacji. Uważam, że powinna podjąć decyzję, jasno ją przekazać obu braciom i dopiero działać. A zaczęła trochę od końca. Chyba gdybym była fanką Deleny, to zdenerwowałoby mnie to nawet bardziej. No bo, czy nie wkurzyło cię to, że po tej waszej epickiej wyczekiwanej od 3 lat scenie pocałunku Elena znowu wyskoczyła z tekstem, że 'nie wie'? Dobrze, że Damon trochę nią potrząsnął i sprowadził na ziemię. Może się wkrótce ogarnie. Nie wiem czy jestem gotowa na kolejną miotającą się, rozchwianą emocjonalnie dziewczynę w serialu, który oglądam.

Zauważyłam Twoją wypowiedź, dopiero po tym jak dodałam swoją, więc w sumie powieliłam to wszystko co napisałaś. Podpisuję się pod tym obiema rękami i nogami. Dokładnie tak samo myślę. ;*

Karolina napisał:
Chyba nie bardzo zrozumiałaś Martę, albo ja nie bardzo rozumiem ciebie;) Ani Marta, ani ja nie twierdzimy, że ktoś zmusił Elenę do dokonania takiego a nie innego wyboru. Obie jesteśmy świadome, że to ona podjęła tę decyzję. I dobrze. Jedyne, co możemy tutaj kwestionować to, czy ta decyzja była fair w stosunku do Stefana, a nawet Damona. Mnie Elena również rozczarowała w tym odcinku i to nie tym, że wybrała Damona, ale tym, w jaki sposób to zrobiła. Przypominała mi trochę Blair z tym swoim 'nie wiem, co czuję'. Ja nie lubię takich sytuacji. Uważam, że powinna podjąć decyzję, jasno ją przekazać obu braciom i dopiero działać. A zaczęła trochę od końca. Chyba gdybym była fanką Deleny, to zdenerwowałoby mnie to nawet bardziej. No bo, czy nie wkurzyło cię to, że po tej waszej epickiej wyczekiwanej od 3 lat scenie pocałunku Elena znowu wyskoczyła z tekstem, że 'nie wie'? Dobrze, że Damon trochę nią potrząsnął i sprowadził na ziemię. Może się wkrótce ogarnie. Nie wiem czy jestem gotowa na kolejną miotającą się, rozchwianą emocjonalnie dziewczynę w serialu, który oglądam.

Jasne, że się zdenerwowałam. Ale po tych 3 sezonach ucieszyłam się, że ona rzeczywiście coś do niego czuje, bo to jest przecież oczywiste. Też się cieszę, że Damon jej pojechał. Denerwuje mnie ta dziewczyna. W dodatku w następnym odcinku Elena wypłakuje się w ramionach Stefana. Dlatego mam nadzieję, że Defan na koniec zabije Elenę

Marta, nie zauważyłam egoistycznego zachowania Damona w tym odcinku. Po 3 latach ratowania jej krowiego dupska coś mu się należy.

krowie dupsko<3 zawsze powtarzam, że Nina ma nienaturalnie szerokie biodra!

Ja niestety zauważyłam jego egoistyczne zachowanie. Moim zdaniem, on także powinien być uczciwy w stosunku do Stefana. W końcu on zostawił swoją dziewczynę, żeby uratować Damona. Zawsze go wybierał, ratował, a on odpłaca mu się w ten sposób.
Serio, ja lubię Damona, często było mi go szkoda, np. jak Katherine go zostawiła, pomimo tego, że czekał na nią ponad 100 lat. Ale on też nie zachowuje się w porządku, mnie osobiście bardzo zabolało to, co powiedział do biednej Rebeczki. Potraktował ją gorzej jak psa, chociaż powinien mieć w sobie więcej empatii, bo jak wiemy, ktoś go potraktował podobnie.
Taka mała dygresja.

A czy mi się tylko wydaję, że poprawiła się gra Niny i Iana? Naprawdę w tym odcinku byli świetni i Damon wkońcu przestał śmiac sie jak psychopata

Spoiler:

Ja osobiście jestem za Steleną, ale do Deleny nic nie mam. Moim zdaniem winna jest tu głównie Elena. Powinna zostawic ich w spokoju i dac im życ, bo dobrze wiemy, że Elena nie chce by wampirem, więc co ona myśli? Że Damon, albo Stefan będą sie opiekowac staruszką? Moim zdaniem tn trójkąt powinien się zakończyc śmiercią Eleny

dobra biorę się za odcinek. już boję się xD wszystko ostatnio schodzi na psy. glee, gg, tvd. bleeee.

eeee. najlepsza część odcinka to Tyler bez koszulki xD

Spoiler:

Spoiler:

Myśle, że niestety Elena wybierze Damona, bo ta para ma więcej fanów, a trzeba jakoś podniesc oglądalnosc Ale nadal licze na STELENE

A mi wszystko jedno kogo wybierze, choć bardziej jestem za Damonem, ale Stefan też nie będzie zły. W tym wypadku uważam, że nie ma złego wyboru, obaj się przystojni i każdy z nich coś ma w sobie.

Ella napisał:A mi wszystko jedno kogo wybierze, choć bardziej jestem za Damonem, ale Stefan też nie będzie zły. W tym wypadku uważam, że nie ma złego wyboru, obaj się przystojni i każdy z nich coś ma w sobie.

Napisałaś tak jakby wygląd liczył się najbardziej, ale chyba tak nie powinno być? Prawda? Moi zdaniem tutaj nie ma dobrego wyjścia z sytuacji, bo zawsze któraś osoba będzie poszkodowana.

Nadrobiłam wszystkie 3 sezony i moje serce jest rozdarte, bo jestem zarówno za Steleną, która przypomina mi trochę miłość nastolatków, a Deleną, która ma ogromną chemię
i chyba, jak Marta nie widzę wyjścia z tej sytuacji, no chyba, że Defan

Marta napisał:

Ella napisał:A mi wszystko jedno kogo wybierze, choć bardziej jestem za Damonem, ale Stefan też nie będzie zły. W tym wypadku uważam, że nie ma złego wyboru, obaj się przystojni i każdy z nich coś ma w sobie.

Napisałaś tak jakby wygląd liczył się najbardziej, ale chyba tak nie powinno być? Prawda? Moi zdaniem tutaj nie ma dobrego wyjścia z sytuacji, bo zawsze któraś osoba będzie poszkodowana.

Obsada serialu była chyba głównie dobierana pod względem wyglądu, bo poza Mattem każdy jest jeśli nie piękny, to jest bardzo ładny, nie znam drugiego serialu z tak ładną obsadą.

Ella napisał:

Marta napisał:

Ella napisał:A mi wszystko jedno kogo wybierze, choć bardziej jestem za Damonem, ale Stefan też nie będzie zły. W tym wypadku uważam, że nie ma złego wyboru, obaj się przystojni i każdy z nich coś ma w sobie.

Napisałaś tak jakby wygląd liczył się najbardziej, ale chyba tak nie powinno być? Prawda? Moi zdaniem tutaj nie ma dobrego wyjścia z sytuacji, bo zawsze któraś osoba będzie poszkodowana.

Obsada serialu była chyba głównie dobierana pod względem wyglądu, bo poza Mattem każdy jest jeśli nie piękny, to jest bardzo ładny, nie znam drugiego serialu z tak ładną obsadą.

Owszem, zgadzam się, oni są przystojni, ale ja Twoją wypowiedź odebrałam w sposób, jakoby Elena miała dokonać wyboru pomiędzy braćmi biorąc pod uwagę tylko wygląd. I z tym się nie zgadzam, ponieważ są o wiele ważniejsze rzeczy, które trzeba brać pod uwagę. Ale mogłam źle odczytać Twoją wypowiedź, jeśli tak to przepraszam.

Marta napisał:

Ella napisał:

Marta napisał:

Ella napisał:A mi wszystko jedno kogo wybierze, choć bardziej jestem za Damonem, ale Stefan też nie będzie zły. W tym wypadku uważam, że nie ma złego wyboru, obaj się przystojni i każdy z nich coś ma w sobie.

Napisałaś tak jakby wygląd liczył się najbardziej, ale chyba tak nie powinno być? Prawda? Moi zdaniem tutaj nie ma dobrego wyjścia z sytuacji, bo zawsze któraś osoba będzie poszkodowana.

Obsada serialu była chyba głównie dobierana pod względem wyglądu, bo poza Mattem każdy jest jeśli nie piękny, to jest bardzo ładny, nie znam drugiego serialu z tak ładną obsadą.

Owszem, zgadzam się, oni są przystojni, ale ja Twoją wypowiedź odebrałam w sposób, jakoby Elena miała dokonać wyboru pomiędzy braćmi biorąc pod uwagę tylko wygląd. I z tym się nie zgadzam, ponieważ są o wiele ważniejsze rzeczy, które trzeba brać pod uwagę. Ale mogłam źle odczytać Twoją wypowiedź, jeśli tak to przepraszam.

Uważam, że każdy z nich ma tyle pozytywnych cech, że wybór któregokolwiek z braci nie będzie z mojego punktu widzenia tragedią, a uroda to dodatkowy atut. Także kibicuje obu teamom.

Ok, teraz rozumiem, dziękuję za odpowiedź.

[You must be registered and logged in to see this link.]

Kiełbasa <3

Marta, uroczy avek