Samopomoc forumowa

Nie wiem czy to przydatne, ale ja jako laik komputerowy korzystam z :
PhotoFiltre, Corel PaintShop Pro oraz pospolitej Picasy

Kasia napisał:Nie wiem czy to przydatne, ale ja jako laik komputerowy korzystam z :
PhotoFiltre, Corel PaintShop Pro oraz pospolitej Picasy

Dziękuje Kasiu !

A tak całkiem na serio to ja używam PhotoScape, kiedyś gimpa;)

GossipGirl napisał:Dziewczyny mam pytanie.Znacie jakiś mało skomplikowany program do grafiki dla początkujących ?

Polecam GIMP. Potężne narzędzie, a bardzo proste w obsłudze.

Jest taka sprawa. Jutro jadę spotkać się z koleżanką z liceum, która wyprowadziła się do Katowic, bo ma tam swoje mieszkanie. Będzie jeszcze kilka znajomych osób. I głupio tak iść z pustymi rękami. NO i tu prozę was o pomoc, bo kompletnie nie wiem co jej kupić Wino? Wódka? Proszę o wasze propozycje
*mieszkanie ma całe urządzone.

Wino mi się wydaje dobrym pomysłem Myślałam też o jakimś drobiazgu do mieszkania, ale skoro mówisz, że całe mieszkanie ma całe urządzone, to nie wiadomo, czy kupiłabyś coś, co pasowałoby do reszty wystroju

Wino albo kwiatek taki doniczkowy ewentualnie jeśli bliska koleżanka do pół litra xD

Kto wie jak załączyć muzyczkę na tumblr, żeby grała w tle?

[You must be registered and logged in to see this link.] ?

Znacie kogoś, kto studiuje/studiował/wybiera się na filmoznawstwo albo teatrologię? ;>

Moja koleżanka myśli o filmoznawstwie na UJ, ale podobno bardzo ciężko się dostać, więc nie wie, jak to będzie, a co?

Bo ja też myślę xD To znaczy już dawno o tym myślałam, ale teraz mnie jakoś naszło. Ale w sumie to i tak po herbacie już, bo Śląskiemu coś się odwidziało i jednak nie prowadzi. To znaczy podobno na magisterskich jest specjalizacja medioznawstwo i to jest to samo xD Pytam, bo ciekawa jestem, czy fajne studia, czy dalej są egzaminy itd.

Wiesz co, ja się średnio orientuję, ale rozmawiałam nawet dzisiaj z tą dziewczyną i ona mówi, że na UJ się ciężko dostać a na UW podobno jeszcze trudniej bo jest bardzo malutko miejsc. Nie wiem jak z progami, ale liczą chyba język obcy, polski i bodajże WOS zamiennie z historią. Każdy w granicach 30%. To na UJ, na UW pewnie więcej przedmiotów. No i oczywiście do tego jakieś tam egzaminy wstępne czy rozmowa.

Wg mnie takie studia mogą być nawet bardzo ciekawe, ale później z pracą to podejrzewam, że może być ciężko;) No bo co pozostaje po takim kierunku? Praca w jakimś Filmie, czy czymś, ale to trzeba mieć cholernie dużo szczęścia a i pewnie dziennikarstwo jako drugi kierunek by się zdało.

Myślałam nad tym, ale plan zajęć mnie odrzucił. Za dużo historii. :<

Historia <3333
Mnie jak na razie interesuje tylko UŚ, bo już tam studiuję. Zresztą, pewnie i tak bym się nie dostała, bo przez klucz odpowiedzi matura poszła mi tragicznie. Ledwo się dostałam na polonistykę, a polski był moim żywiołem od podstawówki i chyba nigdy w życiu nie miałam z tego przedmiotu mniej niż 5 na koniec semestru, a wszystkie próbne matury pisałam na ponad 80%. Dobra, koniec ubolewania xD
Co potem chcę robić - iść do szkoły scenarzystów. A tam najchętniej przyjmują właśnie po filmoznawstwie albo teatrologii, która mnie mniej interesuje.

Faktycznie na UŚ na licencjacie z kulturoznawstwa nie ma filmoznawstwa chociaż zajęcia dotyczące filmu oczywiście się znajdą
Na magisterskich jest medioznawstwo, które się zajmuje wyłącznie filmem, natomiast komunikacja to tak na dobrą sprawę media, no ale mniejsza o to, pokręcona logika to specjalność UŚ
W każdym razie na magisterkę kulturoznawstwa na uś można się dostać prawie po każdym innym kierunku licencjackim, nie trzeba być po kul. Pierwszy semestr jest bardzo ogólny, dla osób po kul. jest to zdecydowana powtórka. Po pierwszym semestrze można wybrać specjalność medioznawstwo. Aczkolwiek trzeba mieć dużo szczęścia i dobry komputer/internet, żeby zdążyć się zapisać, bo np. o ile na teatr poszło 6 osób, o tyle na medio mimo limitu 28miejsc wciąż trwały walki o przepisanie O tym jakie są przedmioty to nie będę pisać, bo pewnie już przeglądałaś siatki, mogę tylko powiedzieć, że wszystko kręci się w okół filmu. Są takie przedmioty jak np. 'historia mysli filmowej' i 'kino współczesne.
O licencjackich niestety nie wiem zbyt dużo, bo studiowałam coś innego:)

Wow, dzięki za wyczerpującą odpowiedź ;D Co do USOSa to dobrze wiem o co chodzi ;> Ale w tym semestrze, kiedy mój kierunek (filologia polska) wybierał specjalizacje, to nie było logowania, którego wszyscy się bali, tylko normalnie składaliśmy deklaracje i na tej podstawie mają decydować ile będzie grup z poszczególnych specjalizacji.
A licencjat z kulturoznawstwa mnie nie interesuje zbytnio, nie podobają mi się specjalizacje
Karo, z czego masz licencjat?

Z zarządzania wiem,wiem:D tak, deklaracje to dobre wyjscie, bo usos to zło nam co prawda też w jakimś stopniu chcieli ułatwić życie,bo mieliśmy się podzielić i zrobić listy, niestety nic z tego nie wyszło, bo na medio zapisało się ponad 40 osób, a na pozostałe specjalności dosłownie po kilka osób. A ze chcieli otworzyć wszystkie specjalności i uparcie nie chcieli stworzyć dwóch grup medio to wyszło jak wyszło. O ile są osoby które się wahały,albo takie którym wszystko jedno, o tyle fatalnie jest w momencie kiedy idziesz na kul. z zamysłem studiowania medioznawsta i nagle w połowie semestru okazuje się,że przez jakiś głupi system musisz zmienić plany, można się wsciec. Swoją droga zakład medioznawsta\filmoznawstwa, zwał jak zwał od jakiegoś czasu nosi się z chęcią powrotu to starej nazwy specjalności czyli filmoznawstwo. Może w końcu to zrobią ktoś mądry kiedyś wymyślił,ze nazwa medioznawstwo przyciągnie więcej studentów nie zważając zupełnie na to,ze nazwa ma się nijak do wykładanych przedmiotów. No, ale cóż

A co myślicie o specjalizacji archiwistyka? Bo bardzo chciałabym na to pójść, tylko nie wiem jeszcze, na jaki uniwersytet.

brulion napisał:Wow, dzięki za wyczerpującą odpowiedź ;D Co do USOSa to dobrze wiem o co chodzi ;> Ale w tym semestrze, kiedy mój kierunek (filologia polska) wybierał specjalizacje, to nie było logowania, którego wszyscy się bali, tylko normalnie składaliśmy deklaracje i na tej podstawie mają decydować ile będzie grup z poszczególnych specjalizacji.
A licencjat z kulturoznawstwa mnie nie interesuje zbytnio, nie podobają mi się specjalizacje
Karo, z czego masz licencjat?

brulion, a Ty? zainteresowała mnie Twoja filologia

andzia napisał:

brulion napisał:Wow, dzięki za wyczerpującą odpowiedź ;D Co do USOSa to dobrze wiem o co chodzi ;> Ale w tym semestrze, kiedy mój kierunek (filologia polska) wybierał specjalizacje, to nie było logowania, którego wszyscy się bali, tylko normalnie składaliśmy deklaracje i na tej podstawie mają decydować ile będzie grup z poszczególnych specjalizacji.
A licencjat z kulturoznawstwa mnie nie interesuje zbytnio, nie podobają mi się specjalizacje
Karo, z czego masz licencjat?

brulion, a Ty? zainteresowała mnie Twoja filologia

ale co ja? ;D mam się wypowiedzieć nt. mojego JAKŻE CUDOWNEGO kierunku? ;D

witaj w klubie:D a gdzie studiujesz?

Na UŚ ;DDD a ty też polonistyka?

ja już kończę właściwie:D i jak tam jest? jakbyś chciała notatki z literatur to służę pomocą

Hmmm zajęcia z literatury są jak na razie beznadziejne, ale może to dlatego, że ja bardzo nie lubię staropolki która zajmuje cały pierwszy rok -.- na ćwiczeniach praktycznie prawie nic się nie przerabia, i to niezależnie od ćwiczeniowca. Słyszałam, że jedna grupa od początku semestru przerobiła Sępa Szarzyńskiego i Roksolanki ;D W dodatku ćwiczeniowcy mają gdzieś spis lektur i przerabiają np. zupełnie inne utwory niż te, które są wymagane. Nie wspomnę o tym, że połowę książek ze spisu lektur należy wykopać spod ziemi albo wypożyczyć je w pierwszym dniu nowego semestru, bo w innym przypadku załapiesz się na nie w okolicach sesji na kolejnym roku ;D
Reszta zajęć też nie zachwyca imho, jest mnóstwo niepotrzebnych przedmiotów jak np. sztuka pisania (chociaż to akurat jedyny przedmiot, który naprawdę mi się podoba, ale to chyba przez ćwiczeniowca) albo leksykologia i leksykografia.
Gramatyka jest przerażająca, jesteśmy pierwszym rokiem, który ma egzamin u obecnego wykładowcy, ale chodzą słuchy, że II rok, który ma z nią egzamin z innego przedmiotu, umawiał się z nią na PIĄTY termin.
Ale ludzie są sympatyczni, a ja nie mogę się doczekać przyszłego roku, kiedy zaczynają się specjalizacje, no i epoki też o wiele przyjemniejsze (oświecenie, romantyzm, dwudziestolecie) ;DDD