5x17 The Princess Dowry

Tak samo jak fani Chair nie lubią Dana. Poza tym jakie mam widzieć pozytywy Chucka w tym odcinku?

Żuri napisał:

Dan uważał, że Blair jest nieszczęśliwa w związku z Louisem i wysłał film spontanicznie. Dan nie wrabiał Chucka i nie trzymał z dala od siebie Chucka i Blair, jak to powiedział Chuck.

Nie trzymał z dala od siebie? A czy on nie potwierdził słów Chucka, że ma rację?

Nie, zaprzeczył w pierwszym momencie, tak samo jak zaprzeczyła Blair. Tym bardziej, gdyby tak było, to nie sądzę, żeby Blair z taką radością i świadomością poszła do loftu Myślę, że to już kilka razy było wyjaśnione tutaj na forum

Skąd pomysł, że fani Chair nie lubią Dana, co najwyżej uważają Dair za pomyłkę, a to już inna inkszość Poza tym generalizowanie to złooo:) myślę, że znajdą się nawet fani obu tych par jednocześnie

serenavdw napisał:mowilam ze fani Dair widza wszystkie zle cechy u Chucka i wszystko co powiedza fani Chair...nie wierze, ze gdyby facet ktorego kochacie, chodzil z inna dziewczyna to byscie patrzyly na to z usmiechem i nie zwracaly na to uwagi..nie mowie tu o tym, ze mialybyscie sie bic albo planowac intrygi, ale na pewno nie bylo by to latwe.

Myślę, że to nie ma nic wspólnego z podziałem na fanów DB i CB, już bardziej z odrobiną obiektywności i może sposobem postrzegania pewnych spraw

Naprawdę staram się widzieć plusy Chucka, jeżeli tam są, w ostatnim odcinku nie widziałam ani jednego, przykro mi.

Mogliby uśmierci Dana !

Mam dosyć tego Dana . Rozumiem że chce pomóc Blair, ale moim zdaniem za bardzo sie wpierdala w jej życie .

NIENAWIDZĘ DANA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję że Blair wybierze Chucka.

Oby Chuck zniszczył Dan

kilka pierwszych lepszych postów z internetu

nie zgodze sie z tym bo nie zawsze jest tak ze fani Chair gadaja zle na Dana. ja nie raz mowilam cos dobrego o Danie. tak samo u niego zauwazam pozytywy jak u Chucka, tak samo jezeli chodzi o negatywy..mowie ze Chuck wiele rzeczy robil zle ale czlowiek rozne robi z milosci i nie dziwie sie dlaczego byl zly na Dana..w koncu byl dla niego konkurencja.

inie widze zadnego sensu, po co dodajesz te cytaty. tez bym mogla znalezc takie cos o Chucku ale po co? a sama nawet ostanio sie smialam i pisalam ze Chuck niech sie zabije, wyjedzie. mam dystans do obu postaci. i jestem obiektywna.

GossipBoy^^ napisał:

Mogliby uśmierci Dana !

Mam dosyć tego Dana . Rozumiem że chce pomóc Blair, ale moim zdaniem za bardzo sie wpierdala w jej życie .

NIENAWIDZĘ DANA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję że Blair wybierze Chucka.

Oby Chuck zniszczył Dan

kilka pierwszych lepszych postów z internetu

nie widze sensu wklejania atkich cystaow. po pierwsze poziom na tym forum jest chyba lepszy i takie komentarze nie maja tu racji bytu. po drugie odbieram to jako zabieg przedstawienia fanow Chucka jako tych gorszych. Tak samo jak rzcuaniem na lewo i prawo slowem Chuckistan.

Edit:
po trzecie, nie wniosly kompletnie nic do dyskusji, a jedynie udowodnily mi, ze fani Dair robia sie coraz bardziej 'agresywni'.

Someonelikeyou napisał:

Żuri napisał:

Dan uważał, że Blair jest nieszczęśliwa w związku z Louisem i wysłał film spontanicznie. Dan nie wrabiał Chucka i nie trzymał z dala od siebie Chucka i Blair, jak to powiedział Chuck.

Nie trzymał z dala od siebie? A czy on nie potwierdził słów Chucka, że ma rację?

Nie, zaprzeczył w pierwszym momencie, tak samo jak zaprzeczyła Blair. Tym bardziej, gdyby tak było, to nie sądzę, żeby Blair z taką radością i świadomością poszła do loftu Myślę, że to już kilka razy było wyjaśnione tutaj na forum

wlasnie, ze nie zostalo wyjasnione. Niestety scena pozostawila niedopowiedzenia i stad takie dlugie dyskusje na ten temat. Widz mogl odebrac jego przyznanie winy w dwojaki sposob. wedlug preferencji. polecam dluga dyskusje w dziale o odcinku

Po co tak generalizować, ja Chucka już nie lubię, mam nadzieje, że Dair się nie rozpadnie a mimo to potrafię zrozumieć co nim kierowało ale to nie znaczy, że miał prawo mówić Danowi, żeby przynajmniej raz w życiu postąpił uczciwie. Taka hipokryzja aż po oczach kłuje i nie da się tego zachowania usprawiedliwić w żaden sposób. Obiektywny fan Chair też to zauważy.

Po za tym, dlaczego uważasz, że wklejenie tych cytatów było aktem agresji? Przecież to są cytaty a nie jego słowa.

aha, to jak ja ni stad, ni zowad wkleje cytat 'Chair smierdzi' to jak to mozna odebrac. Co moze miec taki zabieg na celu? I co ma to do tego, ze to nie sa moje slowa?

specjalnie wsadzilam agresje w cudzyslow, zeby to slowo zlagodzic. Nie, nie byl to atak agresji, tylko niepotrzebny zabieg, ktory wedlug mnie stawia fanow Dair w zlym swietle. ale to jest moje zdanie i nie linczujcie mnie teraz za to

mnie bardziej wkurza zdanie że Dan nie wrabiał Chucka.. nie no wcale.. już chyba od razu po ślubie w aucie jak Dan gadał z Blair to powiedział że jak Chuck mógł wysłać filmik.. i do Nate też tak mówił.. ale nie.. wcale nie wrabiał Chucka....

GossipBoy^^ napisał:

Mogliby uśmierci Dana !

Mam dosyć tego Dana . Rozumiem że chce pomóc Blair, ale moim zdaniem za bardzo sie wpierdala w jej życie .

NIENAWIDZĘ DANA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję że Blair wybierze Chucka.

Oby Chuck zniszczył Dan

kilka pierwszych lepszych postów z internetu

Takie cytaty nie wnoszą nic do dyskusji w tym momencie.

I proszę, nie generalizujmy.

GossipBoy^^ napisał:Tak samo jak fani Chair nie lubią Dana. Poza tym jakie mam widzieć pozytywy Chucka w tym odcinku?

Nie przesadzajmy. Ja w pierwszych sezonach bardzo lubiłam Dana, był jedną z moich ulubionych postaci. Nie lubię go od piątego sezonu, kiedy to zaczął się zachowywać jak część tej śmietanki, stracił swój ironiczny dystans do tego świata, sam zaczął knuć i na dodatek wygląda jak muppet, a jego życie zaczęło ograniczać się do Blair, która nim pomiatała, a on się w niej zakochał... Nie kupuję takiego Dana, dla mnie to jest najbardziej zepsuta postać w serialu i przeraża mnie to, że z Blair też robią psycholkę.

CallMeLady napisał:

Someonelikeyou napisał:

Żuri napisał:

Dan uważał, że Blair jest nieszczęśliwa w związku z Louisem i wysłał film spontanicznie. Dan nie wrabiał Chucka i nie trzymał z dala od siebie Chucka i Blair, jak to powiedział Chuck.

Nie trzymał z dala od siebie? A czy on nie potwierdził słów Chucka, że ma rację?

Nie, zaprzeczył w pierwszym momencie, tak samo jak zaprzeczyła Blair. Tym bardziej, gdyby tak było, to nie sądzę, żeby Blair z taką radością i świadomością poszła do loftu Myślę, że to już kilka razy było wyjaśnione tutaj na forum

wlasnie, ze nie zostalo wyjasnione. Niestety scena pozostawila niedopowiedzenia i stad takie dlugie dyskusje na ten temat. Widz mogl odebrac jego przyznanie winy w dwojaki sposob. wedlug preferencji. polecam dluga dyskusje w dziale o odcinku

Nie trzymał z dala od siebie, chyba już to zostało wyjaśnione kilkakrotnie

A co do "wrabiania", to już mówiłam, że jest to chyba sprawa natury semantycznej i jeżeli ktoś uważa, że wrabiał Chucka przez cały czas, to rozumiem, chociaż nie zgadzam się

Someonelikeyou napisał:

CallMeLady napisał:

Someonelikeyou napisał:

Żuri napisał:

Dan uważał, że Blair jest nieszczęśliwa w związku z Louisem i wysłał film spontanicznie. Dan nie wrabiał Chucka i nie trzymał z dala od siebie Chucka i Blair, jak to powiedział Chuck.

Nie trzymał z dala od siebie? A czy on nie potwierdził słów Chucka, że ma rację?

Nie, zaprzeczył w pierwszym momencie, tak samo jak zaprzeczyła Blair. Tym bardziej, gdyby tak było, to nie sądzę, żeby Blair z taką radością i świadomością poszła do loftu Myślę, że to już kilka razy było wyjaśnione tutaj na forum

wlasnie, ze nie zostalo wyjasnione. Niestety scena pozostawila niedopowiedzenia i stad takie dlugie dyskusje na ten temat. Widz mogl odebrac jego przyznanie winy w dwojaki sposob. wedlug preferencji. polecam dluga dyskusje w dziale o odcinku

Nie trzymał z dala od siebie, chyba już to zostało wyjaśnione kilkakrotnie

A co do "wrabiania", to już mówiłam, że jest to chyba sprawa natury semantycznej i jeżeli ktoś uważa, że wrabiał Chucka przez cały czas, to rozumiem, chociaż nie zgadzam się

i dobrze, bo nudno by bylo jakby sie wszyscy zgadzali

To ja już nic nie ogarniam. Naprawdę musiałam przysnąć na tym odcinku, bo byłam pewna, że Chuck wytyka to Danowi, mówi to Blair, jak Blair przychodzi, Dan mówi, że Chuck 'yeah, he is right' i idzie sobie. o0

Żuri napisał:To ja już nic nie ogarniam. Naprawdę musiałam przysnąć na tym odcinku, bo byłam pewna, że Chuck wytyka to Danowi, mówi to Blair, jak Blair przychodzi, Dan mówi, że Chuck 'yeah, he is right' i idzie sobie. o0

To chyba rzeczywiście przysnęłaś, bo przed tym zdarzeniem i po tym dzieje się sporo Dan mówi: "Chuck, to nie jest tak i dobrze o tym wiesz". Z kolei Blair: "To nie jest takie proste. Humphrey, posag, czy pakt nie jest powodem tego, że nie jesteśmy razem".

Co jeszcze ważne, poruszaliśmy już temat miłości Blair do Chucka w wątku o CB. Zapraszam, bo to jest ciekawe, czy Blair naprawdę chciała być z Chuckiem, czy tylko sobie to wmawiała i była bardziej przywiązana do pewnego wyobrażenia.

Żuri napisał:To ja już nic nie ogarniam. Naprawdę musiałam przysnąć na tym odcinku, bo byłam pewna, że Chuck wytyka to Danowi, mówi to Blair, jak Blair przychodzi, Dan mówi, że Chuck 'yeah, he is right' i idzie sobie. o0

ja caly czas krytykuje przede wszystkim te scene.
interpretacja 1: Dan przyznaje sie do winy. probowal wrobic Chucka, wychodzi, bo sie wstydzi tego zrobil, ewentualnie unika konfrontacji. idzie plakac do loftu nad tym jak sie stoczyl.

interpretacja 2: Jako, ze Dan jest taki dobry to postanawia wziasc wine na siebie i przyznaje sie do czegos co zrobil. To tylko pokazuje jaki oni jest zajefajny i lepszy niz inni. nastepnie dlatego, ze jest takim wspanialym facetem wychodzi, zeby dac wolna reke Chuckowi i Blair. sam idzie myslec do loftu nad ciezkim zywotem dobrego czlowieka.

Kazda z tych interpretacji jest tak samo mozliwa jako, ze scena tak zostala napisana. Zaden obiektywizm nie pomoze. Nie dziwi mnie rowniez to, ze scenarzysci sami musili na to odpowiedziec, bo widzowie byli skolowani. Jakby scena byla opisana w tak oczywisty sposob jak to niektorzy twierdza nie byloby tej dyskusji

Ciężki żywot dobrego człowieka, haha

Dobra, czekam na napisy i obejrzę kontrowersyjne sceny po ludzku

CallMeLady napisał:

Żuri napisał:To ja już nic nie ogarniam. Naprawdę musiałam przysnąć na tym odcinku, bo byłam pewna, że Chuck wytyka to Danowi, mówi to Blair, jak Blair przychodzi, Dan mówi, że Chuck 'yeah, he is right' i idzie sobie. o0

ja caly czas krytykuje przede wszystkim te scene.
interpretacja 1: Dan przyznaje sie do winy. probowal wrobic Chucka, wychodzi, bo sie wstydzi tego zrobil, ewentualnie unika konfrontacji. idzie plakac do loftu nad tym jak sie stoczyl.

interpretacja 2: Jako, ze Dan jest taki dobry to postanawia wziasc wine na siebie i przyznaje sie do czegos co zrobil. To tylko pokazuje jaki oni jest zajefajny i lepszy niz inni. nastepnie dlatego, ze jest takim wspanialym facetem wychodzi, zeby dac wolna reke Chuckowi i Blair. sam idzie myslec do loftu nad ciezkim zywotem dobrego czlowieka.

Kazda z tych interpretacji jest tak samo mozliwa jako, ze scena tak zostala napisana. Zaden obiektywizm nie pomoze. Nie dziwi mnie rowniez to, ze scenarzysci sami musili na to odpowiedziec, bo widzowie byli skolowani. Jakby scena byla opisana w tak oczywisty sposob jak to niektorzy twierdza nie byloby tej dyskusji

Nikt chyba nie interpretuje tej sceny w sytuacji interpretacja A Dan zły, interpretacja B Dan dobry Samo to, że Dan zrobił, co zrobił przeczy interpretacji B. Jedynie można wnioskować o jego zachowaniu i reakcji w wymiarze pozytywnym lub negatywnym, ewentualnie neutralnym.

Chodzi o to, że Dan zaprzeczył na początku, z jakich pobudek przyznał się do winy przed Blair podlega już naszej interpretacji. Czy miał już dość, czy chciał szczęścia Blair, czy poczuł się winny? Zaprzeczanie, a po chwili krótkie "tak, on ma rację, przepraszam" nie jest zbyt konsekwentne i wiarygodne w tym momencie, przynajmniej w moich oczach

kARO88 napisał:Skąd pomysł, że fani Chair nie lubią Dana, co najwyżej uważają Dair za pomyłkę, a to już inna inkszość Poza tym generalizowanie to złooo:) myślę, że znajdą się nawet fani obu tych par jednocześnie

Uważam podobnie jak Żuri, że Dan był fajny,ale od tego sezonu ma wyraźną tendencję spadkową. Z outsidera jest insiderem w najgorszym gatunku.

Someonelikeyou napisał:

CallMeLady napisał:

Żuri napisał:To ja już nic nie ogarniam. Naprawdę musiałam przysnąć na tym odcinku, bo byłam pewna, że Chuck wytyka to Danowi, mówi to Blair, jak Blair przychodzi, Dan mówi, że Chuck 'yeah, he is right' i idzie sobie. o0

ja caly czas krytykuje przede wszystkim te scene.
interpretacja 1: Dan przyznaje sie do winy. probowal wrobic Chucka, wychodzi, bo sie wstydzi tego zrobil, ewentualnie unika konfrontacji. idzie plakac do loftu nad tym jak sie stoczyl.

interpretacja 2: Jako, ze Dan jest taki dobry to postanawia wziasc wine na siebie i przyznaje sie do czegos co zrobil. To tylko pokazuje jaki oni jest zajefajny i lepszy niz inni. nastepnie dlatego, ze jest takim wspanialym facetem wychodzi, zeby dac wolna reke Chuckowi i Blair. sam idzie myslec do loftu nad ciezkim zywotem dobrego czlowieka.

Kazda z tych interpretacji jest tak samo mozliwa jako, ze scena tak zostala napisana. Zaden obiektywizm nie pomoze. Nie dziwi mnie rowniez to, ze scenarzysci sami musili na to odpowiedziec, bo widzowie byli skolowani. Jakby scena byla opisana w tak oczywisty sposob jak to niektorzy twierdza nie byloby tej dyskusji

Nikt chyba nie interpretuje tej sceny w sytuacji interpretacja A Dan zły, interpretacja B Dan dobry Samo to, że Dan zrobił, co zrobił przeczy interpretacji B. Jedynie można wnioskować o jego zachowaniu i reakcji w wymiarze pozytywnym lub negatywnym, ewentualnie neutralnym.

Chodzi o to, że Dan zaprzeczył na początku, z jakich pobudek przyznał się do winy przed Blair podlega już naszej interpretacji. Czy miał już dość, czy chciał szczęścia Blair, czy poczuł się winny? Zaprzeczanie, a po chwili krótkie "tak, on ma rację, przepraszam" nie jest zbyt konsekwentne i wiarygodne w tym momencie, przynajmniej w moich oczach

to taka splycona nadinterpretacja;) Raczej 1: Dan zle postapil i nie wyszedl z tego z twarza; 2: Dan moze i zle postapil, ale to, ze jest taki dobry niweluje wszystkie jego 'wystepki', wiec koniec koncow tak naprawde to niczego zlego nie zrobil

Niech ktoś mnie uszczypnie Czekałam na Dair pięć sezonów. Nawet nie wiecie jak bardzo cieszę się z takiego rozwoju spraw. Blair wybrała Dana. Cały czas myślę, że to piękny sen Muszę obejrzeć odcinek jeszcze raz, bo ostatnia scena mnie przytłoczyła

serenavdw napisał:mowilam ze fani Dair widza wszystkie zle cechy u Chucka i wszystko co powiedza fani Chair...nie wierze, ze gdyby facet ktorego kochacie, chodzil z inna dziewczyna to byscie patrzyly na to z usmiechem i nie zwracaly na to uwagi..nie mowie tu o tym, ze mialybyscie sie bic albo planowac intrygi, ale na pewno nie bylo by to latwe.

Ahhhhh nie cierpię prywaty na forum, ale nie mogę nie odpowiedzieć xD Tak, stanowczo patrzę na to ze szczerym uśmiechem i nie zwracam uwagi. Jeżeli druga osoba jest szczęśliwa to po jaką cholerę to niszczyć swoimi fochami? Nie zrozumiem nigdy takiego postępowania, ani w życiu ani tym bardziej w serialu.

I żeby nie ciągnąć tego tematu, jakie są w tym momencie dobre cechy Chucka?

I to nie jest tak, że nigdy nie lubiłam Chucka. W pierwszym sezonie ta postać sprawiała, że się śmiałam i wyrażałam jakieś zainteresowanie, mimo kibicowania Nair, a w drugim żywiłam przynajmniej negatywne uczucia, więc też zainteresowanie przez to całe nie mówienie kocham. To od trzeciego sezonu on jest już dla mnie po prostu spalony, nic się nie rozwija. W przeciwieństwie np. do Sereny, której przez cztery sezony życzyłam śmierci xD Ale coś się stało z tą postacią i czuję nić sympatii. Jedynie kiedy ostatni raz podobał mi się Chuck to gdy był z Evą.