5x01 - Yes, Then Zero
+40
imos
Karo
andzia
igakom
Monika
Zuza.
Ania_
Ania
Citizen Erased
Karolina
Paciok
sund1ay
karolla
xxl
lookx
Alveaenerle
possibility
lb
kawowa
mmoneya
Kasia
joujou
Lise
Sily
TheBlairBitchProject
alkamb
lily333
Klaudia
Layla
xAaliyahxx
antiba
Gosiek
Ola
noire
Lewandowska
Gigi
Żuri
jeanne
April
Magda
44 posters
Strona 3 z 6
Strona 3 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Jak oceniasz odcinek 5x01?
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
niby liczby przewidywalne, ale szczerze dziwi mnie tak słaba (jak na Stany) oglądalnosć.. Szkoda
co do odcinka - mogł byc. Zastanawiałam się czy nie zaznaczyć dobry jednak uznałam, że 'moźr być' jest bliższe mojemu odczuciu
Chuck na motorze to nie to, jakoś mi to nie pasuje. Jednak ogólnie wywarł na mnie pozytywne wrażenie.
Blair.. zawsze uwielbiam! i ma chyba najładniejszy angielski z całej obsady! Może to też być spowodowane jej rolą, ale i tak duży plus za to. No i 'Szybko chodźmy'..
Serena i Nate tacy jacyś.. promienni! Miło się na nich patrzy:)
Szkoda trochę Dana, ale nie wzbudził mojego współczucia. Jestem ostrym przeciwnikiem jego realcji z Blair!
Louis ma uroczy akcent, ale jego matka już nie.. ona skrzeczy, nie mówi. Ciekawa jestem jak to się wszystko potoczy. Na początku bardzo nie lubiłam Louis, ale dziś mi nie przszkadzał
tzw. wątek ciążowy pewnie sporo namiesza ;>
Jestem fanką Doroty, haha!
Rzeczywiście ubogi sountrack!
ZA DUŻO SYFIASTEGO LA! może się przyzwyczaję, ale jakoś bardzo nie lubię tego miasta
przepraszam za bałagan w tej wypowiedzi
co do odcinka - mogł byc. Zastanawiałam się czy nie zaznaczyć dobry jednak uznałam, że 'moźr być' jest bliższe mojemu odczuciu
Chuck na motorze to nie to, jakoś mi to nie pasuje. Jednak ogólnie wywarł na mnie pozytywne wrażenie.
Blair.. zawsze uwielbiam! i ma chyba najładniejszy angielski z całej obsady! Może to też być spowodowane jej rolą, ale i tak duży plus za to. No i 'Szybko chodźmy'..
Serena i Nate tacy jacyś.. promienni! Miło się na nich patrzy:)
Szkoda trochę Dana, ale nie wzbudził mojego współczucia. Jestem ostrym przeciwnikiem jego realcji z Blair!
Louis ma uroczy akcent, ale jego matka już nie.. ona skrzeczy, nie mówi. Ciekawa jestem jak to się wszystko potoczy. Na początku bardzo nie lubiłam Louis, ale dziś mi nie przszkadzał
tzw. wątek ciążowy pewnie sporo namiesza ;>
Jestem fanką Doroty, haha!
Rzeczywiście ubogi sountrack!
ZA DUŻO SYFIASTEGO LA! może się przyzwyczaję, ale jakoś bardzo nie lubię tego miasta
przepraszam za bałagan w tej wypowiedzi
kawowa- Liczba postów : 3
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
Obejrzałam właśnie odcinek i muszę powiedzieć że według mnie baaardzo przeciętny.
Jak już pisałyście zdecydowanie za dużo Los Angeles i co za tym idzie Sereny. Nareszcie wzięła się dziewczyna za robotę, super, ale nie je jest to tak ciekawe żeby co druga scena była jej. Nie podobało mi się że tak szybko poddała się po tym 'żarcie' z marihuaną i oddała prace temu kolesiowi(którego imienia już nie pamiętam bo było on taaaaaki interesujący ).
Chuck i jego 'yes' zdecydowanie fajny. Niech sobie trochę pożyje zamiast siedzieć i się umartwiać tym że nie jest z Blair. Bardzo ładnie wywalił się na motorze Och żeby w tą jego ranę wdała się jakaś gangrena.
Nate podobno miał miec wreszcie jakiś wątek. No niestety nie zauważyłam. Wieje nudą na kilometr, przynajmniej na razie.
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy w związku z Blair, to jej okropna fryzura a'la pudel. Mogliby przestać ją krzywdzić takimi puchatymi falami czy tam lokami. Zdenerwowała mnie scena Dan/Blair w lofcie. Już pomijam to że Dan ją kocha i boi się powiedzieć ( och jak mi przyyyykroooo, żeby tylko z tej nieszczęśliwej miłości się nie zabił jak jego idol Werter.), ale sama Blair, która chce sobie z Danem wyjechać tylko dlatego że ma schizy, że Louis nie umie się matce sprzeciwić. Oczywiście zamiast porozmawiać lepiej jest uciec... Pani krawcowa, czy kim tam ona była, co mówi Blair że jest w 6tyg ciąży. Na pewno już tak jej ten brzuch urósł, że choćby nawet po jej wymiarach można się zorientować. ;D Biedna Dorota, ją też zapłodnili.
Ogólnie nie najciekawiej. Niech robota Sereny się jakoś rozkręci. Nate niech w końcu zacznie zmieniać swoje życie a nie tylko o tym gada. Czekam też na książkę. A no i brakowało mi Lily w odcinku,ale za to Eleonor na plus.
Jak już pisałyście zdecydowanie za dużo Los Angeles i co za tym idzie Sereny. Nareszcie wzięła się dziewczyna za robotę, super, ale nie je jest to tak ciekawe żeby co druga scena była jej. Nie podobało mi się że tak szybko poddała się po tym 'żarcie' z marihuaną i oddała prace temu kolesiowi(którego imienia już nie pamiętam bo było on taaaaaki interesujący ).
Chuck i jego 'yes' zdecydowanie fajny. Niech sobie trochę pożyje zamiast siedzieć i się umartwiać tym że nie jest z Blair. Bardzo ładnie wywalił się na motorze Och żeby w tą jego ranę wdała się jakaś gangrena.
Nate podobno miał miec wreszcie jakiś wątek. No niestety nie zauważyłam. Wieje nudą na kilometr, przynajmniej na razie.
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy w związku z Blair, to jej okropna fryzura a'la pudel. Mogliby przestać ją krzywdzić takimi puchatymi falami czy tam lokami. Zdenerwowała mnie scena Dan/Blair w lofcie. Już pomijam to że Dan ją kocha i boi się powiedzieć ( och jak mi przyyyykroooo, żeby tylko z tej nieszczęśliwej miłości się nie zabił jak jego idol Werter.), ale sama Blair, która chce sobie z Danem wyjechać tylko dlatego że ma schizy, że Louis nie umie się matce sprzeciwić. Oczywiście zamiast porozmawiać lepiej jest uciec... Pani krawcowa, czy kim tam ona była, co mówi Blair że jest w 6tyg ciąży. Na pewno już tak jej ten brzuch urósł, że choćby nawet po jej wymiarach można się zorientować. ;D Biedna Dorota, ją też zapłodnili.
Ogólnie nie najciekawiej. Niech robota Sereny się jakoś rozkręci. Nate niech w końcu zacznie zmieniać swoje życie a nie tylko o tym gada. Czekam też na książkę. A no i brakowało mi Lily w odcinku,ale za to Eleonor na plus.
lb- Blair & Chair
- Liczba postów : 176
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
jestem świeżo po obejrzeniu odcinka. wrażenia na szybko p- bardzo pozytywnie mimo, że gg automatycznie kojarzy się z Nowym Jorkiem to spodobał mi się wątek LA, cała trójka świetnie się razem dogaduje i mogłoby być więcej takich scen. duży plus za wątek "wszystko na tak". Co do scen w NY królewski ślub i ciąża trochę naciągane, ale za to mi osobiście strasznie podobały się sceny DB i jestem jeszcze większą fanką Dair <3
possibility- Liczba postów : 82
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
Chuck do konca mego żywota będzie mnie rozczulał, a teraz, kiedy wydaje się taki mądry i doświadczony przez życie, chce siego tylko schrupać. Książę nudny. stare polskie przysłowie mi sieprzypomina "za milych się wychodzi, a ale to skurczysynów się kocha" i tak jest własnie z nim. Z resztą, ślub ślubem, życie życiem. Dan był przesłodki, a Serena ma farta, taki jej los
Alveaenerle- Blair & Chair
- Liczba postów : 42
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
Wczoraj obejrzałam jeszcze raz nagrany odcinek i zauważyłam kilka ciekawych rzeczy.
Blair zdejmująca naszyjnik zanim poszła do Dana. Czyżby naszyjnik był symbolem pewnej pułapki? Pamiętamy 3x18. A może część Blair naprawdę chce uciec z tej bajki? To było dość dziwne.
Więcej dziwnych rzeczy, to np. Dan, który zastanawia się, czy Blair zaprosiła też Chucka, foreshadowing? Trójkąt CBD w finale?
I "take me there", to "take me Dair"
Poza tym "patrzyłem jej prosto w oczy i nie powiedziałem nic" 1x04, świetne zagranie
Blair zdejmująca naszyjnik zanim poszła do Dana. Czyżby naszyjnik był symbolem pewnej pułapki? Pamiętamy 3x18. A może część Blair naprawdę chce uciec z tej bajki? To było dość dziwne.
Więcej dziwnych rzeczy, to np. Dan, który zastanawia się, czy Blair zaprosiła też Chucka, foreshadowing? Trójkąt CBD w finale?
I "take me there", to "take me Dair"
Poza tym "patrzyłem jej prosto w oczy i nie powiedziałem nic" 1x04, świetne zagranie
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
lb napisał:Obejrzałam właśnie odcinek i muszę powiedzieć że według mnie baaardzo przeciętny.
Jak już pisałyście zdecydowanie za dużo Los Angeles i co za tym idzie Sereny. Nareszcie wzięła się dziewczyna za robotę, super, ale nie je jest to tak ciekawe żeby co druga scena była jej. Nie podobało mi się że tak szybko poddała się po tym 'żarcie' z marihuaną i oddała prace temu kolesiowi(którego imienia już nie pamiętam bo było on taaaaaki interesujący ).
Chuck i jego 'yes' zdecydowanie fajny. Niech sobie trochę pożyje zamiast siedzieć i się umartwiać tym że nie jest z Blair. Bardzo ładnie wywalił się na motorze Och żeby w tą jego ranę wdała się jakaś gangrena.
Nate podobno miał miec wreszcie jakiś wątek. No niestety nie zauważyłam. Wieje nudą na kilometr, przynajmniej na razie.
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy w związku z Blair, to jej okropna fryzura a'la pudel. Mogliby przestać ją krzywdzić takimi puchatymi falami czy tam lokami. Zdenerwowała mnie scena Dan/Blair w lofcie. Już pomijam to że Dan ją kocha i boi się powiedzieć ( och jak mi przyyyykroooo, żeby tylko z tej nieszczęśliwej miłości się nie zabił jak jego idol Werter.), ale sama Blair, która chce sobie z Danem wyjechać tylko dlatego że ma schizy, że Louis nie umie się matce sprzeciwić. Oczywiście zamiast porozmawiać lepiej jest uciec... Pani krawcowa, czy kim tam ona była, co mówi Blair że jest w 6tyg ciąży. Na pewno już tak jej ten brzuch urósł, że choćby nawet po jej wymiarach można się zorientować. ;D Biedna Dorota, ją też zapłodnili.
Ogólnie nie najciekawiej. Niech robota Sereny się jakoś rozkręci. Nate niech w końcu zacznie zmieniać swoje życie a nie tylko o tym gada. Czekam też na książkę. A no i brakowało mi Lily w odcinku,ale za to Eleonor na plus.
Nie pierwszy raz mamy taką sytuację i nie pierwszy raz Blair ucieka właśnie na Brooklyn. To jest ciekawe, bo Blair próbowała przezwyciężyć swoją metkę w tym odcinku ("słaba"), ale i tak w końcu odeszła z Louisem. Myślę, że bajka może reprezentować właśnie tę matkę i Blair podejmie niedługo ważną decyzję sama, bo zarówno w 4x22 (Chuck mówi, że powinna odejść z księciem), jak i w 5x01 (Dan mówi, że Louis naprawdę jest jej księciem, już drugi raz zresztą) ktoś narzuca jej coś.
Co do metek, Chuck starał się przezwyciężyć "tchórza", Dan "insidera", Serena bycie "nieistotną". Nate chyba też zacznie walczyć ze swoją metką, bo dość głębokie miał przemyślenia w tym odcinku, jak na Nate'a
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
Też teraz zauważyłam te metki... Ciekawe:) Ale u mnie na prawdę dobre wrażenie zrobiłą Serena, tylko to oddanie pracy i od razu nowa praca! Marzenie.. A ten gostek to chyba Marschall czy coś takiego:) Jeszcze był Patric i tyle kojarzę
Lise- Jenny & pregnant!Blaine
- Liczba postów : 3798
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
@Someonelikeyou - bardzo podoba mi sie ta teoria z tym przezwyciezeniem metek, bo w sumie zgadzam sie, ze, jakby spojrzec na ten odcinek z tej strony, to nabiera on glebszego sensu; faktycznie Chuck byl przeciez nazwany zdaje sie przez sama Plotkare tchorzem i stad nagle te akcje z kaskaderem, itp. Tylko, dlaczego teraz zaczeli walczyc z tymi metkami, tu mi sie troche gryzie, przeciez od tego "podsumowania gg" minely, jakby nie bylo 2 sezony, nie wiem, moze sie myle, jakby co, to mnie poprawcie... ;D ale ciekawa opcja, like!
TheBlairBitchProject- Liczba postów : 142
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
TheBlairBitchProject napisał:@Someonelikeyou - bardzo podoba mi sie ta teoria z tym przezwyciezeniem metek, bo w sumie zgadzam sie, ze, jakby spojrzec na ten odcinek z tej strony, to nabiera on glebszego sensu; faktycznie Chuck byl przeciez nazwany zdaje sie przez sama Plotkare tchorzem i stad nagle te akcje z kaskaderem, itp. Tylko, dlaczego teraz zaczeli walczyc z tymi metkami, tu mi sie troche gryzie, przeciez od tego "podsumowania gg" minely, jakby nie bylo 2 sezony, nie wiem, moze sie myle, jakby co, to mnie poprawcie... ;D ale ciekawa opcja, like!
Jak twierdzą scenarzyści (i Chuck ) w tym sezonie chodzi o dorastanie, dodatkowo są na przedostatnim roku studiów (oprócz Sereny), więc myślę, że to w miarę wiąże się. Poza tym 5x01 było pod wieloma względami podobne do 2x01, nawet pomijając starszą panią dla Nate'a, "i love you" i cierpiącego Chucka zapraszam do tematu z [You must be registered and logged in to see this link.]
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
Tak sobie teraz myślę.
Załóżmy ze Chuck jest w NY, jak myślicie Blair poszłaby do Dana czy do niego ?
Załóżmy ze Chuck jest w NY, jak myślicie Blair poszłaby do Dana czy do niego ?
alkamb- Chair & Chuck
- Liczba postów : 568
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
alkamb napisał:Tak sobie teraz myślę.
Załóżmy ze Chuck jest w NY, jak myślicie Blair poszłaby do Dana czy do niego ?
Myślę, że do Dana, to byłoby zwyczajne przedłużenie tego co ostatnio widzieliśmy.
Zresztą 4x10 Chuck: nie mogę być twoimi przyjacielem w tej chwili. Dan 5x01: oczywiście, że jestem twoim przyjacielem.
To jest ciekawe, że Blair poszła do Dana. Mogła zrobić praktycznie wszystko, wiemy, że codziennie rozmawiała z Sereną, a z Danem nie rozmawiała całe lato, a ona specjalnie poprosiła o taksówkę na Brooklyn i zostawiła swój naszyjnik.
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
Do Dana. Danowi chyba bardziej wierzy i jest bardziej przekonana, że to nie zejdzie do czegoś innego:D Ale wyjaśnienie:P
Lise- Jenny & pregnant!Blaine
- Liczba postów : 3798
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
Ciekawe pytanie Bo pójście do Chucka nie byłoby rozsądne, ale wiadomo, że ją zawsze ciągnie do niego, ale z drugiej strony o uczuciach Dana chyba nie do końca wie i uważa go za swojego przyjaciela, który mógłby jej pomóc w takiej sytuacji.alkamb napisał:Tak sobie teraz myślę.
Załóżmy ze Chuck jest w NY, jak myślicie Blair poszłaby do Dana czy do niego ?
Layla- Chair & Hyckie
- Liczba postów : 4417
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
@alkamb - chyba do Dana, mimo wszystko, bo jest oparciem dla wszystkich dziewczyn w tym serialu(Serena, Blair, Georgina, Vanessa, Charlie),a szczegolnie ostatnio dla B., ale obecnosc Chucka w NY by ja korcila; dla przykladu poczatek 4 sezonu w Paryzu, wlasciwie Chuck juz sobie ulozyl zycie, a ona i tak sie z nim musiala spotkac zeby mu powiedziec, ze nie ma u niej szans;P kocham ta scene na moscie w Paryzu, jedna z najlepszych wg mnie w gg, swietny dialog, taki gleboki, B. pieknie wyglada, C. ta lezka w oku mnie rozczula, no i genialnie pasuja piosenka "I'm in here", uwielbiam, chociaz po przemysleniu nie miala ona dla mnie wlasciwie sesnu, no alee:P
ona i on nigdy nie beda sobie obojetni, zawsze ich watki beda sie splatac, przynajmniej mam taka nadzieje;)
@someonelikeu - dzieki za wyjasnienie z metkami; swietna opcja, teraz ten odcinek nabral naprawde sensu, nawet chocby ta "poor B" faktycznie walczaca ze soba i chcaca sobie cos udowodnic; obejrze jeszcze raz pod tym katem:
Tylko troche za malo Plotkary bylo w tym odcinku:(
ona i on nigdy nie beda sobie obojetni, zawsze ich watki beda sie splatac, przynajmniej mam taka nadzieje;)
@someonelikeu - dzieki za wyjasnienie z metkami; swietna opcja, teraz ten odcinek nabral naprawde sensu, nawet chocby ta "poor B" faktycznie walczaca ze soba i chcaca sobie cos udowodnic; obejrze jeszcze raz pod tym katem:
Tylko troche za malo Plotkary bylo w tym odcinku:(
TheBlairBitchProject- Liczba postów : 142
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
właśnie oglądnęłam, bo czekałam z niecierpliwością na napisy. ;D i podobało mi się, fajny odcinek. Tylko dlaczego?! Dlaczego Blair w ciąży?! Miałam nadzieję, że jednak to się nie stanie.
lookx- Blair & Chuck
- Liczba postów : 269
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
tak się wtrącę, nie co do samego docinka ale do Chucka.. rzadko zwracam uwage w czym on jest ubrany ale jakos w tym odcinki dziwnie patrzylem i jeju jakies szaliki, apaszki i rzeczy ktorych nazwac nie umiem... on sie tak zawsze ubierał ?!
xxl- Liczba postów : 355
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
xxl napisał:tak się wtrącę, nie co do samego docinka ale do Chucka.. rzadko zwracam uwage w czym on jest ubrany ale jakos w tym odcinki dziwnie patrzylem i jeju jakies szaliki, apaszki i rzeczy ktorych nazwac nie umiem... on sie tak zawsze ubierał ?!
a oglądałeś 1 sezon?
lookx- Blair & Chuck
- Liczba postów : 269
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
ejj, wlasnie fajnie, ze wrocil do tych szaliczkow, mi sie podobalo, jak tak sie ubieral w I sezonie, nie wiem, ale dodaje mu to jakiejs pikanterii, w ogole fajnie, ze tak na luzie zaczal sie ubierac, no bo ile tez mozna w tym garniaku;PP
TheBlairBitchProject- Liczba postów : 142
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
Marta napisał:Są napisy? Mogę się dowiedzieć, na jakiej stronie??;P
Same napisy? [You must be registered and logged in to see this link.]
lookx- Blair & Chuck
- Liczba postów : 269
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
lookx napisał:xxl napisał:tak się wtrącę, nie co do samego docinka ale do Chucka.. rzadko zwracam uwage w czym on jest ubrany ale jakos w tym odcinki dziwnie patrzylem i jeju jakies szaliki, apaszki i rzeczy ktorych nazwac nie umiem... on sie tak zawsze ubierał ?!
a oglądałeś 1 sezon?
o ile mi jeszcze świta to tam nosił jeden szalik głównie, ten ze szkoły i do tego jakieś sweterki zazwyczaj dziwne. ale nie jakieś apaszki i w ogóle... rozumiem, ze w książce sie tak ubiera bo wiadomo, ale no tutaj mogli chociaz trochę by od tego odejść w koncu ;s
xxl- Liczba postów : 355
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
przeciez to jest wlasnie kwintesencja Chucka
..slynne uduszenie szalikiem
..slynne uduszenie szalikiem
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
Odcinek całkiem spoko, ale rzeczywiście brakowało trochę Plotkary jak na pierwszy odcinek nowego sezonu.
Szkoda trochę Dana, ta jego pełna nadziei mina kiedy Blair mówi, że chce zerwać zaręczyny...
Co do ciąży Blair, to nie wiem jak mają zamiar rozwiązać ten wątek, bo jakoś sobie nie wyobrażam Blair zmieniającej pieluchy dziecku! Poronienie będzie znowu zbyt dramatyczne jak na ten serial... Jeśli chodzi o ojca dziecka, to tylko i wyłącznie Chuck! Nie wierzę w to żeby między Blair i Danem doszło do czegoś więcej niż pocałunek i nie pokazaliby tego! Bezsensu! Specjalnie wprowadzają takie zamieszanie że niby było coś więcej, żebyśmy mieli wątpliwości (tak samo Serena nie pijąca szampana bo może byC w ciązy). Poza tym żaden większy wątek nie dzieje się bez przyczyny! Wątpię żeby wątek Blair która zdradziła Louisa z Chuckiem w ostatnim odcinku 4 sezonu był tylko od tak sobie. Poza tym chyba nikt z nas nie wierzy w to że Blair będzie na końcu z Louisem, więc nie sądzę żeby to było jego dziecko...
A i jeszcze jedno pozytywne wrażenie po 1 odcinku - Chuck bardziej mówi niż szepcze! co ogląda się o wiele przyjemniej bo ma świetny głos (zwłaszcza w pierwszym sezonie, uwielbiam go słuchać )
Szkoda trochę Dana, ta jego pełna nadziei mina kiedy Blair mówi, że chce zerwać zaręczyny...
Co do ciąży Blair, to nie wiem jak mają zamiar rozwiązać ten wątek, bo jakoś sobie nie wyobrażam Blair zmieniającej pieluchy dziecku! Poronienie będzie znowu zbyt dramatyczne jak na ten serial... Jeśli chodzi o ojca dziecka, to tylko i wyłącznie Chuck! Nie wierzę w to żeby między Blair i Danem doszło do czegoś więcej niż pocałunek i nie pokazaliby tego! Bezsensu! Specjalnie wprowadzają takie zamieszanie że niby było coś więcej, żebyśmy mieli wątpliwości (tak samo Serena nie pijąca szampana bo może byC w ciązy). Poza tym żaden większy wątek nie dzieje się bez przyczyny! Wątpię żeby wątek Blair która zdradziła Louisa z Chuckiem w ostatnim odcinku 4 sezonu był tylko od tak sobie. Poza tym chyba nikt z nas nie wierzy w to że Blair będzie na końcu z Louisem, więc nie sądzę żeby to było jego dziecko...
A i jeszcze jedno pozytywne wrażenie po 1 odcinku - Chuck bardziej mówi niż szepcze! co ogląda się o wiele przyjemniej bo ma świetny głos (zwłaszcza w pierwszym sezonie, uwielbiam go słuchać )
karolla- Carter & Dorota
- Liczba postów : 644
Re: 5x01 - Yes, Then Zero
Mi się podoba nowy styl Chucka. I oby tak zostało, bo te garniaki mi się już znudziły... Skuter czy co to jest () też spoko.
Lise- Jenny & pregnant!Blaine
- Liczba postów : 3798
Strona 3 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 3 z 6
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|