Książki

Dla wszystkich posiadających czworonożnego przyjaciela polecam książkę : Małe wielkie życie - wspomnienia o radosnym psie autorstwa Dean'a Koontza . Ubawiłam się przy niej ale i też wiele nauczyłam. Autor refleksyjnie spogląda na świat psów i pokazuje nam jacy staliśmy się w naszych czasach.. Opisuje swoją goldenkę ,która żyła 11 lat. Płakałam strasznie pod koniec gdyż sama straciłam w czerwcu swojego 13 letniego aniołka.. Tak czy siak , polecam - jedna z ulubionych.

Dla mnie niesamowitą męką w gimnazjum byli 'Krzyżacy' - przebrnęłam tylko przez połowę pierwszej części ....

Szukam jakichś ciekawych kryminałów ... ktoś poleci ?

Sherlock Holmes. Cokolwiek. Uwielbiam Sherlocka Holmesa, jest po prostu genialny.

Ja jestem wielką fanką Domu Nocy teraz czekam na premierę kolejnej części

Ja przeczytałam 2 części Domu Nocy ;p

Czytała może któraś 'Numery' ? Ja się właśnie za nią zabieram. Jest o 15 letniej dziewczynie imieniem Jem, która gdy spojrzy ludziom w oczy widzi numery - daty śmierci. Nie radzi sobie z tym więc ucieka ...

[You must be registered and logged in to see this image.]

Nie czytałam, ale chętnie to zrobię, zapowiedź fajna

dislike napisał:Ha, po dwóch latach polonistyki stwierdzam, że istnieją książki jeszcze gorsze od kanonu lektur.

Oj, zdecydowanie istnieją, już lepsza "Lalka" niż, biorąc pierwszą z brzegu, arystotelesowska "Poetyka" xD. A na plus zaskoczyła mnie ostatnio seria "Igrzyska śmierci", "W pierścieniu ognia" i "Kosogłos" Susanne Collins. Spodziewając się nieco sztampowej historyjki, typowej dla młodzieżowej fantastyki, natknęłam się na zaskakująco mądrą i głęboką, szczególnie patrząc przez pryzmat wyżej wspomnianego gatunku, opowieść.

A teraz możecie mnie nazwać dziwakiem, bo kocham literaturę, a książki które są lekturami w 95%
I przez całe liceum nie przeczytałam tylko Potopu bo po 10 stronach wpadłam w jakiś stan śmierci klinicznej spowodowany tą książką xD Jednak inne utwory Sienkiewicza uważam za wspaniałe, Quo vadis to moja ulubiona książka, wracałam do niej wiele razy

kasia_ napisał:A teraz możecie mnie nazwać dziwakiem, bo kocham literaturę, a książki które są lekturami w 95%
I przez całe liceum nie przeczytałam tylko Potopu bo po 10 stronach wpadłam w jakiś stan śmierci klinicznej spowodowany tą książką xD Jednak inne utwory Sienkiewicza uważam za wspaniałe, Quo vadis to moja ulubiona książka, wracałam do niej wiele razy

Naprawdę ? Wierzyć mi się nie chce, że ktoś bez przymusu wracał kilka razy do Quo Vadis
Dla mnie czytanie czegokolwiek pod przymusem jest straszne, chociaż niektóre lektury bardzo fajnie się czytało np. Lalka, Zbrodnia i kara, Kordian i Nie-Boska komedia.
Natomiast Potopu, Krzyżaków, Quo Vadis nawet nie zaczęłam czytać, bo nie miało to najmniejszego sensu

Kasia_ podziwiam Cię

kasia_ napisał:A teraz możecie mnie nazwać dziwakiem, bo kocham literaturę, a książki które są lekturami w 95%
I przez całe liceum nie przeczytałam tylko Potopu bo po 10 stronach wpadłam w jakiś stan śmierci klinicznej spowodowany tą książką xD Jednak inne utwory Sienkiewicza uważam za wspaniałe, Quo vadis to moja ulubiona książka, wracałam do niej wiele razy

A ja nie widzę w tym nic dziwnego. Chociaż w liceum nie przeczytałam Potopu i Granicy, bo Potop mnie nudził, a Granica była jakimś grafomaństwem... Uwielbiam Wertera, Kordiana, Dziady III, Pana Tadeusza, Dżumę... Super książki. Uwielbiam Mickiewicza i romantyzm. ^^

Ja przeczytałam chyba wszystkie lektury jakie tylko omawialiśmy, a przy rozszerzonym polskim trochę tego było Nie jestem jednak fanką polskich wieszczy :>

Też miałam rozszerzony polski No i nigdy nie uważałam czytania lektur za jakiś przymus, nie chcesz - nie czytasz, proste. Na streszczeniu/filmie da się dostać jakąs dostateczną ocenę chyba. To zależy od osoby Dla mnie to była sama przyjemność a że można było dostać 5 to tylko dodatek.

kasia_ napisał:I przez całe liceum nie przeczytałam tylko Potopu bo po 10 stronach wpadłam w jakiś stan śmierci klinicznej spowodowany tą książką xD Jednak inne utwory Sienkiewicza uważam za wspaniałe, Quo vadis to moja ulubiona książka, wracałam do niej wiele razy

W liceum przeczytałam wszystkie lektury, choć "Lalkę" z bólem. Wielkim bólem, może dlatego, że musiałam ją ogarnąć w jeden dzień xD Natomiast "Potop" przeczytałam w całości cztery razy, fragmenty wielokrotnie i również przepadam za Sienkiewiczem. Z interesujących lektur, choć już uczelnianych, nie szkolnych, bardzo na plus także "Portret Dorian'a Gray'a" Oscara Wilde, niezwykła książka.

i ja czytam wszystkie lektury. lubię Żeromskiego, Sienkiewicza, Dostojewskiego, kocham "Boską komedię" i nawet "Chłopów" przeczytałam z przyjemnością. a "Lalkę" to wręcz ubóstwiam, Wokulski to mój mąż .

poza tym, niektórzy uważają, że to dziwne, ale lubię wracać do lektur. mój Dante jest już chyba zaczytany na śmierć .

Widzę, że temat lektur szkolnych wraca jak bumerang:D
Ja też nie należę do przeciwników czytania szkolnego. Większość książek mi się podoba - Werter, Quo Vadis, Dziady III, Lalka, Zbrodnia i kara (uwielbiam). I (chyba już to pisałam) w sumie cieszę się, że w szkole jesteśmy 'zmuszani' do ich czytania, bo wątpię, czy sięgnęłabym po nie z własnej woli.
Jedyny chyba problem to był dla mnie 'Potop' - istna rzeź, poddałam się gdzieś w połowie;)

Co do 'Portretu Doriana Graya' - przeczytałam w te wakacje i również bardzo mi się spodobał Szczególnie postać Lorda Henryka bardzo mnie zaciekawiła. No i historia 'miłości' Doriana i Sybilli - mistrzostwo. Muszę się kiedyś zabrać za film.

Na koniec pozwolę sobie na odrobinę prywaty, mam nadzieję, że nikogo nie zirytuje to za bardzo;) Otóż jestem teraz w klasie maturalnej i będę musiała się zmierzyć z prezentacją na polski. Wybrałam temat 'Trud, dylematy i pułapki władzy', trochę teraz żałuję, ale przepadło:( No i w związku z tym mam prośbę: jeżeli któraś z was czytała jakąś książkę, która porusza problem władzy to byłabym szalenie wdzięczna za podanie tytułu:) Zależy mi na książkach spoza kanonu lektur i mam z tym póki co niemały problem.

Co do tematu pracy maturalnej, czy na pewno przepadło? U mnie w lutym można było jeszcze zmieniać, a z tego co zauważyłam to nikt wcześniej nie zaczął pisać. Ale na d tytułami pomyślę.

Portret Doriana Graya- obejrzałam film, i mi się nie podobał. W związku z tym sięgnęłam po książkę, ale niesamowicie mnie nudziła, i z tego co pamiętam, nawet jej nie skończyłam

Karolina napisał:
Na koniec pozwolę sobie na odrobinę prywaty, mam nadzieję, że nikogo nie zirytuje to za bardzo;) Otóż jestem teraz w klasie maturalnej i będę musiała się zmierzyć z prezentacją na polski. Wybrałam temat 'Trud, dylematy i pułapki władzy', trochę teraz żałuję, ale przepadło:( No i w związku z tym mam prośbę: jeżeli któraś z was czytała jakąś książkę, która porusza problem władzy to byłabym szalenie wdzięczna za podanie tytułu:) Zależy mi na książkach spoza kanonu lektur i mam z tym póki co niemały problem.

To może "Rodzina Borgiów" Puzo, "Książę" Machiavellego, "Rok 1984" Orwella, może "Gra" Scotta McBain'a?
Też w tym roku czeka mnie prezentacja . Z tym że wybrałam temat "Jak przejawia się groteska w literaturze".

Co do tematu pracy maturalnej, czy na pewno przepadło? U mnie w lutym można było jeszcze zmieniać, a z tego co zauważyłam to nikt wcześniej nie zaczął pisać. Ale na d tytułami pomyślę.

Tak, można zmienić w lutym, ale ja raczej, jako ta nadgorliwa, wolałabym zacząć pisać wcześniej i nie zmieniać decyzji w ostatniej chwili:)

To może "Rodzina Borgiów" Puzo?
Też w tym roku czeka mnie prezentacja Smile. Z tym że wybrałam temat "Jak przejawia się groteska w literaturze".

Dzięki za propozycję, nie czytałam, ale na pewno się zabiorę, skoro może pasować
Ja w sumie wybrałam ten temat jakoś tak głupio... Miałam zaznaczone kilka i jakoś tak ni stąd ni zowąd zdecydowałam się na ten, mimo, że wcześniej nie zwróciłam na niego szczególnej uwagi. W ogóle to żałuję, że nie wybrałam czegoś z działu o literaturze i innych tekstach kultury, bo mogłabym zrobić jakąś prezentację multimedialną czy coś, pokazać obraz, fragment filmu... A tak to będę gadała i gadała.
Ten twój fajny, myślałaś już nad utworami, po jakie sięgniesz? To też jest ten dział z samą literaturą?

Niestety tak, z samą literaturą, ale moja polonistka powiedziała, ze mogę coś dodać innego, więc myślałam, o jakiejś scenie z filmów Tima Burtona, albo coś w tym stylu.
A z książek wybrałam oczywiście "Ferdydurke", "Szewców", "Tango", "Mistrza i Małgorzatę" i coś z Terry'ego Pratchett'a, prawdopodobnie "Maskaradę. To jednak jest tylko wstępna lista i znając mnie, jeszcze parę razy się zmieni .
Co do Borgiów, gorąco polecam. Papież Aleksander VI i jego rodzina ukazani są jako pierwsza włoska mafijna rodzina .

ojoj, groteska jest moim wielkim, złym wspomnieniem z matury Ale życzę powodzenia w pisaniu oczywiście, bo to ciekawy temat. :>

ha, ja nie byłam zbyt nadgorliwa, i hmm nieco później zaczęłam pisać.

Tematy maturalneee... eee nie chcę, nie chcę!;D
Mój temat wybrałam 5 minut przed lekcją polskiego, jest dość obszerny, ale mało ambitny;) Niestety, nie jestem humanistką i w gruncie rzeczy, na maturze z języka polskiego mi nie zależy

Jak możesz coś dodać to zazdroszczę, u nas jest to raczej dość surowo przestrzegane i jeśli sama literatura to nie ma przeproś...
Bardzo lubię Tango i Ferdydurke, w ogóle wydaje mi się, że to bardzo ciekawy temat;)
A co do Borgiów - słyszałam chyba o serialu, to pewnie na podstawie tej książki, tak?

Marta napisał:Tematy maturalneee... eee nie chcę, nie chcę!;D
Mój temat wybrałam 5 minut przed lekcją polskiego, jest dość obszerny, ale mało ambitny;) Niestety, nie jestem humanistką i w gruncie rzeczy, na maturze z języka polskiego mi nie zależy

A jaki ten temat?
Ja właśnie humanistką jestem, w sumie matura ustna chyba nigdzie nie jest brana pod uwagę, ale jednak wolałabym wypaść dobrze;)

Tak, jest serial Rodzina Borgiów i to na podstawie tej książki, ale niewiele mogę o nim rzecz, gdyż nigdy nie miałam czasu, żeby go obejrzeć .

Karolina napisał:
A jaki ten temat?
Ja właśnie humanistką jestem, w sumie matura ustna chyba nigdzie nie jest brana pod uwagę, ale jednak wolałabym wypaść dobrze;)

Wybrałam: Obraz łagrów i lagrów na Wschodzie i na Zachodzie.
Mi zależy na tym, żeby dobrze zdać matematykę i chemię, polski lubię, ale nie wiążę z nim przyszłości:) Ale rozumiem Ciebie, że pomimo tego, że ustny polski się nie liczy, to jednak jest to duża satysfakcja, poza tym, to tak jakby Twoja specjalność, więc to bardzo ważne, ale jestem pewna, że sobie bardzo dobrze poradzisz!