Pary i przyjaźnie
+10
brulion
Limka
Layla
Gigi
Ola
Vivien
Ania
Kasia
Ania M.
Karolina
14 posters
Strona 1 z 1
Re: Pary i przyjaźnie
To akurat nie jest zbyt wielkie osiągnięcie;)Gigi napisał:
More sexual tension between a gay and a lesbian in 2 minutes, than Rachel and Finn in a season.
xDD
Karolina- Carter & Czas Honoru
- Liczba postów : 4308
Pary i przyjaźnie
Karolina napisał:To akurat nie jest zbyt wielkie osiągnięcie;)Gigi napisał:
More sexual tension between a gay and a lesbian in 2 minutes, than Rachel and Finn in a season.
xDD
Jakby Finnowi to się mogło przydarzyć z kimkolwiek
Ania M.- Chair & Klaine
- Liczba postów : 223
Re: Pary i przyjaźnie
Pozwoliłam sobie przenieść wasze wypowiedzi i zacząć nowy temat. Czy wam też się to wydaje trochę dziwne, zważywszy na fakt, że Lea i Cory są parą, że Finchel nie ma absolutnie żadnej chemii? Jeden pocałunek z Brodym był milion razy lepszy niż wszystkie finchelowe razem wzięte.
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Pary i przyjaźnie
@Kasia
Jak tak patrzę na Finna to nie wydaje mi się to dziwne. Nie wiem dlaczego Cory może wyglądać nieźle a Finn nie. Nie rozumiem tego. Finchel było wypalone zanim jeszcze się zaczęło, jedyny moment kiedy byli super to ich rozstanie na dworcu przed wyjazdem Rachel. To jest jak dla mnie bardzo dziwna para, zbudowana na nie-wiem-czym. Nigdy (poza tą jedną, wspomnianą wcześniej sceną) nie poruszyła mnie ich pseudomiłość. Chciałabym ich polubić, naprawdę bym chciała (zwłaszcza, że to jest niestety murowany endgame wg mnie), ale nie potrafię. Nie wiem, może jak Finn się wreszcie ogarnie teraz, zrobi coś ze swoim życiem, to przestanie być takim obmierzłym nieudacznikiem i jakoś to zagra.
A jeśli chodzi o relacje w Glee w ogóle...
Bardzo lubię ten aspekt tego serialu. Przyjaźnie w nim budowane są fenomenalne. I świetne jest to, że pomimo schematu 'każdy z każdym' nie ma zgrzytów między nimi, tylko błoga, nieograniczona przyjaźń
Moje ulubione friendships to klasyki: Rachel/Kurt, Finn/Puck; ostatnio Sam/Blaine, Blaine/Tina; Santana/Brit/Quinn, no kurczę, wszyscy ze wszystkimi;)
Jeśli chodzi o pary to moje absolutne numery 1 to rzecz jasna St. Berry (WCIĄŻ CZEKAM NA POWRÓT JESSE'GO) i Klaine. Poza tym Bram mnie momentami bardzo rozczula, szczególnie ze strony Sama. Lubiłam Artie'go z Brit, choć to było dziwne, Mike'a z Tiną... W ogóle niewiele jest par w tym serialu, które mi przeszkadzają. Może Quinn z Joe to była przesada. No i nieszczęsny Finchel. Ale tak poza tym to wszystko super. Moją, że tak powiem, 'guilty pleasure', jest Puckleberry Brakuje mi bardzo ich wspólnych scen. Puck w ogóle jest moim zdaniem lepszą opcją dla Rach niż Finn. No ale na to nie ma już szans, więc chociaż ich przyjaźń by mnie zadowoliła.
Jak tak patrzę na Finna to nie wydaje mi się to dziwne. Nie wiem dlaczego Cory może wyglądać nieźle a Finn nie. Nie rozumiem tego. Finchel było wypalone zanim jeszcze się zaczęło, jedyny moment kiedy byli super to ich rozstanie na dworcu przed wyjazdem Rachel. To jest jak dla mnie bardzo dziwna para, zbudowana na nie-wiem-czym. Nigdy (poza tą jedną, wspomnianą wcześniej sceną) nie poruszyła mnie ich pseudomiłość. Chciałabym ich polubić, naprawdę bym chciała (zwłaszcza, że to jest niestety murowany endgame wg mnie), ale nie potrafię. Nie wiem, może jak Finn się wreszcie ogarnie teraz, zrobi coś ze swoim życiem, to przestanie być takim obmierzłym nieudacznikiem i jakoś to zagra.
A jeśli chodzi o relacje w Glee w ogóle...
Bardzo lubię ten aspekt tego serialu. Przyjaźnie w nim budowane są fenomenalne. I świetne jest to, że pomimo schematu 'każdy z każdym' nie ma zgrzytów między nimi, tylko błoga, nieograniczona przyjaźń
Moje ulubione friendships to klasyki: Rachel/Kurt, Finn/Puck; ostatnio Sam/Blaine, Blaine/Tina; Santana/Brit/Quinn, no kurczę, wszyscy ze wszystkimi;)
Jeśli chodzi o pary to moje absolutne numery 1 to rzecz jasna St. Berry (WCIĄŻ CZEKAM NA POWRÓT JESSE'GO) i Klaine. Poza tym Bram mnie momentami bardzo rozczula, szczególnie ze strony Sama. Lubiłam Artie'go z Brit, choć to było dziwne, Mike'a z Tiną... W ogóle niewiele jest par w tym serialu, które mi przeszkadzają. Może Quinn z Joe to była przesada. No i nieszczęsny Finchel. Ale tak poza tym to wszystko super. Moją, że tak powiem, 'guilty pleasure', jest Puckleberry Brakuje mi bardzo ich wspólnych scen. Puck w ogóle jest moim zdaniem lepszą opcją dla Rach niż Finn. No ale na to nie ma już szans, więc chociaż ich przyjaźń by mnie zadowoliła.
Karolina- Carter & Czas Honoru
- Liczba postów : 4308
Re: Pary i przyjaźnie
Nowe tematy, to lubię!
Co do Finchel to dla mnie mieli fajną chemię w odcinku "I do", w ogóle, mimo, że nigdy ich nie shipowałam, nie widzę nikogo z nich z kimś innym. Zresztą pozostałe związki Rachel to głównie porażka - Jesse okropnie ją potraktował; Brody okazał się prostytutką; nie pamiętam jej za to prawie w ogóle z Puckiem, więc tego nie ocenię. Tylko przy Finnie była chyba tak naprawdę szczęśliwa, to trwa od początku, z przerwami, wiadomo, że pewnie będą endgame, byłoby dziwne gdyby nie.
Co do tematu par:
Jeśli chodzi o miłość to shipuję Klaine, Wemmie, Burt+Carole. Poza tym lubiłam Artiego z Brit, Mike'a z Tiną, w sumie też fajnie jak Rachel będzie z Finnem.
A jeśli chodzi o przyjaźń to moją ulubioną parą jest Hummelberry. Poza tym lubię relację Kurta z Mercedes, Santany z Kurtem i Rachel, Isabelle z Kurtem, przekonałam się z biegiem czasu do przyjaźni Blaine'a z Samem i z Tiną.
Ponadto lubię relacje rodzinne Hummel-Hudson - Burta z Kurtem, Finna i Kurta jako bracia, Burta z Blainem.
Co do Finchel to dla mnie mieli fajną chemię w odcinku "I do", w ogóle, mimo, że nigdy ich nie shipowałam, nie widzę nikogo z nich z kimś innym. Zresztą pozostałe związki Rachel to głównie porażka - Jesse okropnie ją potraktował; Brody okazał się prostytutką; nie pamiętam jej za to prawie w ogóle z Puckiem, więc tego nie ocenię. Tylko przy Finnie była chyba tak naprawdę szczęśliwa, to trwa od początku, z przerwami, wiadomo, że pewnie będą endgame, byłoby dziwne gdyby nie.
Co do tematu par:
Jeśli chodzi o miłość to shipuję Klaine, Wemmie, Burt+Carole. Poza tym lubiłam Artiego z Brit, Mike'a z Tiną, w sumie też fajnie jak Rachel będzie z Finnem.
A jeśli chodzi o przyjaźń to moją ulubioną parą jest Hummelberry. Poza tym lubię relację Kurta z Mercedes, Santany z Kurtem i Rachel, Isabelle z Kurtem, przekonałam się z biegiem czasu do przyjaźni Blaine'a z Samem i z Tiną.
Ponadto lubię relacje rodzinne Hummel-Hudson - Burta z Kurtem, Finna i Kurta jako bracia, Burta z Blainem.
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Re: Pary i przyjaźnie
Też tak uważam, tylko dodałabym do tego jeszcze scenę przez The Scientist.Karolina napisał:Finchel było wypalone zanim jeszcze się zaczęło, jedyny moment kiedy byli super to ich rozstanie na dworcu przed wyjazdem Rachel.
Dla mnie Finchel przez większość czasu jest za słodkie. Nie lubię też Rachel przy Finnie. Wydaje się być wtedy strasznie słaba, jej wrodzona pewność siebie gdzieś znika, po prostu Rachel przestaje być Rachel. Chyba ta jego mierność sprowadza ją do jego poziomu.
Moje ulubione pary to: Fabrevans, St. Berry, miałam też wielką fazę na Brochel po 4x03 i wkurza mnie, że popsuli to dla Finchela , Klaine, no i Wemma.
Ulubione przyjaźnie: Rachel&Kurt, Sam&Blaine.
Vivien- Blairena & Caskett
- Liczba postów : 1601
Re: Pary i przyjaźnie
Numer jeden to wiadomo Klaine Dalej shipuję Blainechel, na które niestety nie ma szans Reszta w sumie mi wisi xD
Co do przyjaźni, to naprawdę każdy z każdym ma coś fajnego. Ostatnio najprzyjemniej ogląda mi się trójkąt Santana-Rachel-Kurt. Naprawdę są świetni razem
A co do Finchel, no to niestety ale z Finna jest taka d*pa za przeproszeniem, że Rachel robi się przy nim beznadziejna, więc i całe Finchel jest bez sensu xD Poza tym zawsze mi się wydawało, że to jego uczucie się wzięło znikąd, przez te akcje z Quinn, także ten związek nie powinien mieć racji bytu
Co do przyjaźni, to naprawdę każdy z każdym ma coś fajnego. Ostatnio najprzyjemniej ogląda mi się trójkąt Santana-Rachel-Kurt. Naprawdę są świetni razem
A co do Finchel, no to niestety ale z Finna jest taka d*pa za przeproszeniem, że Rachel robi się przy nim beznadziejna, więc i całe Finchel jest bez sensu xD Poza tym zawsze mi się wydawało, że to jego uczucie się wzięło znikąd, przez te akcje z Quinn, także ten związek nie powinien mieć racji bytu
Ola- Blairena & Free Will
- Liczba postów : 2853
Re: Pary i przyjaźnie
Finn ma chemię tylko z perkusją chyba. chociaż zanim rzuciłam oglądanie to myślałam, że Marley będzie do niego pasować xD
St Berry to ofc para numer jeden. ale Blainchel i
to mistrzostwo. wszyscy na haju to chyba jeden z najlepszych odcinków xD
poza tym Santana ma chemię ze wszystkimi chyba. lubię ją z Rachel. były momenty, że lubiłam Pucka i Rach.
St Berry to ofc para numer jeden. ale Blainchel i
to mistrzostwo. wszyscy na haju to chyba jeden z najlepszych odcinków xD
poza tym Santana ma chemię ze wszystkimi chyba. lubię ją z Rachel. były momenty, że lubiłam Pucka i Rach.
Gigi- Gossip Dan & Girls
- Liczba postów : 6440
Re: Pary i przyjaźnie
Pierwszym moim shippem w Glee byli Quinn i Puck. Potem doszli jeszcze Klaine, Wemma, Brittana, St. Berry. Najnowszy mój ship to Quinn/Joe, ale to też już przegrana sprawa Finchela shippowałam w dokładnie w 2 momentach: podczas ich zerwania na koniec 3. sezonu i w "I Do". Z nowych bohaterów to chyba nie shippuję nikomu, choć na początku lubiłam trójkąt Jake/Marley/Ryder, ale już są nudni
Jeżeli chodzi o przyjaźnie, absolutny nr 1. to Rachel/Kurt, a także Santana/Quinn/Brittany. Podoba mi się dynamika Will/Sue i Quinn/Rachel, bo niby się nie lubią (przynajmniej na początku), ale zawsze umieją sobie pomóc.
Jeżeli chodzi o przyjaźnie, absolutny nr 1. to Rachel/Kurt, a także Santana/Quinn/Brittany. Podoba mi się dynamika Will/Sue i Quinn/Rachel, bo niby się nie lubią (przynajmniej na początku), ale zawsze umieją sobie pomóc.
Layla- Chair & Hyckie
- Liczba postów : 4417
Re: Pary i przyjaźnie
Klaine najważniejsza z moich wszystkich par.
Poza tym jest sporo takich, które lubię i na szczęście w Glee jakoś tak to bezproblemowo idzie, w innym serialu chyba bym nie zniosła takiego każdy z każdym m.in. Fabrevans (najszczęśliwsza Quinn jaką widziałam), Brittana, St. Berry, Brochel, Bram. Z nowych par chciałabym zobaczyć Ryley, ewentualnie Ryder/Kitty. No i moja mała guilty pleasure... Quinntana.
Jeśli chodzi o przyjaźnie to kocham chyba właściwie całą tę ich przyjaźń w ND, ale najbardziej Blaine/Sam, Unholy Trinity, Kurt/Rachel, czy teraz Kurt/Santana/Rachel.
Beiste/Will/Sue też mają fajne momenty. No i świetna relacja Kurt/Burt
Edit:
Zapomniałam napisać, że były aż dwa momenty gdzie szipowałam Finchel.
W 3 sezonie na stacji i zerwanie w 4. To drugie mnie strasznie rusza zawsze, chyba przez grę Lei
Poza tym jest sporo takich, które lubię i na szczęście w Glee jakoś tak to bezproblemowo idzie, w innym serialu chyba bym nie zniosła takiego każdy z każdym m.in. Fabrevans (najszczęśliwsza Quinn jaką widziałam), Brittana, St. Berry, Brochel, Bram. Z nowych par chciałabym zobaczyć Ryley, ewentualnie Ryder/Kitty. No i moja mała guilty pleasure... Quinntana.
Jeśli chodzi o przyjaźnie to kocham chyba właściwie całą tę ich przyjaźń w ND, ale najbardziej Blaine/Sam, Unholy Trinity, Kurt/Rachel, czy teraz Kurt/Santana/Rachel.
Beiste/Will/Sue też mają fajne momenty. No i świetna relacja Kurt/Burt
Edit:
Zapomniałam napisać, że były aż dwa momenty gdzie szipowałam Finchel.
W 3 sezonie na stacji i zerwanie w 4. To drugie mnie strasznie rusza zawsze, chyba przez grę Lei
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Pary i przyjaźnie
Pary:
Rachel i Finn
Emma i Will
Marley i Ryder
Kitty i Ryder
Quinn i Puck
Przyjaźnie:
Rachel i Quinn
Rachel i Santana
Santana i Quinn
Marley i Kitty
Finn i Will
Finn i Puck
Rachel i Finn
Emma i Will
Marley i Ryder
Kitty i Ryder
Quinn i Puck
Przyjaźnie:
Rachel i Quinn
Rachel i Santana
Santana i Quinn
Marley i Kitty
Finn i Will
Finn i Puck
Limka- Chair & Henry
- Liczba postów : 373
Re: Pary i przyjaźnie
Chciałabym też aby Marley była z Ryderem, ale niestety ona na razie jest zapatrzona tylko w ten marny miszmasz Finna z Puckiem.
Vivien- Blairena & Caskett
- Liczba postów : 1601
Re: Pary i przyjaźnie
Był taki moment, że naprawdę shipowałam Finchel, przez cały pierwszy sezon czekałam, aż się zejdą, a finałowy pocałunek to jeden z tych, które bardzo dobrze pamiętam, tak samo, jak wszystkie pocałunki Dereny, Wrencer i paru innych serialowych par xD Nie pamiętam, kiedy dokładnie przestałam ich shipować, ale chyba gdzieś pod koniec drugiego sezonu. Wróciłam na moment w finale 3 sezonu, a potem Brochel all the way ;D I szkoda, że tak się to beznadziejnie skończyło, wszystko w imię Finchel :/
Poza tym lubię Tinę i Mike'a, Artiego i Tinę xd, Quinn i Sama, Quinn i Pucka, nawet o dziwo Sama z Brittany miło się ogląda. No i Blaine z Rachel, zresztą St.Berry też było fajniusie :> Z nowych postaci początkowo shipowałam Jarley, kiedy pojawił się Ryder nie wiedziałam za bardzo, który z nich jest lepszy i shipowałam cały trójkąt ;D Teraz czekam na Ryley, bo jednak będzie o niebo lepsze. I zdziwiłabym się, gdyby scenarzyści nie poszli w tym kierunku.
Jeśli chodzi o przyjaźnie to uwielbiam Blam ;D Odcinek o superbohaterach był świetny xd Rachel, Kurta i Santanę miło się ogląda, chociaż to taka słodko-gorzka przyjemność Finn i Puck mieli fajną dynamikę (a chyba mają wrócić, z tego, co widzę po promo).
Nie trawię Brittany/Santana, wybaczcie ;D Tak samo Klaine zrobiło się nudne i naciągane, wolałabym Blaine'a z Rachel albo z Sebastianem <333
Poza tym lubię Tinę i Mike'a, Artiego i Tinę xd, Quinn i Sama, Quinn i Pucka, nawet o dziwo Sama z Brittany miło się ogląda. No i Blaine z Rachel, zresztą St.Berry też było fajniusie :> Z nowych postaci początkowo shipowałam Jarley, kiedy pojawił się Ryder nie wiedziałam za bardzo, który z nich jest lepszy i shipowałam cały trójkąt ;D Teraz czekam na Ryley, bo jednak będzie o niebo lepsze. I zdziwiłabym się, gdyby scenarzyści nie poszli w tym kierunku.
Jeśli chodzi o przyjaźnie to uwielbiam Blam ;D Odcinek o superbohaterach był świetny xd Rachel, Kurta i Santanę miło się ogląda, chociaż to taka słodko-gorzka przyjemność Finn i Puck mieli fajną dynamikę (a chyba mają wrócić, z tego, co widzę po promo).
Nie trawię Brittany/Santana, wybaczcie ;D Tak samo Klaine zrobiło się nudne i naciągane, wolałabym Blaine'a z Rachel albo z Sebastianem <333
brulion- Derena & Wrencer
- Liczba postów : 2653
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Pary i przyjaźnie
Blainechel na pewno nie jest naciągane, jeden z moich ulubionych odcinków i ulubionych scen
Ola- Blairena & Free Will
- Liczba postów : 2853
Re: Pary i przyjaźnie
Ja odcinek też uwielbiam, sceny są spoko, ale on jest jednak gejem, to chyba jednak znaczący szczegół xD
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Pary i przyjaźnie
ojtamojtamKasia napisał:Ja odcinek też uwielbiam, sceny są spoko, ale on jest jednak gejem, to chyba jednak znaczący szczegół xD
Pomysł z Sebastianem też ok. Spotykać się z kimś, kto o mały włos cię nie oślepił
Karolina- Carter & Czas Honoru
- Liczba postów : 4308
Re: Pary i przyjaźnie
Klaine - bezdyskusyjnie
Najlepszy ship z Rachel - St. Berry
Z Przyjaźni- Blaine i Sam, ale tylko jako kumple i nic więcej
Blaine z Tiną , jak to idiotyczne podkochiwanie się skończyło też jest ok.
Kurt z Rachel i nowa wersja Rachel/Kurt/ Santana.
Sam i Britt
Ze starszych przyjaźni Mercedes z Kurtem
Najlepszy ship z Rachel - St. Berry
Z Przyjaźni- Blaine i Sam, ale tylko jako kumple i nic więcej
Blaine z Tiną , jak to idiotyczne podkochiwanie się skończyło też jest ok.
Kurt z Rachel i nowa wersja Rachel/Kurt/ Santana.
Sam i Britt
Ze starszych przyjaźni Mercedes z Kurtem
Ania M.- Chair & Klaine
- Liczba postów : 223
Re: Pary i przyjaźnie
Ola napisał:Blainechel na pewno nie jest naciągane, jeden z moich ulubionych odcinków i ulubionych scen
Odcinek fajny i to bardzo, scena również I może dlatego tylko ,że scena i odcinek.
Na dłuższą metę, ja przynajmniej bym tego nie widziała
Ania M.- Chair & Klaine
- Liczba postów : 223
Re: Pary i przyjaźnie
Kasia napisał:bru, czyli Blaine/Rachel to nie byłoby naciągane?
Skoro w serialu wątek się pojawił i Rachel poważnie rozważała, czy nie jest zakochana w Blainie, to co w tym naciąganego? Już bardziej naciągane jest dla mnie Blam w sensie romantycznym...
Karolina napisał:Pomysł z Sebastianem też ok. Spotykać się z kimś, kto o mały włos cię nie oślepił
Zapomniałam o tym xD Cofam mą opinię ;D
brulion- Derena & Wrencer
- Liczba postów : 2653
Re: Pary i przyjaźnie
To jest w tym naciągane, że Blaine jest GEJEM, co powtórzył kilkakrotnie i co było widać wyraźnie chociażby przy ostatniej sytuacji z Tiną. Także jak to mogłoby nie być naciągane?
A Rachel rozważała to na podstawie pocałunku po pijaku, także gdzie w tym jest powaga?
Nie wiem czy bardziej/mniej, ale Blam również jest naciągane bo Sam jest HETERO. xD
A Rachel rozważała to na podstawie pocałunku po pijaku, także gdzie w tym jest powaga?
Nie wiem czy bardziej/mniej, ale Blam również jest naciągane bo Sam jest HETERO. xD
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Pary i przyjaźnie
w ogóle brakuje tutaj żeby ktoś się zakochał w Sue..
unnormaly- Liczba postów : 29
Re: Pary i przyjaźnie
Rachel z Finnem była najlepszą parą, ale co teraz będzie jak Coryego już nie ma. Z kim będzie Rachel ???
Nessy- Liczba postów : 40
Re: Pary i przyjaźnie
Pewnie trochę czasu minie, zanim Rachel kogoś sobie znajdzie. Dla Lea granie z kimś innym niż Cory może być trudne, a wiadomo że Rachel też przeżywa śmierć Finna, więc w tym sezonie może jej jeszcze odpuszczą.
kejszza- Liczba postów : 23
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach