Kulinaria

Nigdy nie jadłam, ale moja mama kiedyś robiła coś z makaronem Nie lubię tuńczyka, więc nawet nigdy jej nie spróbowałam, ale wszyscy się nią zachwycali Najlepiej jednak troszkę fantazji, wtedy zawsze coś dobrego wychodzi Ja tak zazwyczaj robię xD

O tym żeby dodać sera żółtego nigdy bym nie pomyślała Gdy jutro rano będę robić to chyba całą porcję podzielę na kilka mniejszych i spróbuje waszych wersji


Ja zazwyczaj jak trafiam do kuchni to 2/3 potraw robię na spontana Ale z muszę teraz zebrać sobie kilka przepisów,które będą zawsze wykonywane od deski do deski bo później nigdy nie pamiętam co z czym łączyłam.

Jeszcze raz wielkie dzięki za pomysły

a ten ser żółty to dowolny gatunek, czy jest jakiś określony?

GossipGirl napisał:O tym żeby dodać sera żółtego nigdy bym nie pomyślała Gdy jutro rano będę robić to chyba całą porcję podzielę na kilka mniejszych i spróbuje waszych wersji

Ja zazwyczaj jak trafiam do kuchni to 2/3 potraw robię na spontana Ale z muszę teraz zebrać sobie kilka przepisów,które będą zawsze wykonywane od deski do deski bo później nigdy nie pamiętam co z czym łączyłam.

Jeszcze raz wielkie dzięki za pomysły

Naprawdę? Jak dla mnie to nie do pomyślenia, bo ja uwielbiam sery pod praktycznie każdą postacią więc dodaje je wszędzie, gdzie tylko można

A pomysł z eksperymentowaniem na mniejszych porcjach dobry i jeśli rzeczywiście masz kłopoty z zapamiętywaniem co z czym, to stworzenie jakiejś własnej książki kucharskiej, jest jeszcze lepszym

vajper. napisał:a ten ser żółty to dowolny gatunek, czy jest jakiś określony?

Ja najbardziej lubię żółtą mozzarellę, ale może być też gouda, edamski, holender - raczej z tych łagodniejszych

jeanne napisał:

GossipGirl napisał:O tym żeby dodać sera żółtego nigdy bym nie pomyślała Gdy jutro rano będę robić to chyba całą porcję podzielę na kilka mniejszych i spróbuje waszych wersji

Ja zazwyczaj jak trafiam do kuchni to 2/3 potraw robię na spontana Ale z muszę teraz zebrać sobie kilka przepisów,które będą zawsze wykonywane od deski do deski bo później nigdy nie pamiętam co z czym łączyłam.

Jeszcze raz wielkie dzięki za pomysły

Naprawdę? Jak dla mnie to nie do pomyślenia, bo ja uwielbiam sery pod praktycznie każdą postacią więc dodaje je wszędzie, gdzie tylko można

A pomysł z eksperymentowaniem na mniejszych porcjach dobry i jeśli rzeczywiście masz kłopoty z zapamiętywaniem co z czym, to stworzenie jakiejś własnej książki kucharskiej, jest jeszcze lepszym

O tak ser w tym to super sprawa Ogólnie moje mieszkanki wyszły smakowite i zostały dobrze przyjęte przez resztę rodzinki Teraz zastanawiam się jak jeszcze ja można ulepszyć

A co do tej książki to na poważnie muszę się dziś za nią zabrać Z zapamiętywaniem rzeczy,faktów czy innych rzeczy nie mam problemu ale ze składnikami to już tak Dla mnie bez różnicy wychodzi czy łyżka/łyżeczka a nawet rodzaje czegoś Gorzej później

pamiętajcie nie kroimy papryczek chili bez rękawic nauka wyniesiona z ostatniej imprezki

oj, chyba miałyśmy podobny wypadek xD.

Gigi napisał:pamiętajcie nie kroimy papryczek chili bez rękawic nauka wyniesiona z ostatniej imprezki

A czemu nie? Bo ja chyba nigdy bym nie wpadła, żeby założyć rękawiczki do tego zadania

niesamowity ból, kiedy przetrzesz sobie tą dłonią później np. oczy . ale rękawiczek używa się też po to, żeby uniknąć plam i przykrego zapachu .

vajper. napisał:niesamowity ból, kiedy przetrzesz sobie tą dłonią później np. oczy . ale rękawiczek używa się też po to, żeby uniknąć plam i przykrego zapachu .

Oj, przecierania oczu staram się unikać, bo noszę soczewki, ale i tak dobrze wiedzieć Widać jaki ze mnie kucharz skoro o możilwości wystąpienia plam czy zapachu bym nawet nie pomyślała

nie martw się, podczas swojego pierwszego w życiu krojenia chili też o tym nie pomyślałam, potem szorowałam ręce kwaskiem cytrynowym i pastą do zębów .

Pierwsze własnoręczne sushi za mną :d

Gotowanie nie jest dla mnie. Umiem zrobić troszku jajecznice, ale poza tym to nie bardzo :d

kocham piec! ostatnio zrobiłam pierwszy w życiu przegenialny tort<3 ;D
a dzisiaj spróbowałam tych frytek [You must be registered and logged in to see this link.]
prawdopodobnie wyszły mi tak jak i jemu i są przepyszne(dla tych, co lubią giętnie, niechrupkie frytki bez celulozy). Chociaż różnią się od tych mcdonaldowych, to nie powiedziałabym, iż są od nich gorsze. ale zajmują trochę czasu;)

o, chętnie skorzystam kiedyś Ja kocham wszelkiego rodzaju makarony. Szczególnie carbonare. To chyba danie, które najczęściej zdarza mi się przygotować. Ale za każdym razem od takiej ilości śmietany boli mnie potem żołądek xd

ten koleś jest GENIALNY, ale nie chciałoby mi się tyle czasu marnować na robienie frytek xDD

co ja ostatnio fajnego zrobiłam? domową tortillę, nie taki placek jak w McDonald's tylko taką grubą z ziemniaków i cebuli jak omlet. Piekielnie długo się to robi, ale od czasu do czasu warto ;p

Ha, jakiś przełom w moim życiu.
Jak jeszcze miałam babcię na miejscu to nienawidziłam rosołu, bo był w KAŻDĄ niedzielę, bez żadnych ustępstw od tej reguły.
Mega tłusty z domowej roboty makaronem.
Od kiedy nie mieszkam w domu nie jadłam więc chyba rosołu ani razu, a dzisiaj coś mnie naszło i sobie ugotowałam

A poza tym jak już jestem w tym kulinarnym temacie, to kocham gotować po prostu
Szkoda tylko, że dla samej siebie nie bardzo mi się chce. Strach być moim gościem, bo mam wtedy misję nakarmić aż nie będzie mógł się ruszać

Kasia napisał:
Szkoda tylko, że dla samej siebie nie bardzo mi się chce. Strach być moim gościem, bo mam wtedy misję nakarmić aż nie będzie mógł się ruszać

Wiem coś na ten temat... hahaha ;*
Ale to ciasto

Kiedyś przyjadę do Poznania, tak naopowiadałaś :>

Uwielbiam gotować, ale chyba jednak najbardziej piec Weekend bez ciasta, to u mnie weekend stracony (tak, a boczki rosną... ;p). Wczoraj np. robiłam pyszne rurki z kremem.

oj uwielbiam sushi, zwłaszcza robione z chlopakiem.. trzeba tylko teraz nauczyć się tych trudniejszych

moją specjalnością są muffiny i wszelkiego rodzaju makarony uwielbiam je przyrządzać i wręcz kocham je jeść haha niestety waga mówi, że muszę zapoznać się z jakimiś "lżejszymi" przepisami w najbliższym czasie mam zamiar wypróbować przepis na chleb bezglutenowy i testować wszystkie możliwe połączenia smakowe w sałatkach!

raczej wolę piec niż gotować, ale jeśli jest potrzeba to czemu nie;) a jeśli do tej pory nikt nie narzekał i się nie zatruł, to chyba nie jest tak źle!

ale zdecydowanie 'skrytym' marzeniem jest mała cukiernia, muffinki, torty te sprawy(;

A ja mam wiecznie problem z gotowaniem, dużo chęci, ale chyba za mało umiejętności, ostatnio robiłam zapiekankę, za wcześnie dodałam ostrą paprykę do cukinii i zrobiła się gorzka, cała zapiekanka do kitu. Może kiedyś w końcu nauczę się gotować, bo uwielbiam jeść, tylko nie ma komu zrobić w tym wypadku

uwielbiam gotować.
uwielbiam piec.
nie wyobrażam sobie życia bez tej umiejętności. kocham patrzeć jak ciasto rośnie w piekarniku, kocham zapach przypraw i potraw.
gdy wszystkie moje plany legną w gruzach to otwieram kawiarnię, albo cukiernię