5x05 - The Fasting and the Furious
+21
xechiko
Ania_
Karolina
Gosiek
lookx
xxl
Paciok
dzastulaa_
dap88
LanaLang
truskaweczka
tuppence
Gigi
natuczi
xAaliyahxx
shiva89
antiba
DairDreamer
Żuri
jeanne
Magda
25 posters
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Jak oceniasz odcinek?
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Paciok napisał:I ma trochę świnkowatą twarz hihi.
Moze kazali jej przytyc do ciazy
LanaLang- Dair & Dan
- Liczba postów : 265
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
ee tam przesadzacie, Blair śliczna jak zawsze
xxl- Liczba postów : 355
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
dopiero obejrzałam dziś, tzn wczoraj.
Podobało mi się wyznanie Sereny.
Chuck. Uwielbiam te momenty kiedy ktoś `wylewa na niego kubeł zimnej wody`. Zastanowienie, następnie wielka zmiana, która od razu widać. Taki powrót do rzeczywistości.
Dziecko. Byłam przekonana po dotychczasowych odcinkach, że to dziecko Chucka. Ale teraz przyznaje się do pomyłki i zmieniam zdanie.
Louis. Też sądzę, że raczej zaglądnął do koperty, a jeśli nie, to na pewno zajrzy. Gdyby było to dziecko Chucka, to raczej wątpię, aby Louis tak się zachował. Choć i tak już pewnie się domyśla, że Blair go zdradziła. Bo jaki inny powód miałabym, aby zrobić test? ;D
Pani psycholog pomaga Louisowi dowiedzieć się czy kochankiem Blair był Chuck, bo wydaje się to najbardziej prawdopodobne. Ale myślę, że Louis podejrzewa też Dana, bo przecież jemu brak wyobraźni i może sceny DB opisane w książce nie są fikcją?
Nate mnie nudzi, Charlie też, Diana w sumie tak średnio. Jedynie scena ze zdjęciem mnie zaciekawiła.
No cóż, pozostało nam czekać do następnego odcinka. ;D
Podobało mi się wyznanie Sereny.
Chuck. Uwielbiam te momenty kiedy ktoś `wylewa na niego kubeł zimnej wody`. Zastanowienie, następnie wielka zmiana, która od razu widać. Taki powrót do rzeczywistości.
Dziecko. Byłam przekonana po dotychczasowych odcinkach, że to dziecko Chucka. Ale teraz przyznaje się do pomyłki i zmieniam zdanie.
Louis. Też sądzę, że raczej zaglądnął do koperty, a jeśli nie, to na pewno zajrzy. Gdyby było to dziecko Chucka, to raczej wątpię, aby Louis tak się zachował. Choć i tak już pewnie się domyśla, że Blair go zdradziła. Bo jaki inny powód miałabym, aby zrobić test? ;D
Pani psycholog pomaga Louisowi dowiedzieć się czy kochankiem Blair był Chuck, bo wydaje się to najbardziej prawdopodobne. Ale myślę, że Louis podejrzewa też Dana, bo przecież jemu brak wyobraźni i może sceny DB opisane w książce nie są fikcją?
Nate mnie nudzi, Charlie też, Diana w sumie tak średnio. Jedynie scena ze zdjęciem mnie zaciekawiła.
No cóż, pozostało nam czekać do następnego odcinka. ;D
lookx- Blair & Chuck
- Liczba postów : 269
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Ja dopiero dziś się zabrałam za odcinek bo wcześniej niestety brak czasu, ale do rzeczy
Blair faktycznie mdła, mdła i jeszcze raz mdła! Rozumiem, przyszła żona, matka... ale bez przesady... Potulna jak baranek, żadnej porywczości, nic. Mam nadzieję, że to się zmieni bo ten Louis (na którego nie mogę wgl. patrzeć ) ma zły wpływ na Blair. Może to dobrze, bo dorasta itp. Ale ja znacznie wolałam ją taką, jaka była kiedyś
Diana, Nate, Ivy... Wątek mi się całkowicie nie podoba. Co prawda scena, gdy Diana paliła zdjęcie, zaciekawiła mnie i muszę szczerze przyznać, że jeśli jej postać ma również drugie dno to jestem w stanie zmienić zdanie bo zapewne wątek ten będzie bardzo ciekawy
Serena i Dan, nie chce mi się nawet komentować zachowania Sereny bo moja sympatia do niej maleje.
Chuck i pani psycholog, wątek wydaje się ciekawy, szczególnie że Louis ma z tym coś wspólnego więc czekać tylko aż się historia rozwinie i zobaczymy co z tego wyjdzie
Ogólnie odcinek super, mi się tam podobał Ale bardzo brakuje mi tej grupy przyjaciół, którzy knują razem intrygi Mam nadzieję, że doczekamy się takiej sceny kiedyś jeszcze
Blair faktycznie mdła, mdła i jeszcze raz mdła! Rozumiem, przyszła żona, matka... ale bez przesady... Potulna jak baranek, żadnej porywczości, nic. Mam nadzieję, że to się zmieni bo ten Louis (na którego nie mogę wgl. patrzeć ) ma zły wpływ na Blair. Może to dobrze, bo dorasta itp. Ale ja znacznie wolałam ją taką, jaka była kiedyś
Diana, Nate, Ivy... Wątek mi się całkowicie nie podoba. Co prawda scena, gdy Diana paliła zdjęcie, zaciekawiła mnie i muszę szczerze przyznać, że jeśli jej postać ma również drugie dno to jestem w stanie zmienić zdanie bo zapewne wątek ten będzie bardzo ciekawy
Serena i Dan, nie chce mi się nawet komentować zachowania Sereny bo moja sympatia do niej maleje.
Chuck i pani psycholog, wątek wydaje się ciekawy, szczególnie że Louis ma z tym coś wspólnego więc czekać tylko aż się historia rozwinie i zobaczymy co z tego wyjdzie
Ogólnie odcinek super, mi się tam podobał Ale bardzo brakuje mi tej grupy przyjaciół, którzy knują razem intrygi Mam nadzieję, że doczekamy się takiej sceny kiedyś jeszcze
Gosiek- Nate & Dean
- Liczba postów : 1327
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Gosiek napisał: Ale bardzo brakuje mi tej grupy przyjaciół, którzy knują razem intrygi Mam nadzieję, że doczekamy się takiej sceny kiedyś jeszcze
Ja też. Szczególnie uwielbiam przyjaźń NCBS ;D Ale wiadmo co do intryg to już marne szanse, żeby coś takiego było. Oni sa dorośli, jedna wychodzi za mąż za księcia i na dodatek jest w ciąży, przed drugą otwiera sie wielka kariera, Chuck dorasta(w końcu ) Nate, chyba jako jedyny zostal w tyle, Dan też robi karierę. Nie mają czasu na takie zabawy. Też mi tego brakuję, ale mam nadzieję, że jednak coś wielkiego się wydarzy z udziałem ich wszystkich (nie licząc książki Dana). ;D Tak żeby się cofneli o te kilka lat.
lookx- Blair & Chuck
- Liczba postów : 269
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Odcinek mocno rozczarowujący moim zdaniem, spodziewałam się czegoś lepszego niż 'ujdzie'...
Ale zacznę od plusów (albo plusu, bo nie wiem, czy znajdę więcej niż jeden...): Dan. W końcu powiedział wprost, na czym wzorował się pisząc książkę. Zgadzam się w 100% ze słowami jeanne - dobrze, że wreszcie przyznał się, że Sabrina posiada niektóre cechy Sereny, jednocześnie zaznaczając, że tych dwóch postaci nie można ze sobą utożsamiać. No i znowu mogę go kochać, bo jak zwykle jest piękny i przeuroczy;)
No i cóż, minusy:
Blair - PORAŻKA, co oni z nią robią?! Najpierw wychodzi na idiotkę, która chce wyjść za następcę monakijskiego tronu nie opuszczając swojego ciepłego kąta w Nowym Jorku i najlepiej byłoby przenieść całą monarchię do Stanów, żeby biedna Blair nie musiała opuszczać przyjaciół, domu i rodziny... No ale później jest jeszcze gorzej, bo szanowna B. (ni z gruszki ni z pietruszki) postanawia, że jednak będzie potulna jak baranek i uczyni wszystko, co pani Grimaldi rozkaże. Litości... Czy osiągnięcie złotego środka jest naprawdę aż tak trudne? Czy Blair musi albo mieć nierealne oczekiwania, albo rezygnować absolutnie ze wszystkiego?
Serena - o ile po poprzednim odcinku byłam po jej stronie i rozumiałam jej pretensje o tyle teraz nie znoszę jej tak samo jak przed incydentem z książką. Czy można osiągnąć jeszcze wyższy poziom egocentryzmu? I nawet jej 'szczere' rozmowy z Blair i Danem na końcu odcinka mnie nie przekonują bo odnoszę dziwne wrażenie, że jej nawrócenie nie potrwa dłużej niż do 3. minuty kolejnego odcinka.
Nate. Ja go naprawdę nie ogarniam. Serio. Nie wiem, czego on chce, co robi, po co to robi i o czym myśli. Czy on w ogóle myśli?
I będąc przy nim od razu przejdę i do Diany... Na początku sezonu ta postać wydawała się ciekawa i w pewnym sensie nawet odświeżająca, ale teraz wprost nie mogę na nią patrzeć. I duża w tym wina Elizabeth, jej dziwnego głosu, napompowanych ust i całej reszty rodem z produkcji w stylu 'Słonecznego patrolu'...
No i oczywiście Plotkara nie byłaby Plotkarą, gdybyśmy na deser nie dostali od scenarzystów kilku absurdów: Louis zupełnie przypadkowo znający świetnie panią psycholog, która zupełnie przypadkowo wpada na Chucka i zupełnie przypadkowo w rozmowie wyjawia mu swoją profesję, a że on zupełnie przypadkowo ma akurat problemy natury psychologicznej to wszystko łączy się jak kawałki jednej układanki... Beatrice z matką rozmawiające na osobności po angielsku to już chleb powszedni. Do tego monakijska księżniczka bezmyślnie zwierzająca się redaktorce portalu plotkarskiego. Realizm pełną gębą...
O! przypomniał mi się jeszcze jeden, a nawet dwa małe plusiki! Chuck przyznający się przed samym sobą, że potrzebuje pomocy i Louis, który w końcu bierze sprawy w swoje ręce. I tak, wolę żeby knuł niż tylko siedział i pachniał.
A co do tego zdjęcia: nie wiem, jak wam się udało dopatrzyć podobieństwo do Diany:) Ja zauważyłam dopiero na tym kadrze dodanym przez Magdę, że to w sumie mogłaby być ona a tak to od razu jakoś uznałam, że to ta kobieta, która kiedyś grała 'matkę-niematkę' Chucka.
Ale zacznę od plusów (albo plusu, bo nie wiem, czy znajdę więcej niż jeden...): Dan. W końcu powiedział wprost, na czym wzorował się pisząc książkę. Zgadzam się w 100% ze słowami jeanne - dobrze, że wreszcie przyznał się, że Sabrina posiada niektóre cechy Sereny, jednocześnie zaznaczając, że tych dwóch postaci nie można ze sobą utożsamiać. No i znowu mogę go kochać, bo jak zwykle jest piękny i przeuroczy;)
No i cóż, minusy:
Blair - PORAŻKA, co oni z nią robią?! Najpierw wychodzi na idiotkę, która chce wyjść za następcę monakijskiego tronu nie opuszczając swojego ciepłego kąta w Nowym Jorku i najlepiej byłoby przenieść całą monarchię do Stanów, żeby biedna Blair nie musiała opuszczać przyjaciół, domu i rodziny... No ale później jest jeszcze gorzej, bo szanowna B. (ni z gruszki ni z pietruszki) postanawia, że jednak będzie potulna jak baranek i uczyni wszystko, co pani Grimaldi rozkaże. Litości... Czy osiągnięcie złotego środka jest naprawdę aż tak trudne? Czy Blair musi albo mieć nierealne oczekiwania, albo rezygnować absolutnie ze wszystkiego?
Serena - o ile po poprzednim odcinku byłam po jej stronie i rozumiałam jej pretensje o tyle teraz nie znoszę jej tak samo jak przed incydentem z książką. Czy można osiągnąć jeszcze wyższy poziom egocentryzmu? I nawet jej 'szczere' rozmowy z Blair i Danem na końcu odcinka mnie nie przekonują bo odnoszę dziwne wrażenie, że jej nawrócenie nie potrwa dłużej niż do 3. minuty kolejnego odcinka.
Nate. Ja go naprawdę nie ogarniam. Serio. Nie wiem, czego on chce, co robi, po co to robi i o czym myśli. Czy on w ogóle myśli?
I będąc przy nim od razu przejdę i do Diany... Na początku sezonu ta postać wydawała się ciekawa i w pewnym sensie nawet odświeżająca, ale teraz wprost nie mogę na nią patrzeć. I duża w tym wina Elizabeth, jej dziwnego głosu, napompowanych ust i całej reszty rodem z produkcji w stylu 'Słonecznego patrolu'...
No i oczywiście Plotkara nie byłaby Plotkarą, gdybyśmy na deser nie dostali od scenarzystów kilku absurdów: Louis zupełnie przypadkowo znający świetnie panią psycholog, która zupełnie przypadkowo wpada na Chucka i zupełnie przypadkowo w rozmowie wyjawia mu swoją profesję, a że on zupełnie przypadkowo ma akurat problemy natury psychologicznej to wszystko łączy się jak kawałki jednej układanki... Beatrice z matką rozmawiające na osobności po angielsku to już chleb powszedni. Do tego monakijska księżniczka bezmyślnie zwierzająca się redaktorce portalu plotkarskiego. Realizm pełną gębą...
O! przypomniał mi się jeszcze jeden, a nawet dwa małe plusiki! Chuck przyznający się przed samym sobą, że potrzebuje pomocy i Louis, który w końcu bierze sprawy w swoje ręce. I tak, wolę żeby knuł niż tylko siedział i pachniał.
A co do tego zdjęcia: nie wiem, jak wam się udało dopatrzyć podobieństwo do Diany:) Ja zauważyłam dopiero na tym kadrze dodanym przez Magdę, że to w sumie mogłaby być ona a tak to od razu jakoś uznałam, że to ta kobieta, która kiedyś grała 'matkę-niematkę' Chucka.
Karolina- Carter & Czas Honoru
- Liczba postów : 4308
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
najbardziej mnie rozbawiło że Chuck poznał swoją doktor po tym jak jego pies polizał tyłek jej psa heheh a że Louis ma na szybkim wybieraniu doktor to wiadomo
aaa i trzeba przyznać że dali napisy angielski gdy Sophie i Beatrice rozmawiały po francusku plus
fakt Diana jest podobna do matki Chucka to może być jej siostra na pewno wymyślą coś w ten deseń
aaa i trzeba przyznać że dali napisy angielski gdy Sophie i Beatrice rozmawiały po francusku plus
fakt Diana jest podobna do matki Chucka to może być jej siostra na pewno wymyślą coś w ten deseń
Gigi- Gossip Dan & Girls
- Liczba postów : 6440
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Ja dopiero dzisiaj obejżałam odcinek....i naprawdę mam nadzieję, że to tylko taki jednorazowy wybryk twórców serialu, bo jak dla mnie odcinek był poprostu słaby....nudny...
Blair...OMG ...może lepiej jednak było by gdyby wyprowadziła się do tego Monako...robi się taka nudna, że tym razem nawet Louis wyszedł lepiej (co uważałam za niemożliwe)...
Serena/Dan...sama nie wiem...niby na końcu byli szczerzy ze sobą ale jakoś za łatwo to wszysko poszło...
Chuck...jakaś nadzieja jeszcze dla niego jest ;P
Nate/Chuck...śmiechu warte...żę Lily schowała te dokumenty w sejfie w domu (po tym jak S i C "włamali" sie do skrytki w banku) przed właśnie nimi ale oczywiście C i tak zna szyfr i bez zastanowienia daje Natowi, wiedząc , że ten szuka jakiejś sensacji....no bez przesady...
Ivy/Diana ...zobaczymy co z tego wyniknie...interesuje mnie to zdjęcie...
jedyny plus to Cyrus...chętnie bym go przytuliła ale to i tak byłoby "not enough"
Blair...OMG ...może lepiej jednak było by gdyby wyprowadziła się do tego Monako...robi się taka nudna, że tym razem nawet Louis wyszedł lepiej (co uważałam za niemożliwe)...
Serena/Dan...sama nie wiem...niby na końcu byli szczerzy ze sobą ale jakoś za łatwo to wszysko poszło...
Chuck...jakaś nadzieja jeszcze dla niego jest ;P
Nate/Chuck...śmiechu warte...żę Lily schowała te dokumenty w sejfie w domu (po tym jak S i C "włamali" sie do skrytki w banku) przed właśnie nimi ale oczywiście C i tak zna szyfr i bez zastanowienia daje Natowi, wiedząc , że ten szuka jakiejś sensacji....no bez przesady...
Ivy/Diana ...zobaczymy co z tego wyniknie...interesuje mnie to zdjęcie...
jedyny plus to Cyrus...chętnie bym go przytuliła ale to i tak byłoby "not enough"
Ania_- OTH & Eden
- Liczba postów : 1913
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Gigi napisał:najbardziej mnie rozbawiło że Chuck poznał swoją doktor po tym jak jego pies polizał tyłek jej psa heheh a że Louis ma na szybkim wybieraniu doktor to wiadomo
aaa i trzeba przyznać że dali napisy angielski gdy Sophie i Beatrice rozmawiały po francusku plus
fakt Diana jest podobna do matki Chucka to może być jej siostra na pewno wymyślą coś w ten deseń
Szkoda, że użyły francuskiego tylko raz, a poza tym posługiwały się angielskim, nawet w tych rozmowach, których treść powinna raczej zostać tajemnicą
A jeszcze a propos tych teczek: Bart zbierał informacje obciążające samego siebie? Okeeeeey...
Karolina- Carter & Czas Honoru
- Liczba postów : 4308
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Haha, też mi to nie pasowało. Może to było bardziej coś w stylu drogi pamiętniczku? ^^Karolina napisał:
A jeszcze a propos tych teczek: Bart zbierał informacje obciążające samego siebie? Okeeeeey...
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
jeśli chodzi o ten odcinek to uważam go za w miarę dobry. nie poruszył mnie jakoś mocno, ale nie był zły.
Wg mojej oceny:
1. Diana. Wg. mnie mało wnosi do serialu. Próbują z niej zrobić najlepszą intrygantkę, ale tak naprawdę to tylko wciskają ją na siłę i niepotrzebnie psuje niektóre sytuacje. Do tego manipuluje Nate'm, który chciałaby z nią stworzyć jakiś związek.
2. Nate. Szkoda mi chłopaka, bo od pewnego czasu nie ma szczęścia. Szuka miłości, a jemu jednemu tak naprawdę najbardziej się nie udaje w sferze uczuć. Szkoda, że tyle kobiet przewija się przez niego.
3. Dan. Jeśli chodzi o niego to cieszę się, że odzyskuje przyjaciół. Jego samotność (mimo obecności Chucka po jego stronie) była trochę dobijająca.
4. Chuck. Szkoda mi go. Cierpi, ale sam się na to zdecydował. Mógł nie pozwalać Blair odejść, chociaż teraz żałuje swojej decyzji. Mimo wszystko i tak jestem za nim.
5. Blair - zamotana w świecie księcia. Ostatnio ma sporo dylematów. O Chucku jak na razie jakby zapomniała...
6. Serena. Ogólnie w tym odcinku jakoś tak nie specjalnie poświęciłam jej uwagę. Ale urzekło mnie to, że powiedziała Danowi o tym, że był miłością jej życia. Sama nadal nie wiem, z którym chłopakiem (Danem, czy Nate'm) wolę ją bardziej. Jeśli to miałby być Nate to uważam, że już bardzo na serio. Kolejne cierpienie mu nie potrzebne.
7. Charlie/Ivy. Irytuje mnie, bo nie dość, że bawi się kosztem wszystkich udając Charlie to jeszcze nie jest lojalna i wdzięczna za życzliwość jaką jej okazują. Do tego knuje za ich plecami, żeby utrzymać własną pozycję. Moich zdaniem dość tych kłamstw. Powinna się wycofać. A jak nie to do serialu mogłaby wkroczyć prawdziwa Charlie i rozgonić to wszystko.
Wg mojej oceny:
1. Diana. Wg. mnie mało wnosi do serialu. Próbują z niej zrobić najlepszą intrygantkę, ale tak naprawdę to tylko wciskają ją na siłę i niepotrzebnie psuje niektóre sytuacje. Do tego manipuluje Nate'm, który chciałaby z nią stworzyć jakiś związek.
2. Nate. Szkoda mi chłopaka, bo od pewnego czasu nie ma szczęścia. Szuka miłości, a jemu jednemu tak naprawdę najbardziej się nie udaje w sferze uczuć. Szkoda, że tyle kobiet przewija się przez niego.
3. Dan. Jeśli chodzi o niego to cieszę się, że odzyskuje przyjaciół. Jego samotność (mimo obecności Chucka po jego stronie) była trochę dobijająca.
4. Chuck. Szkoda mi go. Cierpi, ale sam się na to zdecydował. Mógł nie pozwalać Blair odejść, chociaż teraz żałuje swojej decyzji. Mimo wszystko i tak jestem za nim.
5. Blair - zamotana w świecie księcia. Ostatnio ma sporo dylematów. O Chucku jak na razie jakby zapomniała...
6. Serena. Ogólnie w tym odcinku jakoś tak nie specjalnie poświęciłam jej uwagę. Ale urzekło mnie to, że powiedziała Danowi o tym, że był miłością jej życia. Sama nadal nie wiem, z którym chłopakiem (Danem, czy Nate'm) wolę ją bardziej. Jeśli to miałby być Nate to uważam, że już bardzo na serio. Kolejne cierpienie mu nie potrzebne.
7. Charlie/Ivy. Irytuje mnie, bo nie dość, że bawi się kosztem wszystkich udając Charlie to jeszcze nie jest lojalna i wdzięczna za życzliwość jaką jej okazują. Do tego knuje za ich plecami, żeby utrzymać własną pozycję. Moich zdaniem dość tych kłamstw. Powinna się wycofać. A jak nie to do serialu mogłaby wkroczyć prawdziwa Charlie i rozgonić to wszystko.
xechiko- Liczba postów : 17
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Co do Barta i 'jego' teczki, to wydaje mi się, że nie powinnyśmy tego interpretować tak dosłownie, że sam zbierał na siebie haki Mimo wszystko chyba aż takiej mani prześladowczej nie miał Myślę, że raczej miał oddzielną teczkę właśnie na rzeczy dotyczące matki Chucka, swoje kochanki czy wspólników, bo nie wierzę, że ich nie śledził i nie sprawdzał A jakby miał zakładać oddzielną teczkę na każdą z osób, to chyba musiał by zamiast sejfu sprawić sobie jakąś szafę pancerną więc pewnie takie pojedyncze informacje wrzucał do jednej, a karteczkę z imieniem mogła nawet po czasie nakleić Lily. Swoją drogą teraz przyszło mi do głowy, że Chuck chociażby w momencie całej sprawy ze swoją matką mógł wykorzystać istnienie tego całego archiwum Barta czy zwrócić się o pomoc do detektywa. Ciekawe czemu tego nie zrobił..
Polemizowałabym
Mnie bardziej się podobało: "I'm Eleonor Waldarf and who are you?"
Mina Diany przez ułamek sekundy bezcenna zanim zreflektowała się, że to ona wkręciła się na rodzinną imprezę Swoją drogą dosyć łatwo jej poszło, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt narzeczeństwa Blair i odwiedziny księżnej Sophie, przez co tego typu imprezy powinny mieć bardziej charakter rodzinny.. ale wiadomo - realnia GG
W ogóle narzekanie Eleonor na post i to, jak Cyrus jest w stanie to wytrzymać było świetne
Gigi napisał:
dwa najlepsze teksty z odcinka
"Maybe your good friend F. Scott Fitzjackass had you nailed in the book."
dead szefowa Sereny jest boska
"That sounds horrible. But can you convince Dan to put his movie with our company?"
heheh Serena
Polemizowałabym
Mnie bardziej się podobało: "I'm Eleonor Waldarf and who are you?"
Mina Diany przez ułamek sekundy bezcenna zanim zreflektowała się, że to ona wkręciła się na rodzinną imprezę Swoją drogą dosyć łatwo jej poszło, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt narzeczeństwa Blair i odwiedziny księżnej Sophie, przez co tego typu imprezy powinny mieć bardziej charakter rodzinny.. ale wiadomo - realnia GG
W ogóle narzekanie Eleonor na post i to, jak Cyrus jest w stanie to wytrzymać było świetne
jeanne- Blair & Chair
- Liczba postów : 1452
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Brakuje mi tej 'starej,dobrej' Blair .. Odkąd jest w ciąży bardzo złagodniała , sama nie wiem czy to na plus czy minus .. Tęsknie za jej intrygami, po prostu za całą Blair . Louis bardzo mnie wkurza z tym kontrolowaniem B. , jednak to jak postawił się matce zaimponowało , tą jego siostrunie też bym wywaliła włącznie z Ivy-Charlie . Bardzo ciekawa jestem jak to bd wyglądało Chuck-psycholożka i Louis-psycholożka , tym bardziej , że to bd dotyczyło głównie Blair .
madziiuula- Liczba postów : 30
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Odcinek obejrzałam dopiero dziś Już wszystko chyba zostało przez Was napisane, ale tak na szybko: Dan na plus, Serena w gruncie rzeczy też na plus, bo jednak mam nadzieję, że to było szczerze z jej strony, ta jej rozmowa z D i B, ale zobaczymy wkrótce Chuck- na początku mnie zdenerwował, nawet bardzo, to, że chciał "zaliczyć" tą panią psycholog, ale potem podobało mi się to, że zadzwonił do niej i poprosił o pomoc:)
Blair na minus niestety, ale dodam, że na przyjęciu wyglądała ślicznie!
Nate- brak słów, on chyba naprawdę swój mózg kiedyś sprzedał za zioło...ehh
Wątek z Dianą i zdjęciem ciekawy, o ile nie okaże się, że to matka Chucka
No i Cyrus!! Uwielbiam tego człowieka!;P
Blair na minus niestety, ale dodam, że na przyjęciu wyglądała ślicznie!
Nate- brak słów, on chyba naprawdę swój mózg kiedyś sprzedał za zioło...ehh
Wątek z Dianą i zdjęciem ciekawy, o ile nie okaże się, że to matka Chucka
No i Cyrus!! Uwielbiam tego człowieka!;P
Go??- Gość
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Oglądałam dziś odcinek drugi raz i dopiero teraz zauważyłam, że w parku dla piesków jakaś pani na ławeczce czyta Inside Szkoda, że nie podbiegła do Dana po autograf
truskaweczka- Blair & Dorota
- Liczba postów : 34
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Dzisiaj skończyłam z bólami nadrabiać GG.
Po mojej wielkiej radości, że odcinek 4 był naprawdę dobry i ciekawy, 5x05 zabił moje nadzieje. Przez przypadek zagłosowałam na "dobry" ale zdecydowanie powinno to być "słaby", albo "może być".
Denerwująca Serena, bardzo egocentryczna moim zdaniem.
Diana, trochę na plus - bo zainteresowało mnie zdjęcie.
Nate-niemammózgu-Archibald, który sam nie wie co robi.
Charlie, która mnie od początku denerwuje.
Blair, ze skrajności w skrajność, albo chce być niezależną matką, a za chwilę podporządkowuje się całkowicie Sophie.
Chuck, dobrze że uświadamia sobie swoje błędy i słabości, ale czemu z tą panią psycholog, strasznie mi się nie podoba, choć dobrze że zrobiła Chuckowi zimny prysznic swoją oceną.
Ale chyba najgorsza jest dla mnie Beatrice. Nie podoba mi się przede wszystkim gra aktorska, jakieś dziwne półuśmiechy, tajemnicze spojrzenia do Diany, które mnie tylko śmieszą. W ogóle nagłe zaprzyjaźnienie z Dianą...?
Dan, to też jakiś niezdecydowany mi się wydawał. Niech się ogarnie.
Na plus to chyba tylko Cyrus i Eleanor...
Po mojej wielkiej radości, że odcinek 4 był naprawdę dobry i ciekawy, 5x05 zabił moje nadzieje. Przez przypadek zagłosowałam na "dobry" ale zdecydowanie powinno to być "słaby", albo "może być".
Denerwująca Serena, bardzo egocentryczna moim zdaniem.
Diana, trochę na plus - bo zainteresowało mnie zdjęcie.
Nate-niemammózgu-Archibald, który sam nie wie co robi.
Charlie, która mnie od początku denerwuje.
Blair, ze skrajności w skrajność, albo chce być niezależną matką, a za chwilę podporządkowuje się całkowicie Sophie.
Chuck, dobrze że uświadamia sobie swoje błędy i słabości, ale czemu z tą panią psycholog, strasznie mi się nie podoba, choć dobrze że zrobiła Chuckowi zimny prysznic swoją oceną.
Ale chyba najgorsza jest dla mnie Beatrice. Nie podoba mi się przede wszystkim gra aktorska, jakieś dziwne półuśmiechy, tajemnicze spojrzenia do Diany, które mnie tylko śmieszą. W ogóle nagłe zaprzyjaźnienie z Dianą...?
Dan, to też jakiś niezdecydowany mi się wydawał. Niech się ogarnie.
Na plus to chyba tylko Cyrus i Eleanor...
Ola- Blairena & Free Will
- Liczba postów : 2853
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Co do Beatrice to racja, coś jest z nią nie tak. Aktorka stara się na siłę odgrywać rolę zołzy i wygląda to trochę groteskowo, przynajmniej ja mam takie wrażenie.
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Beatrice chyba taka ma być, trochę jak zła siostra z Kopciuszka Roxane widziałam dwa razy wcześniej i nie mogę zarzucić nic jej grze aktorskiej.
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
Dla mnie jest tu jakaś niesamowicie nienaturalna, jakby na siłę odgrywała swoją rolę. Ale oczywiście mówię tylko o GG, bo (chyba) w niczym innym jej nie widziałam
Ola- Blairena & Free Will
- Liczba postów : 2853
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
truskaweczka napisał:Oglądałam dziś odcinek drugi raz i dopiero teraz zauważyłam, że w parku dla piesków jakaś pani na ławeczce czyta Inside Szkoda, że nie podbiegła do Dana po autograf
zaciekawilas mnie, ogladam jeszcze raz !
netka- Team Chair
- Liczba postów : 149
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
A wytłumaczcie mi jeszcze jedną rzecz, nie wiem czy to było już czy nie, jeśli tak to sorry, że się powtarzam, ale kto był na zdjęciu z teczki Bassa, które spaliła Diana? Ona? Czy ktoś inny? Bo Plotkara w tym czasie wspomniała coś o maskowaniu popełnionych kiedyś błędów i udawaniu, ze się nigdy nie zdarzyły. Bo to pierwsza rzecz, która w wątku Diany mnie zaciekawiła.
kam1105- Blair & Chair
- Liczba postów : 89
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
kam1105 napisał:A wytłumaczcie mi jeszcze jedną rzecz, nie wiem czy to było już czy nie, jeśli tak to sorry, że się powtarzam, ale kto był na zdjęciu z teczki Bassa, które spaliła Diana? Ona? Czy ktoś inny? Bo Plotkara w tym czasie wspomniała coś o maskowaniu popełnionych kiedyś błędów i udawaniu, ze się nigdy nie zdarzyły. Bo to pierwsza rzecz, która w wątku Diany mnie zaciekawiła.
Tak, na zdjęciu była Diana.
Re: 5x05 - The Fasting and the Furious
mogę się założyć że to siostra matki Chucka i w badaniu pomylili DNA bo bardzo podobne i Diana jest matką Chucka tani mały moment OMG heheh
Gigi- Gossip Dan & Girls
- Liczba postów : 6440
Strona 2 z 2 • 1, 2
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|