5x21 Despicable B.
+21
Ola
andzia
gaspar
depmod
Kasia
Gigi
joanna1205
Ella
karolla
lily333
Justyna
Layla
CallMeLady
shiva89
antiba
tajemnicza
brulion
Joanna
Karo
Żuri
Magda
25 posters
Strona 3 z 3
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Jak oceniasz odcinek?
Re: 5x21 Despicable B.
Someonelikeyou napisał:lily333 napisał:Serena z tą swoją samouwielbieniem jest potwornie irytująca. Jeszcze jakby były powody, dla których miałaby tak wysokie mniemanie o sobie. Tymczasem jest pusta, nudna i nic sobą nie reprezentuje. Przynajmniej nic dobrego. Nie wiem dlaczego uważa, że ludzie powinni się nią interesować. Bo urodziła się w bogatej rodzinie i chodzi na przyjęcia? Ta dziewczyna to porażka.joanna1205 napisał:Serena była lubianą bohaterką chyba tylko w pierwszym sezonie - kiedy była z Danem. I faktycznie miała wtedy więcej zdrowego rozsądku niż prezentuje teraz. I tak było dobrze - Serena z Danem, Blair między Natem a Chuckiem i wszyscy byli zadowoleni. Później zrobiono z Sereny próżną, egocentryczną i kochliwą pannę, a z Blair umęczoną, zakompleksioną postać tragiczną i wszystko się pochrzaniło. I na prawdę, uważam, że zamiast ratować serial i te postacie scenarzyści zabrnęli w absurdalny związek Dair, który nie wnosi do serialu nic poza wojną między chuckistanem a danistanem.
A moim zdaniem Serena jest w tym sezonie najbardziej dojrzała w swojej całej historii Owszem, ma odchyły od normy, ale generalnie nie mam jej zbyt dużo do zarzucenia. To, że manipulowała Lolą było karygodne, ale koniec końców w ostatnim odcinku dowiedzieliśmy się z czego to wynikało i szczerze mówiąc nie dziwię się jej. Oczywiście, mogłaby ponieść więcej konsekwencji bezpośrednich z tego tytułu.
Zawsze lubiłam bardziej Blair, ale w tej chwili jak najbardziej rozumiem położenie Sereny. Mamy poważną zamianę miejscami między dwoma głównymi bohaterkami. Serena jest totalnie na uboczu, jeszcze czegoś takiego nie mieliśmy. Nie dość, że odrzucił ją Dan, zwolnił ją Nate, to jeszcze ostatnio cała jej rodzina tak naprawdę nie zwraca na nią uwagi. Nie mówię już o przyjaźni Blair/Serena, bo to chyba małymi kroczkami wymyka się. Szczerze mówiąc, nie wiem do kogo mogłaby się zwrócić w tej chwili i to jest dość porażające. Wątek Sereny jako GG mógłby być bardziej rozwinięty, ale myślę, że to jeszcze powróci.
Nie wiem, czy jest najbardziej dojrzała, ale faktem jest, że w tym sezonie ma najbardziej przepieprzone. Serena podobała mi się do momentu, kiedy została plotkarą. I na prawdę, kiedy Georgina zostawiła jej GG liczyłam, że wykorzysta to jakoś fajniej - przynajmniej podejmie próbę niezałatwiania prywatnych spraw stroną GG. A ona nawet nie podjęła wysiłki - od razu wykorzystała bycie plotkarą do osobistej krucjaty przeciwko Loli. To dojrzałe nie było. Tym bardziej, że najwięcej gadała o tym, ile zła wyrządziła Plotkara. Ok - rozumiem, że znalazła się w kiepskim położeniu - wszyscy tak na prawdę mają ją gdzieś, ale to nie jest powód, żeby wylewać całą żółć na Lolę, która btw jedyna wykazuje ostatnio zainteresowanie Sereną. Krótko - dobrze jej szło od początku sezonu, ale ostatnie odcinki zniweczyły moim zdaniem wysiłki uczynienia z Sereny lubianą postać.
joanna1205- Chuck & Dan
- Liczba postów : 328
Re: 5x21 Despicable B.
Ja jakoś Serenę rozumiem i jej zachowanie w stosunku do Loli nie wydało mi się w żaden sposób dziwaczne. Pewnie i tak w końcu dojdzie do tego, że Lola nie jest niczemu winna i w końcu się pokochają
Rzecz w tym, że Will miał S. przez wiele lat w głębokim poważaniu, a ta walczyła o jego zainteresowanie przez bardzo długi czas. W końcu kiedy się pojawił i kiedy poprawiły się ich stosunki okazuje się, że ma drugą córkę, której zaczyna poświęcać czas, w dodatku mają przed S. już jakieś własne tajemnice itd. Serena zwyczajnie boi się stracić ponownie ojca i jej reakcja na Lolę jest reakcją obronną, aby ją odseparować od swojej rodziny, żeby tatuś przypadkiem znowu nie zapomniał o istnieniu S. I oczywiście jasne, że Serena nie jest już małym dzieckiem żeby konkurować z rodzeństwem o względy rodziców problem jednak w tym, że ona chyba nigdy nie czuła, że jest ważna dla swoich rodziców, bo żadne z nich się nią nie interesowało i myślę, że to się jednak mocno odbiło na jej psychice Serena to w ogóle jest ciekawy przypadek psychologiczny
Rzecz w tym, że Will miał S. przez wiele lat w głębokim poważaniu, a ta walczyła o jego zainteresowanie przez bardzo długi czas. W końcu kiedy się pojawił i kiedy poprawiły się ich stosunki okazuje się, że ma drugą córkę, której zaczyna poświęcać czas, w dodatku mają przed S. już jakieś własne tajemnice itd. Serena zwyczajnie boi się stracić ponownie ojca i jej reakcja na Lolę jest reakcją obronną, aby ją odseparować od swojej rodziny, żeby tatuś przypadkiem znowu nie zapomniał o istnieniu S. I oczywiście jasne, że Serena nie jest już małym dzieckiem żeby konkurować z rodzeństwem o względy rodziców problem jednak w tym, że ona chyba nigdy nie czuła, że jest ważna dla swoich rodziców, bo żadne z nich się nią nie interesowało i myślę, że to się jednak mocno odbiło na jej psychice Serena to w ogóle jest ciekawy przypadek psychologiczny
Karo- Chair & Zade
- Liczba postów : 1211
Re: 5x21 Despicable B.
joanna1205 napisał:Someonelikeyou napisał:lily333 napisał:Serena z tą swoją samouwielbieniem jest potwornie irytująca. Jeszcze jakby były powody, dla których miałaby tak wysokie mniemanie o sobie. Tymczasem jest pusta, nudna i nic sobą nie reprezentuje. Przynajmniej nic dobrego. Nie wiem dlaczego uważa, że ludzie powinni się nią interesować. Bo urodziła się w bogatej rodzinie i chodzi na przyjęcia? Ta dziewczyna to porażka.joanna1205 napisał:Serena była lubianą bohaterką chyba tylko w pierwszym sezonie - kiedy była z Danem. I faktycznie miała wtedy więcej zdrowego rozsądku niż prezentuje teraz. I tak było dobrze - Serena z Danem, Blair między Natem a Chuckiem i wszyscy byli zadowoleni. Później zrobiono z Sereny próżną, egocentryczną i kochliwą pannę, a z Blair umęczoną, zakompleksioną postać tragiczną i wszystko się pochrzaniło. I na prawdę, uważam, że zamiast ratować serial i te postacie scenarzyści zabrnęli w absurdalny związek Dair, który nie wnosi do serialu nic poza wojną między chuckistanem a danistanem.
A moim zdaniem Serena jest w tym sezonie najbardziej dojrzała w swojej całej historii Owszem, ma odchyły od normy, ale generalnie nie mam jej zbyt dużo do zarzucenia. To, że manipulowała Lolą było karygodne, ale koniec końców w ostatnim odcinku dowiedzieliśmy się z czego to wynikało i szczerze mówiąc nie dziwię się jej. Oczywiście, mogłaby ponieść więcej konsekwencji bezpośrednich z tego tytułu.
Zawsze lubiłam bardziej Blair, ale w tej chwili jak najbardziej rozumiem położenie Sereny. Mamy poważną zamianę miejscami między dwoma głównymi bohaterkami. Serena jest totalnie na uboczu, jeszcze czegoś takiego nie mieliśmy. Nie dość, że odrzucił ją Dan, zwolnił ją Nate, to jeszcze ostatnio cała jej rodzina tak naprawdę nie zwraca na nią uwagi. Nie mówię już o przyjaźni Blair/Serena, bo to chyba małymi kroczkami wymyka się. Szczerze mówiąc, nie wiem do kogo mogłaby się zwrócić w tej chwili i to jest dość porażające. Wątek Sereny jako GG mógłby być bardziej rozwinięty, ale myślę, że to jeszcze powróci.
Nie wiem, czy jest najbardziej dojrzała, ale faktem jest, że w tym sezonie ma najbardziej przepieprzone. Serena podobała mi się do momentu, kiedy została plotkarą. I na prawdę, kiedy Georgina zostawiła jej GG liczyłam, że wykorzysta to jakoś fajniej - przynajmniej podejmie próbę niezałatwiania prywatnych spraw stroną GG. A ona nawet nie podjęła wysiłki - od razu wykorzystała bycie plotkarą do osobistej krucjaty przeciwko Loli. To dojrzałe nie było. Tym bardziej, że najwięcej gadała o tym, ile zła wyrządziła Plotkara. Ok - rozumiem, że znalazła się w kiepskim położeniu - wszyscy tak na prawdę mają ją gdzieś, ale to nie jest powód, żeby wylewać całą żółć na Lolę, która btw jedyna wykazuje ostatnio zainteresowanie Sereną. Krótko - dobrze jej szło od początku sezonu, ale ostatnie odcinki zniweczyły moim zdaniem wysiłki uczynienia z Sereny lubianą postać.
Nie do końca się zgadzam. To jest pierwszy sezon, w którym facet nie odgrywa znaczącej roli w jej życiu. Trzeba również powiedzieć, że wzięła sprawy w swoje ręce, czego na pewno nie można powiedzieć o Blair. I moim zdaniem na tych dwóch płaszczyznach Serena ma ciekawszą i lepszą historię.
Oczywiście, że można przyczepić się do tego, że Serena wykorzystała GG, a zawsze była przeciwko niej. Tyle, że nie można już powiedzieć, że Serena nie miała motywu albo że to było niezrozumiałe, bo moim zdaniem bardzo dobrze wpisało się w całą historię Sereny w tym sezonie. Dziewczyna naprawdę była niesamowicie cierpliwa i tolerancyjna przez większość sezonu. Nie narzekała, pracowała ciężko, pomogła Blair, pomogła w pewien sposób Danowi. Żaden z jej wątków nie był związany z facetem, czy jej miłościami, niezdecydowaniem, co chwalę. Jej obecna historia to 100% Sereny i dotyczy to jej wewnętrznych rozterek. Jestem jak najbardziej za takim rozwiązaniem, nawet jeżeli robią z Sereny troszkę czarny charakterek. Coś za coś
I nie sądzę, żeby scenarzyści pisali jakąkolwiek postać w sensie uczynienia jej lepszą w sensie bardziej lubianą. Chyba jedynie mogą chronić kogoś bardziej, a kogoś mniej i moim zdaniem obok Dana, Serena jest najbardziej chronioną postacią. Być może to się zmieni, bo spoilery zapowiadają dość jednoznaczną sytuację, w której znajdzie się Serena.
Re: 5x21 Despicable B.
Muszę się zgodzić, że poza Danem, Serena miała najmniej absurdalnych wątków. I mnie nie drażni "zła Serena", bo niech będzie sobie i złośliwa, byle z głową. Najbardziej drażni mnie postawa "jestem wredna bo jestem biedna", a taką przez ostatnie odcinki prezentowała.
joanna1205- Chuck & Dan
- Liczba postów : 328
Re: 5x21 Despicable B.
Krótko o odcinku, w końcu jest lepiej.
Gdzieś powoli zaczynam znowu odnajdywać magię Dair, która mnie kiedyś zauroczyła ;> Ostatnia scena na plus.
Blair, mnie się podoba, że trochę wróciło jej dawne "ja", a Dan jest przy niej i pomaga
I dalej jestem za spaleniem Lily, go Rufus, naprawdę lepiej pozostań ze swoją gitarą xD
Serena do mnie nie przemawia w ogóle, nawet jej nie współczułam jakoś specjalnie. Po dobrym początku sezonu, bawienie się w nową plotkarę, to duży krok w tył.
Za to super zaskoczenie, Nate bardzo fajny. Nareszcie się roześmiałam na Plotkarze, kiedy wygadał kolejny sekret Ten facet jest naprawdę geniuszem. xD
Gdzieś powoli zaczynam znowu odnajdywać magię Dair, która mnie kiedyś zauroczyła ;> Ostatnia scena na plus.
Blair, mnie się podoba, że trochę wróciło jej dawne "ja", a Dan jest przy niej i pomaga
I dalej jestem za spaleniem Lily, go Rufus, naprawdę lepiej pozostań ze swoją gitarą xD
Serena do mnie nie przemawia w ogóle, nawet jej nie współczułam jakoś specjalnie. Po dobrym początku sezonu, bawienie się w nową plotkarę, to duży krok w tył.
Za to super zaskoczenie, Nate bardzo fajny. Nareszcie się roześmiałam na Plotkarze, kiedy wygadał kolejny sekret Ten facet jest naprawdę geniuszem. xD
Ola- Blairena & Free Will
- Liczba postów : 2853
Re: 5x21 Despicable B.
Naprawdę bardzo dobry odcinek, widzę, że od trzech odcinków jest coraz lepiej, mam nadzieję, że będzie tak do końca : )
Największe zaskoczenie - NATE! Jaki z niego plotkarz hahah. Poza tym świetna gierka z Dianą, chociaż pewnie dziwnie się czuł, całując matkę swojego przyjaciela ( teraz to już chyba nie matkę xD). Ale nareszcie widzę w nim jakiś potencjał, bo od kilku sezonów nieźle zamula ;p fajnie działał, szukał itd.btw. fajnie było sobie popatrzeć na jego klatę ;d
Blair- hmm..Sama nie wiem jak ją ocenić. Z jednej strony zobaczyłam starą Blair, ambitną, która za bardzo przejmuje się opinią innych, myśli,ze musi być najlepsza i ma myśl: po trupach do celu..
Jeżeli chodzi o Dair to do prawie samego końca odcinka byłam na NIE, według mnie, żeby rywalizować z własnym chłopakiem ! Ona powinna się cieszyć, że on zdobywa sukces, powinna go wspierać, a nie martwić się, że nie jest jak np. Victoria Beckham. Ale ostatnia ich scena naprawde mnie poruszyła : )
Serena- podoba mi się jej watek, ale kompletnie jej nie rozumiem haha. Najpierw chce się zaprzyjaźnić z Lolą, potem nie i tak w kółko nie wiadomo o co chodzi. Chociaż nie powiem, trochę szkoda mi jej było, kiedy rozmawiała z Williamem..
Lily- CO ZA BITCH! ;D Ale nie powiem, dobrze się ją ogląda, kiedy gra taką złą postać I z jednej strony nie dziwię się jej, że tak postąpiłą z Carol haha. Ale oczywiście to była jej intryga, wszystko na pokaz..
Rufus - jak za starych dobrych czasów, z gitarką : ) szkoda mi go, ale może znajdzie sobie kogoś mądrzejszego.
Chuck - nawet go nie zauważyłam w tym odcinku. Ale mimo tego, że miał zaledwie 2 sceny ( ?) to i tak jego sytuacja zaszokowała mnie jeszcze najbardziej ze wszystkich ;p JACK OJCEM CHUCKA..to by było straszne, ale mam wrażenie, że to może być prawda. Blair spała z ojcem swojego chłopaka..to jest straszne xD
Lola- dobra, trochę zaczynam ją lubić, kiedyś mnie wkurzała strasznie, ale teraz mi jest jej szkoda. A Williama to nie cierpię i najlepiej to niech on z czegoś skoczy.
le love Dorota <3
Największe zaskoczenie - NATE! Jaki z niego plotkarz hahah. Poza tym świetna gierka z Dianą, chociaż pewnie dziwnie się czuł, całując matkę swojego przyjaciela ( teraz to już chyba nie matkę xD). Ale nareszcie widzę w nim jakiś potencjał, bo od kilku sezonów nieźle zamula ;p fajnie działał, szukał itd.btw. fajnie było sobie popatrzeć na jego klatę ;d
Blair- hmm..Sama nie wiem jak ją ocenić. Z jednej strony zobaczyłam starą Blair, ambitną, która za bardzo przejmuje się opinią innych, myśli,ze musi być najlepsza i ma myśl: po trupach do celu..
Jeżeli chodzi o Dair to do prawie samego końca odcinka byłam na NIE, według mnie, żeby rywalizować z własnym chłopakiem ! Ona powinna się cieszyć, że on zdobywa sukces, powinna go wspierać, a nie martwić się, że nie jest jak np. Victoria Beckham. Ale ostatnia ich scena naprawde mnie poruszyła : )
Serena- podoba mi się jej watek, ale kompletnie jej nie rozumiem haha. Najpierw chce się zaprzyjaźnić z Lolą, potem nie i tak w kółko nie wiadomo o co chodzi. Chociaż nie powiem, trochę szkoda mi jej było, kiedy rozmawiała z Williamem..
Lily- CO ZA BITCH! ;D Ale nie powiem, dobrze się ją ogląda, kiedy gra taką złą postać I z jednej strony nie dziwię się jej, że tak postąpiłą z Carol haha. Ale oczywiście to była jej intryga, wszystko na pokaz..
Rufus - jak za starych dobrych czasów, z gitarką : ) szkoda mi go, ale może znajdzie sobie kogoś mądrzejszego.
Chuck - nawet go nie zauważyłam w tym odcinku. Ale mimo tego, że miał zaledwie 2 sceny ( ?) to i tak jego sytuacja zaszokowała mnie jeszcze najbardziej ze wszystkich ;p JACK OJCEM CHUCKA..to by było straszne, ale mam wrażenie, że to może być prawda. Blair spała z ojcem swojego chłopaka..to jest straszne xD
Lola- dobra, trochę zaczynam ją lubić, kiedyś mnie wkurzała strasznie, ale teraz mi jest jej szkoda. A Williama to nie cierpię i najlepiej to niech on z czegoś skoczy.
le love Dorota <3
Serena- Blairena & Chair
- Liczba postów : 1060
Re: 5x21 Despicable B.
Po tym odcinku wiem czemu Nate nie wysyłał wiadomości do Plotkary. Po co utrudniać sobie życie jak można wychlapać co się wie komuś bezpośrednio.
Monika- Blair & Dan
- Liczba postów : 133
Re: 5x21 Despicable B.
Mimo nudy z Dair odcinek okazał się w mojej opinii jednym z lepszych od dawna. Dosyć zaskakujący i to mnie do niego przekonuje. Już dawno GG nie potrafiła mi nic dobrego zaproponować.
Więc po kolei:
Dair - nuda, ich wątek jest mało wiarygodny. Taki wepchnięty na siłę.
Chuck - ostatnio nie miał zbyt wiele ciekawych scen, ale teraz wątek z jego rodzicami mnie zaciekawił, wszystko mimo rozciągania w czasie miło się ogląda.
Nate - w tym odcinku przekonał mnie, że seks z nim jest jeszcze jakimś przywilejem i nagrodą. Chace wreszcie pokazał jaki jest seksowny, bo wcześniej mimo zmieniania kobiet i nudnej pracy nic nie wnosił. Naprawdę tęsknię za starym Nate'em.
Serena - też bym się wkurzyła jakby ojciec prawie cały czas mnie w takiej sprawie okłamywał. Nie był dla Sereny dobrym ojcem i wiem, że chce to od razu naprawić w stosunku do Loli, żeby nie miała o nim złych wspomnień tak jak S, ale tak naprawdę olewał pierwszą córkę dla 'nowo-poznanej'.
Blair - z Chuckiem by miała dużo ciekawsze życie szczerze powiedziawszy. Ale tak w ogóle to ich związek był taki naturalny i z przyjemnością mi się ich razem oglądało.
Dan - tak mnie wkurza i jest taki nudny, że najchętniej bym przewijała. Może czasem powie coś mądrego i miłego, ale nawet dla wartości edukacyjnej mi się nie chce go oglądać.
Lily - ja prdl, ta baba jest taka głupia, czy tylko udaje?! Kasa, kasa i jeszcze raz kasa jest dla niej najważniejsza. Nieważne czy musi udupić za to swoją siostrę, stracić męża, przekupić pielęgniarkę, wykiwać Ivy, czy oszukać córkę. Wszystko musi się skupiać wokół jej celów i pragnień. Ma tyle kasy i nigdy nie były potrzebne pieniądze Cece, a teraz nagle najważniejsze! Niech sobie lepiej na pamiątkę po matce zostawi biżuterię lub jakieś sentymentalne przedmioty, a nie tylko kasa w głowie.
Rufus - popieram jego stosunek do Lily, jest po prostu uczciwy. Mogli oboje razem przegadać sprawę jak małżeństwo i ustalić jak postępować z Ivy. Wtedy wszyscy byliby zadowoleni.
Więc po kolei:
Dair - nuda, ich wątek jest mało wiarygodny. Taki wepchnięty na siłę.
Chuck - ostatnio nie miał zbyt wiele ciekawych scen, ale teraz wątek z jego rodzicami mnie zaciekawił, wszystko mimo rozciągania w czasie miło się ogląda.
Nate - w tym odcinku przekonał mnie, że seks z nim jest jeszcze jakimś przywilejem i nagrodą. Chace wreszcie pokazał jaki jest seksowny, bo wcześniej mimo zmieniania kobiet i nudnej pracy nic nie wnosił. Naprawdę tęsknię za starym Nate'em.
Serena - też bym się wkurzyła jakby ojciec prawie cały czas mnie w takiej sprawie okłamywał. Nie był dla Sereny dobrym ojcem i wiem, że chce to od razu naprawić w stosunku do Loli, żeby nie miała o nim złych wspomnień tak jak S, ale tak naprawdę olewał pierwszą córkę dla 'nowo-poznanej'.
Blair - z Chuckiem by miała dużo ciekawsze życie szczerze powiedziawszy. Ale tak w ogóle to ich związek był taki naturalny i z przyjemnością mi się ich razem oglądało.
Dan - tak mnie wkurza i jest taki nudny, że najchętniej bym przewijała. Może czasem powie coś mądrego i miłego, ale nawet dla wartości edukacyjnej mi się nie chce go oglądać.
Lily - ja prdl, ta baba jest taka głupia, czy tylko udaje?! Kasa, kasa i jeszcze raz kasa jest dla niej najważniejsza. Nieważne czy musi udupić za to swoją siostrę, stracić męża, przekupić pielęgniarkę, wykiwać Ivy, czy oszukać córkę. Wszystko musi się skupiać wokół jej celów i pragnień. Ma tyle kasy i nigdy nie były potrzebne pieniądze Cece, a teraz nagle najważniejsze! Niech sobie lepiej na pamiątkę po matce zostawi biżuterię lub jakieś sentymentalne przedmioty, a nie tylko kasa w głowie.
Rufus - popieram jego stosunek do Lily, jest po prostu uczciwy. Mogli oboje razem przegadać sprawę jak małżeństwo i ustalić jak postępować z Ivy. Wtedy wszyscy byliby zadowoleni.
xechiko- Liczba postów : 17
Re: 5x21 Despicable B.
Odcinek całkiem fajny.
Najbardziej mnie ciekawi wątek Chucka.
Lily na plus - pokazała Ivy i Carol gdzie ich miejsce. Mam nadzieje, ze nie zejdzie się już z Rufusem.
Lola nagle chce się zapoznawać z Sereną - a zasłuż sobie dziewczynko, wcześniej jak Serena chciała się z Tobą jako kuzynką zapoznawać to trzymałaś nosa w górze, a teraz jak powoli zostajesz ze wszystkim sama chcesz jej przyjaźni?
Ivy mnie nie wkurzała - pomogła Lily, tylko na koniec to ckliwe gadanie, że chciałaby aby Lily jej zaufała czy coś takiego żałosna.
Nate też na plus - akcja z Dianą, pomoc Chuckowi - lubię bardzo ich przyjaźń.
Na minus Dair - nieciekawi, nudni, gdzie Blair, którą tak lubiłam? No nic, trudno, pozostaje mi liczyć na to, że w końcu wróci do "normalności" (w sensie "jej normalności" czyli życia na UES, intryg i lepszego faceta:))
Najbardziej mnie ciekawi wątek Chucka.
Lily na plus - pokazała Ivy i Carol gdzie ich miejsce. Mam nadzieje, ze nie zejdzie się już z Rufusem.
Lola nagle chce się zapoznawać z Sereną - a zasłuż sobie dziewczynko, wcześniej jak Serena chciała się z Tobą jako kuzynką zapoznawać to trzymałaś nosa w górze, a teraz jak powoli zostajesz ze wszystkim sama chcesz jej przyjaźni?
Ivy mnie nie wkurzała - pomogła Lily, tylko na koniec to ckliwe gadanie, że chciałaby aby Lily jej zaufała czy coś takiego żałosna.
Nate też na plus - akcja z Dianą, pomoc Chuckowi - lubię bardzo ich przyjaźń.
Na minus Dair - nieciekawi, nudni, gdzie Blair, którą tak lubiłam? No nic, trudno, pozostaje mi liczyć na to, że w końcu wróci do "normalności" (w sensie "jej normalności" czyli życia na UES, intryg i lepszego faceta:))
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Strona 3 z 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|