Pamiętniki Carrie

[You must be registered and logged in to see this image.]


"The Carrie Diaries" to prequel kultowego serialu "Seks w wielkim mieście". Opowiada o losach 16-letniej Carrie Bradshaw (AnnaSophia Robb) i jej licealnych problemach. Życie na przedmieściach Connecticut umilają jej przyjaciele: Mouse (Ellen Wong), Maggie (Katie Findlay) oraz Walt (Brendan Dooling), jednak Carrie pragnie poznać wielki świat. Nawet pojawienie się nowego, seksownego ucznia Sebastiana (Austin Butler) tylko upewnia ją, że powinna zmienić swoje życie. Gdy tylko nadarza się taka okazja, wyrusza na Manhattan, który od razu ją urzeka.



Będziecie oglądać?

Jak dla mnie połączenie Plotkary i Jane by Design, może być fajne.

Najpierw nadrobię Seks w wielkim mieście, a potem wezmę się za ten serial. Zobaczymy, może będzie ciekawy.

Na pewno będę oglądać, bo jestem wielką fanką SATC, ale jednak jestem zdania, że nie powinno się w ten sposób odcinać kuponów od sukcesu kultowego już serialu. Ale ocenię to dopiero po paru pierwszych odcinkach, bo byłam również sceptycznie nastawiona do filmów, a wcale nie okazały się, tak jak przewidywałam, klapą.

Trailer nawet ciekawy, ale aktorzy jakoś nie przypadli mi do gustu, Butler szczególnie no,ale na pewno z ciekawości obejrzę kilka odcinków

Mnie promo nie zachęca. Ta aktorka nijak mi pasuje do roli Carrie. Wiadomo, że nikt nie dorówna SJP. AnnaSophia ma zbyt okrągłą buźkę i kompletnie mnie nie przekonuje. Obejrzę pierwsze 3 odcinki i jeśli będzie tak źle jak myślę, to rzucam i nie będę sobie psuć miłego wspomnienia po SATC.

Mnie też promo średnio zachęca, obejrzę chociaż 1 sezon, ale dopiero w wakacje zamiast robić serial niby o Carrie, mogli po prostu zrobić nowy o modzie i młodzieży:P

Ja na pewno będę oglądać, bo według mnie zapowiada się bardzo ciekawie, mimo, że średnio lubię tematykę modową.

nie czuc lat 80 w tym trailerze ;/

Fakt, lat 80tych nie czuć, ale to na szczęście (nie lubię )
Nie podoba mi się, że tematyka modowa w to tak bardzo wchodzi. Carrie lubiła modę, to fakt, ale serial nie skupiał się na tym tak bardzo. Przede wszystkim na relacji 4 przyjaciółek, ich przygodach, tytułowym seksie (tytuł serialu to rubryka, którą pisała Carrie). Główna bohaterka była felietonistką o zamiłowaniu do mody, ale bez przesady. Niech nie robią drugiego Jane by Desing :/

ja w ogóle nie wiem jaki jest sens robienia serii retrospekcji/fb/prequeli. przecież wiadomo, że od razu takie seriale skazane są na porażkę. uważam tak jak Aps. mogli zrobić coś nowego. a nie odgrzewany kotlet. imo będzie cancel jak nic xD

Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczona i to pozytywnie.

Na początku mi się nie podobało (tak jak sam pomysł na serial), ale w trakcie rozkręcania się odcinka, stwierdziłam, że to nie jest aż tak złe, że jest nawet przyzwoite.
Wielkim plusem jest to, że naprawdę można poczuć lata 80., co jest zasługą muzyki jak i charakteryzacji.
Co do samej Carrie mam mieszane uczucia. Wiadomo, to nie jest SJP i nigdy jej nie dorówna, ale Robb ma w sobie tą naiwność i słodkość, za które pokochałam Bradshaw.

Na razie będę oglądać dalej.

pamiętniki lekko dostały po dupie, bo premiera ledwo 1,6 miliona :/

Jak na razie bardzo mi się podoba! Na pewno będę oglądać dalej. Lata 80 - te trochę mogą wkurzać, ale nie rzuca mi się to aż tak.

Bardzo polubiłam oczywiście Carrie i wszystkich jej przyjaciół. Jej ojciec też jest ok. I ta babka złodziejka też, myślę, że będzie barwną, ale pozytywną postacią. Nie przepadam za Sebastianem i nienawidzę Donny. Dorrit też na początku nie przypadła mi do gustu, ale pod koniec odcinka zmieniłam o niej zdanie.

Trochę mało Manhattanu, mam nadzieję, że w następnych odcinkach będzie go więcej. Nie mogę się doczekać.

Obejrzałam. Klimat lat 80. jakiś tam jest, ale znośny (wspominałam wyżej, że nie lubię), choć nie ukrywam, że brakuje mi u nich telefonów komórkowych itd. Rany, jak to pokazuje, jaki świat stał się prostszy przez 20-30 lat! Teraz to by zadzwoniła do ojca na komórkę, że później wróci czy coś, a tak nie wiadomo w domu co się z nią dzieje.
Nie podoba mi się akcja z ukrywaniem wieku - po pierwsze przypomina mi Jane by design, a po drugie naprawdę by się nie kapnęli, że rozmawiają z 16-latką, a nie dziewczyną, która skończyła studia?

Zastanawiałam się czy będą się trzymać tego co było powiedziane o przeszłości Carrie w "Seksie w wielkim mieście" i już widzę, że nie do końca - mieszka z tatą i w relacji wszystko ok, a w SATC mówiła (według wikipedii), że ojciec ich opuścił jak miała 5 lat.
Swoją drogą nie kojarzę aby Carrie miała siostrę, znaczy żadnego wątku z nią nie pamiętam - był jakiś? Ktoś pamięta?

Ogólnie odcinek nawet dobry, chociaż - strasznie to zabrzmi może - ale stwierdzam, że chyba jestem za stara już na oglądanie seriali o 16-latkach i ich problemach. Z góry przepraszam, dziwnie to brzmi, jestem tylko 8 lat starsza rocznikowo, ale kurcze no, wolałabym jakby zaczęli jej wątek np. w wieku chociaż lat 20 tak szczerze. Chociaż o dziwo Switched at Birth jest o 16-latkach, a jednak mnie wciągnął.
Ale dalej będę oglądać póki co, tylko ze względu na sentyment do SATC.

Ania napisał:Obejrzałam. Klimat lat 80. jakiś tam jest, ale znośny (wspominałam wyżej, że nie lubię), choć nie ukrywam, że brakuje mi u nich telefonów komórkowych itd. Rany, jak to pokazuje, jaki świat stał się prostszy przez 20-30 lat! Teraz to by zadzwoniła do ojca na komórkę, że później wróci czy coś, a tak nie wiadomo w domu co się z nią dzieje.

Dokładnie to samo sobie pomyślałam.

Ania napisał:Nie podoba mi się akcja z ukrywaniem wieku - po pierwsze przypomina mi Jane by design, a po drugie naprawdę by się nie kapnęli, że rozmawiają z 16-latką, a nie dziewczyną, która skończyła studia?

Jeszcze jakby wyglądała na starszą. Ale wygląda na swoje 15.

A mi się bardzo fajnie oglądało, Sebastian to ciacho <3 Maggie i policjant też nieźle xD Dorrit mnie wku*wia.
Jak się skończyło? Bo urwało mi na momencie, kiedy Sebastian przychodzi na basen.

Tą samą wersję oglądałyśmy, ja również poproszę o opowiedzenie końcówki

zaczeli sie oblewac woda i bylo im fajnie i radosnie lol na serio

aha, z gory patrzyly slozki Dorrit i sie im nie podobalo, martwily sie ze Dorrit moglby sie nie spodobac.

zdecydowanie nie jestem widzem docelowym tego serialu. serial to gniot, pelen niedociagniec i powielanych schematow. nie czuc klimatu 80 lat, co dla mnie jest duzym minusem. wszytko juz gdzies bylo.

na plus muzyka. New Order, DM, miodzio.

aha, jeszcze bylabym wdzieczna gdyby w serialach o 15 latkach przestali umieszczac aktorow po 20. czuje sie jak stary zboczniec gdy mi sie taki '15 latek' podoba ;/

Drugi odcinek lepszy od pierwszego, chociaż za mało NY. Nie mogę się doczekać kiedy w końcu akcja bardziej przeniesie się do Nowego Jorku. Niesamowicie mnie wkurza siostrzyczka głównej bohaterki, a Carrie jej jeszcze nadskakuje po tym jak ta ją wydała, czegoś tutaj nie rozumiem. Poza tym oczywiście wkurzająca jest Donna. Nijak nie interesują mnie postacie Carrie przyjaciół - ani historia o chłopaku, który odezwał się po 2 tygodniach, ani historia pary co to ona chce iść z nim do łóżka, a on nie. Są "szarzy" w tej serialowej rzeczywistości. W SATC przyjaciółki były wyraziste, miały naprawdę ciekawe wątki. Za to ciekawą postacią jest Sebastian i oby się tam coś między nim a Carrie było.
Kolejny odcinek też obejrzę, z nadzieją, że będzie więcej NY i więcej tej jej koleżanki-stylistki, która jest ciekawą postacią, właśnie taką pasującą do tego serialu.

podobno pierwszy serial do odstrzelenia :/ tylko 1,21M osób ogląda. Savage i Schwartz pewnie mają marne miny xD

Szkoda. Ale to było do przewidzenia. Chyba bardziej poradziłby sobie jako samodzielny, dziejący się we współczesnych czasach serial niż prequel Seksu w wielkim mieście.

Hmmm hmmm hmmm. Zastanawiam się jaka była założeniu twórców grupa docelowa tego serialu. Znaczy domyślam, że pewnie po prostu nastolatki, ale podkreślane było również, że to prequel SATC. Skoro coś zapowiada się w ten sposób, to pewnie chce się przyciągnąć, zainteresować również osoby, które oglądały SATC (może oczywiście źle myślę, no ale takie moje rozważania). I w tym miejscu się pojawia problem. SATC było emitowane do 2004 roku, tematyka około seksu i życia 30parolatek to raczej nie wątki dla nastolatek, załóżmy, że dla osób dorosłych, więc jeśli ktoś to oglądał wtedy na bieżąco to teraz jest pod trzydziestkę albo i dalej. To co teraz oglądamy w Pamiętnikach to nie są wątki dla osób, które uwielbiały SATC - kto z "zapartych tchem" śledził kolejne przygody dziewczyn nie będzie teraz z zaciekawieniem oglądał serialu o szlabanach czy okłamywaniu rodziców. Może się mylę, ale zastanawiam się cały czas oglądając dlaczego producenci tak bardzo cofnęli się wstecz przygód Carrie. Ja osobiście liczyłam na to, że wątki zaczną się od jej przeprowadzki do NY, poznania przyjaciółek, które dobrze znamy z SATC i w ogóle wątków już życia dorosłego, nie nastoletniego. A z kolei w drugą stronę - osoby, do których najbardziej pewnie trafia serial - czyli bardzo młode, często pewnie jeszcze niepełnoletnie nie miały (a przynajmniej myślę większa część) okazji poznać SATC, bo z kolei dla 16-latek tematy o kobietach prawie w wieku ich mam nie są chyba specjalnie atrakcyjne. Więc kogo tak naprawdę ten prequel ma zachęcić. Poza oczywiście byciem standardowym serialem dla nastolatek. Tylko, że takich jest wiele na rynku. Co więcej, teraz żyjemy w czasach nowocześniejszych, gdzie prawie każdy ma już komórkę, komputer, adresy mailowe czy konta na portalach typu facebook i oglądanie serialu, którego akcja dzieje się prawie 30 lat temu nie jest chyba szczególnie atrakcyjne. Może się mylę, ale mnie samej dziwnie się ogląda jak to są wyłącznie w kontakcie telefonów stacjonarnych poza stylistką z wielką cegłą zajmującą chyba pół torebki. Ale też w drugą stronę - jeśli dla kogoś seriale z akcją dziejącą się w latach 80. są czymś właśnie nowym, ciekawym to też nie będzie chyba bardzo zadowolony, bo ile tutaj tak naprawdę lat 80.? Może się nie znam, ale poza tymi telefonami i brakiem tematów około internetowych to nie widzę specjalnie lat 80., bo nawet teraz ludzie potrafią się tak różnie ubierać czy czesać, że nie rzuca się w oczy, że to dawne już czasy.

I szczerze to wolałabym jakby go "odstrzelili" jak to ujęła Gigi. Może na jego miejsce by akurat trafiło coś lepszego.

Po raz setny serial ma ten sam schemat - śmierć matki, bogaty ojciec i nowy przystojniak w szkole. Trochę już to nudne.

Serial taki sobie jak na razie, najfajniejszy chyba soundtrack. Nie bardzo pasuje mi aktorka która gra Carrie i aktor który gra Sebastiana. Zresztą jego to już nie lubię od czasów Switched at Birth. Dużym zaskoczeniem była aktorka grająca Maggie, którą dobrze zapamiętałem z The Killing. Z seksem w wielkim mieście to jednak nie ma co tego porównywać. Jak na razie nie czuję w tym lat 80. Myślę że będzie lepiej gdy się serial bardziej rozkręci.

Jak na CW to nie najgorszej. Oni słyną z takich seriali. Szkoda że leci to a nie np. The Secret Circle który był o niebo lepszy a końcówka pierwszego sezonu pozostawiła ogromny niedosyt. Niezbyt przepadam za serialami dla nastolatków mimo że nim jestem, ale będę oglądał. Chociaż myślę że serial po jednym sezonie będzie do ostrzału.

Zapraszam na stronkę polskich fanów Pamiętników Carrie na fb !
Dopiero co powstała ale liczę na pomoc w jej spopularyzowaniu z góry dziękuje i zapraszam codziennie nowe informacje o serialu !