Ulubiona aktorka

Helena Bonham Carter.

No żadna jej nie dorównuje, genialna kobieta.

Meryl Streep i Helenka, aktorki kameleonki

Meryl Streep - najprawdopodobniej najlepsza aktorka wszechczasów.
Audrey Hepburn - moja ulubiona ikona kina
Helena Bonham Carter - aktorka, która mam wrażenie, potrafiłaby się wcielić w kazdą rolę. Uwielbiam tez jej osobowość i styl ubioru
Jennifer Aniston - poziomem aktorskim, nie oszukujmy się, poprzednim paniom z mojej listy raczej nie dorównuje, ale uwielbiam większość filmów z nią. Są idealne na wieczór po ciężkim dniu, kiedy mam ochotę sie po prostu zrelaksować przy czymś lekkim i zabawnym
Drew Barrymore, Kate Hudson - podobnie jak z Jennifer

Rachel McAdams i Keira Knightley

Oczywiście także Helena Bonham Carter! inne: Julianne Moore; Kate Winslet; Angelina Jolie; Zooey Deschanel; Emily Blunt; Patricia Clarkson; Cate Blanchett; Meryl Streep;

Meryl Streep
Kate Winslet
Emma Stone
Natalie Portman
Emma Thompson
Charlize Theron
Marion Cotillard
Rachel McAdams
Zooey Deschanel

Karo, a teraz tłumacz się, co Ci Keira zrobiła? he

Zostanę teraz wykorzystana do wywołania sztucznego tłoku w każdym temacie w dziale 'Filmy'?

Żeby było jasne: nie chodzi o to, że uważam ją za małą utalentowaną. Gra całkiem nieźle. Od zachwytów jestem daleka, ale też nie ośmieliłabym się krytykować jej zdolności. Po prostu ma w sobie coś, co mnie irytuje. Jakąś taką manierę. Widziałam ją raptem w 4 filmach więc nie jestem w stanie jej aż tak dobrze ocenić. Ale w tych filmach, które widziałam zawsze wypadała podobnie. Jakby nie tworzyła kilku, całkowicie innych, suwerennych postaci tylko jedną, dostosowaną do danej fabuły, czasów, pozycji społecznej etc. No dobra, może trochę skrytykowałam... Po prostu ma w sobie coś, tę dziwną 'manierę' właśnie, która charakteryzuje każdą jej rolę. Sporo aktorów tak ma. Np. to samo sądzę o Krystynie Jandzie, a mimo wszystko bardzo ją lubię i uważam za świetną aktorkę. Po prostu akurat w Keirze mnie to mierzi, nie wiem dlaczego.

A jeśli chodzi już o samą rolę Emmy - zwyczajnie zupełnie nie widzę w niej Knightley. Emma powinna być z pozoru nieatrakcyjną kujonką z ambicjami, inteligentną, ale też sympatyczną, trochę znerwicowaną, ale otwartą. A patrząc na Keirę widzę raczej zimną kobietę sukcesu urodzoną, by zwyciężać i zdobywać.


Co teraz? "Przed premierą"?

Karolina napisał:Zostanę teraz wykorzystana do wywołania sztucznego tłoku w każdym temacie w dziale 'Filmy'?

Żeby było jasne: nie chodzi o to, że uważam ją za małą utalentowaną. Gra całkiem nieźle. Od zachwytów jestem daleka, ale też nie ośmieliłabym się krytykować jej zdolności. Po prostu ma w sobie coś, co mnie irytuje. Jakąś taką manierę. Widziałam ją raptem w 4 filmach więc nie jestem w stanie jej aż tak dobrze ocenić. Ale w tych filmach, które widziałam zawsze wypadała podobnie. Jakby nie tworzyła kilku, całkowicie innych, suwerennych postaci tylko jedną, dostosowaną do danej fabuły, czasów, pozycji społecznej etc. No dobra, może trochę skrytykowałam... Po prostu ma w sobie coś, tę dziwną 'manierę' właśnie, która charakteryzuje każdą jej rolę. Sporo aktorów tak ma. Np. to samo sądzę o Krystynie Jandzie, a mimo wszystko bardzo ją lubię i uważam za świetną aktorkę. Po prostu akurat w Keirze mnie to mierzi, nie wiem dlaczego.

A jeśli chodzi już o samą rolę Emmy - zwyczajnie zupełnie nie widzę w niej Knightley. Emma powinna być z pozoru nieatrakcyjną kujonką z ambicjami, inteligentną, ale też sympatyczną, trochę znerwicowaną, ale otwartą. A patrząc na Keirę widzę raczej zimną kobietę sukcesu urodzoną, by zwyciężać i zdobywać.


Co teraz? "Przed premierą"?

Tak, zaraz przekieruję Cię dalej he

Anne jest troszkę według mnie zrobiona z jednej gliny. Przyjemnie się na nią patrzy, ale nie wywołuje u mnie żadnych emocji.
"Zimną kobietę sukcesu"? Charakteryzacja zrobiłaby swoje myślę. Największy plus, że jest Brytyjką. No i właśnie z tymi aktorkami młodymi jest problem, nawet nie brytyjskimi. Na placach jednej ręki mogę wymienić młode zdolne, zapadające w pamięć. Keira taka jest, Anne niestety już nie. Jak myślę Keira, to myślę Carey Mulligan i koniec he


Nie wiem, czy ktoś z Was widział Martha Marcy May Marlene? Nigdy nie pomyślałabym, że mogę być zachwycona Olsenówną

Moim zdaniem Mię Wasikowską spokojnie można zaliczyć do młodych, zdolnych;) Poza tym bardzo lubię Evan Rachel Wood. Rooney Mara sobie naprawdę dobrze poradziła z Dziewczyną z tatuażem. Pewnie jeszcze kilka nazwisk by się znalazło. Choć rzeczywiście porównując liczbę świetnych aktorek starszego pokolenia z tymi, które dopiero zaczynają i dobrze się zapowiadają to różnica jest, i to spora.

MMMM (dłuuuugi tytuł) nie widziałam.

Someonelikeyou napisał:

Nie wiem, czy ktoś z Was widział Martha Marcy May Marlene? Nigdy nie pomyślałabym, że mogę być zachwycona Olsenówną

Ja widziałam Byłam mile zaskoczona tym filmem. Zawiódł mnie tylko trochę koniec, ale daje mu z czystym sumieniem 7/10. Nie mogłam wyjść z podziwu, że główną aktorką (która naprawdę świetnie zagrała) jest nie kto inny jak jedna z sióstr Olsen. Wróże jej w przyszłości dużą karierę, jeśli nie zboczy z tej dobrej ścieżki. Film momentami bardzo wzruszający, świetny klimat. Polecam w każdym bądź razie ;D

Marta napisał:

Someonelikeyou napisał:

Nie wiem, czy ktoś z Was widział Martha Marcy May Marlene? Nigdy nie pomyślałabym, że mogę być zachwycona Olsenówną

Ja widziałam Byłam mile zaskoczona tym filmem. Zawiódł mnie tylko trochę koniec, ale daje mu z czystym sumieniem 7/10. Nie mogłam wyjść z podziwu, że główną aktorką (która naprawdę świetnie zagrała) jest nie kto inny jak jedna z sióstr Olsen. Wróże jej w przyszłości dużą karierę, jeśli nie zboczy z tej dobrej ścieżki. Film momentami bardzo wzruszający, świetny klimat. Polecam w każdym bądź razie ;D

Olsenówna mnie zaskoczyła również. Była tak długo w ukryciu, niesamowita sprawa. Czytałam już trochę o niej i wszyscy jednogłośne chwalą jej talent. Ale co najważniejsze, tak trudna rola na początek i naprawdę majstersztyk w jej wykonaniu.

Someonelikeyou napisał:

Marta napisał:

Someonelikeyou napisał:

Nie wiem, czy ktoś z Was widział Martha Marcy May Marlene? Nigdy nie pomyślałabym, że mogę być zachwycona Olsenówną

Ja widziałam Byłam mile zaskoczona tym filmem. Zawiódł mnie tylko trochę koniec, ale daje mu z czystym sumieniem 7/10. Nie mogłam wyjść z podziwu, że główną aktorką (która naprawdę świetnie zagrała) jest nie kto inny jak jedna z sióstr Olsen. Wróże jej w przyszłości dużą karierę, jeśli nie zboczy z tej dobrej ścieżki. Film momentami bardzo wzruszający, świetny klimat. Polecam w każdym bądź razie ;D

Olsenówna mnie zaskoczyła również. Była tak długo w ukryciu, niesamowita sprawa. Czytałam już trochę o niej i wszyscy jednogłośne chwalą jej talent. Ale co najważniejsze, tak trudna rola na początek i naprawdę majstersztyk w jej wykonaniu.

Ja byłam bardzo zaskoczona, bo uważałam, że prezentuje poziom taki jak jej siostry, na szczęście się pomyliłam:) Samo to, że wystąpiła w tej produkcji, dobrze o niej świadczy. Jestem ciekawa, który moment filmu uważasz za najlepszy? Który Cię najbardziej poruszył? Pytam, bo jestem ciekawa, czy ten co mnie;)

Marta napisał:

Someonelikeyou napisał:

Marta napisał:

Someonelikeyou napisał:

Nie wiem, czy ktoś z Was widział Martha Marcy May Marlene? Nigdy nie pomyślałabym, że mogę być zachwycona Olsenówną

Ja widziałam Byłam mile zaskoczona tym filmem. Zawiódł mnie tylko trochę koniec, ale daje mu z czystym sumieniem 7/10. Nie mogłam wyjść z podziwu, że główną aktorką (która naprawdę świetnie zagrała) jest nie kto inny jak jedna z sióstr Olsen. Wróże jej w przyszłości dużą karierę, jeśli nie zboczy z tej dobrej ścieżki. Film momentami bardzo wzruszający, świetny klimat. Polecam w każdym bądź razie ;D

Olsenówna mnie zaskoczyła również. Była tak długo w ukryciu, niesamowita sprawa. Czytałam już trochę o niej i wszyscy jednogłośne chwalą jej talent. Ale co najważniejsze, tak trudna rola na początek i naprawdę majstersztyk w jej wykonaniu.

Ja byłam bardzo zaskoczona, bo uważałam, że prezentuje poziom taki jak jej siostry, na szczęście się pomyliłam:) Samo to, że wystąpiła w tej produkcji, dobrze o niej świadczy. Jestem ciekawa, który moment filmu uważasz za najlepszy? Który Cię najbardziej poruszył? Pytam, bo jestem ciekawa, czy ten co mnie;)

Koniec he Naprawdę, uwielbiam takie zakończenia filmów, chociaż wiem, że niektórych bardzo frustrują Scena ze śpiewającym Johnem świetna, poza tym chyba wszystkie sceny nad jeziorem są piękne. Ogólnie, piękne zdjęcia. Zresztą ja bardzo lubię filmy, gdzie mamy zabawę linią czasową, a także cienką granicę snu, rzeczywistości i wspomnień.

Meryl Streep
Emma Stone
Angelina Jolie
Helena Bonham Carter
Sarah Jessica Parker
Jennifer Aniston
Rachel McAdams

kocham ją <3

Mila Też ją kocham Od obejrzenia Black Swan

omg Williams jest z Seglem :O czy jeszcze kogoś to szokuje??? xD

Jaka ona jest śliczna!

Beauty napisał:Jaka ona jest śliczna!

Nie da się ukryć, jest naprawdę piękna Rozwaliło mnie kiedyś, jak na jakimś portalu plotkarskim był artykuł o tym, że Nergal napisał na facebooku coś o tym, że Rachel jest piękna i wtedy pojawiło się milion komentarzy mówiących np. że Rachel to lightowa/mniej plastikowa wersja Dody... Czy ludzie są ślepi??

LillyRose napisał:Nie da się ukryć, jest naprawdę piękna Rozwaliło mnie kiedyś, jak na jakimś portalu plotkarskim był artykuł o tym, że Nergal napisał na facebooku coś o tym, że Rachel jest piękna i wtedy pojawiło się milion komentarzy mówiących np. że Rachel to lightowa/mniej plastikowa wersja Dody... Czy ludzie są ślepi??

Ahaha. Przecież ona jest naturalnie piękna I ma słodkie dołeczki jak się uśmiecha. Jezu, ile bym dała, żeby tak wyglądać

A i ja się wypowiem
Ulubiona: zdecydowanie Meryl Streep
Ponadto:
Anne Hathaway
Amanda Seyfried
Emily Blunt
Lindsay Lohan - co by nie robiła prywatnie, to uważam ją za dobrą aktorkę

Moją ulubioną aktorką jest Kate Winslet
Uwielbiam oglądać z nią filmy, jest moim zdaniem świetna <3

Ja nie mam jednej ulubionej aktorki, ale jest kilka aktorek, z którymi chętniej oglądam filmy np. : Catherine Zeta-Jones, Anne Hathaway, Amanda Seyfried czy Helena Bonham Carter