5x20 Salon of the Dead
+26
pelcia22
Ania
antiba
Aniula
April
Lewandowska
Diana
frejabeha
shiva89
depmod
joanna1205
Justyna
ronnie
Karo
Layla
CallMeLady
Kasia
Joanna
tajemnicza
Ella
lily333
Gigi
brulion
Serena
Żuri
Magda
30 posters
Strona 2 z 3
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Jak oceniasz odcinek?
Re: 5x20 Salon of the Dead
Odcinek oceniam na może być.
Na początku dair. Sorry, ale moim zdaniem, to w tym odcinku doganiali rufly, jeżeli chodzi o poziom nudy. A szkoda, bo motyw z różnymi światami miał potencjał, bo pod tym względem Dan i Blair naprawdę są przeciwieństwami. Niestety scenarzyści zrujnowali swoją szansę. Rozmowa na końcu przyjęciu była w miarę ciekawa, ale to pewnie jest subiektywna opinia nie-fanki dair Ale za to obiektywnie mogę powiedzieć, że na reszcie ich scen po prostu zasypiałam, i to nie ze względu na późną porę
Lily "cześć Rufus, żryj resztki" van der Woodsen/Bass/Rhodes/Humphrey jest dla mnie niewątpliwie postacią nr jeden do uśmiercenia. Rufus się dla niej nieźle poświęcił, zrezygnował niemal z całego swojego dotychczasowego życia, a ta mu wypomina, że żyją za jej pieniądze. Aż smutno, że kolejna postać została przez scenarzystów popsuta...
Nate/Lola obojętni. Chociaż Lola mądra dziewczynka, ale żałuję, że skoro już tyle złego narobiła w jeden wieczór, to nie utarła nosa Serence, ale oczywiście Serence musi wszystko ujść na sucho. Więcej o niej pisać nie będę, bo szkoda słów
Wiem, że to może dziwne, ale skoro Diana już się przyznała, że jest matką Chucka, to niech już tak zostanie Kolejna zmiana matki Chucka to byłoby już za dużo. Niestety mam wrażenie, że tym sekretem Diany jest to, ze Bart żyje. Jasne, idźmy dalej w Modę na Sukces...
Zabijcie mnie, ale nawet podobała mi się gra Eda w scenie, kiedy Chuck dowiedział się o Dianie.
A tak w ogóle to dobrze zrozumiałam, że ta Elizabeth z sezonu trzeciego nie była podstawiona, tylko była żoną Barta, ale nie matką Chucka?
Na początku dair. Sorry, ale moim zdaniem, to w tym odcinku doganiali rufly, jeżeli chodzi o poziom nudy. A szkoda, bo motyw z różnymi światami miał potencjał, bo pod tym względem Dan i Blair naprawdę są przeciwieństwami. Niestety scenarzyści zrujnowali swoją szansę. Rozmowa na końcu przyjęciu była w miarę ciekawa, ale to pewnie jest subiektywna opinia nie-fanki dair Ale za to obiektywnie mogę powiedzieć, że na reszcie ich scen po prostu zasypiałam, i to nie ze względu na późną porę
Lily "cześć Rufus, żryj resztki" van der Woodsen/Bass/Rhodes/Humphrey jest dla mnie niewątpliwie postacią nr jeden do uśmiercenia. Rufus się dla niej nieźle poświęcił, zrezygnował niemal z całego swojego dotychczasowego życia, a ta mu wypomina, że żyją za jej pieniądze. Aż smutno, że kolejna postać została przez scenarzystów popsuta...
Nate/Lola obojętni. Chociaż Lola mądra dziewczynka, ale żałuję, że skoro już tyle złego narobiła w jeden wieczór, to nie utarła nosa Serence, ale oczywiście Serence musi wszystko ujść na sucho. Więcej o niej pisać nie będę, bo szkoda słów
Wiem, że to może dziwne, ale skoro Diana już się przyznała, że jest matką Chucka, to niech już tak zostanie Kolejna zmiana matki Chucka to byłoby już za dużo. Niestety mam wrażenie, że tym sekretem Diany jest to, ze Bart żyje. Jasne, idźmy dalej w Modę na Sukces...
Zabijcie mnie, ale nawet podobała mi się gra Eda w scenie, kiedy Chuck dowiedział się o Dianie.
A tak w ogóle to dobrze zrozumiałam, że ta Elizabeth z sezonu trzeciego nie była podstawiona, tylko była żoną Barta, ale nie matką Chucka?
Layla- Chair & Hyckie
- Liczba postów : 4417
Re: 5x20 Salon of the Dead
Gigi napisał:eee. taaa i to ich wina, że ich drodzy przyjaciele wpadli na imprezkę i ją zniszczyli. i przez to są nudni xD ja trochę nie nadążałam za ich dialogami. są snobistyczni do kwadratu nie rozumiem o czym gadają w większości przypadków i o jakich filmach ale wyglądają ślicznie xD i ostatni scena awww <3
ale Serena to bitch. no nie mogę. będzie showdown
i o co chodzi w ostatniej scenie odcinka. że niby Diana ma zapisaną w telefonie prawdziwą gossip girl?? :/ THIS SHOW
- Spoiler:
Bart na bank żyje xD
To upewnia mnie w mojej teorii, że Bart jest Plotkarą xD
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: 5x20 Salon of the Dead
Odcinek nie był taki zły. Chociaż to dziwne, ale najciekawszą postacią tego odcinka była jak dla mnie...Lola. Czekałam na to jak to się wszystko potoczy. W ogóle to Serena jest tak beznadziejną Plotkarą, że nawet Lola ją zdążyła rozgryźć
Bardzo lubiłam Nole i szkoda, że to się tak wszystko rozwinęło.
Nate mnie wyjątkowo denerwował w tym odcinku. Lola miała nosa co do Sereny, ale ten oczywiście pierwsze co to musiał wypaplać Serenie, że Lola mu coś takiego powiedziała. Jejku on chyba jeszcze nigdy nie dotrzymał żadnej tajemnicy
Najlepsza scena odcinka to zdecydowanie moment, w których Chuck dowiaduje się, że Diana jest jego matką. Co wciąż jest dla mnie absurdalne i zgadzam się z Chuckiem,że mieszkała tam tyle czasu, spotykała się z Natem i nic a nic nie wskazywało na to, że jest jego matką. Co za zołza.
Podobał mi się też moment,w którym Chuck i Nate wchodzą na tę imprezę czy co to tam miało być. "Co wy tu robicie?", "Co my tu robimy?". "Lola nas zaprosiła" <lol> Lola, która sama nie było zaproszona jedyny moment w odcinku, w którym zaczęłam się śmiać. I o ile scena mi się podobała o tyle Blair już zupełnie nie. To jej wielkie oburzenie na widok Chucka i Nate było żałosne. Ok, nie chciała ich tam, spoko, jej sprawa. Ale to jak zareagowała na ich przyjście było poniżej krytyki. Co się z nią dzieje? Podobało mi się za to jak Chuck na to zareagował i po prostu minął Lolę i poszedł. Chociaż ja na jego miejscu od razu bym wyszła, no ale wiadomo nie byłoby całej akcji
Rufly już mnie nudzą. Rufus, który płaci z kasy Lily za Ivy i Lily, która ma wiecznie o wszystko pretensje zaczynają mnie mega denerwować. Za długo ciągną ten wątek.
O Dair nawet nie chce mi się pisać. Jedynie rozmowa przy śniadaniu była fajna, później już nuda, nuda, nuda. Jak dla mnie są tłem dla całej akcji, ale czy są czy ich nie ma, tak na dobrą sprawę jest mi wszystko jedno. Przyzwyczaiłam się już do nich i do tego że są nudni.
Oceniam na może być.
Bardzo lubiłam Nole i szkoda, że to się tak wszystko rozwinęło.
Nate mnie wyjątkowo denerwował w tym odcinku. Lola miała nosa co do Sereny, ale ten oczywiście pierwsze co to musiał wypaplać Serenie, że Lola mu coś takiego powiedziała. Jejku on chyba jeszcze nigdy nie dotrzymał żadnej tajemnicy
Najlepsza scena odcinka to zdecydowanie moment, w których Chuck dowiaduje się, że Diana jest jego matką. Co wciąż jest dla mnie absurdalne i zgadzam się z Chuckiem,że mieszkała tam tyle czasu, spotykała się z Natem i nic a nic nie wskazywało na to, że jest jego matką. Co za zołza.
Podobał mi się też moment,w którym Chuck i Nate wchodzą na tę imprezę czy co to tam miało być. "Co wy tu robicie?", "Co my tu robimy?". "Lola nas zaprosiła" <lol> Lola, która sama nie było zaproszona jedyny moment w odcinku, w którym zaczęłam się śmiać. I o ile scena mi się podobała o tyle Blair już zupełnie nie. To jej wielkie oburzenie na widok Chucka i Nate było żałosne. Ok, nie chciała ich tam, spoko, jej sprawa. Ale to jak zareagowała na ich przyjście było poniżej krytyki. Co się z nią dzieje? Podobało mi się za to jak Chuck na to zareagował i po prostu minął Lolę i poszedł. Chociaż ja na jego miejscu od razu bym wyszła, no ale wiadomo nie byłoby całej akcji
Rufly już mnie nudzą. Rufus, który płaci z kasy Lily za Ivy i Lily, która ma wiecznie o wszystko pretensje zaczynają mnie mega denerwować. Za długo ciągną ten wątek.
O Dair nawet nie chce mi się pisać. Jedynie rozmowa przy śniadaniu była fajna, później już nuda, nuda, nuda. Jak dla mnie są tłem dla całej akcji, ale czy są czy ich nie ma, tak na dobrą sprawę jest mi wszystko jedno. Przyzwyczaiłam się już do nich i do tego że są nudni.
Oceniam na może być.
Karo- Chair & Zade
- Liczba postów : 1211
Re: 5x20 Salon of the Dead
LillyRose napisał:
A tak w ogóle to dobrze zrozumiałam, że ta Elizabeth z sezonu trzeciego nie była podstawiona, tylko była żoną Barta, ale nie matką Chucka?
Ja już nie wiem ale było coś, że Elizabeth died, więc już nie wiem o którą tu chodzi ;p
Serena- Blairena & Chair
- Liczba postów : 1060
Re: 5x20 Salon of the Dead
Było też, że zmarła kilka lat później, a to Chuck by chyba pamiętał Wydaje mi się, że jak na razie przynajmniej, wychodzi na to, że żona Barta odeszła niedługo po narodzinach Chucka, bo nie mogła wychowywać nieswojego dziecka. I to chyba była właśnie ta Elizabeth z sezonu 3serenavdw napisał:LillyRose napisał:
A tak w ogóle to dobrze zrozumiałam, że ta Elizabeth z sezonu trzeciego nie była podstawiona, tylko była żoną Barta, ale nie matką Chucka?
Ja już nie wiem ale było coś, że Elizabeth died, więc już nie wiem o którą tu chodzi ;p
Layla- Chair & Hyckie
- Liczba postów : 4417
Re: 5x20 Salon of the Dead
Teraz to w ogóle jest maras xD
wersja 1. Mama Chucka zmarła przy porodzie (pewnie fejk)
wersja 2. Mama Chucka zginęła w wypadku lotniczym w Andach
wersja 3. Mama Chucka to Elizabeth
wersja 4. Mama Chucka umarła
wersja 5. Mama Chucka to Diana
wyjaśnijcie mi to bo nie ogarniam xD
wersja 1. Mama Chucka zmarła przy porodzie (pewnie fejk)
wersja 2. Mama Chucka zginęła w wypadku lotniczym w Andach
wersja 3. Mama Chucka to Elizabeth
wersja 4. Mama Chucka umarła
wersja 5. Mama Chucka to Diana
wyjaśnijcie mi to bo nie ogarniam xD
brulion- Derena & Wrencer
- Liczba postów : 2653
Re: 5x20 Salon of the Dead
Matka Chucka kt zmarła przy porodzie nazywała się Evelin
Ella- Chair & Chuck
- Liczba postów : 795
Re: 5x20 Salon of the Dead
Odcinek średni. Ostatnio GG oglądam tylko z przyzwyczajenia. Zacznijmy od początku:
Chuck/Diana - można się było domyślić,że Diana jest matką Chucka. Żal mi chłopaka. Podobała mi się reakcja Chucka jak się dowiedział że Diana jest jego matką. Zainteresował mnie ten wątek i jestem ciekawa co będzie dalej.
Serena - straciłam do niej sympatie w tym odcinku. I oczywiście Serence wszystko uszło na sucho. Mam nadzieję,że ktoś utrze jej nosa. Szkoda,że Lola tego nie zrobiła.
Nate/Lola - nic ciekawego. Chociaż Lola nie denerwowała mnie w tym odcinku tak bardzo jak w poprzednim. Szkoda, że nie udało jej się z Sereną.
Lily/Rufus - Na prawdę żal mi Rufusa, że ma żonę dla której liczą się tylko pieniądze. Myślałam,że Lily się zmieniła, ale ona kocha chyba tylko pieniądze.
Dan/Blair - Nuda. W ogóle nie zainteresowali mnie w tym odcinku. Miałam ochotę przewinąć ich sceny. Z niecierpliwością czekałam aż się skończą.
Chuck/Diana - można się było domyślić,że Diana jest matką Chucka. Żal mi chłopaka. Podobała mi się reakcja Chucka jak się dowiedział że Diana jest jego matką. Zainteresował mnie ten wątek i jestem ciekawa co będzie dalej.
Serena - straciłam do niej sympatie w tym odcinku. I oczywiście Serence wszystko uszło na sucho. Mam nadzieję,że ktoś utrze jej nosa. Szkoda,że Lola tego nie zrobiła.
Nate/Lola - nic ciekawego. Chociaż Lola nie denerwowała mnie w tym odcinku tak bardzo jak w poprzednim. Szkoda, że nie udało jej się z Sereną.
Lily/Rufus - Na prawdę żal mi Rufusa, że ma żonę dla której liczą się tylko pieniądze. Myślałam,że Lily się zmieniła, ale ona kocha chyba tylko pieniądze.
Dan/Blair - Nuda. W ogóle nie zainteresowali mnie w tym odcinku. Miałam ochotę przewinąć ich sceny. Z niecierpliwością czekałam aż się skończą.
ronnie- Chair & Dorota
- Liczba postów : 339
Re: 5x20 Salon of the Dead
Oceniam na może być.
O dziwo wątek Diany jako matki Chucka mi się spodobał. Wiem, że to absurdalne ale przyznam szczerze, że ciekawa jestem jak to się potoczy dalej między nimi.
Lola na plus za to, że dzięki niej mieliśmy przynajmniej jedną śmieszną scenę w odcinku wiedziałam, że niespodziewani goście na przyjęciu to będzie strzał w dziesiątkę ogólnie szkoda mi jej, chciała dobrze a dostała po dupie i Noli też szkoda, mieli potencjał i ładnie razem wyglądali, Nate jak dupek się zachował.
Sereny i Lily nawet nie chce mi się komentować....co za egoistki i hipokrytki, brak słów
Rufusa mi szkoda, po tym wszystkim co robił dla Lily, znosił jej popieprzoną rodzinę, zawsze stał po jej stronie, wybaczał jej wiele razy a ona takie coś robi....powinien dać sobie z nią spokój.
Dair jak dla mnie nudy, nudy, nudy, wkurza mnie już to ich izolowanie się, jakby cały świat był skupiony tylko na tym żeby im wyszło. I w ogóle nie widzę w nich spontaniczności, seks na siłę, teraz przyjęcie na siłę, Dan popijający kawkę na UES, Dan w satynowej pościeli Blair, Blair urządzająca przyjęcie na Brooklynie...widzisz i nie grzmisz. Poza tym taka akcja na przyjęciu bez Blair, która poleciała po lód i Dan zbierający kieliszki ze stołu nieświadomy wszystkiego. Jakby w ogóle nie byli głównymi bohaterami.
O dziwo wątek Diany jako matki Chucka mi się spodobał. Wiem, że to absurdalne ale przyznam szczerze, że ciekawa jestem jak to się potoczy dalej między nimi.
Lola na plus za to, że dzięki niej mieliśmy przynajmniej jedną śmieszną scenę w odcinku wiedziałam, że niespodziewani goście na przyjęciu to będzie strzał w dziesiątkę ogólnie szkoda mi jej, chciała dobrze a dostała po dupie i Noli też szkoda, mieli potencjał i ładnie razem wyglądali, Nate jak dupek się zachował.
Sereny i Lily nawet nie chce mi się komentować....co za egoistki i hipokrytki, brak słów
Rufusa mi szkoda, po tym wszystkim co robił dla Lily, znosił jej popieprzoną rodzinę, zawsze stał po jej stronie, wybaczał jej wiele razy a ona takie coś robi....powinien dać sobie z nią spokój.
Dair jak dla mnie nudy, nudy, nudy, wkurza mnie już to ich izolowanie się, jakby cały świat był skupiony tylko na tym żeby im wyszło. I w ogóle nie widzę w nich spontaniczności, seks na siłę, teraz przyjęcie na siłę, Dan popijający kawkę na UES, Dan w satynowej pościeli Blair, Blair urządzająca przyjęcie na Brooklynie...widzisz i nie grzmisz. Poza tym taka akcja na przyjęciu bez Blair, która poleciała po lód i Dan zbierający kieliszki ze stołu nieświadomy wszystkiego. Jakby w ogóle nie byli głównymi bohaterami.
Justyna- Derena & Eden
- Liczba postów : 1645
Re: 5x20 Salon of the Dead
Odcinek w porównaniu z ostatnimi oceniam na dobry. Przede wszystkim za sprawą Loli. Przekonała mnie do siebie, i nawet zastanawiam się nad zmianą teamu . Moim zdaniem zdetronizowała w tym odcinku Blair! Sztuką jest robić rzeczy mało fajne pozostając przy tym fajną, a jej się to udało. I bystra dziewczynka - rozgryzła Serenę bez niczyjej pomocy . Co nie świadczy najlepiej o Serenie, ale jakoś mnie to nie dziwi.
Dziwi mnie za to Nate. Za sprawą Loli staje się postacią, o której można podyskutować. Psy na nim wieszałam prawie od początku sezonu, a tu proszę - wzbudza we mnie jakieś emocje i nawet chce mi się na jego temat poklikać w klawiaturę. W tym odcinku potwierdził swój status jako największej papli (i znowu sprzedaje info o Loli Serenie... czyżby powrót Nereny?), ale poza tą drobnostką na plus. I nie razi mnie jego zachowanie wobec Loli. Miał prawo się wściec, zważywszy na konsekwencje jej trochę bezmyślnej determinacji w udowodnieniu, że Serena jest plotkarą. Myślę, że zadziałały tu emocje i będzie jeszcze happy end dla tej pary. Przynajmniej na chwilę.
Diana matką Chucka??? Bez jaj. Nie wierzyłam w takie rozwiązanie i nadal nie wierzę. Absurd. Jedyne co mi się podobało w tym wątku to Chuck. Jego reakcja była bezbłędna . I faktem jest, że ożywiło to jednak nudnawe przyjęcie Dair...
No właśnie - Dair. Nie będę oryginalna - nuuuda. Blair za dużo gada. Dan gada za mało, chociaż to on bardziej mi się podoba w tym związku. I ciągle zapominam, że oni są parą. Blair albo dogryza Danowi, albo rozwodzi się nad swoją pozycją społeczną, Dan uśmiecha się z pobłażaniem i tyle. Tyle było gadania o trzymaniu się za ręce itd, a teraz co - jeden odcinek, jeden buziak, bo nawet pocałunkiem tego nazwać nie można. Mam wrażenie, że oni sami się zastanawiają, jak tu być parą. A scena w łóżku bardziej przypominała mi pogaduchy studentek w akademiku, niż wspólną noc zakochanych w sobie ludzi.
Lily i Rufus... No cóż, są pary, które jak się rozstają zaczynają mi się podobać. A może inaczej - w końcu zaczął mi się podobać Rufus. Faktycznie pogubił się wcześniej biegając w każdym odcinku z kieliszkami za Lily.
No i na koniec zostawiłam sobie panią i pannę Van der Woodsen . Mamy nowe czarne charaktery i bardzo mnie to cieszy . Obie w tym odcinku myślały tylko w kategoriach "ja, ja, ja", ale wolę to niż takie rozmamłanie, jakie prezentowała Serena przez pierwszą część sezonu. Lubię jasne sytuacje, i teraz dla mnie sytuacja jest jasna - Serena to kawał suki i bardzo mnie to cieszy .
A tak z zupełnie innej beczki - czekam, aż Dorota własnoręcznie ulepi pierogi dla Dana
Dziwi mnie za to Nate. Za sprawą Loli staje się postacią, o której można podyskutować. Psy na nim wieszałam prawie od początku sezonu, a tu proszę - wzbudza we mnie jakieś emocje i nawet chce mi się na jego temat poklikać w klawiaturę. W tym odcinku potwierdził swój status jako największej papli (i znowu sprzedaje info o Loli Serenie... czyżby powrót Nereny?), ale poza tą drobnostką na plus. I nie razi mnie jego zachowanie wobec Loli. Miał prawo się wściec, zważywszy na konsekwencje jej trochę bezmyślnej determinacji w udowodnieniu, że Serena jest plotkarą. Myślę, że zadziałały tu emocje i będzie jeszcze happy end dla tej pary. Przynajmniej na chwilę.
Diana matką Chucka??? Bez jaj. Nie wierzyłam w takie rozwiązanie i nadal nie wierzę. Absurd. Jedyne co mi się podobało w tym wątku to Chuck. Jego reakcja była bezbłędna . I faktem jest, że ożywiło to jednak nudnawe przyjęcie Dair...
No właśnie - Dair. Nie będę oryginalna - nuuuda. Blair za dużo gada. Dan gada za mało, chociaż to on bardziej mi się podoba w tym związku. I ciągle zapominam, że oni są parą. Blair albo dogryza Danowi, albo rozwodzi się nad swoją pozycją społeczną, Dan uśmiecha się z pobłażaniem i tyle. Tyle było gadania o trzymaniu się za ręce itd, a teraz co - jeden odcinek, jeden buziak, bo nawet pocałunkiem tego nazwać nie można. Mam wrażenie, że oni sami się zastanawiają, jak tu być parą. A scena w łóżku bardziej przypominała mi pogaduchy studentek w akademiku, niż wspólną noc zakochanych w sobie ludzi.
Lily i Rufus... No cóż, są pary, które jak się rozstają zaczynają mi się podobać. A może inaczej - w końcu zaczął mi się podobać Rufus. Faktycznie pogubił się wcześniej biegając w każdym odcinku z kieliszkami za Lily.
No i na koniec zostawiłam sobie panią i pannę Van der Woodsen . Mamy nowe czarne charaktery i bardzo mnie to cieszy . Obie w tym odcinku myślały tylko w kategoriach "ja, ja, ja", ale wolę to niż takie rozmamłanie, jakie prezentowała Serena przez pierwszą część sezonu. Lubię jasne sytuacje, i teraz dla mnie sytuacja jest jasna - Serena to kawał suki i bardzo mnie to cieszy .
A tak z zupełnie innej beczki - czekam, aż Dorota własnoręcznie ulepi pierogi dla Dana
joanna1205- Chuck & Dan
- Liczba postów : 328
Re: 5x20 Salon of the Dead
Serena na plus:-) Podoba mi się "ta" jej wersja:-) Żal mi Chucka.. Jeszcze się okaże, że jego ojcem nie był Bart tylko Jack:-)
depmod- Liczba postów : 32
Re: 5x20 Salon of the Dead
Odcinek dla mnie słaby. Watek Chucka i jego matki o dziwo mnie zaintrygowal.Choc byl do przewidzenia...
Lola i Nate dobrze,ze to sie konczy...nie lubilam ich jako pary
Serena...aa mnie sie podoba w takim wydaniu:)
Lily i Rufis masakra...Rufi powinien dac sobie z nia spokoj...w koncu mamy potwierdzenie ze Rufus robil zakupy na jej karte i za jej kase....przypomnialo mi sie jak jej kiedys kupowal prezenty w sephorze heh...wtedy sie nie oburzala...
Dair nudy ...kolejny odcinek ktory utwierdza mnie w przkonaniu,ze oni pasuja do siebie TYLKO JAKO PRZYJACIELE...
i Blair mnie denerwowala w tym odcinku...robi przyjecie,na ktore nie zaprasza swoich przyjaciol...a jej ubiór i wyglad TRAGEDIA...ile w poprzednich odcinkach wygladala slicznie...w tym jakas masakra...co to za szmaty miala na sobie??
jedyny plus tego odcinka to to,ze wydaje mi sie ze nie bedzie Dair jako endgame:)
Lola i Nate dobrze,ze to sie konczy...nie lubilam ich jako pary
Serena...aa mnie sie podoba w takim wydaniu:)
Lily i Rufis masakra...Rufi powinien dac sobie z nia spokoj...w koncu mamy potwierdzenie ze Rufus robil zakupy na jej karte i za jej kase....przypomnialo mi sie jak jej kiedys kupowal prezenty w sephorze heh...wtedy sie nie oburzala...
Dair nudy ...kolejny odcinek ktory utwierdza mnie w przkonaniu,ze oni pasuja do siebie TYLKO JAKO PRZYJACIELE...
i Blair mnie denerwowala w tym odcinku...robi przyjecie,na ktore nie zaprasza swoich przyjaciol...a jej ubiór i wyglad TRAGEDIA...ile w poprzednich odcinkach wygladala slicznie...w tym jakas masakra...co to za szmaty miala na sobie??
jedyny plus tego odcinka to to,ze wydaje mi sie ze nie bedzie Dair jako endgame:)
shiva89- Delena & Nemily
- Liczba postów : 817
Re: 5x20 Salon of the Dead
Dobra zacznę od Chucka i Diany vel. "jestem twoją matką, sypiam z twoim przyjacielem". Po pierwsze niekonsekwencja scenarzystów mnie przeraża. Tak namieszali z tą matką Chucka, że tracę wątek. W pilocie C ma żywą matkę, potem okazuje się, że umarła przy porodzie, następnie, że żyje Elizabeth, która potem nie jest, jest, nie jest i znowu jest jego matką. W poprzednim odcinku dowiadujemy się, że jednak Elizabeth to fake, a teraz wychodzi, że Diana jest tą wersją real. Safran, proszę cię jedź na odwyk. Wysuwanie tej historii na pierwszy plan to podkreślenie tego, że scenarzyści kompletnie nie mają świeżych pomysłów na wątek dla Chucka. Swoją drogą nie dziwię się, że jest taki pokręcony skoro urodziła go Diana 'chcę mieć na ciebie oko, więc będę sypiać z twoim najlepszym przyjacielem'.
Sereny nawet nie skomentuje. Wystarczy tylko stwierdzenie, że dziewczyna sięgnęła dna i nie mam zielonego pojęcia co się z nią stało w tym odcinku. To przebija wszystkie jej dotychczasowe wyskoki. Gratulacje S, staczaj się tak dalej.
W zasadzie polubiłam Lolę po tym odcinku. Żal mi się jej zrobiło na koniec i szkoda, że nie dokopała Serenie. Nate... to bezapelacyjnie człowiek, któremu możesz powierzyć wszystkie swoje sekrety bez obawy, że ktoś postronny się o nich dowie. Kurcze, a zawsze był dla mnie w sumie takim 'good guy'.
Przykro mi również z powodu tego jak Lily potraktowała Rufusa. Załamuje ręce nad jej systemem wartości i doprowadza mnie do szału jej głupota. Wyraźny kryzys w ich związku. Może wróci old Rufus?
Dan i Blair to moim zdaniem same świetne sceny w tym odcinku (śniadanie, lunch w restauracji, rozmowa na przyjęciu i zdecydowanie ta pod koniec odcinka u Blair) B słucha Radiohead, hehe. Bardzo na plus także rozmowa Dana z Rufusem PLUS Rufus skręcający krzesło
Sereny nawet nie skomentuje. Wystarczy tylko stwierdzenie, że dziewczyna sięgnęła dna i nie mam zielonego pojęcia co się z nią stało w tym odcinku. To przebija wszystkie jej dotychczasowe wyskoki. Gratulacje S, staczaj się tak dalej.
W zasadzie polubiłam Lolę po tym odcinku. Żal mi się jej zrobiło na koniec i szkoda, że nie dokopała Serenie. Nate... to bezapelacyjnie człowiek, któremu możesz powierzyć wszystkie swoje sekrety bez obawy, że ktoś postronny się o nich dowie. Kurcze, a zawsze był dla mnie w sumie takim 'good guy'.
Przykro mi również z powodu tego jak Lily potraktowała Rufusa. Załamuje ręce nad jej systemem wartości i doprowadza mnie do szału jej głupota. Wyraźny kryzys w ich związku. Może wróci old Rufus?
Dan i Blair to moim zdaniem same świetne sceny w tym odcinku (śniadanie, lunch w restauracji, rozmowa na przyjęciu i zdecydowanie ta pod koniec odcinka u Blair) B słucha Radiohead, hehe. Bardzo na plus także rozmowa Dana z Rufusem PLUS Rufus skręcający krzesło
frejabeha- Dan & Derick
- Liczba postów : 791
Re: 5x20 Salon of the Dead
brulion napisał:Teraz to w ogóle jest maras xD
wersja 1. Mama Chucka zmarła przy porodzie (pewnie fejk)
wersja 2. Mama Chucka zginęła w wypadku lotniczym w Andach
wersja 3. Mama Chucka to Elizabeth
wersja 4. Mama Chucka umarła
wersja 5. Mama Chucka to Diana
wyjaśnijcie mi to bo nie ogarniam xD
Chuck nie ma matki. Bart znalazł go w kapuście
joanna1205- Chuck & Dan
- Liczba postów : 328
Re: 5x20 Salon of the Dead
joanna1205 napisał:brulion napisał:Teraz to w ogóle jest maras xD
wersja 1. Mama Chucka zmarła przy porodzie (pewnie fejk)
wersja 2. Mama Chucka zginęła w wypadku lotniczym w Andach
wersja 3. Mama Chucka to Elizabeth
wersja 4. Mama Chucka umarła
wersja 5. Mama Chucka to Diana
wyjaśnijcie mi to bo nie ogarniam xD
Chuck nie ma matki. Bart znalazł go w kapuście
to tlumaczy jego wielka glowe
CallMeLady- Eden & Revenge
- Liczba postów : 908
Re: 5x20 Salon of the Dead
Nie zdziwię się, jeżeli Diana to tak naprawdę Bart ;p Jestem w szoku, że tak namieszali i muszę zaczekać na napisy, bo nie wszystko zrozumiałam.
Najbardziej w oczy rzuciło mi się:
- przyjęcie Dair, które okazało się przyjęciem wszystkich tylko nie Dair. Z Lolą, Sereną, Chuckiem i Dianą w rolach głównym. Nie wiem dlaczego nazywają siebie przyjaciółmi. Dair to chyba jedyna przyjaźń jaką pokazują.
- Diana ma kontakt z prawdzią Plotkarą??
Najbardziej w oczy rzuciło mi się:
- przyjęcie Dair, które okazało się przyjęciem wszystkich tylko nie Dair. Z Lolą, Sereną, Chuckiem i Dianą w rolach głównym. Nie wiem dlaczego nazywają siebie przyjaciółmi. Dair to chyba jedyna przyjaźń jaką pokazują.
- Diana ma kontakt z prawdzią Plotkarą??
Diana- Liczba postów : 22
Re: 5x20 Salon of the Dead
[You must be registered and logged in to see this image.]
bez komentarza
haha i jeszcze:
41 sekunda i wyraz twarzy Nata, ktory wyglada jakby zasnac mial, a tu nagle o nim cos mowia przykulo to juz moja uwage jak ogladalam, ale myslalam, ze mi sie wydawalo...
and the Oscar goes to... Nate
bez komentarza
haha i jeszcze:
41 sekunda i wyraz twarzy Nata, ktory wyglada jakby zasnac mial, a tu nagle o nim cos mowia przykulo to juz moja uwage jak ogladalam, ale myslalam, ze mi sie wydawalo...
and the Oscar goes to... Nate
CallMeLady- Eden & Revenge
- Liczba postów : 908
Re: 5x20 Salon of the Dead
Ciekawe, czy tam pracuje tylko jedna pielęgniarka. Bo ta sama chyba zosała nazwana aniołem przez Blair.
Swoją drogą podoba mi się Ed w tej scenie.
Swoją drogą podoba mi się Ed w tej scenie.
Re: 5x20 Salon of the Dead
mi tez ale nate mnie strasznie rozpraszal
CallMeLady- Eden & Revenge
- Liczba postów : 908
Re: 5x20 Salon of the Dead
Ale ta, z którą rozmawiał Chuck to chyba inna niż ta od Sereny Ale ta to rzeczywiście ten aniołŻuri napisał:Ciekawe, czy tam pracuje tylko jedna pielęgniarka. Bo ta sama chyba zosała nazwana aniołem przez Blair.
Swoją drogą podoba mi się Ed w tej scenie.
Layla- Chair & Hyckie
- Liczba postów : 4417
Re: 5x20 Salon of the Dead
Mi się podobał Nate wchodzący rano do Spectatora, zrobił to jak rasowy model na wybiegu.
Ella- Chair & Chuck
- Liczba postów : 795
Re: 5x20 Salon of the Dead
oooo w 50 sekundzie Ed już nie szepcze szatańsko <3
Lewandowska- Bart & OTH
- Liczba postów : 2994
Re: 5x20 Salon of the Dead
o dziwo podobala mi sie gra aktorska Eda : ) ostatnio cos z nim jet naprawde kiepsko, szepczy tak ze w ogole nie wiem co mowi, a tu pokazal sie naprawde fajnie. pokazal emocje, widac bylo ze byl jednoczesnie zly i bylo mu przykro ze go oszukano..i wydawalo mi sie ze gdy podnosil glos to mozna bylo uslyszec jego akcent : ) chce widziec takiego Eda w kazdym odcinku :d
Serena- Blairena & Chair
- Liczba postów : 1060
Re: 5x20 Salon of the Dead
ciekawe jaki sekret ma Diana? wskazuje na to ostatnia wiadomosc od GG w limo...czyli to nie bylo to,ze jest matka Chucka...co jeszcze wymysla?? ale pewnie chodzi
Żur: Na przyszłość: chowamy spoilery w tagach
- Spoiler:
- SPOILER...o to,ze Bart zyje
Żur: Na przyszłość: chowamy spoilery w tagach
- Kod:
[spoiler]tekst[/spoiler]
shiva89- Delena & Nemily
- Liczba postów : 817
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Strona 2 z 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|