Re: 5x19 It Girl, Interrupted

by **Żuri** Wto Kwi 10, 2012 9:31 pm

Gossip o Blair, Gigi o Chair, Gossip o Blair, Gigi o Chair.

To sobie pogadałyście. Very Happy

by **Gigi** Wto Kwi 10, 2012 9:38 pm

Żuri - no źle oceniłam, że Blair nie jest obłąkana przy Chucku wg GG?? Razz

GG nie protestowała xD

joanna1205 - no tak wychodzi to, że jestem dłużej fanką Blair niż Dana Razz

i nie rozumiem afery o schodach. jaki piedestał. serio. pomógł jej zamknąć te drzwi i tyle. to też zły gest?? nie wiem czego chcecie od Dana. ma jej wykrzyczeć w twarz, że to bzdura, że nigdy nie będzie księżniczką i blablabla. może promo zadowoli tych niezadowolonych, bo tam przekrzykują się, że chcą być sobą lol.

by CallMeLady Wto Kwi 10, 2012 10:12 pm

na piedestale juz dawno sobie ja postawil. on tak naprawde to jest zakochany, a tacy slepna. nikt mi nie wmowi, ze nagle docenia te cechy charakteru, ktore swoja droga u niej przewazaja, ktorymi gardzil przez kilka sezonow (a moze i cale jego zycie, ktoz wie lol). wlasnie po tym odcinku to do mnie dotarlo.

by joanna1205 Wto Kwi 10, 2012 10:28 pm

Mnie zastanawia jeszcze jedna kwestia a'props Dair. Co z Jenny, nieobecną, ale ciągle siostrą Dana, która nie mogła pojawić się na UES bo przepędziła ją Blair. I czy to nie Blair ponosi w dużej mierze odpowiedzialność za zrobienie z Jenny małego wrednego potworka? W końcu to ona ją wyszkoliła na kwaał s..ki, a Dan tym zachwycony nie był. Więc jak się ma jego braterska miłość i lojalność do takiego całkowitego oddania Blair? Daltego uważam, że Dan więcej poświęcił dla tego niepewnego związku, a Blair ciągle mnie nie przekonuje, czy na to zasłużyła.

by **Ewa** Wto Kwi 10, 2012 10:56 pm

Gigi napisał:Żuri - no źle oceniłam, że Blair nie jest obłąkana przy Chucku wg GG?? GG nie protestowała xD

Nie protestowałam bo wypowiadałam się na inny temat Smile

Poza tym już na samym początku zapytałam Cię po co mieszać Chuck,Chair do oceny Blair Smile

Ja oceniałam Blair i mówiłam jak ona aktualnie się zachowuje.Ty oceniałaś Chair na podstawie 5 sezonów Smile

Jak widzisz nawet Żuri zauważyła że ta rozmowa była bez sensu bo każda z Nas wypowiadała się na inny temat.

Każdy sobie rzepkę skrobie...

by **Magda** Wto Kwi 10, 2012 10:58 pm

joanna1205 napisał:Mnie zastanawia jeszcze jedna kwestia a'props Dair. Co z Jenny, nieobecną, ale ciągle siostrą Dana, która nie mogła pojawić się na UES bo przepędziła ją Blair. I czy to nie Blair ponosi w dużej mierze odpowiedzialność za zrobienie z Jenny małego wrednego potworka? W końcu to ona ją wyszkoliła na kwaał s..ki, a Dan tym zachwycony nie był. Więc jak się ma jego braterska miłość i lojalność do takiego całkowitego oddania Blair? Daltego uważam, że Dan więcej poświęcił dla tego niepewnego związku, a Blair ciągle mnie nie przekonuje, czy na to zasłużyła.

Nie powiedziałabym, że Blair ją wyszkoliła, he. Jej nie trzeba było szkolić. Ale w dużej mierze Jenny zawsze wzorowała się na nieustępliwości i uporze Blair, nawet ją podziwiała, tylko nie podziwiała Blair i Chucka razem Wink

Myślę, że powrót Jenny byłby świetnym wątkiem i to jest jedno z moich życzeń w sezonie szóstym, jeżeli DB nadal będzie razem. To byłaby niesamowicie interesująca konfrontacja i naprawdę dałabym dużo, żeby to zobaczyć. Ale nie łudźmy się, Taylor wiedziała kiedy powiedzieć dość Wink

by **Gigi** Wto Kwi 10, 2012 11:16 pm

GossipGirl napisał:
Gigi napisał:Żuri - no źle oceniłam, że Blair nie jest obłąkana przy Chucku wg GG?? GG nie protestowała xD

Nie protestowałam bo wypowiadałam się na inny temat Poza tym już na samym początku zapytałam Cię po co mieszać Chuck,Chair do oceny Blair Ja oceniałam Blair i mówiłam jak ona aktualnie się zachowuje.Ty oceniałaś Chair na podstawie 5 sezonów Jak widzisz nawet Żuri zauważyła że ta rozmowa była bez sensu bo każda z Nas wypowiadała się na inny temat.

Każdy sobie rzepkę skrobie...

[You must be registered and logged in to see this image.]

sorry xD

w takim razie nie wiem o co chodziło Very Happy

bo ja wiążę nieobłąkaną i szczęśliwą Blair z Danem. a ty wyraźnie nie więc agree to disagree?? Razz

by **brulion** Wto Kwi 10, 2012 11:21 pm

1. CHUCK OGARNIJ SIĘ. Ile razy można przywracać ten sam wątek, jest matka, nie ma matki, jest matka, nie ma matki, jest matka, nie ma matki -.- I do tego Blair. Już było tak dobrze bez scen Chair i oczywiście musieli wcisnąć niemalże na siłę dwa jakże romantyczne i dramatyczne spotkania. Jakoś nie wierzę, że Chuck zapłacił ten posag z dobroci serca, Blair miała rację mówiąc o tym, że "wykupił ją i przyszedł po nagrodę". Nawet, jeśli Chuck temu zaprzecza to podświadomie działa właśnie tak. Tragiczna gra Eda nie pomaga.

2. BLAIR OGARNIJ SIĘ x2. 5 odcinków temu uciekała od Louisa i żądała natychmiastowego rozwodu, bo nie chciała być księżniczką na pokaz, a teraz nagle jej się na sentymenty zebrało. Ten wątek zdecydowanie na minus. Na plus odrzucenie propozycji Chucka, nie wiem, co ta dziewczyna bierze, że raz mówi rozsądnie, a raz nie. Scena na schodach MET była świetna, nie rozczarowałam się za bardzo, była bardzo dobrze nakręcona, świetnie to światło operowało ;D A teraz skopiujcie te słowa i wstawiajcie je do posta za każdym razem, kiedy będę narzekać na Dair xD Za mało Dair w tym odcinku. Za dużo dramy.

3. Serena - dobrze jej wychodzi bycie evil, pasuje jej dwulicowość, ale foch na Lolę za to, że spiskowała z Nate'm mnie dobił. Zaczynam tylko się bać, że nowa Serena weźmie górę i zacznie za bardzo kombinować, żeby odzyskać Dana, a on wtedy nie będzie chciał z nią być.

4. Nate, Diana, Lola - Lola o dziwo nie irytowała mnie aż tak w tym odcinku, Diana gorzej. Nie podobało mi się to nagłe ujawnienie spisku Loli i Nate'a, wydaje mi się, że nie powinno być takiego zaskoczenia, widzowie powinni o tym wiedzieć. Oglądając to czułam się, jakby scenarzyści pisali, pisali i nagle stwierdzili "e, nudno trochę, niech Nate i Lola współpracują, nie zmieniajmy już nic w tym, co napisaliśmy bo po co".

5. Lily - miałam ochotę walnąć w monitor jak ją zobaczyłam xD Kojarzy mi się ze sroką zbierającą błyskotki. Ma forsy jak lodu a jeszcze ciągnie od Ivy bo przecież jak można zbescześcić fortunę Rhodesów! Na jej miejscu dałabym spokój, zostawiłabym Ivy i kasę w spokoju i cieszyła się, że w ogóle oddała mi apartament. Coś czuję, że będzie rozwód. I że Lily nieźle oskubie Rufusa Razz

6. Dan uroczy, ale za mało scen ;( chociaż może to i lepiej, im mniej żelu do włosów na ekranie tym lepiej xD

Głosuję na może być, na filmwebie dałam 6 gwiazdek. Lepszy od 5x18 ale niczym się nie wyróżnia, przy innych odcinkach raczej nudnawy.
Do waszej dyskusji nt. Dair się nie wtrącam bo zgubiłam wątek 3 strony temu xD

by **Gigi** Wto Kwi 10, 2012 11:25 pm

brulion napisał:1. CHUCK OGARNIJ SIĘ. Ile razy można przywracać ten sam wątek, jest matka, nie ma matki, jest matka, nie ma matki, jest matka, nie ma matki -.- I do tego Blair. Już było tak dobrze bez scen Chair i oczywiście musieli wcisnąć niemalże na siłę dwa jakże romantyczne i dramatyczne spotkania. Jakoś nie wierzę, że Chuck zapłacił ten posag z dobroci serca, Blair miała rację mówiąc o tym, że "wykupił ją i przyszedł po nagrodę". Nawet, jeśli Chuck temu zaprzecza to podświadomie działa właśnie tak. Tragiczna gra Eda nie pomaga.

2. BLAIR OGARNIJ SIĘ x2. 5 odcinków temu uciekała od Louisa i żądała natychmiastowego rozwodu, bo nie chciała być księżniczką na pokaz, a teraz nagle jej się na sentymenty zebrało. Ten wątek zdecydowanie na minus. Na plus odrzucenie propozycji Chucka, nie wiem, co ta dziewczyna bierze, że raz mówi rozsądnie, a raz nie. Scena na schodach MET była świetna, nie rozczarowałam się za bardzo, była bardzo dobrze nakręcona, świetnie to światło operowało ;D A teraz skopiujcie te słowa i wstawiajcie je do posta za każdym razem, kiedy będę narzekać na Dair xD Za mało Dair w tym odcinku. Za dużo dramy.

3. Serena - dobrze jej wychodzi bycie evil, pasuje jej dwulicowość, ale foch na Lolę za to, że spiskowała z Nate'm mnie dobił. Zaczynam tylko się bać, że nowa Serena weźmie górę i zacznie za bardzo kombinować, żeby odzyskać Dana, a on wtedy nie będzie chciał z nią być.

4. Nate, Diana, Lola - Lola o dziwo nie irytowała mnie aż tak w tym odcinku, Diana gorzej. Nie podobało mi się to nagłe ujawnienie spisku Loli i Nate'a, wydaje mi się, że nie powinno być takiego zaskoczenia, widzowie powinni o tym wiedzieć. Oglądając to czułam się, jakby scenarzyści pisali, pisali i nagle stwierdzili "e, nudno trochę, niech Nate i Lola współpracują, nie zmieniajmy już nic w tym, co napisaliśmy bo po co".

5. Lily - miałam ochotę walnąć w monitor jak ją zobaczyłam xD Kojarzy mi się ze sroką zbierającą błyskotki. Ma forsy jak lodu a jeszcze ciągnie od Ivy bo przecież jak można zbescześcić fortunę Rhodesów! Na jej miejscu dałabym spokój, zostawiłabym Ivy i kasę w spokoju i cieszyła się, że w ogóle oddała mi apartament. Coś czuję, że będzie rozwód. I że Lily nieźle oskubie Rufusa

6. Dan uroczy, ale za mało scen ;( chociaż może to i lepiej, im mniej żelu do włosów na ekranie tym lepiej xD

Głosuję na może być, na filmwebie dałam 6 gwiazdek. Lepszy od 5x18 ale niczym się nie wyróżnia, przy innych odcinkach raczej nudnawy.
Do waszej dyskusji nt. Dair się nie wtrącam bo zgubiłam wątek 3 strony temu xD

[You must be registered and logged in to see this image.]

by shiva89 Sro Kwi 11, 2012 7:22 am

"wszyscy w serialu powiedzieli, że Blair jest sobą przy Danie i nie wiem jak tego można nie widzieć. serio, ale spoko."....

JA TEGO NIE WIDZĘ. DLA MNIE BLAIR MOGLA BYC SOBA TYLKO PRZY CHUCKU.

wszyscy?czyli kto?Safran?-jemu cos na mózg poszło. serio.DAIR? REALLY? Pakt z Bogiem Blair? (SPOILER)

Spoiler:

by andzia Sro Kwi 11, 2012 8:11 am

ja też Dair nie widzę, a przyznam szczerze, że zaczęłam oglądać GG od czwartego sezonu tylko dlatego, że spodobała mi się ich przyjaźń, co do tego, co mówi Safran czy sami aktorzy... to jest serial, który podupada, tonący chwyta się każdej brzytwy, szukają zainteresowania i promują parę, która obecnie jest na ekranie, dlatego ciężko wymagać od nich, że nagle powiedzą coś w stylu "tak, B i D to sprawa kilkuodcinkowa, niedługo wróci Chair", to, co napędza ostatnio ten serial to konflikty między fanami obu par, przynajmniej tym zamieszaniem ukrywają coraz bardziej niedorzeczną fabułę.
I dlatego nie do końca wierzę w trwałość Dair, choćby z tego względu, że mamy jeszcze jeden sezon przed sobą i coś mi mówi, że za góra pięć odcinków B zacznie się zastanawiać, którego kocha bardziej. Inna sprawa, że niszczą przez to jej postać totalnie, bo ze zdecydowanej kobiety stała się drugą Sereną.
Co do wątku Serena bitch to jestem na TAK Very Happy

ostatnio Serena nie miała dobrych wątków, gubiła się w tle, teraz przynajmniej nie jest bezbarwna, a serial zyskał nareszcie nieco realności.

by **Gigi** Sro Kwi 11, 2012 4:34 pm

shiva89 napisał:"wszyscy w serialu powiedzieli, że Blair jest sobą przy Danie i nie wiem jak tego można nie widzieć. serio, ale spoko."....

JA TEGO NIE WIDZĘ. DLA MNIE BLAIR MOGLA BYC SOBA TYLKO PRZY CHUCKU.

wszyscy?czyli kto?Safran?-jemu cos na mózg poszło. serio.DAIR? REALLY? Pakt z Bogiem Blair? (SPOILER)
Spoiler:

błagam rozwiń myśl, bo nie mogę nawet odpowiedzieć na taki argument xD

nikt nie mówił, że Dair było planowane od pierwszego sezonu i są stworzeni dla siebie. chyba, że inny wywiad czytałaś Very Happy

i serio nie rozumiem jak można mówić, że ludzie, którzy robią serial nie wiedzą co mówią. jasne, że można powiedzieć czasami jednej osobie odbija i to najczęściej Safrankowi xD ale jak sami aktorzy, którzy grają t postacie mówią co mówią to chyba coś znaczy. kto zna lepiej te postacie niż osoby które je grają?? jeżeli Penn mówi, że Blair jest drugą połówką Dana. Leighton, że Blair jest sobą przy Danie. Ed mówi, że Dan kocha Blair bardziej od Chucka i Blair jest obsesją Chucka to nic w tym nie ma?? serio?? to chyba oni czytają scenariusz i dostają wskazówki jak grać i co będzie :/

by Layla Sro Kwi 11, 2012 5:43 pm

Gigi napisał:
shiva89 napisał:"wszyscy w serialu powiedzieli, że Blair jest sobą przy Danie i nie wiem jak tego można nie widzieć. serio, ale spoko."....

JA TEGO NIE WIDZĘ. DLA MNIE BLAIR MOGLA BYC SOBA TYLKO PRZY CHUCKU.

wszyscy?czyli kto?Safran?-jemu cos na mózg poszło. serio.DAIR? REALLY? Pakt z Bogiem Blair? (SPOILER)
Spoiler:

błagam rozwiń myśl, bo nie mogę nawet odpowiedzieć na taki argument xD

nikt nie mówił, że Dair było planowane od pierwszego sezonu i są stworzeni dla siebie. chyba, że inny wywiad czytałaś

i serio nie rozumiem jak można mówić, że ludzie, którzy robią serial nie wiedzą co mówią. jasne, że można powiedzieć czasami jednej osobie odbija i to najczęściej Safrankowi xD ale jak sami aktorzy, którzy grają t postacie mówią co mówią to chyba coś znaczy. kto zna lepiej te postacie niż osoby które je grają?? jeżeli Penn mówi, że Blair jest drugą połówką Dana. Leighton, że Blair jest sobą przy Danie. Ed mówi, że Dan kocha Blair bardziej od Chucka i Blair jest obsesją Chucka to nic w tym nie ma?? serio?? to chyba oni czytają scenariusz i dostają wskazówki jak grać i co będzie :/

Chodzi Ci o wywiad na imprezie z okazji 100. odcinka? Jeżeli tak, to, o ile dobrze pamiętam, rzeczywiście powiedział wtedy, że Blair jest bratnią duszą Dana, ale na jego nieszczęście bratnią duszą Blair jest Chuck Smile

by **Gigi** Sro Kwi 11, 2012 5:46 pm

tak. to było przed 5x10 i odcinek później Dan zaprowadził ją do Chucka Very Happy

więc myślę, że czasami warto zwracać uwagę na to co mówią aktorzy Razz

szczególnie Ed trololo xD nie mówię już o tym jak wyraźnie Leighton mówi o Blair, która jest najbardziej blairowska z Danem Very Happy

i nie chodzi mi tylko o miłość, przyjaźń czy blablabla. obojętnie. za całokształt.

by andzia Sro Kwi 11, 2012 5:51 pm

Według mnie zazwyczaj aktorzy mówią to, czego wymagają od nich scenarzyści lub producenci, a im zmienia się to tak prędko, że niedługo dowiemy się, że Blair przez 5 sezonów pałała gorąca miłością do S.

by **Gigi** Sro Kwi 11, 2012 6:41 pm

jeżeli to prawda. to współczuję fanom Chair teraz, bo Ed w takim razie dostaje niezłe wytyczne i jedzie po Chair i Chucku zawsze xD nie sądzę, żeby kazali mu to robić Very Happy

by joanna1205 Sro Kwi 11, 2012 6:43 pm

Trzeba przyznać, że związek z Danem są dla Blair jak wakacje - jest słonecznie, miło i lekko. narzeczeństwo z Louisem ewidentnie ją przytłaczało, a teraz faktycznie odżyła. Nie wiem, czy to jest miłość, czy po prostu jest fajnie, ale Blair wróciła na swoje tory. Mnie jednak ciągle martwi Dan. Blair powiedziała kiedyś Chuckowi, że zanim będzie dziewczyną Chucka Bassa, chce stać się Blair Waldorf. Mam wrażenie, że Dan był Danem przed związkiem z Blair, a teraz powoli staje się tylko chłopakiem Blair Waldorf. Boję się, że to faktycznie może zmierzać w tym samym kierunku co związek Lily z Rufusem i życie Dana będzie polegać wyłącznie na uszczęśliwianiu Blair. Zresztą na razie wszystko zmierza w tym kierunku. I pewnego dnia Dan się obudzi i stwierdzi, że stracił do siebie szacunek, o ile Blair nie zrobi tego wcześniej. To będzie bardzo kontrowersyjna teza ale... nie wierzę, że awans społeczny przez "małżeństwo" może mieć jakiś happy end, a na pewno nie kiedy awansującym jest mężczyzna - taki zawsze pozostanie tylko "mężem swojej żony".

by **Gigi** Sro Kwi 11, 2012 6:49 pm

joanna1205

myślę, że Dan jest ostatnio bardziej znany niż Blair xD

iii

Spoiler:

by Karolina Sro Kwi 11, 2012 7:09 pm

brulion napisał:1. CHUCK OGARNIJ SIĘ. Ile razy można przywracać ten sam wątek,
jest matka, nie ma matki, jest matka, nie ma matki, jest matka, nie ma
matki -.- I do tego Blair. Już było tak dobrze bez scen Chair i
oczywiście musieli wcisnąć niemalże na siłę dwa jakże romantyczne i
dramatyczne spotkania. Jakoś nie wierzę, że Chuck zapłacił ten posag z
dobroci serca, Blair miała rację mówiąc o tym, że "wykupił ją i
przyszedł po nagrodę". Nawet, jeśli Chuck temu zaprzecza to podświadomie
działa właśnie tak. Tragiczna gra Eda nie pomaga.

Zastanawiam się co ten biedny Chuck ma robić, żeby w końcu co poniektórych zadowolić. Latał za Blair - źle, zajął się matką - źle, wątki z Rainą i Evą też były złe bo to znaczyło, że nigdy nie kochał Blair i tylko udawał, więc o co chodzi? Zresztą naprawdę macie facetowi za złe, że rozpaczliwie szuka matki, która go zostawiła? Naprawdę? Po śmierci Barta został praktycznie sam, bez żadnej rodziny. Lily jest wsparciem, ale bez przesady... Nikt nie jest w stanie zastąpić prawdziwej matki. Więc jeżeli pojawiła się szansa na odnalezienie jej, porozmawianie, to byłabym cholernie zdziwiona, gdyby to olał.
Ponadto moim zdaniem akurat on w tym odcinku wypadł wyjątkowo dobrze, szczególnie na tle fałszywej Sereny, odrzucającej męża dla apartamentu na UES Lily czy zakochanej w koronie Blair.

Nie rozumiem też, na jakiej podstawie sądzisz, że zapłacił posag z jakichś ukrytych, niecnych pobudek? Przecież nie chciał nawet, żeby Blair się o tym dowiedziała... Poszedł do niej po radę w sprawie matki a ona potraktowała go jak psa, taka jest prawda. A co otrzymał za swoją pomoc i umożliwienie jej rozwodu? Smsa o treści 'dziękuję' i to dopiero po serii podejrzeń pt. 'Chuck to dupek, na pewno chce czegoś w zamian'... Serio?

by andzia Sro Kwi 11, 2012 7:17 pm

Gigi napisał:jeżeli to prawda. to współczuję fanom Chair teraz, bo Ed w takim razie dostaje niezłe wytyczne i jedzie po Chair i Chucku zawsze xD nie sądzę, żeby kazali mu to robić

wiesz, ja też uważam, że poniekąd zniszczyli Chair i po nich jadę, uważam tylko, że związek B i D nie jest idealny i nigdy będzie, bo zbyt wiele ich różni. Coraz częściej myślę, żeby zacząć wspierać Chuck+szczęście Very Happy

by **Gigi** Sro Kwi 11, 2012 7:25 pm

Karo IMO Chuck wypadł dobrze, ale nie wiem jak można czepiać się Blair, że potraktowała go jak psa serio. miała powody. skąd ma wiedzieć kiedy mu ufać a kiedy nie??

i ja nie mam mu za złe, że szuka matki. tylko błagam dlaczego wątek Chucka to musi być matka - Blair - matka - Blair. nie mogą dać mu czegoś innego. ten wątek już był. i to chyba na maksa rozwinięty.

Spoiler:

andzia ja shippuję wszyscy/szczęście Razz

w tej chwili szczęście/Blair i szczęście/Dan to Dair IMO. i jasne, że nie jest idealny nikt nie jest.

co do Chair i wypowiedzi Eda. ja zwątpiłabym na miejscu fanów Chair, bo on gada takie rzeczy, że głowa mała. widać, że ma dość tego wątku. ale czy dziwić mu się?? ciągle to samo, odgrzewany kotlet.

by andzia Sro Kwi 11, 2012 7:38 pm

no i właśnie w tym problem, że ja się staram ze wszystkich sił uwierzyć, że Dair to szczęście dla obojga, ale nie umiem, no, jak wiara w Boga, to łaska zobaczyć ich chemię na ekranie
i nie uważam, żeby nagle Dan z powietrza znał Blair, jak własną kieszeń, skoro nie łączyło ich nic wcześniej, co do wątku Chuck i matka to masz rację, dziwić się, że Ed się buntujexD

by Karolina Sro Kwi 11, 2012 7:47 pm

Gigi napisał:Karo IMO Chuck wypadł dobrze, ale nie wiem jak można czepiać się Blair, że potraktowała go jak psa serio. miała powody. skąd ma wiedzieć kiedy mu ufać a kiedy nie??

i ja nie mam mu za złe, że szuka matki. tylko błagam dlaczego wątek Chucka to musi być matka - Blair - matka - Blair. nie mogą dać mu czegoś innego. ten wątek już był. i to chyba na maksa rozwinięty.

Spoiler:

Skąd ma wiedzieć? Może stąd, że Chuck nie zrobił nic, żeby Blair dowiedziała się o spłacie posagu? No i w którym momencie ich rozmowy dał choćby minimalnie do zrozumienia, że chce od niej czegoś więcej niż tylko i wyłącznie rady w sprawie matki? Nie dała mu 5 minut, od razu na niego naskoczyła. I serio, nie zdenerwowałoby mnie to tak bardzo, gdyby Chuck nie był akurat w takiej sytuacji. Ale oskarżanie go w momencie, w którym jedynym o czym myślał była jego beznadziejna sytuacja związana z matką, było jak skopanie leżącego. Nie sądzisz?

To, że wątek Chucka z matką to odgrzewany kotlet to fakt. Nie twierdzę, że nie. Ale to już wina scenarzystów, że tak budują fabułę. Zwróciłam się do brulion (bruliona? nie umiem tego odmieniać w formie żeńskiej;D) bo mówiła o tym, że Chuck powinien się ogarnąć i dać spokój z matką. No sorry, ale wymaganie tego od niego jest co najmniej dziwne.

Gigi napisał:andzia ja shippuję wszyscy/szczęście w tej chwili szczęście/Blair i szczęście/Dan to Dair IMO. i jasne, że nie jest idealny nikt nie jest.

co do Chair i wypowiedzi Eda. ja zwątpiłabym na miejscu fanów Chair, bo on gada takie rzeczy, że głowa mała. widać, że ma dość tego wątku. ale czy dziwić mu się?? ciągle to samo, odgrzewany kotlet.

No poza Chuckiem. W jego przypadku jedynym słusznym shipem jest Chuck/śmierć, prawda? Wink

A jeśli chodzi o Eda - mówicie o jakiejś konkretnej ostatniej jego wypowiedzi czy ogólnie? Przepraszam, nie czytałam całej dyskusji, więc trochę nie ogarniam kontekstu.

by **Gigi** Sro Kwi 11, 2012 7:57 pm

powtórka sceny przyda się chyba Razz

nie naskoczyła na niego. powiedziała, że nie może mu pomóc i nie powinien jej pytać. więc on czy chodzi o Humphreya. a ona, że oni zawsze przychodzą po coś więcej. i jeszcze go przeprosiła, że może mówi za ostro. i taka jest prawda. 99% przypadków, kiedy starali sobie pomóc kończyła się tak samo. IMO oni mogą być przyjaciółmi, ale najpierw muszą wyeliminować dwuznaczność i takie właśnie nieporozumienia jak te.

gdzie ja shippuję Chuck/śmierć?? shippuję tylko jego śmierć, jeżeli nie mają z nim co zrobić i nadal ma być takim głupkiem Razz

shippuję Chuck/Paryż xD już nawet Chuck/Eva. obojętnie. niech będzie szczęśliwy, biega w dresie na teletubisia. whatevs. tylko niech zachowuje się jak człowiek. w tym odcinku było całkiem dobrze. chociaż IMO nie powinien dziwić się, że Blair ma do niego pretensje. ale dobrze, że nie wdawał się w niepotrzebną dyskusję.

obojętnie czy o konkretnej czy o ogóle i tak nawija o tym samym Razz

m.in. z tego co pamiętam mówił, że do Chucka nie pasuje inne zakończenie niż tragiczne.

andzia

nie wiem czy szczęście i chemia znaczy to samo według ciebie. IMO nie, więc whatevs xD

ta. Dan z powietrza znał Blair Razz

zaraz stuknie drugi rok kiedy są blisko xD co to było Very Happy

by andzia Sro Kwi 11, 2012 8:11 pm

dla mnie szczęśliwy związek= związek z chemią, namiętnością, pasją, po prostu. Co do dwóch lat blisko... jak porównać jej relacje z Natem czy Sereną, z którymi zna się od dziecka? Świat Blair był zawsze obcy dla Dana, był cudownym outsiderem, który nie lubił przyjęć, oficjalnych strojów czy dziennikarzy, a teraz nagle cóż wszystko zaczęło być nieważne, bo jest Blair. Dla mnie szczęście nie polega na poświęceniu się dla drugiej osoby, z którą tak naprawdę dodatkowo tylko się przyjaźni(udany seks po pijaku).

by Sponsored content

Jak oceniasz odcinek?