Seria książek Gossip Girl

Ja przeczytałam wszystko i muszę przyznać, że trzeba wszystko po prostu traktować, jako co innego. Nie łączyć serialu z książką. Fajny też był spin-off wejście Carlsów.

Można gdzieś znaleść na internecie te ksiażki? Bo chętnie bym przeczytała

Podejrzewam, że w każdej bibliotece z działem dziecięcym na poziomie IV je znajdziesz.

No najpierw się muszę do jakiejś zapisać

Jestem ciekawa czy w mojej ukochanej bilbiotece szkolnej się znajdzie Plotkara albo Super dziewczyna... No cóż, jeszcze kilka dni i się dowiem:(
A jak coś, to po proszę siostrę... Na szczęscie jest do wielu bibliotek zapisana.

Na pewno są powszechnie dostępne w pdf-ach, bo kiedyś sama ściągałam, ale po kilkunastu stronach stwierdziłam, że mimo całej mojej miłości do GG, na tego typu 'literaturę' to jestem już za stara

Czytałam książki będąc w gimnazjum, jeszcze przed serialem i przez to wolę książkową wersję . Styl pisarki był chyba tym co mnie przyciągnęło do Plotkary :d w serialu denerwowały mnie niektóre wątki i ich sprzeczność z książką. Teraz oglądam tylko serial i się przyzwyczaiłam .

Ebooki znajdziecie na Chomikuj.pl na pewno . Mi do książek zawsze pozostanie sentyment chociaż też czuję się już lekko za stara na to, czytałam je w gimnazjum i jakoś w liceum dla przypomnienia. Lubiłam Blair, Vanessę (przeżyłam szok gdy zobaczyłam serialową ), Chuck był dziwny i nie mogę nawet porównać obu Chucków , szkoda, że Erica odmłodzili w serialu, bo mógłby być fajny wątek jego z B . A S zawsze miała wszystko i była gwiazdą, taki urok jej postaci .

Dobra, to poszukam zaraz na chomikuj:)

Znalazłam:) I już czytam pierwszą część
Dla chcącego nic trudnego:P A dla leni- tutaj link:[You must be registered and logged in to see this link.]

I już po 1 części:P Wciągająca.
Oni tam cały czas palą! I nie mogę sobie wyobrazić Jenny...

Zupełne zaskoczenie, co?

ksiazke odkrylam jakies osiem czy siedem lat temu, kolezanka podsunela mi trzy pierwsze czesci. potem czytalam, gdy wychodzily. nadal nie zagladalam do ostatniej - nie umiem sobie tego zrobic ;P uwazam, ze przedostatnia byla juz naciagana.
nie wiedzialam, ze powstal na tej podstawie serial, az dwa lata temu skaczac po kanalach zobaczylam dwie dziewczyny siedzace na schodach - pierwsza moja mysl - "wygladaja jak Blair i Serena". mialam racje. od tamtej pory jestem fanka serialu, a podczas przerwy w nadawaniu zima czytalam ksiazke w oryginale - ci, dla ktorych polskie tlumaczenie wydaje sie naiwne, powinni tego sprobowac. wiele ciekawych gier slownych jest pomijanych.

No:P Skończyłam 2 część wczoraj o 0:00:P Teraz się biore za 3.

Ooo, dobry pomysł, chyba poszukam książek w oryginale .

Te książki czyta się bardzo szybko Wolałam książkowego Nate'a. Ale za to w serialu fajnie rozwinęli wątek Chuck'a. Prawdę mówiąc, niewiele było go w książce. Wszystko skupiało się raczej na miłości Blair i Sereny do Nate'a, wiecznych imprezach i intrygach. No i Vanessa... zupełne przeciwieństwo serialowej do książkowej, jedynie poza miłością do filmów.
A "Wejście Carlsów" mi się nie podobało

Ja przeczytałam 4 części. Ja też wolę książkowego Nate'a, chociaż on tam cały czas był na "haju" I tam w ogóle nie ma Chucka:( I sobie juz wyobrażam Jess z wygoloną głową...

Ja przeczytałam tylko pierwszą część i trochę mnie przeraziła. Chuck, Vanessa.... rany koguta! I Nate ciągle na haju... Dziwne. Nate z serialu był dużo inniejszy.

Właściwie to zaczynałam od książek, ale jak dla mnie serial jest o wiele lepszy. Ma ten klimat. Blair z książki to nie ta sama osoba, co w serialu. Podobnie z Chuckiem.

ja również zaczynałam od książek. poleciła mi je koleżanka i bardzo mi się wtedy spodobały. sięgnęłam po nie ponownie niedawno i stwierdziłam, że nie wiem, czym się tak zachwycałam. serial zdecydowanie bardziej mi się podoba.

Według mnie niektóre rzeczy są lepsze w książce, a niektóre w serialu. Np. postacie. O wiele bardziej wolę Vanessę z książki, tak samo Nate'a. Ale np. w ogóle nie wyobrażam sobie Ed'a z małpką

Jak tak czytam Wasze wypowiedzi mam bardzo mieszane uczucia - brać się za książki, czy nie warto? Serial mnie strasznie wciągnął i nie wiem czy warto "psuć" sobie obraz książkami, które z jednej strony wydają się ciekawe, a z drugiej... Chuck z małpką? Nie brzmi zachęcająco

tuppence napisał:Jak tak czytam Wasze wypowiedzi mam bardzo mieszane uczucia - brać się za książki, czy nie warto? Serial mnie strasznie wciągnął i nie wiem czy warto "psuć" sobie obraz książkami, które z jednej strony wydają się ciekawe, a z drugiej... Chuck z małpką? Nie brzmi zachęcająco

Moim zdaniem warto przeczytać, skoro Cię ciekawi. Ja książkę traktuję jako zupełnie odrębną całość. Nie łączę bohaterów ze sobą, bo naprawdę po przeczytaniu którejś tam części różnica robi się coraz większa i postacie są zupełnie inne niż w serialu.

Żuri napisał:

tuppence napisał:Jak tak czytam Wasze wypowiedzi mam bardzo mieszane uczucia - brać się za książki, czy nie warto? Serial mnie strasznie wciągnął i nie wiem czy warto "psuć" sobie obraz książkami, które z jednej strony wydają się ciekawe, a z drugiej... Chuck z małpką? Nie brzmi zachęcająco

Moim zdaniem warto przeczytać, skoro Cię ciekawi. Ja książkę traktuję jako zupełnie odrębną całość. Nie łączę bohaterów ze sobą, bo naprawdę po przeczytaniu którejś tam części różnica robi się coraz większa i postacie są zupełnie inne niż w serialu.

W takim razie w wolniejszej chwili chyba się skuszę Albo inaczej, jak się skończy 5 sezon, żeby się na pewno nie mieszało.

A zauważyliście, że okładka Inside to okładka najnowszej lotkary Psycho-Killer tylko bez krwi i noży ?