Paralele i nawiązania

kurcze...tak patrze i naprawdę Chuck z profila podobny do tej Bestii ;P

Już mówiłam, jak dla mnie z Chucka to żadna Bestia, no chyba, że mówimy o podobieństwie fizycznym Szybciej Gaston

Coś nowego Jeżeli nie będą się nadal śpieszyć z DB, to chyba mamy nowych HS Jeszcze ttylko Dan powinien znaleźć sobie kogoś

[You must be registered and logged in to see this image.]

Karolina napisał:Ukradnę linki Kasi z fw;)
[You must be registered and logged in to see this image.]
Moim zdaniem Chair to właśnie historia jak z Pięknej i Bestii - Bella uczy Bestię kochać i Bestia się dla niej zmienia. I mam nadzieję, że ta zmiana u Chucka nastąpi również i że skończy się na 'żyli długo i szczęśliwie...'

A myślałam, że tylko ja mam takie skojarzenia i aż głupio było mi kiedykolwiek o tym wspominać, żebym nie wyszła na żyjącą w świecie Disneya, a tu jednak nie Uff ulżyło mi

Jak już tak siedzimy w bajkach:

[You must be registered and logged in to see this image.]

kasia_ napisał:Jak już tak siedzimy w bajkach:

[You must be registered and logged in to see this image.]

Świetne Ja uwielbiam takie bajkowe porównania Dużo jeszcze we mnie z małej dziewczynki najwidoczniej

Someonelikeyou napisał:Już mówiłam, jak dla mnie z Chucka to żadna Bestia, no chyba, że mówimy o podobieństwie fizycznym Szybciej Gaston

Coś nowego Jeżeli nie będą się nadal śpieszyć z DB, to chyba mamy nowych HS Jeszcze ttylko Dan powinien znaleźć sobie kogoś

[You must be registered and logged in to see this image.]

No i tutaj się właśnie z tobą zupełnie nie zgodzę, bo Chuck to dla mnie wykapana Bestia. 'Człowiek', który nie potrafi kochać, a tylko uwodzić, poznaje kobietę, która budzi w nim w końcu jakieś uczucie. A kobieta ta, inna od wszystkich, jakie w życiu spotkał, także zaczyna coś do niego czuć, mimo, że pozornie w Bestii nie da się zakochać. I pod wpływem tej miłości w Bestii następuje zmiana. Wszystko się zgadza. Blair była dla Chucka tym, kim Bella była dla Bestii.

Ja z kolei zupełnie nie rozumiem jak możesz porównywać Chucka do Gastona - wiem, że nie znosisz tej postaci (nie zaprzeczaj, właśnie tak jest ), ale nazwanie go zapatrzonym w siebie narcyzem, który próbuje zmusić kobietę do związku tylko dlatego, że uznał, że ładnie będzie pasowała do jego obrazka 'najsilniejszego i najprzystojniejszego faceta w wiosce'; nazwanie go facetem, który zupełnie nie liczy się z marzeniami i oczekiwaniami tej kobiety i przede wszystkim facetem, który w najmniejszym stopniu jej nie kocha, jest wg mnie bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe.


A co do WHMS - obejrzałam film po tym, jak ostatnio była dyskusja o porównywaniu DB do HS i szczerze mówiąc - wynudziłam się troszeczkę No ale faktem jest, że podobieństw jest mnóstwo:)

[You must be registered and logged in to see this image.]

Wpadłam w jakiś paralelowy szał

Karolina napisał:

Someonelikeyou napisał:Już mówiłam, jak dla mnie z Chucka to żadna Bestia, no chyba, że mówimy o podobieństwie fizycznym Szybciej Gaston

Coś nowego Jeżeli nie będą się nadal śpieszyć z DB, to chyba mamy nowych HS Jeszcze ttylko Dan powinien znaleźć sobie kogoś

[You must be registered and logged in to see this link.]

No i tutaj się właśnie z tobą zupełnie nie zgodzę, bo Chuck to dla mnie wykapana Bestia. 'Człowiek', który nie potrafi kochać, a tylko uwodzić, poznaje kobietę, która budzi w nim w końcu jakieś uczucie. A kobieta ta, inna od wszystkich, jakie w życiu spotkał, także zaczyna coś do niego czuć, mimo, że pozornie w Bestii nie da się zakochać. I pod wpływem tej miłości w Bestii następuje zmiana. Wszystko się zgadza. Blair była dla Chucka tym, kim Bella była dla Bestii.

Ja z kolei zupełnie nie rozumiem jak możesz porównywać Chucka do Gastona - wiem, że nie znosisz tej postaci (nie zaprzeczaj, właśnie tak jest ), ale nazwanie go zapatrzonym w siebie narcyzem, który próbuje zmusić kobietę do związku tylko dlatego, że uznał, że ładnie będzie pasowała do jego obrazka 'najsilniejszego i najprzystojniejszego faceta w wiosce'; nazwanie go facetem, który zupełnie nie liczy się z marzeniami i oczekiwaniami tej kobiety i przede wszystkim facetem, który w najmniejszym stopniu jej nie kocha, jest wg mnie bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe.


A co do WHMS - obejrzałam film po tym, jak ostatnio była dyskusja o porównywaniu DB do HS i szczerze mówiąc - wynudziłam się troszeczkę No ale faktem jest, że podobieństw jest mnóstwo:)

Wynudziłaś się na WHMS? Ok Karo, nie gadam z Tobą

Co do tej nieszczęsnej Bestii Myślę, że o dojście do kompromisu w tej sprawie będzie trudno, bo zupełnie inaczej odbieramy postać Chucka i tyle Nie widzę kompletnie jego zmiany z powodu Blair, a jak już to stopniowo chyba na gorsze Z kolei Gaston to dla mnie wykapany Chuck z sezonu 3 i 4. Manipulant z wybujałym ego, który i tak zawsze wie lepiej i jest pewien, że Bella go nigdy nie odrzuci

Coś innego. Nawet intrygi wychodzą im tak samo

[You must be registered and logged in to see this image.]

Jak dla mnie scena pożegnania CH&B w 4x22 żywcem ściągnięta z Casablanki!


[You must be registered and logged in to see this image.]

Czy komuś jeszcze ten sezon przypomina coraz bardziej sezon 2? Szczególnie, jeżeli chodzi o sytuację Blair/Chuck/Dan/Louis, do Blair/Nate/Chuck/Marcus.

Someonelikeyou napisał:Czy komuś jeszcze ten sezon przypomina coraz bardziej sezon 2? Szczególnie, jeżeli chodzi o sytuację Blair/Chuck/Dan/Louis, do Blair/Nate/Chuck/Marcus.

Ciekawe czy skończy się na Chucku, tak jak to zawsze u Blair, czy adekwatnie do tego rozegrania i roli, jakie grają u jej boku - na Danie.

sund1ay napisał:

Someonelikeyou napisał:Czy komuś jeszcze ten sezon przypomina coraz bardziej sezon 2? Szczególnie, jeżeli chodzi o sytuację Blair/Chuck/Dan/Louis, do Blair/Nate/Chuck/Marcus.

Ciekawe czy skończy się na Chucku, tak jak to zawsze u Blair, czy adekwatnie do tego rozegrania i roli, jakie grają u jej boku - na Danie.

Chciałabym to widzieć Z logicznego punktu widzenia, czy nawet narracji prowadzonej w tym sezonie, wszystko powinno skończyć się na Danie, jednak to GG, więc nie jestem tego taka pewna

[You must be registered and logged in to see this image.]

just saying

Drunk Serena napisał:[You must be registered and logged in to see this image.]

just saying

Pomimo tego, że z tego co widzę, jest coraz gorzej jeśli chodzi o Chair, mówiąc obiektywnie, to jednak nie porównywałabym tych 2 sytuacji:) To 1 i 5 sezon. Doskonale wiemy, że Dan też nie był idealny, oceniał wszystkich, zresztą cała ta sprawa z Georginą.. Nie usprawiedliwiam teraz Chucka, bo akurat na to teraz nie zasługuje, ale też nie zgadzam się z tą gloryfikacją Dana;)

a moim zdaniem to bardzo podobne sytuacje akurat zarówno Chuck jak i Dan są zakochani w Blair i tu i tu Blair ucieka i chyba ma dużo większy problem w tej scenie z Danem niż w scenie z Chuckiem nie mówię że Chuck to kompletny świr ale co jak co scena Chucka i Blair to istny hardcore w tym momencie

Drunk Serena napisał:a moim zdaniem to bardzo podobne sytuacje akurat zarówno Chuck jak i Dan są zakochani w Blair i tu i tu Blair ucieka i chyba ma dużo większy problem w tej scenie z Danem niż w scenie z Chuckiem nie mówię że Chuck to kompletny świr ale co jak co scena Chucka i Blair to istny hardcore w tym momencie

tak, podobne...tylko, że Chuck czuł się wtedy odtrącony...zraniony i nie wiem może nawet wykorzystany....przez Blair...czego nie można powiedzieć o Danie...ja nie bronię Chucka, ale rozumiem jego zachowanie...a co do problemu...nie możemy powiedzieć, że ten ze sceny z Danem był większy...bo jeśli zapytalibyśmy Blair -nastolatkę którą wszyscy odtrącili ( z odc z Chuckiem-nie pamietam który to dokładnie) to problem ze sceny Blair z Danem byłby dla niej niczym a już napewno nie większym...

oczywiście że w scenie z Danem był większy

Hm, czyżby proroczy sen Blair? Plus dobry Louis -> zły Chuck, zły Louis -> dobry Chuck. Ciekawe



No i można jeszcze dodać do tego całą symbolikę z filmu. Mieszkanie Joe'a, to schronienie dla Ann. Teoretycznie z tyłu powinien siedzieć Dan, ale jak widać Blair próbuje umieścić tam Louisa i Chucka, tylko chyba żaden z nich tam nie pasuje... Och, mówiłam już, że uwielbiam paralele?

Och, bardzo bym chciała, żeby historia Dair zakończyła się tak, jak historia Anny i Joe. 'Spikną' się, będzie sympatycznie, małe nieporozumienie, szybka zgoda, buziak czy dwa i smutny, acz nie rozdzierający finał, który nazwałabym 'rozstaniem z rozsądku'

Karolina napisał:Och, bardzo bym chciała, żeby historia Dair zakończyła się tak, jak historia Anny i Joe. 'Spikną' się, będzie sympatycznie, małe nieporozumienie, szybka zgoda, buziak czy dwa i smutny, acz nie rozdzierający finał, który nazwałabym 'rozstaniem z rozsądku'

Dlaczego nie? Jeżeli, to miałaby być tak piękna historia jak w RH, to biorę w ciemno Twój scenariusz Chociaż scenarzyści znani są z tego, że nigdy nie prowadzą historii do końca tak, jak w książce/filmie, tylko zapożyczają pewne wątki.

No to zagadka nam sie rozwiązala i raczej Dair juz nie bedzie

[You must be registered and logged in to see this image.]

Jak dla mnie nawiązanie nr 1 z tego odcinka to wypadek Blair i Chucka niemal całkiem odwzorowany na wypadku Diany i Dodiego (jak to się odmienia?). Pomijając już same okoliczności - pościg paparazzich, noc, ucieczka itd., to nawet postaci można idealnie powiązać. Diana - była księżna i Blair - niedoszła księżniczka, obie ze swoimi bogatymi kochankami, otoczone atmosferą skandalu. Scenarzyści chyba bardzo lubią brytyjską monarchię

Po tym zdjęciu widać jak Ed się zmienił Pomijając oczywiste włosy to z twarzy wyraźnie dojrzał

Kolejne zamknięcie? Pierwszy seks był, pocałunek był, czego jeszcze brakuje? A wypadek to 100% nawiązanie do księżnej Diany.

Kilka rzeczy, które mi się rzuciły w oczy, a które mogą sugerować, że scenarzyści bawią się z nami w kotka i myszkę.

Blair i Chuck wsiadają do samochodu:

Camus said that life is the sum of our choices. Choose wisely, and fortune smiles upon you. But choose poorly? You never know what price you'll have to pay.

czyli

Camus powiedział, że życie jest sumą naszych wyborów. Wybierz mądrze, to szczęście/fortuna uśmiechnie się do ciebie. A gdy wybierasz źle? Nigdy nie wiesz, jaką cenę będzie musiał zapłacić.

Jeżeli rzeczywiście życie, to suma naszych wyborów, to Chuck i Blair są bohaterami tragicznymi.

Poza tym ciekawa jest scena, gdy zarówno książę z Monako, jak i "książę z Manhattanu" szukają Blair i nie zastają jej, a ona udaje się "z tym trzecim"

No i to jest bardzo ciekawe:

[You must be registered and logged in to see this image.]

Czyżby szczęście było na wyciągnięcie ręki?