Sezon 4
+7
Vivien
Joanna
Ania M.
Karolina
Ola
Ania
Kasia
11 posters
Strona 1 z 5
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Sezon 4
Mama Kurta z tego co pamiętam miała na imię Elizabeth.
Jestem właśnie po odcinku więc emocje!
Jestem właśnie po odcinku więc emocje!
- Spoiler:
Po pierwsze Blam. Blam. BLAM.
Trochę niefortunny ten wybór piosenki, byłam pewna że Blaine zaśpiewa to o Kurcie, no ale nie będę płakać, bo Darren wykonał to genialnie i to live (!).
Sam jest najlepszym przyjacielem jakiego można sobie wymarzyć. Jego reakcja na zauroczenie Blaine'a była bezbłędna. Jest moim bohaterem po prostu.
+ teksty 'Dude, put some pants on - I need to talk to you.' i 'I love... Wham' xD
No myślałam, że padnę. O scenie z makaronem nie wspominając. Celebryci i Kurt. Blam powinni przejąć chór na zawsze.
Dalej, Santana, Rachel i Kurt. Ich sceny po prostu pozamiatały. Cieszyłam się jak dziecko całą tę scenę w łazience. YOU’RE A BITCH AND THOSE ARE MY PRODUCTS. I śpiewy Rachel w tle.
Santana i Rachel próbujące triku z garnkiem z wodą, boże jak śmiesznie xD zaspany Kurt <3
Hummelpezberry to jest to.
Nowy York nigdy nie był lepszy.
Następnie Brochel. Rachel mogłaby w końcu przestać ryczeć przez tych facetów, bo mi jej ciągle żal. Creep bardzo ładne i smutne. I mimo wszystko żałuję, że tak poprowadzili ich związek. Nie wyobrażam sobie powrotu Finchel tylko dlatego, że Finn uderzył Brody'ego. Awkward.
Odcinek bezbłędny muzycznie, jak dla mnie poza piosenką Jake'a wszystkie były boskie. Śpiewałam Wake Me Up..., Wannabe i Mamma Mia na głos xD
Dawno się tak nie uśmiałam na Glee, chyba ostatnim razem na Dynamic Duets.
No i teraz mój osobisty ból. Zostało 5 odcinków a do powrotu Klaine dalej niż bliżej... ech.
+ Reakcja Rydera na Wannabe
+ Brytyjski akcent Britt
+ Kitty! po raz pierwszy mi się spodobał jej głos.
+ Bruce i Kurt są exclusive, a Kadam nie!
+ Kurt rzucił hula hop do Blaine'a *klaine feels*
+ SZORTY
Ostatnio zmieniony przez Kasia dnia Wto Sty 21, 2014 3:21 pm, w całości zmieniany 4 razy
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
To są spekulacje tylko, które wzięły się stąd, że takie jest drugie imię Kurta Właśnie sprawdziłam na glee.wikia.comKasia napisał:Mama Kurta z tego co pamiętam miała na imię Elizabeth.
Również obejrzałam odcinek, wrażenia:
- Spoiler:
- Aż za dużo piosenek, miałam wrażenie, jakby chcieli napakować jak najwięcej w ten odcinek. Zresztą podobne wrażenie miałam po wcześniejszym odcinku. Bardzo szybko mi ten odcinek minął i brakowało mi w tym oddechu, co chwila sceny to już kolejna piosenka i kolejna. Poza tym naprawdę Kurta w shortach trzeba było pokazać 3 sekundy i ani chwili dłużej? Serio? Tak samo końcówka - Rachel, Santana, Kurt śpiewają, tańczą i trzeba było do tego dołożyć chór? Chór już się naśpiewał w odcinku, co chwilę prawie, a trójka nowojorskich współlokatorów nie mogła sama zaśpiewać piosenki?
Nie interesują mnie wątki nowego chóru, tyle co Blaine miał wątek z Samem i nijak nie widzę ich jako pary, przyjaciele ok, ale nic więcej, proszę. Swoją drogą, gdzie jest Will?
Piosenek mi było za dużo aż, jak wspomniałam wyżej, chyba wersje audio jak pierwszy raz usłyszałam bardziej mi się podobały niż potem wrażenie jak to wszystko zostało pokazane w odcinku. Na największy plus piosenka Blaine'a, no i Mamma Mia, ale marzy mi się piosenka Rachel, Kurta i Santany SAMYCH.
Bardzo fajny wątek NY, Santana ponownie rewelacyjna (ekstra, że znów z nimi mieszka). Super, że w końcu Rachel dowiedziała się prawdy, a akcja z pieniędzmi świetna.
Co do Kurta... uwielbiam tę postać, ale - może to głupie - tęsknię za nim sprzed iluś odcinków, od jakiegoś czasu częściej widzimy go z niezadowoloną miną, mam wrażenie, że trochę innego niż zwykle, nie umiem tego wytłumaczyć. Wiem, że postać jest starsza i w ogóle, ale jednak... Gdzie się podział Kurt, który potrafił się wzruszać? Który jeszcze w 4x07 ze łzami w oczach ściskał Isabelle po rozmowie z Blainem. A teraz? Rozumiem, że były łzy dwa odcinki wcześniej, ale to, że im zaczął zaprzeczać to raczej do niego niepodobne. Jest cały czas uroczy, przyjemnie się go ogląda i chcę go jak najwięcej, ale zastanawiam się na ile to jest aktualnie zasługa napisanej postaci, a na ile uroku i gry Chrisa. Mam niedosyt jego wątku, chcę coś pozytywnego, coś wzruszającego, chcę jego scenę z Blainem, chcę jego scenę z ojcem, chcę znowu się nim zachwycać jak kilka odcinków wcześniej. A, żeby nie było - cały czas moja ulubiona postać, w dzisiejszym odcinku też jego wątek bardzo mi się podobał, ale trochę mniej "kurtowe" jest jego zachowanie ostatnimi czasy, takie mam wrażenie.
Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Pią Mar 22, 2013 4:12 am, w całości zmieniany 1 raz
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Re: Sezon 4
O, a na wikipedii to kiedyś czytałam, co za niepewne źródło
Co do Kurta, moja sympatia do niego zmalała nieco po "I Do", nie jestem fanką tego pseudo dorosłego wydania. Mam nadzieję, że to dlatego, że nie jest z Blaine'm czy coś i jeszcze wróci ten wrażliwy Kurt. Bo on jest naprawdę numerem jeden dla mnie.
Co do Kurta, moja sympatia do niego zmalała nieco po "I Do", nie jestem fanką tego pseudo dorosłego wydania. Mam nadzieję, że to dlatego, że nie jest z Blaine'm czy coś i jeszcze wróci ten wrażliwy Kurt. Bo on jest naprawdę numerem jeden dla mnie.
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Po obejrzeniu odcinka mogę generalnie powiedzieć, że zgadzam się z tym co napisała Kasia :>
Blaine, jak zawsze zachwyt.
Przez połowę odcinka się głupio uśmiechałam, zwłaszcza jak Blaine śpiewal Wham! xD To samo na Wannabe. Kitty faktycznie była spoko, Marley też nieźle. Unique do dupy jak zawsze, i szkoda że to on(a) śpiewała większość tej piosenki.
Wolałabym, żeby zostawili Mamma mia dla NY w całości, ale nie można mieć wszystkiego.
Nie było Finna! Nie było Willa, więc dwa duże plusy jak dla mnie :>
Brody... Stracił w moich oczach zdecydowanie w zeszłym odcinku, i w sumie to cieszę że Rachel to zakończyła. Ciekawe na jak długo.
Santana, Kurt i Rachel, super dialogi, w ogóle do nich dodałabym tylko Blaine, i dla mnie mógłby to być cały serial
Czy ktoś tak jak ja pomyślał o tym jak Artie patrzył na Kitty? xD
A na koniec jedyna scena, na którą patrzyłam z niesmakiem i zażenowaniem, czyli występ Jake'a. I w ogóle wszystko co z nim związane.
Blaine, jak zawsze zachwyt.
Przez połowę odcinka się głupio uśmiechałam, zwłaszcza jak Blaine śpiewal Wham! xD To samo na Wannabe. Kitty faktycznie była spoko, Marley też nieźle. Unique do dupy jak zawsze, i szkoda że to on(a) śpiewała większość tej piosenki.
Wolałabym, żeby zostawili Mamma mia dla NY w całości, ale nie można mieć wszystkiego.
Nie było Finna! Nie było Willa, więc dwa duże plusy jak dla mnie :>
Brody... Stracił w moich oczach zdecydowanie w zeszłym odcinku, i w sumie to cieszę że Rachel to zakończyła. Ciekawe na jak długo.
Santana, Kurt i Rachel, super dialogi, w ogóle do nich dodałabym tylko Blaine, i dla mnie mógłby to być cały serial
Czy ktoś tak jak ja pomyślał o tym jak Artie patrzył na Kitty? xD
A na koniec jedyna scena, na którą patrzyłam z niesmakiem i zażenowaniem, czyli występ Jake'a. I w ogóle wszystko co z nim związane.
Ola- Blairena & Free Will
- Liczba postów : 2853
Re: Sezon 4
Ach Ola jakie my jesteśmy zgodne Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś, a czego ja nie zawarłam w swej obszernej wypowiedzi xD
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
4x17 - Guilty Pleasures
Obejrzałam wczoraj Guilty Pleasures. Naprawdę spoko odcinek i fajne piosenki.
Nie spodziewałam się, że po takim cyrku będzie jeszcze możliwe zakończenie Brochel w dobrym stylu, a jednak. Fajnie to wyszło, trochę dramatycznie, ale bez przesady. No i Creep genialne. W ogóle NY jak zwykle wygrywa wszystko. Nawet Santanę da się lubić, kiedy nie jest skończoną suką.
Lima też niczego sobie. Nie ma Willa i Willa 2.0, więc nie mogę narzekać. Dzięki Bogu, wreszcie mamy koniec dramy związanej z akward zauroczeniami w wykonaniu Tiny i Blaine'a, bo już nie mogłam na to patrzeć. Sam się świetnie zachował, cieszę się, że nie wyszło to tak beznadziejnie dziwnie, jak mogło wyjść.
No i piosenki: większość powyżej przeciętnej. Właściwie tylko podróba Pucka spaliła swoją, jak zwykle. Numer 1 jak dla mnie ex aequo Creep i Against All Odds. Potem Spicetki i Abba, raz ze względu na wykonanie, dwa w związku ze stylizacjami i całą tą otoczką. Ale Sam z Copacabaną też był śmieszny;) Ogólnie pod względem występów ten odcinek na duży plus. Ale czekam aż wreszcie pojawi się jakaś akcja związana bezpośrednio z zawodami, bo czym jest Glee bez tych emocji?
Nie spodziewałam się, że po takim cyrku będzie jeszcze możliwe zakończenie Brochel w dobrym stylu, a jednak. Fajnie to wyszło, trochę dramatycznie, ale bez przesady. No i Creep genialne. W ogóle NY jak zwykle wygrywa wszystko. Nawet Santanę da się lubić, kiedy nie jest skończoną suką.
Lima też niczego sobie. Nie ma Willa i Willa 2.0, więc nie mogę narzekać. Dzięki Bogu, wreszcie mamy koniec dramy związanej z akward zauroczeniami w wykonaniu Tiny i Blaine'a, bo już nie mogłam na to patrzeć. Sam się świetnie zachował, cieszę się, że nie wyszło to tak beznadziejnie dziwnie, jak mogło wyjść.
No i piosenki: większość powyżej przeciętnej. Właściwie tylko podróba Pucka spaliła swoją, jak zwykle. Numer 1 jak dla mnie ex aequo Creep i Against All Odds. Potem Spicetki i Abba, raz ze względu na wykonanie, dwa w związku ze stylizacjami i całą tą otoczką. Ale Sam z Copacabaną też był śmieszny;) Ogólnie pod względem występów ten odcinek na duży plus. Ale czekam aż wreszcie pojawi się jakaś akcja związana bezpośrednio z zawodami, bo czym jest Glee bez tych emocji?
Karolina- Carter & Czas Honoru
- Liczba postów : 4308
4x18 Shooting Star
[You must be registered and logged in to see this link.]
The members of New Directions are prepping for Regionals,
but when an unthinkable event occurs at McKinley High, perspectives are put into order…
The members of New Directions are prepping for Regionals,
but when an unthinkable event occurs at McKinley High, perspectives are put into order…
Ostatnio zmieniony przez Kasia dnia Czw Kwi 18, 2013 10:35 pm, w całości zmieniany 1 raz
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Aby tradycji stało się zadość zapytam: o której dzisiaj w nocy?
Czego się spodziewacie po odcinku?
Czego się spodziewacie po odcinku?
- Spoiler:
- Ryan napisał, że to będzie "the most powerful, emotional Glee ever."
- chyba tylko dlatego będę w nocy oglądała, tym mnie zaciekawił, bo tak to szkoda wielka, że bez NY No i ciekawa jestem wątku Blaine'a
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Re: Sezon 4
Dopiero co obejrzałam i chyba jeszcze przez pewien czas nie ochłonę.
Piękne, bardzo emocjonalne i trudne sceny, spłakałam się jak bóbr.
Najpierw z Brittany płaczącą w łazience, nie mogłam po prostu. Za mocne. A HeMo nawet nie jest aktorką...
Później Sam, który chce się wydostać, żeby ją odnaleźć... Bram > Brittana, sorry. Bardzo się cieszę, że padło 'I love you', do tego koty <3
Marley+Kitty, tutaj też ryczałam, w ogóle we wszystkich tych momentach w sali chóru było takie napięcie niesamowite, że to jest nie do opisania, nie spodziewałam się tego po Glee.
Blaine i Tina... kolejne łzy jak zobaczyłam Tinę, która chce tam wejść, matko. SUE. To to już jest w ogóle nie do opisania. Wielkie gesty ze strony Sue zawsze są po prostu ogromne, to było niesamowicie piękne.
Żałuję, że nie wyjaśniono z kim pisał Ryder, bardzo ładna była ta dziewczyna do której zaśpiewał.
4/5
Piękne, bardzo emocjonalne i trudne sceny, spłakałam się jak bóbr.
Najpierw z Brittany płaczącą w łazience, nie mogłam po prostu. Za mocne. A HeMo nawet nie jest aktorką...
Później Sam, który chce się wydostać, żeby ją odnaleźć... Bram > Brittana, sorry. Bardzo się cieszę, że padło 'I love you', do tego koty <3
Marley+Kitty, tutaj też ryczałam, w ogóle we wszystkich tych momentach w sali chóru było takie napięcie niesamowite, że to jest nie do opisania, nie spodziewałam się tego po Glee.
Blaine i Tina... kolejne łzy jak zobaczyłam Tinę, która chce tam wejść, matko. SUE. To to już jest w ogóle nie do opisania. Wielkie gesty ze strony Sue zawsze są po prostu ogromne, to było niesamowicie piękne.
Żałuję, że nie wyjaśniono z kim pisał Ryder, bardzo ładna była ta dziewczyna do której zaśpiewał.
4/5
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Wow.
Mimo, że nie było NY to muszę przyznać, że odcinek dobry, chociaż zgodzę się, że na początku raczej bez szału (wątki z kotem Brit i dziewczyną z czatu mnie nie interesują). Jestem naprawdę pod wrażeniem wątku ze strzałami - aktorstwa, zbudowanego napięcia - ten strach, te wiadomości do bliskich, te rozmowy, naprawdę chwyciło za serce, miałam łzy w oczach. Brawo!
Już jak pokazały się pierwsze spoilery odnośnie strzałów to od razu pomyślałam o Sue, zaskoczyli mnie, że to jednak Becky. A co do Sue jeszcze, to ja się cieszę z takiego obrotu sprawy. Dlatego, że to jej daje możliwość innej pracy
Blaine i Tina uroczy. Mimo, że za czasów akcji ze smarowaniem Blaine'a vickiem nie byłam fanką ich znajomości, tak odkąd sobie wyjaśnili wszystko jestem na "tak" jeśli chodzi o ich przyjaźń. Świetną mieli dzisiaj scenę.
Po ostatnich 2 odcinkach gdzie - nawet ku mojemu zdziwieniu - piosenek było mi aż za dużo, tak teraz 3 sztuki to może i mało, ale cieszę się, że dzisiaj było więcej akcji. Chociaż nie mam co słuchać po dzisiejszym odcinku.
Dziwiłam się dlaczego Blaine, chyba jako jedyny, nie nagrał wiadomości w sali chóru. A jednak nagrał (zapomniałam o tym spoilerze), z twittera Joaquina Sedillo:
PS. Zwróciłam też uwagę na to, że nie było żadnej rozmowy nawet między Blainem i Samem. W jednym odcinku Sam jest jego guilty pleasure, uściski, przyjaźń ach przyjaźń, a w drugim gdy są w okoliczności zagrożenia życia nic? zero jakiejkolwiek rozmowy (poza tekstem o Tinie)? przytulenia? To wszyscy są dla siebie super mili, łzy, uściski, wyznania, a oni nawet słowa nie zamienili?
Mimo, że nie było NY to muszę przyznać, że odcinek dobry, chociaż zgodzę się, że na początku raczej bez szału (wątki z kotem Brit i dziewczyną z czatu mnie nie interesują). Jestem naprawdę pod wrażeniem wątku ze strzałami - aktorstwa, zbudowanego napięcia - ten strach, te wiadomości do bliskich, te rozmowy, naprawdę chwyciło za serce, miałam łzy w oczach. Brawo!
Już jak pokazały się pierwsze spoilery odnośnie strzałów to od razu pomyślałam o Sue, zaskoczyli mnie, że to jednak Becky. A co do Sue jeszcze, to ja się cieszę z takiego obrotu sprawy. Dlatego, że to jej daje możliwość innej pracy
- Spoiler:
- (czyt. pracy w NY, dzięki czemu, jeśli rzeczywiście się sprawdzą spekulacje o tym, że akcja w kolejnym sezonie przeniesie się do NY, moglbyśmy mieć ją nadal w serialu:)).
Blaine i Tina uroczy. Mimo, że za czasów akcji ze smarowaniem Blaine'a vickiem nie byłam fanką ich znajomości, tak odkąd sobie wyjaśnili wszystko jestem na "tak" jeśli chodzi o ich przyjaźń. Świetną mieli dzisiaj scenę.
Po ostatnich 2 odcinkach gdzie - nawet ku mojemu zdziwieniu - piosenek było mi aż za dużo, tak teraz 3 sztuki to może i mało, ale cieszę się, że dzisiaj było więcej akcji. Chociaż nie mam co słuchać po dzisiejszym odcinku.
Dziwiłam się dlaczego Blaine, chyba jako jedyny, nie nagrał wiadomości w sali chóru. A jednak nagrał (zapomniałam o tym spoilerze), z twittera Joaquina Sedillo:
“@_whatshername One the media ppl who watch the screener said Blaine had recorded a message to his parents.” ah, I don't know why it was cut
PS. Zwróciłam też uwagę na to, że nie było żadnej rozmowy nawet między Blainem i Samem. W jednym odcinku Sam jest jego guilty pleasure, uściski, przyjaźń ach przyjaźń, a w drugim gdy są w okoliczności zagrożenia życia nic? zero jakiejkolwiek rozmowy (poza tekstem o Tinie)? przytulenia? To wszyscy są dla siebie super mili, łzy, uściski, wyznania, a oni nawet słowa nie zamienili?
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Re: Sezon 4
Może to nie jest jakaś ogromna interakcja:
[You must be registered and logged in to see this image.]
Ale Blaine ogólnie nie miał ich dużo w tym odcinku, no poza tym z Tiną. Myślę, że po prostu musieli wybrać. Blaine ma w tym sezonie dużo czasu antenowego (nawet ja to przyznaję xD) więc pewnie po prostu poświęcili to na kogoś innego, nie tylko on jest ważny. Mieliśmy dużo Blamu odcinek temu, teraz widocznie był czas na pokazanie innych postaci jak Beiste czy Becky.
Jeszcze dwie rzeczy mi się przypomniały. Bardzo mnie zastanawia co teraz będzie z Sue. I cieszę się, że Becky miała jakiś normalny wątek w końcu, a nie takie durne jak zawsze.
[You must be registered and logged in to see this image.]
Ale Blaine ogólnie nie miał ich dużo w tym odcinku, no poza tym z Tiną. Myślę, że po prostu musieli wybrać. Blaine ma w tym sezonie dużo czasu antenowego (nawet ja to przyznaję xD) więc pewnie po prostu poświęcili to na kogoś innego, nie tylko on jest ważny. Mieliśmy dużo Blamu odcinek temu, teraz widocznie był czas na pokazanie innych postaci jak Beiste czy Becky.
Jeszcze dwie rzeczy mi się przypomniały. Bardzo mnie zastanawia co teraz będzie z Sue. I cieszę się, że Becky miała jakiś normalny wątek w końcu, a nie takie durne jak zawsze.
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Tak, widziałam ten uścisk, ale to już było po, a m chodziło o czas gdy bali się o życie.
Dobrze, że chociaż byli Blaine+Tina (jaki to skrót?) jako przyjaciele, tacy uroczy Ciekawe czy ta przyjaźń przetrwa jak skończą liceum.
Może masz racje. Chociaż Blaine'a nigdy nie za dużo Ale rzeczywiście jakby go trochę mniej, wątek Blam też prawie pominięty, zresztą w ogóle w tej sali bardziej się skupiono na Samie, Ryderze, Marley, Kitty. Strasznie szkoda, że wycięli wiadomość Blaine'a do rodzicówKasia napisał:Ale Blaine ogólnie nie miał ich dużo w tym odcinku, no poza tym z Tiną. Myślę, że po prostu musieli wybrać. Blaine ma w tym sezonie dużo czasu antenowego (nawet ja to przyznaję xD) więc pewnie po prostu poświęcili to na kogoś innego, nie tylko on jest ważny. Mieliśmy dużo Blamu odcinek temu, teraz widocznie był czas na pokazanie innych postaci jak Beiste czy Becky.
Dobrze, że chociaż byli Blaine+Tina (jaki to skrót?) jako przyjaciele, tacy uroczy Ciekawe czy ta przyjaźń przetrwa jak skończą liceum.
Kasia napisał:Jeszcze dwie rzeczy mi się przypomniały. Bardzo mnie zastanawia co teraz będzie z Sue. I cieszę się, że Becky miała jakiś normalny wątek w końcu, a nie takie durne jak zawsze.
- Spoiler:
- Ryan wrzucił zdjęcie Sue i Becky 2 kwietnia, więc pewnie Sue wróci.
[You must be registered and logged in to see this link.]
Zapomniałam o tym pisząc wrażenia z odcinka. Chociaż, jak wspomniałam wyżej, wolałabym aby się pojawiła w NY
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Re: Sezon 4
Tina i Blaine to wg. twórców Blatina, a wg. fandomu Blina
No to wycięcie wiadomości trochę bezsensu jak dla mnie, mogli dać ją na końcu odcinka tak jak Artiego, Sama i Kitty. Tym bardziej, że wcześniej były spoilery, że taka wiadomość ze strony Blaine'a będzie i ludzie na to czekali.
No to wycięcie wiadomości trochę bezsensu jak dla mnie, mogli dać ją na końcu odcinka tak jak Artiego, Sama i Kitty. Tym bardziej, że wcześniej były spoilery, że taka wiadomość ze strony Blaine'a będzie i ludzie na to czekali.
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
W ogóle wątek rodziców Blaine'a jest jakoś pomijany, byłoby tyle okazji aby ich wpleść w fabułę - od tego jak zareagowali na Kurta, po to jakby mogli się pokazać na którymś z występów chóru. Ponadto Blaine stał się jedną z chyba najważniejszych postaci (chociaż mogę być nieobiektywna), a w większości znamy rodziców głównych postaci z chóru, którzy byli przez kilka sezonów, może z wyjątkiem Brit, Mercedes czy Tiny. A teraz zabrali nam jeszcze nawet nagraną wiadomość
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Re: Sezon 4
Oglądałam odcinek po angielsku więc może nie wszystko zrozumiałam tak jak ma być.
Zaczęło się irracjonalnie z kometą a potem przyszło coś co wydawało się być prawdziwym horrorem.( zbudowano napięcie, nie zapominając że Glee to nie serial typowo dramatyczny więc nie zaserwowano nam tragedii) . Podoba mi się że Glee wiedząc jak kultowym serialem jest w swojej treści pokazuje prawdzie poważne problemy ( wiadomo akceptacja,itd). Zwrócenie uwagi na problem broni i masakr w szkołach i na uczelniach jak z tego powodu już się zdarzyły w USA, brawo.
Dobra gra obsady, pokazane emocje. Britt w łazience bardzo mnie poruszyła. Cała sytuacja pokazała ile członkowie Glee znaczą dla siebie wzajemnie. ( Szkoda tylko że jak wszyscy gdzieś pisali i nagrywane było to video przez Artiego ,Blaine nie napisał albo wspomniał Kurta)
Postawa Sue. Ta kobieta jest perełką tego serialu. Zgrywa nam straszną jędzę, złośliwą, rzucającą jak się wścieknie uczniami i w uczniów, wymagającą trenerką ale tak na prawdę to kobieto o wielkim sercu.
I pokazała to wielokrotnie, w tym odcinku no wow.
Odcinek trzymał w napięciu, więc choć brakowało mi troszkę NY, to nie mam tego Rynowi za złe.
Piosenki ok, ale mało, wiadomo w tej sytuacji.
Zaczęło się irracjonalnie z kometą a potem przyszło coś co wydawało się być prawdziwym horrorem.( zbudowano napięcie, nie zapominając że Glee to nie serial typowo dramatyczny więc nie zaserwowano nam tragedii) . Podoba mi się że Glee wiedząc jak kultowym serialem jest w swojej treści pokazuje prawdzie poważne problemy ( wiadomo akceptacja,itd). Zwrócenie uwagi na problem broni i masakr w szkołach i na uczelniach jak z tego powodu już się zdarzyły w USA, brawo.
Dobra gra obsady, pokazane emocje. Britt w łazience bardzo mnie poruszyła. Cała sytuacja pokazała ile członkowie Glee znaczą dla siebie wzajemnie. ( Szkoda tylko że jak wszyscy gdzieś pisali i nagrywane było to video przez Artiego ,Blaine nie napisał albo wspomniał Kurta)
Postawa Sue. Ta kobieta jest perełką tego serialu. Zgrywa nam straszną jędzę, złośliwą, rzucającą jak się wścieknie uczniami i w uczniów, wymagającą trenerką ale tak na prawdę to kobieto o wielkim sercu.
I pokazała to wielokrotnie, w tym odcinku no wow.
Odcinek trzymał w napięciu, więc choć brakowało mi troszkę NY, to nie mam tego Rynowi za złe.
Piosenki ok, ale mało, wiadomo w tej sytuacji.
Ania M.- Chair & Klaine
- Liczba postów : 223
Re: Sezon 4
Ania napisał:W ogóle wątek rodziców Blaine'a jest jakoś pomijany, byłoby tyle okazji aby ich wpleść w fabułę - od tego jak zareagowali na Kurta, po to jakby mogli się pokazać na którymś z występów chóru. Ponadto Blaine stał się jedną z chyba najważniejszych postaci (chociaż mogę być nieobiektywna), a w większości znamy rodziców głównych postaci z chóru, którzy byli przez kilka sezonów, może z wyjątkiem Brit, Mercedes czy Tiny. A teraz zabrali nam jeszcze nawet nagraną wiadomość
No ale znamy przynajmniej brata Blaine'a, a jak sama zauważyłaś jest wielu członków chóru, w tym nawet oridżinalsi Artie, Tina i Mercedes, których rodzin wcale nie znamy. Tak czy inaczej jestem pewna, że do tego dojdzie prędzej czy później, ale nie wyczekuję jakoś specjalnie.
Ostatnio zmieniony przez Kasia dnia Pią Kwi 12, 2013 9:49 pm, w całości zmieniany 1 raz
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Mame Artiego wnet poznamy.. tak jak Ania napisala , w przypadku Britt też byly okazje jak byla lesbijka, teraz znow woli byc hetero,i rodzina mogla by sie w tej sprawie wypowiedziec, brakowalo mi momentu z mama gdy Britt czekala steskniona na rozmowe z Santaną a ta sie nie odzywala( początki 4 sezonu), w przypadku Mercedes zostało powiedziane ze jej rodzice są dentystami, zreszta nigdy nie darzyłam Mercedes wielka sympatia i wcale mi nie żal ze jest jej tak malo w 4 sezonie, i kompletnie mam to gdzieś czy pokazą kiedykolwiek jej rodzine czy nie
Joanna- Blair & Naley
- Liczba postów : 1955
Re: Sezon 4
Najfajniejszym rodzicem Gleeka i tak będzie Burt
Ania M.- Chair & Klaine
- Liczba postów : 223
Re: Sezon 4
Joanna, wiesz jak dla mnie to serial mógłby obracać się tylko wokół Klaine i ich rodzin, ale trzeba brać pod uwagę wszystkich fanów i o to mi chodziło raczej.
A co do Brittany to ona jest po prostu bi, a nie woli być homo czy hetero
A co do Brittany to ona jest po prostu bi, a nie woli być homo czy hetero
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Ja mam właśnie tak jak Kasia - serial mógłby się dla mnie obracać tylko wokół Klaine i ich rodzin. No i właśnie też dlatego chciałabym aby wprowadzili postacie rodziców Blaine'a, zresztą jeśli Klaine znowu będą razem, to ich sceny nie będą się ograniczać głównie do szkoły, ale właśnie już bardziej życie "domowe" (jak np. ze sobą zamieszkają), więc ciężko aby w końcu jego rodzice nie zostali przedstawieni widzom.
Ale też np. rodziców Brit też bym chętnie zobaczyła, albo Mercedes (też mnie dziwi, że jej rodziców nigdy nie pokazano - właśnie głownie moje zdziwienie dotyczy jej i Blaine'a).
BTW czekam na wysyp fanfiction z rodzicami Blaine'a po tym odcinku, bo coś mi się zdaje, że pewnie jakieś powstaną I Blaitiny jako przyjaciół też. Linki chętnie przyjmę.
Ale też np. rodziców Brit też bym chętnie zobaczyła, albo Mercedes (też mnie dziwi, że jej rodziców nigdy nie pokazano - właśnie głownie moje zdziwienie dotyczy jej i Blaine'a).
BTW czekam na wysyp fanfiction z rodzicami Blaine'a po tym odcinku, bo coś mi się zdaje, że pewnie jakieś powstaną I Blaitiny jako przyjaciół też. Linki chętnie przyjmę.
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Re: Sezon 4
Obejrzałam odcinek, i wow, nie spodziewałam się czegoś takiego po Glee. Mega zaskoczenie, że poruszyli taki temat, napięcie, łzy, wszystko idealne. Muszę teraz to odreagować. Ahh, jak dobrze jest żyć w tym pięknym świecie bez spoilerów. O dziwo podobało mi się, że nie skupili się tylko na Blainie. Wiadomo, mogę oglądać go 24 godziny na dobę, ale przynajmniej wyszło to realistycznie, że był to dramat kilkunastu osób, każda była przerażona, każdy radził sobie z tym na swój sposób.
Fragment z kometą dziwny i niepotrzebny. Tylko Lady Tubbington była spoko.
Tak się zastanawiam jeszcze, ktoś o tym kiedyś napisał, czy to możliwe, że to Unique podszywa się pod Katie? Dlatego nikt nie przyszedł na spotkanie?
Dalej, Sue. Uwielbiam ją kiedy rzuca uczniami, ale w takich sytuacjach wydaje mi się jeszcze lepsze. Naprawdę, szacun za wzięcie całej winy na siebie. Jednakże mam nadzieję, że coś się wydarzy i wszyscy dowiedzą się, co zrobiła dla Becky. Mimo że straci wtedy opinię
Nie ogarniam trochę trenerki Beiste, za to wyznanie do Willa. Uważam że ta scena była dziwna, i niepotrzebna.
Mało muzyki, no ale do takiego odcinka więcej nie można było wcisnąć.
Ogólnie, oceniam na 4/5. Brak jednego punktu za brak NY, poza tym było naprawdę świetnie i wzruszająco
Fragment z kometą dziwny i niepotrzebny. Tylko Lady Tubbington była spoko.
Tak się zastanawiam jeszcze, ktoś o tym kiedyś napisał, czy to możliwe, że to Unique podszywa się pod Katie? Dlatego nikt nie przyszedł na spotkanie?
Dalej, Sue. Uwielbiam ją kiedy rzuca uczniami, ale w takich sytuacjach wydaje mi się jeszcze lepsze. Naprawdę, szacun za wzięcie całej winy na siebie. Jednakże mam nadzieję, że coś się wydarzy i wszyscy dowiedzą się, co zrobiła dla Becky. Mimo że straci wtedy opinię
Nie ogarniam trochę trenerki Beiste, za to wyznanie do Willa. Uważam że ta scena była dziwna, i niepotrzebna.
Mało muzyki, no ale do takiego odcinka więcej nie można było wcisnąć.
Ogólnie, oceniam na 4/5. Brak jednego punktu za brak NY, poza tym było naprawdę świetnie i wzruszająco
Ola- Blairena & Free Will
- Liczba postów : 2853
Re: Sezon 4
No właśnie co do tego kto podszywa się pod Katie, to co oni nie wiedzą czyj to plecak był? (bo stamtąd chyba dzwoniło?) ani nie znają swoich numerów telefonów?
Jedyne osoby, które nie miały telefonów przy sobie wtedy to Brittany i Unique z tego co mi się wydaje, więc to na bank będzie on/a. Nie rozumiem tylko dlaczego nie doszło do tego spotkania, wyjaśniliby to i z głowy.
Co do Beiste i Willa to strasznie głupie to było i niepotrzebne, nie wiem czemu zrobili to trenerce. Jakby jeszcze naprawdę miała na co polecieć. W ogóle to na początku tej sceny chciałam się ucieszyć, że w końcu Will gada z kimś dorosłym. EH. No ale może przynajmniej w rezultacie Beiste będzie miała udany związek z Tanaką.
Jedyne osoby, które nie miały telefonów przy sobie wtedy to Brittany i Unique z tego co mi się wydaje, więc to na bank będzie on/a. Nie rozumiem tylko dlaczego nie doszło do tego spotkania, wyjaśniliby to i z głowy.
Co do Beiste i Willa to strasznie głupie to było i niepotrzebne, nie wiem czemu zrobili to trenerce. Jakby jeszcze naprawdę miała na co polecieć. W ogóle to na początku tej sceny chciałam się ucieszyć, że w końcu Will gada z kimś dorosłym. EH. No ale może przynajmniej w rezultacie Beiste będzie miała udany związek z Tanaką.
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Właśnie, teraz ewidentnie by wskazywało, że to Unique (bo Brit odrzucam od razu) i to byłoby za proste. Poza tym, tak jak napisałaś, nie znaliby swoich numerów tel? Wydaje mi się, że po prostu ktoś ma drugi telefon, a kto i z jakich powodów się podszywa, to mogą wymyślić przeróżne powody (od podkochiwania się po zemstę).Kasia napisał:No właśnie co do tego kto podszywa się pod Katie, to co oni nie wiedzą czyj to plecak był? (bo stamtąd chyba dzwoniło?) ani nie znają swoich numerów telefonów?
Jedyne osoby, które nie miały telefonów przy sobie wtedy to Brittany i Unique z tego co mi się wydaje, więc to na bank będzie on/a. Nie rozumiem tylko dlaczego nie doszło do tego spotkania, wyjaśniliby to i z głowy
I też bym się ucieszyła jakby to wyjaśnili i z głowy, a pozostałe 4 odcinki skupili się bardziej na dawnej obsadzie Glee
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Re: Sezon 4
Nie no, myślę że ktokolwiek to jest, był na tyle przewrotny żeby skombinować sobie nowy numer specjalnie dla Rydera. xD Ale mimo to nie ogarniam, dlaczego nie doszło potem do jakiejś konfrontacji, czyj to plecak/torba, bo to bardzo łatwo można było wyjaśnić.
Ola- Blairena & Free Will
- Liczba postów : 2853
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Similar topics
» Wpadki, wycięte sceny - czyli zawartość DVD ;)
» 5 sezon
» Sezon 5
» Muzyka - Sezon 5
» Sezon 5 - podsumowanie
» 5 sezon
» Sezon 5
» Muzyka - Sezon 5
» Sezon 5 - podsumowanie
Strona 1 z 5
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach