Sezon 4
+7
Vivien
Joanna
Ania M.
Karolina
Ola
Ania
Kasia
11 posters
Strona 3 z 5
Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Re: Sezon 4
Kroki i krzyki było słychać. Poza tym skąd oni mieli wiedzieć, że to nie fanatyczny morderca?
Może się mylę, ale raczej to nie jest co dzienne zjawisko, że ktoś Ci strzela w szkole.
Nie rozumiem Cię kompletnie w tej kwestii, ale spoko, już nie drążę.
Może się mylę, ale raczej to nie jest co dzienne zjawisko, że ktoś Ci strzela w szkole.
Nie rozumiem Cię kompletnie w tej kwestii, ale spoko, już nie drążę.
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
4x19 Sweet Dreams
[You must be registered and logged in to see this link.]
When the New Directions find out this year's Regional's theme is "Dreams," everyone has their own opinion as to what they should sing. Meanwhile, the time has finally come for Rachel to audition for the Broadway revival of Funny Girl. When Mr. Schue decides the songs that they will perform at Regionals, the New Directions don't agree.
When the New Directions find out this year's Regional's theme is "Dreams," everyone has their own opinion as to what they should sing. Meanwhile, the time has finally come for Rachel to audition for the Broadway revival of Funny Girl. When Mr. Schue decides the songs that they will perform at Regionals, the New Directions don't agree.
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Co taka cisza po odcinku?
Bardzo mi się podobały sceny z Finnem i Puckiem, znakomity duet tworzą, wielka szkoda, że tak mało było ich razem w tym sezonie.
Na plus również pojednanie Finna i Willa, Blaine, Kurt, Rachel.
Szkoda, że tak mało Kurta, tym bardziej, że w ostatnim odcinku go nie było w ogóle:(
Nie wiem co więcej napisać, ogólnie odcinek bez szału, ale nie był zły Nawet przyjemnie się oglądało i czuło się taki powrót do postaci z wcześniejszych sezonów - Finn, Puck, Rachel i jej wyobrażenie.
Co do piosenek:
Kocham Don't stop believin' i zawsze będzie to dla mnie jedna z najlepszych piosenek w Glee, ale na 3 różne wykonania w całym serialu ta wersja chyba najmniej mnie zachwyciła. Była świetna, ale jak będę chciała posłuchać ponownie tej piosenki odtworzę wersję z pierwszego odcinka, nie tę z dzisiejszego.
Zachwyciła mnie piosenka "You Have More Friends Than You Know" - całościowo - od muzyki po wykonanie. Szczerze, nigdy wcześniej nie podobał mi się głos Marley ani Unique tak jak w tym utworze. Nie mówię o Samie i Blainie, bo Sama głos lubię od dawna, a Blaine'a uważam za jednego z najlepszych wokalistów w serialu, także bardzo podobało mi się wykonanie całej czwórki, kapitalne. Poza tym to wszystko było takie.. proste, skromne i tym zarazem piękne - ich czwórka wokół fortepianu, bez specjalnych strojów, choreografii czy cudów. Nie żebym miała coś przeciwko choreografii czy strojom, nie nie, ale lubię taką prostotę i skupienie się na piosence.
Bardzo mi się podobały sceny z Finnem i Puckiem, znakomity duet tworzą, wielka szkoda, że tak mało było ich razem w tym sezonie.
Na plus również pojednanie Finna i Willa, Blaine, Kurt, Rachel.
Szkoda, że tak mało Kurta, tym bardziej, że w ostatnim odcinku go nie było w ogóle:(
Nie wiem co więcej napisać, ogólnie odcinek bez szału, ale nie był zły Nawet przyjemnie się oglądało i czuło się taki powrót do postaci z wcześniejszych sezonów - Finn, Puck, Rachel i jej wyobrażenie.
Co do piosenek:
Kocham Don't stop believin' i zawsze będzie to dla mnie jedna z najlepszych piosenek w Glee, ale na 3 różne wykonania w całym serialu ta wersja chyba najmniej mnie zachwyciła. Była świetna, ale jak będę chciała posłuchać ponownie tej piosenki odtworzę wersję z pierwszego odcinka, nie tę z dzisiejszego.
Zachwyciła mnie piosenka "You Have More Friends Than You Know" - całościowo - od muzyki po wykonanie. Szczerze, nigdy wcześniej nie podobał mi się głos Marley ani Unique tak jak w tym utworze. Nie mówię o Samie i Blainie, bo Sama głos lubię od dawna, a Blaine'a uważam za jednego z najlepszych wokalistów w serialu, także bardzo podobało mi się wykonanie całej czwórki, kapitalne. Poza tym to wszystko było takie.. proste, skromne i tym zarazem piękne - ich czwórka wokół fortepianu, bez specjalnych strojów, choreografii czy cudów. Nie żebym miała coś przeciwko choreografii czy strojom, nie nie, ale lubię taką prostotę i skupienie się na piosence.
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Re: Sezon 4
Właśnie obejrzałam, całkiem niezły odcinek;)
Akcja w Limie trochę dziwna, ale na plus. Piosenki Marley może nie są wybitne, ale przyjemnie się ich słuchało, szczególnie tej drugiej. Cieszę się, że w końcu widać jakieś przygotowania do zawodów. No i w sumie dobrze, że Kartofel wrócił, bo Will zaczynał już świrować totalnie i chyba przestał ogarniać ten interes. Mam nadzieję, że teraz więcej się będzie mówiło o muzyce, repertuarze, konkurencji i regionalnych a mniej o trójkącie Jake/Marley/Ryder czy innych dramatach obyczajowych.
Podobała mi się historia przesłuchania Rachel. Nie przepadam za Shelby, ale dobrze, że pojawiła się w takim momencie. Telefon do Finna był, o dziwo, niemalże uroczy i jego rada również. Oni są naprawdę spoko jako przyjaciele i mam nadzieję, że taki stan rzeczy utrzyma się jak najdłużej. Samo przesłuchanie... no cóż, nie jestem fanką Don't Stop Believin' i, mimo że kocham Rachel i jej wykonania całym sercem, to jednak wolę tę grupową wersję tej piosenki. Ale pomimo tego, że może nie byłam zachwycona doborem repertuaru, to jednak ta scena strasznie mi się podobała. Członkowie oryginalnego składu ND, i to jeszcze w tych okropnych czerwonych koszulkach - coś pięknego Mam ogromny sentyment do takich 'powrotów do korzeni'. Ta scena podobała mi się tym bardziej, że strasznie mi brakuje starego ND i jakichś interakcji między ludźmi, którzy odeszli, a tymi, którzy zostali w Limie. Fajnie byłoby zobaczyć jak np. Tina z Samem rozmawiają o wielkim przesłuchaniu Rach, albo jak Mike dzwoni do Artiego, żeby porozmawiać o strzałach w szkole. Nie wiem, cokolwiek. Chciałabym widzieć, że oni wciąż utrzymują ze sobą stały kontakt. Ale czego ja oczekuję, jeśli Quinn, Mercedes czy Mike pojawili się w tym sezonie może ze 2 razy... W ogóle denerwuje mnie też to znikanie członków chóru. Sugar i Jezus pojawiają się w jednym odcinku, a w kolejnych 5 ich nie ma i nikt nie zwraca na to uwagi. Nie jestem może jakąś wielką fanką ich postaci, ale bez przesady, taki brak ciągłości jest zwyczajnie irytujący.
No ale wracając do samego odcinka to oceniam na jakieś 3,5. Będę hojna i podciągnę do 4;)
Akcja w Limie trochę dziwna, ale na plus. Piosenki Marley może nie są wybitne, ale przyjemnie się ich słuchało, szczególnie tej drugiej. Cieszę się, że w końcu widać jakieś przygotowania do zawodów. No i w sumie dobrze, że Kartofel wrócił, bo Will zaczynał już świrować totalnie i chyba przestał ogarniać ten interes. Mam nadzieję, że teraz więcej się będzie mówiło o muzyce, repertuarze, konkurencji i regionalnych a mniej o trójkącie Jake/Marley/Ryder czy innych dramatach obyczajowych.
Podobała mi się historia przesłuchania Rachel. Nie przepadam za Shelby, ale dobrze, że pojawiła się w takim momencie. Telefon do Finna był, o dziwo, niemalże uroczy i jego rada również. Oni są naprawdę spoko jako przyjaciele i mam nadzieję, że taki stan rzeczy utrzyma się jak najdłużej. Samo przesłuchanie... no cóż, nie jestem fanką Don't Stop Believin' i, mimo że kocham Rachel i jej wykonania całym sercem, to jednak wolę tę grupową wersję tej piosenki. Ale pomimo tego, że może nie byłam zachwycona doborem repertuaru, to jednak ta scena strasznie mi się podobała. Członkowie oryginalnego składu ND, i to jeszcze w tych okropnych czerwonych koszulkach - coś pięknego Mam ogromny sentyment do takich 'powrotów do korzeni'. Ta scena podobała mi się tym bardziej, że strasznie mi brakuje starego ND i jakichś interakcji między ludźmi, którzy odeszli, a tymi, którzy zostali w Limie. Fajnie byłoby zobaczyć jak np. Tina z Samem rozmawiają o wielkim przesłuchaniu Rach, albo jak Mike dzwoni do Artiego, żeby porozmawiać o strzałach w szkole. Nie wiem, cokolwiek. Chciałabym widzieć, że oni wciąż utrzymują ze sobą stały kontakt. Ale czego ja oczekuję, jeśli Quinn, Mercedes czy Mike pojawili się w tym sezonie może ze 2 razy... W ogóle denerwuje mnie też to znikanie członków chóru. Sugar i Jezus pojawiają się w jednym odcinku, a w kolejnych 5 ich nie ma i nikt nie zwraca na to uwagi. Nie jestem może jakąś wielką fanką ich postaci, ale bez przesady, taki brak ciągłości jest zwyczajnie irytujący.
No ale wracając do samego odcinka to oceniam na jakieś 3,5. Będę hojna i podciągnę do 4;)
Karolina- Carter & Czas Honoru
- Liczba postów : 4308
Re: Sezon 4
W końcu obejrzałam
Najbardziej w tym odcinku podobali mi się Puck i Finn w koledżu! Uśmiałam się nieźle W ogóle strasznie mi brakowało Pucka (i jego min, jak np. ta gdy ich wzięli za gejów xD), mam nadzieję że jeszcze ich tam trochę razem pokażą. W ogóle Finn w końcu zachowywał się jak powinien moim zdaniem, nie jak jakiś sztuczny mentor, który tak naprawdę jest nieogarniętym dzieciakiem, tylko jak normalny młody człowiek. I w życiu bym nie podejrzewała go o takie akcje jak zabieranie dziewczynom gór od bikini
Will to powinien chyba już na emeryturę przejść, dawno mnie tak nie wkurzył jak tym darciem japy na Blaine'a, Sama i Unique.
Podobała mi się Rachel w tym odcinku, poza tym że ledwo dała Finnowi dojść do słowa i już paplała o sobie, ech.
Scena z jej przesłuchania była naprawdę super
Ta ohydna koszula Kurta W ogóle nie mogę przeboleć, że tak go mało. Za tło niemalże robi :[
Nie lubię Shelby no ale fajnie, że ma jakiś kontakt z Rachel. I że wspomniano Beth.
Podobnie jak Karolinie brakuje mi interakcji między starymi członkami.
Nawet samo to, że Rachel wymawia ksywę Pucka już mnie cieszy :[
+
Wkurza mnie bardzo ta nowa trenerka i jej darcie japy.
Nie ogarnęłam fazy z Samem/Evanem xD
Unique opowiadająca Blaine'owi o tym co sobie robi na porost piersi...
No i gejowski interes geja Blaine'a
Najbardziej w tym odcinku podobali mi się Puck i Finn w koledżu! Uśmiałam się nieźle W ogóle strasznie mi brakowało Pucka (i jego min, jak np. ta gdy ich wzięli za gejów xD), mam nadzieję że jeszcze ich tam trochę razem pokażą. W ogóle Finn w końcu zachowywał się jak powinien moim zdaniem, nie jak jakiś sztuczny mentor, który tak naprawdę jest nieogarniętym dzieciakiem, tylko jak normalny młody człowiek. I w życiu bym nie podejrzewała go o takie akcje jak zabieranie dziewczynom gór od bikini
Will to powinien chyba już na emeryturę przejść, dawno mnie tak nie wkurzył jak tym darciem japy na Blaine'a, Sama i Unique.
Podobała mi się Rachel w tym odcinku, poza tym że ledwo dała Finnowi dojść do słowa i już paplała o sobie, ech.
Scena z jej przesłuchania była naprawdę super
Ta ohydna koszula Kurta W ogóle nie mogę przeboleć, że tak go mało. Za tło niemalże robi :[
Nie lubię Shelby no ale fajnie, że ma jakiś kontakt z Rachel. I że wspomniano Beth.
Podobnie jak Karolinie brakuje mi interakcji między starymi członkami.
Nawet samo to, że Rachel wymawia ksywę Pucka już mnie cieszy :[
+
Wkurza mnie bardzo ta nowa trenerka i jej darcie japy.
Nie ogarnęłam fazy z Samem/Evanem xD
Unique opowiadająca Blaine'owi o tym co sobie robi na porost piersi...
No i gejowski interes geja Blaine'a
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Obejrzałam i ja. W zasadzie podobał mi się ten odcinek. Ale to chyba wszystko zasługa Pucka i o dziwo Finna. xD Sceny w koledżu świetne, też się nieźle uśmiałam. Takiego Finna można oglądać! Ich piosenka też całkiem nieźle wypadła :> Oby więcej takich akcji, choć niestety Finn pewnie wróci do swojego chcę-być-nauczycielem-jak-Will-więc-będę-nosić-po-nim-ciuchy wyglądu, co niestety będzie wielkim minusem, bo w tej formie Finn denerwuje mnie najbardziej. Will mega minus, nie przepadam za nim od dawna, ale tu już pojechał po całości, to jak nakrzyczał na Blaine'a i Sama. Tak jak Kasia mówi, denerwująca trenerka Nienawidzę jak ktoś tak ciągle wrzeszczy mówiąc co jeszcze... Piosenki Marley mi się nie podobają. Może końcówka o tych przyjaciołach fajnie wyszła, ale nic więcej. Akcja Sam/Evan dziwna i wkurzająca. No i to chyba na tyle jeśli chodzi o Limę.
Teraz NY. Jak Kasia wcześniej wstawiła wykonanie Rachel z przesłuchania, pomyślałam sobie, że słabo to brzmi, zwłaszcza w porównaniu z 1 sezonem. Ale wyszło naprawdę nieźle, bardzo podobała mi się ta scena, myślę że lepiej się tego słuchało ze względu na kawałek starej obsady, koszulki, wspomnienia
I jeszcze fajnie, że Rachel zadzwoniła do Finna. On też się wykazał, niezła porada. Podobała mi się ta scena, taka słodko-przyjacielska
Teraz NY. Jak Kasia wcześniej wstawiła wykonanie Rachel z przesłuchania, pomyślałam sobie, że słabo to brzmi, zwłaszcza w porównaniu z 1 sezonem. Ale wyszło naprawdę nieźle, bardzo podobała mi się ta scena, myślę że lepiej się tego słuchało ze względu na kawałek starej obsady, koszulki, wspomnienia
I jeszcze fajnie, że Rachel zadzwoniła do Finna. On też się wykazał, niezła porada. Podobała mi się ta scena, taka słodko-przyjacielska
Ola- Blairena & Free Will
- Liczba postów : 2853
Re: Sezon 4
Wykonanie Rachel wyszło fajnie, ale to nie to samo co w pierwszym sezonem , gdy to oryginalny skład ją wykonywał
Ogólnie odcinek niezły, oceniłam go na 4 myślałam ze jestem jedyna która nie ogarnia akcji Sam/ Evan xD Mr Shue mi sie nie podobał, gdy nawrzeszczał na dzieciaki , coraz mniej podoba mi sie jego postac;/ za to o dziwo na plus był w tym odcinku Finn wkońcu nie udaje dorosłego , tylko zachowuje sie jak normalny chłopak, plus rada dla Rachel była słodka oni są fajni jako przyjaciele ) szkoda ze w odcinku nie było Kurta więcej;/ ogólnie nie bede sie duzo rozpisywać bo powiedziałyście wszystko co można było powiedziec o tym odcinku
Ogólnie odcinek niezły, oceniłam go na 4 myślałam ze jestem jedyna która nie ogarnia akcji Sam/ Evan xD Mr Shue mi sie nie podobał, gdy nawrzeszczał na dzieciaki , coraz mniej podoba mi sie jego postac;/ za to o dziwo na plus był w tym odcinku Finn wkońcu nie udaje dorosłego , tylko zachowuje sie jak normalny chłopak, plus rada dla Rachel była słodka oni są fajni jako przyjaciele ) szkoda ze w odcinku nie było Kurta więcej;/ ogólnie nie bede sie duzo rozpisywać bo powiedziałyście wszystko co można było powiedziec o tym odcinku
Ostatnio zmieniony przez Joanna dnia Pon Kwi 22, 2013 5:12 pm, w całości zmieniany 1 raz
Joanna- Blair & Naley
- Liczba postów : 1955
Re: Sezon 4
Był Kurt przecież Pod koniec odcinka miał scenę z Rachel - on wyjmował ciasteczka z piekarnika, potem nimi częstował R, która czekała na telefon, a potem z nią skakał z radości Przedostatnia scena to była, o ile dobrze pamiętam, po niej była końcowa piosenka
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Re: Sezon 4
Obejrzałam odcinek i był całkiem przyjemny.
Świetne były sceny z akademika z udziałem Finna i Pucka. Fajnie oglądało mi się Kartofla (!) w hawajskiej koszuli, który ma totalną zlewkę na Willa i woli grillować ser żelazkiem niż z nim gadać <3 A najfajniejsze było to, jak Puck (!) kazał się ogarnąć "przyszłemu nauczycielowi". Świetne, że wyszło to właśnie od takiego luzaka, który sam nie jest zapisany na studia.
Cały NY, jak zwykle, na dużym plusie. Ucieszył mnie powrót Shelby, choć był krótki. Lea niesamowicie brzmiała w Next to me. Co do występu na przesłuchaniu... Poprawny, ale wersja z pilota jest jedyną najwłaściwszą i kolejnym przeróbkom mówię stanowcze nie. I autentycznie się wzruszyłam jak dostała telefon i się cieszyła z Kurtem.
Nie podoba mi się, że wracają do oryginalnych piosenek. Jeszcze ta pierwsza, którą grupka śpiewała przy fortepianie, była miła dla ucha i do zaakceptowanie. Ale śpiewanie o byciu wyrzutkiem i (moje ulubione słowo po TGP) underdogiem (!) już było i nie widzę sensu w powtarzaniu...
Rozwalił mnie Sam/Evan.
Na plus, że ciągną wątek Becky i strasznie mnie śmieszył moment składania przez nią i Blaine'a przysięgi
Świetne były sceny z akademika z udziałem Finna i Pucka. Fajnie oglądało mi się Kartofla (!) w hawajskiej koszuli, który ma totalną zlewkę na Willa i woli grillować ser żelazkiem niż z nim gadać <3 A najfajniejsze było to, jak Puck (!) kazał się ogarnąć "przyszłemu nauczycielowi". Świetne, że wyszło to właśnie od takiego luzaka, który sam nie jest zapisany na studia.
Cały NY, jak zwykle, na dużym plusie. Ucieszył mnie powrót Shelby, choć był krótki. Lea niesamowicie brzmiała w Next to me. Co do występu na przesłuchaniu... Poprawny, ale wersja z pilota jest jedyną najwłaściwszą i kolejnym przeróbkom mówię stanowcze nie. I autentycznie się wzruszyłam jak dostała telefon i się cieszyła z Kurtem.
Nie podoba mi się, że wracają do oryginalnych piosenek. Jeszcze ta pierwsza, którą grupka śpiewała przy fortepianie, była miła dla ucha i do zaakceptowanie. Ale śpiewanie o byciu wyrzutkiem i (moje ulubione słowo po TGP) underdogiem (!) już było i nie widzę sensu w powtarzaniu...
Rozwalił mnie Sam/Evan.
Na plus, że ciągną wątek Becky i strasznie mnie śmieszył moment składania przez nią i Blaine'a przysięgi
Vivien- Blairena & Caskett
- Liczba postów : 1601
4x20 Lights Out
[You must be registered and logged in to see this link.]
Will raises cause for concern when he learns that one of New Directions’ competitors at Regionals has a secret weapon in the form of a diminutive sophomore with a voice so powerful it could spell the gleeks’ undoing. When McKinley suffers a mass power outage leaving the glee club unable to rehearse with their electronic equipment, Will takes advantage of the situation by going “unplugged” in the hopes it will encourage the kids to find their own big voice.
Will raises cause for concern when he learns that one of New Directions’ competitors at Regionals has a secret weapon in the form of a diminutive sophomore with a voice so powerful it could spell the gleeks’ undoing. When McKinley suffers a mass power outage leaving the glee club unable to rehearse with their electronic equipment, Will takes advantage of the situation by going “unplugged” in the hopes it will encourage the kids to find their own big voice.
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Nikt jeszcze nie oglądał? Zero komentarzy, a odcinek był kilka dni temu.
Podobno wycięto wszystkie sceny Finna. Cory poszedł na odwyk i nie zdążyli dokończyć odcinka, a szkoda, bo jak czytam na filmweb (wypowiedź jednego użytkownika) były to dosyć ważne sceny:
Co mi się podobało
+ Tina dzwoni do Rachel by powiedzieć, gdzie Santana pracuje
+ powrót SJP
+ Ryder i Kitty (o dziwo nie jest ona aż tak iryrująca jak dotychczas myślałam)
Podobno wycięto wszystkie sceny Finna. Cory poszedł na odwyk i nie zdążyli dokończyć odcinka, a szkoda, bo jak czytam na filmweb (wypowiedź jednego użytkownika) były to dosyć ważne sceny:
Scena "interwencji" Finna po wyznaniu Rydera, rozmowa pomiędzy Samem, Ariem, Ryderem i Finnem
Scena zaraz przed występem "We Will Rock", rozmowa ND + Finn. Pewnie dlatego mieliśmy TAKIE OKROPNE przejście ze sceny pomiędzy Kitty i Ryderem do Rockowego utworu? To było dziwne.
I scena lub nawet cały watek, w którym Blaine ponownie zwołuje Ligę Superbohaterów, aby odkryć prawdę o Sue, razem z Samem przesłuchuje Becky w bibliotece (zwiastun) ale Finn ich powstrzymuje.
Co mi się podobało
+ Tina dzwoni do Rachel by powiedzieć, gdzie Santana pracuje
+ powrót SJP
+ Ryder i Kitty (o dziwo nie jest ona aż tak iryrująca jak dotychczas myślałam)
Re: Sezon 4
Ja nie miałam jeszcze czasu obejrzeć, ale widziałam scenę Blaine'a z Call on me... WOW
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Call on me było genialne Ja obejrzałam w piątek, zapomniałam skomentować, a teraz już nawet nie pamiętam za dobrze, co mi się podobało a co nie... Wiem, że At the ballet też było piękne
Ostatnio zmieniony przez Ola dnia Nie Kwi 28, 2013 7:40 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ola- Blairena & Free Will
- Liczba postów : 2853
Re: Sezon 4
Szkoda mi Rydera i Kitty, ale nic nie poradzę, że te postacie mnie nie interesują, także mi ich było ciut dużo w tym odcinku. Poza tym znowu drama kim jest dziewczyna z czatu, ile jeszcze to będą ciągnąć?? (tak, wiem ze spoilerów ile;)).
Na plus Blaine, oczywiście "Call on me" świetne, nie policzę ile razy to przewijałam Poza tym fajna rozmowa z Sue.
NY: uwielbiam Isabelle! i jej sceny z Kurtem i Santaną. Piosenka śpiewana przez całą czwórkę niestety mnie nie zachwyciła. Oczywiście ładnie to wyglądało w obrazku, ale piosenka sama w sobie niestety nie przypadła mi do gustu. Poza tym nie zachwycił mnie też wątek baletu, chociaż podobała mi się scena Santany i jej młodszej wersji.
Ale i tak NY bardzo na plus.
Ogólnie odcinek mnie nie zachwycił, ale za Isabelle, Kurta i Blaine'a stawiam 4/5
Na plus Blaine, oczywiście "Call on me" świetne, nie policzę ile razy to przewijałam Poza tym fajna rozmowa z Sue.
NY: uwielbiam Isabelle! i jej sceny z Kurtem i Santaną. Piosenka śpiewana przez całą czwórkę niestety mnie nie zachwyciła. Oczywiście ładnie to wyglądało w obrazku, ale piosenka sama w sobie niestety nie przypadła mi do gustu. Poza tym nie zachwycił mnie też wątek baletu, chociaż podobała mi się scena Santany i jej młodszej wersji.
Ale i tak NY bardzo na plus.
Ogólnie odcinek mnie nie zachwycił, ale za Isabelle, Kurta i Blaine'a stawiam 4/5
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Re: Sezon 4
Jak dla mnie to nie był zły odcinek, ale dobry też nie po prostu taki sobie. Glee już dawno przestało mnie mocno interesować (przez niektóre absurdalne wątki i moim zdaniem gorsze piosenki i wykonania), ale oglądam choćby z przyzwyczajenia
O dziwo podobali mi się Ryder + Kitty i chciałabym w sumie, żeby byli parą, może wtedy Kitty byłaby mniej wkurzająca (nie lubię Marley, a Rydera ostatnio tak, więc nie widzę ich razem xD). Zirytowały mnie natomiast komentarze Sama i Artiego o tym, że Ryder powinien się cieszyć, że to dziewczyna go molestowała. Wiem, że to miało pokazać jak różne są punkty widzenia, ale nie uważam, żeby to było na miejscu...
Piosenka o balecie w ogóle mi się nie spodobała i jak ją przewijałam to się dziwiłam, czemu to tak długo trwa xD Myślałam, że flashbacki z dzieciństwa będą o wiele ciekawsze. Za to super, że Isabelle się pojawiła. Uwielbiam ją i jak dla mnie mogłaby być w Glee na stałe.
O dziwo podobali mi się Ryder + Kitty i chciałabym w sumie, żeby byli parą, może wtedy Kitty byłaby mniej wkurzająca (nie lubię Marley, a Rydera ostatnio tak, więc nie widzę ich razem xD). Zirytowały mnie natomiast komentarze Sama i Artiego o tym, że Ryder powinien się cieszyć, że to dziewczyna go molestowała. Wiem, że to miało pokazać jak różne są punkty widzenia, ale nie uważam, żeby to było na miejscu...
Piosenka o balecie w ogóle mi się nie spodobała i jak ją przewijałam to się dziwiłam, czemu to tak długo trwa xD Myślałam, że flashbacki z dzieciństwa będą o wiele ciekawsze. Za to super, że Isabelle się pojawiła. Uwielbiam ją i jak dla mnie mogłaby być w Glee na stałe.
April- Elijah & ParksRec
- Liczba postów : 2747
Re: Sezon 4
Scena odcinka
"Call on me". Blaine w szortach
"At the ballet" za pierwszym razem mi się nie podobało, teraz bardziej
Odcinek nawet ok
Za mało Kurta, ciągle za mało jak dla mnie
Sceny z Sue +
"Call on me". Blaine w szortach
- Spoiler:
[You must be registered and logged in to see this image.]
"At the ballet" za pierwszym razem mi się nie podobało, teraz bardziej
Odcinek nawet ok
Za mało Kurta, ciągle za mało jak dla mnie
Sceny z Sue +
Ania M.- Chair & Klaine
- Liczba postów : 223
Re: Sezon 4
W tej szkole nie ma okien, że tak ciemno jak tylko prąd wysiadł?
Wynudził mnie ten odcinek trochę. Jak już mówiłam Call on me cudo Co się z tym Glee dzieje, jak nie laski bez bikini to takie rzeczy, rozkręcają się
Najbardziej mnie zainteresował wątek Rydera i Kitty, mam nadzieję, że to ona okaże się Katie i będą żyli długo i szczęśliwie, a Marley niech gnije w związku z marną podróbą Pucka, skoro nie potrafi przejrzeć na oczy.
Poza tym wątek z Santaną była całkiem spoko, tylko zaczynają mnie wkurzać te interwencje Hummelberry.
Isabelle prawdziwa wróżka chrzestna
Wynudził mnie ten odcinek trochę. Jak już mówiłam Call on me cudo Co się z tym Glee dzieje, jak nie laski bez bikini to takie rzeczy, rozkręcają się
Najbardziej mnie zainteresował wątek Rydera i Kitty, mam nadzieję, że to ona okaże się Katie i będą żyli długo i szczęśliwie, a Marley niech gnije w związku z marną podróbą Pucka, skoro nie potrafi przejrzeć na oczy.
Poza tym wątek z Santaną była całkiem spoko, tylko zaczynają mnie wkurzać te interwencje Hummelberry.
Isabelle prawdziwa wróżka chrzestna
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Hahaha trenerka Roz mnie rozbraja ;D Podobnie Call On Me - najlepsze sceny odcinka. Poza tym nic ciekawego, piosenki unplugged nudne, a ta, którą śpiewał Ryder była tak łzawa, że musiałam ją przewinąć ;D Wątek Kitty i Rydera jakiś naciągany moim zdaniem, zastanawiam się, ile jeszcze mrocznych sekretów skrywa każdy z członków Glee. Ok, rozumiem, serial ma poruszać problemy społeczne, ale nie za dużo tego?
Sue jako trenerka <3 Fajna była jej piosenka, powinna mieć więcej takich zamiast takiegoś Super Bass czy cokolwiek to wtedy było xD
Co do NY to retrospekcje były urocze i fajnie, że wróciła SJP (chociaż okropnie wyglądała), ale "At The Ballet" takie sobie. Cały wątek z Santaną, która NAGLE kocha taniec, mocno naciągany, ale jej poprzednia praca - hahaha ;D
Aha, i przemówienia Figginsa - mistrzostwo xD
Sue jako trenerka <3 Fajna była jej piosenka, powinna mieć więcej takich zamiast takiegoś Super Bass czy cokolwiek to wtedy było xD
Co do NY to retrospekcje były urocze i fajnie, że wróciła SJP (chociaż okropnie wyglądała), ale "At The Ballet" takie sobie. Cały wątek z Santaną, która NAGLE kocha taniec, mocno naciągany, ale jej poprzednia praca - hahaha ;D
Aha, i przemówienia Figginsa - mistrzostwo xD
brulion- Derena & Wrencer
- Liczba postów : 2653
Re: Sezon 4
A ja właśnie byłam pod wrażeniem, że SJP tak dobrze wygląda w tym wieku, nawet miałam wrażenie, że jest ładna chyba pierwszy raz w życiu xD
Kasia- Dan & Klaine
- Liczba postów : 5036
Re: Sezon 4
Dla mnie po prostu w tym odcinku jakoś kiepsko wyglądała, te zbliżenia na twarz podczas "At The Ballet" były straszne ;D Nie wiem, czy taka ponaciągana od botoksu, czy może kolor/długość włosów jej nie służy (bo wydawało mi się, że na początku tego sezonu miała dłuższe i ciemniejsze), ale coś mi nie pasuje ;DDD
brulion- Derena & Wrencer
- Liczba postów : 2653
Re: Sezon 4
Dopiero dziś obejrzałam i w sumie nie było się co spieszyć bo odcinek taki sobie. Ni zły, ni dobry.
Plus to rozmowa Tiny z Hummelberry, fajne w ogóle zainteresowanie Rachel i Kurta Santaną; Katie+Ryder też spoko, tylko szkoda, że Ryder jest taki zaślepiony tą Unique. Call on me też spoko, dupa Blaine'a znowu awansuje na leada. Epizody Figginsa i powrót Sue ++.
Minusy: zmarnowany potencjał powrotów do dzieciństwa, niezbyt porywające wykonania (choć Sam i Ryder ładnie wypadli), FATALNA i totalnie chora reakcja chłopaków na wyznanie Rydera (i potem nawet zero rozmowy Willa z nimi -dno), no i ogólnie jakiś taki mało porywający ten odcinek.
Oceniam na 3.
Plus to rozmowa Tiny z Hummelberry, fajne w ogóle zainteresowanie Rachel i Kurta Santaną; Katie+Ryder też spoko, tylko szkoda, że Ryder jest taki zaślepiony tą Unique. Call on me też spoko, dupa Blaine'a znowu awansuje na leada. Epizody Figginsa i powrót Sue ++.
Minusy: zmarnowany potencjał powrotów do dzieciństwa, niezbyt porywające wykonania (choć Sam i Ryder ładnie wypadli), FATALNA i totalnie chora reakcja chłopaków na wyznanie Rydera (i potem nawet zero rozmowy Willa z nimi -dno), no i ogólnie jakiś taki mało porywający ten odcinek.
Oceniam na 3.
Karolina- Carter & Czas Honoru
- Liczba postów : 4308
Re: Sezon 4
Kasia napisał:W tej szkole nie ma okien, że tak ciemno jak tylko prąd wysiadł?
Dokładnie
Ania M.- Chair & Klaine
- Liczba postów : 223
Re: Sezon 4
Zgadzam się ze wszystkim. Naprawdę chciałabym, aby to była Kitty, ale wiem że nie będzie. Dostaniemy Unique i tyleKasia napisał:Najbardziej mnie zainteresował wątek Rydera i Kitty, mam nadzieję, że to ona okaże się Katie i będą żyli długo i szczęśliwie, a Marley niech gnije w związku z marną podróbą Pucka, skoro nie potrafi przejrzeć na oczy.
Cały odcinek taki sobie, ale miał lepsze momenty, więc mogę śmiało powiedzieć, że widziałam gorsze W sumie nie ma za bardzo czego komentować...
Vivien- Blairena & Caskett
- Liczba postów : 1601
4x21 Wonder-ful
[You must be registered and logged in to see this link.]
The members of New Directions take on the greatest hits of music icon Stevie Wonder. Then, Artie receives news that could affect his and his mom’s (guest star Katey Sagal) future. Meanwhile in New York, Rachel prepares for her Funny Girl callback. Kate Hudson guest-stars.
The members of New Directions take on the greatest hits of music icon Stevie Wonder. Then, Artie receives news that could affect his and his mom’s (guest star Katey Sagal) future. Meanwhile in New York, Rachel prepares for her Funny Girl callback. Kate Hudson guest-stars.
Karolina- Carter & Czas Honoru
- Liczba postów : 4308
Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Similar topics
» Wpadki, wycięte sceny - czyli zawartość DVD ;)
» 5 sezon
» Sezon 5
» Muzyka - Sezon 5
» Sezon 5 - podsumowanie
» 5 sezon
» Sezon 5
» Muzyka - Sezon 5
» Sezon 5 - podsumowanie
Strona 3 z 5
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach