5x24 The Return of the Ring

Karo napisałaś wszystko co chciałam sama powiedzieć, komentując ten odcinek.. bałagan wielki tylko, i nie wiem kto to pozniej posprzata i wyrówna wszystkie sprawy jakie sie poplatały przez ten odcinek.. ;/

jedyny plus to finałowa scena Chair ;D i moze nadzieja matka głupich ale czasem warto ja miec wiec po cichu bede liczyla na to że w 6 sezonie fani Chair zobacza zwiazek bez zadnych dramatów, gier itp

po jaka cholere wrocil Bart i wszystko rujnuje;/ zabijcie go spowrotem!!!

jaki zwiazek jest miedzy Danem a Georgina?? ;/ nie rozumiem tego, o co w tym chodzi??

Lily, Sereny nie bede kometntować ;/

żal mi Chucka, i Rufusa- Lily nie zasluguje na takiego świetnego faceta i nigdy nie zasługiwała

Nate, Lola, Ivy ci bohaterowie mi nie przeszkadzali nawet fajnie sie ich oglądało..

narazie to tyle, jak juz wcześniej powiedziałam podpisuje sie pod komentarzem Karo, lepiej bym tego sama nie ujęła może gdy beda napisy ponownie obejrze ten odcinek i wtedy dodam coś więcej od siebie

Odcinek chaotyczny, ale skoro Blair w końcu porzuciła Dana i wybrała Chucka to uważam go za bardzo dobry. Czekałam na to cały 5 sezon, Chair może teraz wspólnie zbudować swoją przyszłość i zniszczyć Barta, bo mu się należy. Jedynym zaskoczeniem odcinka jest sex Dereny i wybór Lily. Żal mi najbardziej nie Sereny, ale Rufusa, przystojny, dobry, wspierający, mądry facet, a Lily potraktowała go jak szmatę.

Nie wiem skąd takie zdziwienie, że Lily wybrała Barta. Gdyby nie jego fikcyjna śmierć to może i nadal byliby małżeństwem. Bart jednak żyje, to ona wraca do niego, nawet dość logiczne bym powiedziała. Podobnie było z tego co pamiętam w Modzie na sukces - jak okazało się, że Taylor żyje to Ridge zostawił Brooke.
Poza tym nie oszukujmy się - bardziej Lirt do siebie pasuje niż Rufly. Kobieta z pewną pozycją, lubiąca luksusy i nieużywająca zapalniczki do gazu lepiej będzie się czuła w towarzystwie faceta o takich samych priorytetach. Ryfly było ok póki im się dobrze wiodło, mieszkali na UES, rządziła Lily i jej priorytety bogatego życia w elicie były wyżej. Skończyło się po przeprowadzce do loftu gdzie musiała się odnaleźć w innych warunkach. Zresztą fani Rufusa też powinni się ciszyć, bo stracił coś ze swojej ciapowatości w tym sezonie i może wróci do muzyki. Nie ma co się przecież ze sobą męczyć, ani na siłę przewartościowywać.

Ania napisał:Nie wiem skąd takie zdziwienie, że Lily wybrała Barta. Gdyby nie jego fikcyjna śmierć to może i nadal byliby małżeństwem. Bart jednak żyje, to ona wraca do niego, nawet dość logiczne bym powiedziała. Podobnie było z tego co pamiętam w Modzie na sukces - jak okazało się, że Taylor żyje to Ridge zostawił Brooke.
Poza tym nie oszukujmy się - bardziej Lirt do siebie pasuje niż Rufly. Kobieta z pewną pozycją, lubiąca luksusy i nieużywająca zapalniczki do gazu lepiej będzie się czuła w towarzystwie faceta o takich samych priorytetach. Ryfly było ok póki im się dobrze wiodło, mieszkali na UES, rządziła Lily i jej priorytety bogatego życia w elicie były wyżej. Skończyło się po przeprowadzce do loftu gdzie musiała się odnaleźć w innych warunkach. Zresztą fani Rufusa też powinni się ciszyć, bo stracił coś ze swojej ciapowatości w tym sezonie i może wróci do muzyki. Nie ma co się przecież ze sobą męczyć, ani na siłę przewartościowywać.

W odcinku, w którym umiera Bart Lily wybiera się na bal z Rufusem, mówią sobie mile słówka i Lily postanawia odejść od Barta... To, że wykorkował jej to tylko ułatwiło.

:OOO nie wierzę w te dwa posty przede mną.

naprawdę fani Chair chcą takiego Chair?? z dupy że tak powiem?? xD nawet Dair nie miało sceny zerwania. Chuck traktuje Blair jak śmiecia na dachu hotelu, na którym ją sprzedał. Blair odstawia szopkę i gada głupoty co chwilę. serio nie ogarniam jak można shippować Chair po czymś takim. przecież to była tragedia. nic nie składa się w całość. NIC lol.

skąd zdziwienie, że Lily wybrała Barta?? ahahaha, bo padnę. Lily nie kochała Barta, a jak już to z powodu jego kasy. chciała uciec z Rufusem i nawet sam Bart przyznał, że nie ma z nim szans. potem Bart upozorował swoją śmierć i miał wszystko w dupie. nagle wraca i Lily muah muah?? błagam. 3 lata małżeństwa z Rufusem to co to było?? boże. Lily to ****. szkoda mi Rufusa.

No tak, ale kto wie jakby to się naprawdę skończyło, może jednak by nadal z nim była? O to mi chodzi, że to nie była stuprocentowa kwestia.
Poza tym może i jej to ułatwiło, ale po pewnym czasie naprawdę mogła za nim zatęsknić, jeszcze tym bardziej poczucie winy, że mąż umiera, a ona miłe słówka w tym czasie do innego... Także do sprawy końcówki relacji tuż przed śmiercią bym nie przywiązywała aż takie wagi.
Ale skoro tyle osób nie lubi Lily to nie cieszycie się, że zostawiła Rufusa?

cieszę się niesamowicie. tylko, że na bank do siebie wrócą xD liczę tylko na team Georgina - Dan - Rufi i gorzkie łzy wszystkich UESowców sasasa you are going doooown!! xD

poza tym. mam nadzieję, że Serena przedawkowała i nie żyje xDD cieszyłabym się razem z Blake

Żuri napisał:

Ania napisał:Nie wiem skąd takie zdziwienie, że Lily wybrała Barta. Gdyby nie jego fikcyjna śmierć to może i nadal byliby małżeństwem. Bart jednak żyje, to ona wraca do niego, nawet dość logiczne bym powiedziała. Podobnie było z tego co pamiętam w Modzie na sukces - jak okazało się, że Taylor żyje to Ridge zostawił Brooke.
Poza tym nie oszukujmy się - bardziej Lirt do siebie pasuje niż Rufly. Kobieta z pewną pozycją, lubiąca luksusy i nieużywająca zapalniczki do gazu lepiej będzie się czuła w towarzystwie faceta o takich samych priorytetach. Ryfly było ok póki im się dobrze wiodło, mieszkali na UES, rządziła Lily i jej priorytety bogatego życia w elicie były wyżej. Skończyło się po przeprowadzce do loftu gdzie musiała się odnaleźć w innych warunkach. Zresztą fani Rufusa też powinni się ciszyć, bo stracił coś ze swojej ciapowatości w tym sezonie i może wróci do muzyki. Nie ma co się przecież ze sobą męczyć, ani na siłę przewartościowywać.

W odcinku, w którym umiera Bart Lily wybiera się na bal z Rufusem, mówią sobie mile słówka i Lily postanawia odejść od Barta... To, że wykorkował jej to tylko ułatwiło.

Bart wrócił i "wielka miłość" (czyt. pieniadze, wiecej pieniedzy) Lily i Barta powróciła...
Rufus był dla niej za biedny.. ;/

Gigi napisał::OOO nie wierzę w te dwa posty przede mną.

W mojego? :<


Ja nie wiem, czy chciałabym dalej Rufly. Od paru odcinków mnie denerwuje niesamowicie Lily i uważam, że nie zasługuje na Rufusa. Zastanawia mnie tylko, jakim cudem ona dokonała takiej decyzji i wybrała Barta... Teraz mam nadzieję, że Rufly nie wróci, bo sposób w jaki ona się zachowywała, demonstracyjnie podarła papiery rozwodowe... masakra.

nie Żuri ty wcięłaś się

Rufly wróci na bank. no nie wierzę, że o tak sobie odpuszczą. zresztą ja już nikomu nie ufam. wiecie, że mogą wrócić po przerwie. i może okazać w czasie wakacji, że Blair znowu zmieniła zdanie, a Lily i Rufus nadal są razem serio spodziewam się wszystkiego xD

Gigi napisał::OOO nie wierzę w te dwa posty przede mną.

naprawdę fani Chair chcą takiego Chair?? z dupy że tak powiem?? xD nawet Dair nie miało sceny zerwania. Chuck traktuje Blair jak śmiecia na dachu hotelu, na którym ją sprzedał. Blair odstawia szopkę i gada głupoty co chwilę. serio nie ogarniam jak można shippować Chair po czymś takim. przecież to była tragedia. nic nie składa się w całość. NIC lol.

Dla mnie z dupy to było Dair, a nie Chair. W końcu mam silną Blair, kt wie czego chce i Chucka kt ma cel w życiu, poza piciem szkockiej.

wow serio?? oglądaliśmy ten sam odcinek?? :> Blair płaszczyła się przed Chuckiem. wygadywała głupoty. polecam ten filmik. dobrze wszystko opisuje.

i niech ktoś mi jeszcze raz powie, że z dupy było Dair. to padnę. a to Chair z tego odcinka to z czego?? chyba z drzewa przypomnę ostatnia scenę Blair w 5x23 do Dana "There is nothing I want more than to spend the summer right by your side." xDD środek odcinka i też mówi, że chce być z Danem i jeszcze mówi, że nie jest zakochana w Chucku ahaha. nagle 15 minut przed końcem odcinka scenka z Eleanor i jest wybór między Danem i Chuckiem. LOL. serio. pytam serio??

serio. jestem w szoku, że fani Chair chcą takiego Chair. przecież to czysta komedia. Jack, Chuck i Blair w ostatniej scenie. skąd my znamy takie zestawienie LOL xD

Blair była w denialu mówiąc, że nie chce Chucka, a chce Dana, lol.

ejjj, ale mogli naprawde troche podbudowac zmiane decyzji Blair. Slowa Chucka mi sie nie podobaly i mysle, ze scenarzysci budujac ten dialog znowu cos brali, alebo ze dla nich always to jest ostatnie kilka odcinkow. Chuck wyszedl na hipokrytye i tyle. z drugiej strony to mial prawo wybuchnac, a nie otworzyc szeroko ramiona i calowac Blair po stopach za to ze do niego wrocila. Klamala jego, klamala Dana, bo chciala zabic swoje uczucia? od poczatku bylo wiadomo, ze nie kocha Dana i wydaje mi sie, ze gdyby nie fakt, ze Dan jej powiedzial, ze chce cos wiecej i ze nie chce byc tylko przyjacielem to oni by dotad ze soba nie byli. Blair w panice nie chciala go straci i bez sensu sie wpakowala w kolejny zwiazek. teraz sa skutki tego, ze nie wyleczyla sie ze swojej milosci do Chucka.

Co do Dana to nadal twierdze, ze zostal zle potraktowany. przypominam, ze sama Blair powiedziala, ze jest jej nalepszym przyjacielem (albo raczej byl ;/), a nie porozmawiala z nim tylko do konca mu wmawiala, ze chce jego, a do Chucka nic nie czuje. Powinna byla odbyc z nim rozmowe wczesniej zanim pojechala do Chucka, wydaje mi sie, ze akurat on zaslugiwal na wiecej. jedynym jego 'przeiwniniem' jest to, ze od poczatku za bardzo na nia naciskal i tym samym popchnal ja w ramiona Chucka. jakby dal jej wiecej czasu to moze ona by spokojnie do niego zaczela cos czuc i tyle.

Co do Barta, to ja chyba nigdy zadnej postaci tak nie trawilam jak jego. w 5 min po powrocie do zywych (lol), ktory zorganizaowal mu jego syn, zaczal go traktowac jak smiecia i praktycznie wszytko mu zabral. jeszcze nie wiem czy dobrze zrozumialam (bo moj chlopak nie rozumial czemu sie tak wczowam i ciagle mi przeszkadzala), ale zaczal gadac, ze to byl test??? dobrze pamietam? litosci, na miejscu Chucka to bym mu dala w twarz wielka soczyta piesc. na nic innego nie zasluguje.

co do Lily... ehh. szkoda gadac niech siedzi z tym wiecznym trupek. Rufus po co ci taka powalona i zachlanna baba...

Myślę, że Blair, w wyniku wypadku, ma uszkodzony mózg xD

no szkoda tylko, że Chuck jej nie obchodził, kiedy zaliczała Dana w windzie trololo xDD albo jak mogła do niego iść w każdym odcinku, a lądowała u Dana

wiecie co. jest to trzeci finał z rzędu z Chair fuckery. oficjalnie ogłaszam ten serial serialem Chair rzygam tym shippem serio. ile można. i to jeszcze w takich okolicznościach. co za komedia. zniszczyli z powodu Chair Blairenę i Dair dwa najlepsze shipy obok Date

Gigi napisał:wow serio?? oglądaliśmy ten sam odcinek?? :> Blair płaszczyła się przed Chuckiem. wygadywała głupoty. polecam ten filmik. dobrze wszystko opisuje.

i niech ktoś mi jeszcze raz powie, że z dupy było Dair. to padnę. a to Chair z tego odcinka to z czego?? chyba z drzewa przypomnę ostatnia scenę Blair w 5x23 do Dana "There is nothing I want more than to spend the summer right by your side." xDD środek odcinka i też mówi, że chce być z Danem i jeszcze mówi, że nie jest zakochana w Chucku ahaha. nagle 15 minut przed końcem odcinka scenka z Eleanor i jest wybór między Danem i Chuckiem. LOL. serio. pytam serio??

serio. jestem w szoku, że fani Chair chcą takiego Chair. przecież to czysta komedia. Jack, Chuck i Blair w ostatniej scenie. skąd my znamy takie zestawienie LOL xD

Przecież przez cały odcinek było wiadomo, że Blair nie chce jechać do Rzymu i nie kocha Dana.
Dyskusja jest trochę jałowa, bo gdyby Blair wybrała Dana to fani Dair zachwycaliby się nad odcinkiem, a fani Chair wymyślali co było z dupy itp. Rozumiem rozżalenie Dairowców, ale sorry jako fanka Chair nie mogę być zawiedziona po takim odcinku, zrozumcie.

Żuri napisał:Blair była w denialu mówiąc, że nie chce Chucka, a chce Dana, lol.

Tradycyjna odpowiedź, dobra na wszystko:)

eee. boże. błagam. oczywiście, że możesz być zawiedziona. nie pozwól sobie nakładać klapek na oczy tak jak ja to miałam przez kilka sezonów

no wiesz nie zdziwiłabym się, gdyby Blair i Dan pojechali do Rzymu, bo o tym były poprzednie odcinki!!! xD a tak dziwie się, że Chair pojawia się 15 minut przed końcem odcinka nie wiadomo skąd i fani Chair są zadowoleni. serio. nie ogarniam tego.

Ja osobiście to nie jestem pewna czy bym się cieszyła gdyby Dair było endgame, pewnie byłabym mniej rozżalona ale po przeczytaniu spojlera, że Blair znów będzie stała przed wyborem kogo kocha, z dnia na dzień coraz mniej zależało mi już na Dair, jak ich ceniłam za to, to rozwalało wszytko to co w Dair lubiłam.

Gigi napisał:zniszczyli z powodu Chair Blairenę i Dair dwa najlepsze shipy obok Date

Chair powodem zniszczenia Blaireny? Jak dla mnie to ewidentnie Dair jest winą zniszczenia Dereny, gdyby było Chair, to Serenka i Blair byłyby w pełni szczęścia. zrobili Dair na pół sezonu, rozwalili Blairenę, Chair, Derenę, Blouis (lolxD), więc ja to widzę zupełnie odwrotnie.

jeszcze najlepsze, że Blair mówi jaki to Dan jest dobry, jakim przyjacielem jest i czuje się przy nim dobrze i jest przy nim silna. a przy Chucku mówi, że czuje się słaba. no błagam. umrę.

Żuri. Blair wydziera się na Serenę po tym jak Serenka mówi, że Blair jest nadal zakochana w Chucku. to chyba jasne o co chodzi. cała historia z pamiętnikiem i przyjaźń Blaireny to komedia. tylko po to, żeby podkręcić dramę pod Chair.

Gigi napisał:eee. boże. błagam. oczywiście, że możesz być zawiedziona. nie pozwól sobie nakładać klapek na oczy tak jak ja to miałam przez kilka sezonów

no wiesz nie zdziwiłabym się, gdyby Blair i Dan pojechali do Rzymu, bo o tym były poprzednie odcinki!!! xD a tak dziwie się, że Chair pojawia się 15 minut przed końcem odcinka nie wiadomo skąd i fani Chair są zadowoleni. serio. nie ogarniam tego.

Bardzo dobrze mi w klapkach Chair na oczach.
Choć Wasze rozżalenie i wtf mogę porównać do odczuć jakie miałam, gdy B powiedziała, że nie jest zakochana w Chucku i poszła do Dana. Było to absurdalne. A teraz brak pożegnania Dair nie dał przynajmniej okazji do powiedzenia Danowi, że go kocha, ale nie jest w nim zakochana - tego byście chcieli?

Gigi napisał:jeszcze najlepsze, że Blair mówi jaki to Dan jest dobry, jakim przyjacielem jest i czuje się przy nim dobrze i jest przy nim silna. a przy Chucku mówi, że czuje się słaba. no błagam. umrę.

Żuri. Blair wydziera się na Serenę po tym jak Serenka mówi, że Blair jest nadal zakochana w Chucku. to chyba jasne o co chodzi. cała historia z pamiętnikiem i przyjaźń Blaireny to komedia. tylko po to, żeby podkręcić dramę pod Chair.

Blair powiedziała też, że przy Chucku jest najszczęśliwsza na świecie, a Dan to jej BFF.

Lol. No tak, to faktycznie, wszystko wina Chair, że Blair wydarła się na Serenę. Ok. Odcinek był słaby, ale to co tutaj piszesz to dla mnie jest mega naciągane byleby pokazać chair = zło

Jakby nie patrzeć od 2 odcinków scenarzyści wyraźnie dawali nam do zrozumienia, że Blair ciągle wybiera Chucka. Decyzja Blair o wyjeździe była imo z dupy. Przekonana przez Serenę postanowiła się zdecydować, ale mina jaką później zrobiła nie świadczyła o tym, że jest co do tego przekonana. Co nie zmienia faktów, że obaj powinni ją kopnąć w dupę za ten chory rok.

Powrotu Ruflu po tym wszystkim nie wiedzę, serio. Przecież ich małżeństwo zostało właśnie anulowane. I co znowu miałby być rozwód, ponowny ślub. I to wszystko w ciągu tych kilku odcinków, które zostały. yyy... nie dziękuje