5x24 The Return of the Ring

nie chodziło mi to, że nie chciał, żeby była z Danem szczęśliwa, więc wypuścił film. i przyczynił się do jej bankructwa przy okazji taki tam szczegół. poza tym bardzo tym przejął się. oj bardzo xDD

Kasia napisał:Gigi, Ty mówisz tylko o tym roku, a Chuck mówi o ZAWSZE, weź więc pod uwagę chociaż ten 4 i 3 sezon xD padam

nio to takie zawsze, jak Dan zawsze kochal Blair za to jaka jest. always jest zdecydowanie naduzywane w tym serialu

Gigi napisał:jo

podczas gdy dla niego ona zawsze była na pierwszym miejscu.

xDDD słucham?? pomińmy tylko kompromitacje Blair po wypadku. śledzenie jej. nie szanowanie jej decyzji. zabawy z Aleksandrą, żeby zepsuć jej związek z Danem. zapłacenie posagu, żeby utkwiła w nieszczęśliwym związku z Louisem. oh well well well xDD a to tylko jeden sezon

O tak, faktycznie to skandal, że zakochany facet biega za kobietą. Powinien dać dowód miłości skacząc z dachu, a nie próbować ją odzyskać, zwłaszcza jak przez 5 odcinków bredziła, jak to go kocha. Zapłacenie posagu, żeby uwolnić ją z niechcianego małżeństwa to też bezczelność. No chyba, że to wszystko zrobiłby Dan - wtedy to by były szlachetne uczynki.

to, że kochał ją zawsze to chyba u niektórych w głowach jest tylko

jo. błagam. bez komentarza. co ma do tego Dan. jasne, że można walczyć o kobietę, ale z głową. no błagam. a jak ona mówi, że nie chce z nim być albo może kiedyś. to może chociaż odpuściłby rozwalanie kariery Dana i to że przeleciał Alessandrę kilka razy i mówił, że czeka na Blair ahaha. jfc.

no Dan chyba wlasnie planuje zemste...

Georgina429 napisał:Ja właśnie też nie do końca rozumiem ostatnią scenę, oglądając przyszło mi na myśl to co pisała chyba CallMeLady, że Blair poszła tam aby pomóc Chuckowi wygrać i być już, że tak powiem kwita z nim i zacząć wszystko od nowa. Może też być tak, że poszła tam aby pomóc mu ale po to żeby on mógł odzyskać firmę i żeby mogli być razem. No i jeszcze jest wersja Gigi, którą też biorę pod uwagę. Nie wiem co myśleć.

A po co tak rozminiać? Blair sama powiedziała że przyszła by teraz walczyć o Chucka i by obstawić po jego stronie. Pytanie co Chuck na to?

CallMeLady napisał:no Dan chyba wlasnie planuje zemste...

ale oczywiście ma do tego prawo , w przeciwieństwie do Chucka, który jest bezczelny już przez sam fakt obecności w tym serialu.

joanna1205 napisał: podczas gdy dla niego ona zawsze była na pierwszym miejscu.

Chuck to powiedzial? To dla mnie jest smieszny Byla dla niego wszystkim kiedy sprzedawal ja za hotel? Kiedy odwrocil od niej wszystkich znajomych? Kiedy rzucil sie z paszcza na nia "mowisz jakbys byla moja zona!!" Kiedy przespal sie z Jenny? Kiedy powiedzial ze zniszczy kazda rzecz ktora kocha, kiedy rozbil to durne szklo, kiedy chcial zabawiac sie z Alessandra kuzwa, ja bym powiedziala ze to Blair stawiala go na pierwszym miejscu. bo go kochala. czy epicko czy toksycznie nvm. do czasu gdy... ON powtarzam ON powiedzial by odeszla i byla szczesliwa z Louisem. Bo to wtedy zaczely sie cyrki z ksiezniczkowaniem. I potem z egoistycznym odnajdywaniem siebie u boku Dana po to by ja naprawil i granie na jego uczuciach...

I nie pisze tego, bo nie lubie Chucka czy bronie Dana, bo dla mnie on tez karygodnie postapil z tym przespaniem sie z Serena (!) i zachowal sie jak dupek tylko te slowa Chucklesa to poniekad prostu hipokryzja... :/ Coz Goodman w przeciagu odcinka w moich oczach skutecznie obdarla wiele pozytywnych cech u prawie wszystkich postaci (oprocz Nate'a haha:P)

A moim zdaniem odcinek był bardzo dobry. Przede wszystkim ciekawy. W ogóle się nie spodziewałam, że Blair wybierze Chucka, a potem jak on ją odtrącił to tylko myślałam "znowu to samo, więc albo Blair ucieknie, albo wróci do Dana", okazało się, że uciekła do Paryża, a potem nagle pojawiła się w kasynie. Nie spodziewałam się tego i to mi się podoba.

Dla Nate'a znowu zostały suche sceny z Lolą, która nic nie wnosi. Ale plus dla Diany, że mu coś wysłała. Się chłopak poratował oglądaniem filmiku.

Dan to już niżej upaść nie może. Wiem, że oczekiwał od Blair, że powie mu, że go kocha. Po tym odcinku można było się przekonać, że to było tylko wielkie zauroczenie. Wyparcie uczucia do Chucka. Nawet jak kiedyś powiedziała Danowi, że Chuck dla niej nic nie znaczy to brzmiało to jak parodia.

Lily to kompletne dno. Tak samo jak Bart Bass. Wybrała oszusta i manipulanta, który własnego syna odrzuca? Rufus jest uczciwy i ona nie może tego znieść, bo sama tylko myśli o kasie! Jak jej Ivy utrze nosa to nie miałabym nic przeciwko. Pogrążyli się oboje i nawet szkoda więcej słów na ten temat. Siebie warci.

Serena i Dan. Spodobało mi się to, że nawiązali do tej samej sytuacji z Nate'm sprzed lat i Serena znowu wyjeżdża by się pogrążyć. Jak wróci po detoksie to może będzie normalna tak jak w 1 sezonie i palma jej juz nie odbije. No i Danowi przydałoby się trochę Sereny. Tylko z nią na początku był w porządku. Bo Rufusa UES nie zdeprawowało do końca, a Dan się pogrążył, ale widzę dla niego szansę z Sereną tak jak kiedyś. Może wątek się powtórzy, ale taki już będzie ciekawszy niż jego upadła moralność. Z Sereną zawsze do siebie pasowali.

Może nie wprowadzam innowacji, ale im więcej w tym serialu knocenia się każdego z każdym tym wszystko nudniejsze i bez sensu. Lepiej to zakończyć ze smakiem nawiązaniem do pierwszych sezonów niż taką gmatwaniną.

Najwięcej negatywnych komentarzy o odcinku zebrane jest od fanów Dair, którzy są niezadowoleni z wyboru Blair i tylko pod tym kątem oceniają wszystko.

co Wy macie z tym śledzeniem Chucka ... co jakiś czas wywlekany jest ten zarzut, jaka to wielka zbrodnia, śledził ją żeby dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi, dlaczego Blair najpierw chce być z nim, uciec z nim a potem nie chce go znać a skoro pytał Blair wprost a ona nie chciała mu nic wyjaśnić to znalazł inny sposób ...

widzę teorię spiskowe na temat sceny w kasynie kwitnął, w większości jednak widzę tu trollowanie

mi się scena w kasynie podobała, mina Chucka pokazywała po prostu zaskoczenie, z pewnością po tym co powiedział Chuck na dachu nie spodziewał się tak stanowczej postawy Blair i to też mi się podobało że Blair w końcu stanowczo ma zamiar osiągnąć to czego chce, kocha Chucka i co by się nie działo jednak z nikim innym nie potrafi być, zawsze coś stawało im na drodze albo oni sami rzucali sobie pod nogi kłody, teraz Blair mimo tego co usłyszała od Chucka na dachu nie poddała się tylko ma zamiar walczyć i to mi się podoba!

też myśle że ta scena jest trochę symboliczna i nie trzeba jakoś szczególnie wgłębiać się w interpretacje żeby wysunąć wniosek że B która stawia wszystko, teraz stawia wszystko na Chucka i na to by w końcu im się udało, tutaj też świadczą ich słowa - Chuck który wcześniej twierdzi że wszystko dla niej robił, a ona stawiała sobie inne osoby i cele ponad jego, teraz B jest gotowa wszystko postawić na Chucka

podobało mi się też że nie rzucają się sobie w ramiona, że nie kończy się pocałunkiem czy czymś więcej jak to zwykle bywało - biorę to za dobry znak mając nadzieje ze inaczej niż wczesniej pokierują też ich wątkiem i odbudową ich relacji

Tak na szybko przyszedł mi pomysł do głowy, że można by to było o niebo lepiej rozegrać, niż tak jak wyszło, bez zabijania relacji pomiędzy większością bohaterów i pisania ich out of character.
Po prostu Blair mówi Danowi, że nie odpowiedziała mu ILY dla tego, że nie wie co czuje, że musi się zastanowić, bo po jej głowie krąży Chuck i teraz przez jakiś czas musi pobyć sama i wszystko ogarnąć. Może wróci do Chucka, może do Dana. A jak wróci do Dana, tylko wtedy kiedy będzie miała pewność, że to to, bo on jest jej przyjacielem i nie chce go krzywdzić.
Sezon się kończy, że Blair idzie w stronę kariery. A następny sezon jest o tym jak wraca do Chucka/Dana. Do tego pierwszego na równych warunkach (obydwoje podoba sytuacja - próbują przejąć firmę rodziców). A jeśli miałaby wracać do Dana, to wtedy o niego walczyć, tak jak Dan o nią przez 5 sezon.
Proste? Proste. Niszczy jakieś relacje? Nie niszczy? Postacie są in character? Są. Dorastają? No Blair na pewno. Jest rzecz na którą ludzie czekąją? I Dairowcy i Chairowcy. Nie ma nagłego zmiany zdania, że jest z jednym, a nagle chce być z drugim? Nie ma.
Wtedy na prawdę można by ładnie zbudować wątek, na który scenarzyści by się zdecydowali. Bo np. takie Chair, że obydwoje dojrzeli i nie będzie żadnych sprzedaży za budkę z Hot Dogami, czy hate sex w szklarni. A np. Dair, pokazanie, że jednak Blair też zależy.

Nawet myślę, że tak to miało wyglądać i zostało zmienione w ostatniej chwili przez Goodman. Bo jeśli takie plany były wśród całej załogi od początku, to jestem w przekonaniu, że to zgraja przeciętnych scenarzystów, którym Dair przez przypadek wyszło.

PH2C napisał:Tak na szybko przyszedł mi pomysł do głowy, że można by to było o niebo lepiej rozegrać, niż tak jak wyszło, bez zabijania relacji pomiędzy większością bohaterów i pisania ich out of character.
Po prostu Blair mówi Danowi, że nie odpowiedziała mu ILY dla tego, że nie wie co czuje, że musi się zastanowić, bo po jej głowie krąży Chuck i teraz przez jakiś czas musi pobyć sama i wszystko ogarnąć. Może wróci do Chucka, może do Dana. A jak wróci do Dana, tylko wtedy kiedy będzie miała pewność, że to to, bo on jest jej przyjacielem i nie chce go krzywdzić.
Sezon się kończy, że Blair idzie w stronę kariery. A następny sezon jest o tym jak wraca do Chucka/Dana. Do tego pierwszego na równych warunkach (obydwoje podoba sytuacja - próbują przejąć firmę rodziców). A jeśli miałaby wracać do Dana, to wtedy o niego walczyć, tak jak Dan o nią przez 5 sezon.
Proste? Proste. Niszczy jakieś relacje? Nie niszczy? Postacie są in character? Są. Dorastają? No Blair na pewno. Jest rzecz na którą ludzie czekąją? I Dairowcy i Chairowcy. Nie ma nagłego zmiany zdania, że jest z jednym, a nagle chce być z drugim? Nie ma.
Wtedy na prawdę można by ładnie zbudować wątek, na który scenarzyści by się zdecydowali. Bo np. takie Chair, że obydwoje dojrzeli i nie będzie żadnych sprzedaży za budkę z Hot Dogami, czy hate sex w szklarni. A np. Dair, pokazanie, że jednak Blair też.

Nawet myślę, że tak to miało wyglądać i zostało zmienione w ostatniej chwili przez Goodman. Bo jeśli takie plany były wśród całej załogi od początku, to jestem w przekonaniu, że to zgraja przeciętnych scenarzystów, którym Dair przez przypadek wyszło.

umarlam

PH2C napisał:Tak na szybko przyszedł mi pomysł do głowy, że można by to było o niebo lepiej rozegrać, niż tak jak wyszło, bez zabijania relacji pomiędzy większością bohaterów i pisania ich out of character.
Po prostu Blair mówi Danowi, że nie odpowiedziała mu ILY dla tego, że nie wie co czuje, że musi się zastanowić, bo po jej głowie krąży Chuck i teraz przez jakiś czas musi pobyć sama i wszystko ogarnąć. Może wróci do Chucka, może do Dana. A jak wróci do Dana, tylko wtedy kiedy będzie miała pewność, że to to, bo on jest jej przyjacielem i nie chce go krzywdzić.
Sezon się kończy, że Blair idzie w stronę kariery. A następny sezon jest o tym jak wraca do Chucka/Dana. Do tego pierwszego na równych warunkach (obydwoje podoba sytuacja - próbują przejąć firmę rodziców). A jeśli miałaby wracać do Dana, to wtedy o niego walczyć, tak jak Dan o nią przez 5 sezon.
Proste? Proste. Niszczy jakieś relacje? Nie niszczy? Postacie są in character? Są. Dorastają? No Blair na pewno. Jest rzecz na którą ludzie czekąją? I Dairowcy i Chairowcy. Nie ma nagłego zmiany zdania, że jest z jednym, a nagle chce być z drugim? Nie ma.
Wtedy na prawdę można by ładnie zbudować wątek, na który scenarzyści by się zdecydowali. Bo np. takie Chair, że obydwoje dojrzeli i nie będzie żadnych sprzedaży za budkę z Hot Dogami, czy hate sex w szklarni. A np. Dair, pokazanie, że jednak Blair też.

Nawet myślę, że tak to miało wyglądać i zostało zmienione w ostatniej chwili przez Goodman. Bo jeśli takie plany były wśród całej załogi od początku, to jestem w przekonaniu, że to zgraja przeciętnych scenarzystów, którym Dair przez przypadek wyszło.

to byłoby do kitu, miałam dość trójkąta DBC przez cały sezon i nie chciałabym by trwał on w 6, a wg Twojego pomysłu tak by było. Wole jasne rozwiązania, nawet jeśli miałoby to oznaczać Dair niż ciągnięcie trójkąta

Ciągnięcie trójkąta byłoby tylko, aby zrobić buzz przed ostatnią serią, a Blair która wraca po wakacjach i przemyśleniach już kogo wybiera i robią z tego endgame. Tak przez pół sezonu walczy o Chucka/Dana, a drugie pół jest z którymś z nich w związku. Wtedy można utrzymać zarówno fanów Chair i Dair na ostatni sezon. Nie zepsuć żadnej postaci. Nie wyciągnąć nagle z dupy z powrotem Chair. Nie zniszczyć, co jak co i nie ważne czy mieli chemie czy nie dobrze budowanego Dair (i walić to, czy byliby razem czy nie ostatecznie, byle dobrze to rozwiązali, a jedyną rozmową na zakończenie są... maile).

PH2C napisał:Ciągnięcie trójkąta byłoby tylko, aby zrobić buzz przed ostatnią serią, a Blair która wraca po wakacjach i przemyśleniach już kogo wybiera i robią z tego endgame. Tak przez pół sezonu walczy od Chucka/Dana, a drugie pół jest z którymś z nich w związku. Wtedy można utrzymać zarówno fanów Chair i Dair na ostatni sezon. Nie zepsuć żadnej postaci. Nie wyciągnąć nagle z dupy z powrotem Chair. Nie zniszczyć, co jak co i nie ważne czy mieli chemie czy nie dobrze budowanego Dair (i chuk z tym, czy byliby razem czy nie ostatecznie, byle dobrze to rozwiązali, a jedyną rozmową na zakończenie są... maile).

Akurat gdyby zaczęli trójkąt toby go ciągnęli znowu przez parę odcinków i dawali złudne nadzieje.
Zakończenie bez szans na trójkąt jest dużo lepsze.

xechiko napisał:Najwięcej negatywnych komentarzy o odcinku zebrane jest od fanów Dair, którzy są niezadowoleni z wyboru Blair i tylko pod tym kątem oceniają wszystko.

cholera to samo moglbym powiedziec tylko na opak "a swietne to tylko fani chair bo blair wybrala chucka". ale jakosciowo, narracyjnie ten odcinek dla mnie jest jednym wielkim balaganem. i ugodzeniem w dusze. to juz nie chodzi o to czy chair czy dair czy blairena czy derena, tylko cholera jak to wszystko sie stalo. postaci robia rzeczy w zasadzie wbrew swojemu charakterkowi (no nie moge dan zrownany z chuckiem - analogiczna sytuacja jak w finale 3 sezonu z jenny). i jeszcze teraz bedzie hejterem. serena robila kiedys bledy, ale raczej chciala wyjsc na te prosta, nieudolnie moze nieudolnie, ale i walczyla o przyjazn blair i jej pomagala, i starala udowodnic innym ze sie chce zmienic i taka szczesliwa w poprzednim odcinku byla, kipil ten altruizm, to teraz chce doszczetnie znisczyc przyjaciolke? mowia ze madry czlowiek po szkodzie, a to jest tego zaprzeczeniem. blair to nie wiem ja w kazdym sezonie odkrywalem jej oblicze i poznawalem ja z tej dobrej strony i z tej krejzolowej a teraz w moich oczach jest tylko i wylacznie manipulatorka i po prostu egoistka... a tego to juz w ogole nie rozumiem - he's devastated me, but he's also made me happier than i've ever been - czy jedno nie wyklucza drugiego??? a jak nie to po kiego grzyba wiecznie narzekala skoro takie rzeczy ja jaraja??? i skoro niby jest taka silna to dlaczego nie powiedziala danowi prawdy, kurde blade, dlaczego nie byla uczciwa, to najbardziej boli. myslalem ze skoro ma go za przyjaciela, to chociaz uczciwy beda miedzy soba... chuck - gada wczesniej blair zeby mu powiedziala ze zerwala z danem a potem ja odrzucai do tego mowi ze zawsze stawial ja na 1 miejscu a nie bede juz gadal jakie ma piekne dowody w przeszlosci ze tak niby bylo... czysta komedia i znow liczy sie dla niego bardziej firma - przynajmniej ja to tak odebralem, chociaz nie moge tego stwierdzic 100% bo wiadomo ze towarzyszyly mu negatywne emocje po tej sprawie z ojcem. historia zatacza kolo i nie wiadomo w imie czego... nie sadzilem ze 1 odcinek moze sprowadzic taki galimatias. kurde no szkoda. najbardziej blaireny. bo przeciez o tym jest ten serial. no i dair tez i oddzielnie postaci bo wg mnie to obdzieraja ich z resztek godnosci.

a i jeszcze rufly. taka wielka milosc doroslych i kuzwa rozstanie tez... w 5 minut zdecydowane przez lily. masakra jakas. po tym odcinku to stwierdzam ze goodman to nie chore chair, tylko chore ues i w ogole caly ten ny swiat

Ella napisał:

PH2C napisał:Ciągnięcie trójkąta byłoby tylko, aby zrobić buzz przed ostatnią serią, a Blair która wraca po wakacjach i przemyśleniach już kogo wybiera i robią z tego endgame. Tak przez pół sezonu walczy od Chucka/Dana, a drugie pół jest z którymś z nich w związku. Wtedy można utrzymać zarówno fanów Chair i Dair na ostatni sezon. Nie zepsuć żadnej postaci. Nie wyciągnąć nagle z dupy z powrotem Chair. Nie zniszczyć, co jak co i nie ważne czy mieli chemie czy nie dobrze budowanego Dair (i chuk z tym, czy byliby razem czy nie ostatecznie, byle dobrze to rozwiązali, a jedyną rozmową na zakończenie są... maile).

Akurat gdyby zaczęli trójkąt toby go ciągnęli znowu przez parę odcinków i dawali złudne nadzieje.
Zakończenie bez szans na trójkąt jest dużo lepsze.

Tyle, że ja mówię już także o tym jakby miał wyglądać s06, że wiedzą, że pociągną to już bez trójkąta.

gaspar - w samo sedno

[quote="joanna1205"]

Gigi napisał:
a imo kluczowe są słowa mówiłeś, że zawsze jestem przeciwko tobie. ale TYM RAZEM wszystko jest w grze [/quot]

Blair chyba mówi, że TYM RAZEM wchodzi on line, czyli stawia wszystko. Ja rozumiem to tak, że teraz ona stawia wszystko na ten związek

Gigi napisał:
kilka słów prawdy powiedział jej w poprzedniej scenie i spoko. w tej na dachu zachował się jak ostatni dupek. wybrał budynek ponad kobietę ZNOWU.

Powiedział jej, że zawsze dla niego była na pierwszym miejscu, podczas gdy ona stawia na innych. Co jest prawdą jeśli chodzi o cały ostatni sezon. Niczego nie wybrał. Odszedł odnaleźć Chucka Bassa, tak jak Blair postanowiła odnaleźć Blair Waldorf w 4 sezonie.

wydaje mi sie, ze joanna1205 ujela wszystko co najwazniejsze Ja tez tak to teraz rozumiem po przeanalizowaniu dokladnie tej sceny w kasynie... choc Chuck sie poddal, to ona(Blair) jest pewna swojego wyboru i teraz sie nie podda, bedzie o niego walczyc i stawia na niego, czyt, wszystko

Poza tym nie doszukiwalabym sie w tej scenie jakichs niepotrzebnych nadinterpretacji, typu Blair miala bitch face'a czy ma ona teraz plan zniszczenia Chucka, a Dan jej w tym pomoze, bez przesady, nawet, jak na GG wydaje sie to dosc abstrakcyjne ...

Gigi żartuje.

kto żartuje?? xDD poza tym abstrakcja to tak jakby synonim słowa Gossip Girl. come on

Kasia syg <3

Myliłam się? xD :katefused: Nie tłumacze Cię więcej xD

nie no trochę żartuję xDD tłumacz. tłumacz uwielbiam mojego tłumacza

Nie czytalam waszych komentarzy.Dopiero obejrzalam odcinek więc:
Dla mnie Blair traktowala Dana w tym zwiazku jako przyjaciela i bala sie go stracic i dlatego tak go oszukiwala.Niemilosiernie sie ciesze,ze wreszcie sie to skonczylo. Dla mnie Chair to jedyne endgame i uwazam,ze to idealny moment zeby wrocili do siebie gdyz Blair stanie na czele firmy Waldorf zawsZe powwtarzala,ze nie moze byc z Chuckiem dopoki czegos nie osiagnie ,a teraz to miala i sie nie bala...a co do Chucka,ze tak sie zachowal..jak zwykle jego tatus namieszal on stracil wszystko i teraz on powtorzyl to co kiedys Blair...ale juz z Jackiem sie dorabiają powili;)scena w kasynie na plus...
Blair i Dan dziwie sie,ze tak to zakonczyli,zadnego wyjasnienia,nic..sex Dana...tez sie dziwie,ze tak lekkomyslnie postapil..nie wiem co tu napisac to bylo strasznie DZIWNE.
Lily i Bart...anulowanie malzenstwa z Rufim..miloscia zycia...serio?? mnie sie wydaje,ze to ma drugie dno..,ze Bart moze szantazuje czyms Lily..a moze ona jednak jest az tak glupia?
Serena i jej nalogi...no moze byc ciekawie..ale szkoda ze rozwalili Derene i to,ze na prawde jej sie ukladalo w pracy itp....
Blair i Serena...dziwie sie B.ze az tak potraktowala S...a S.,ze Tak pozniej potraktowala B.(sex scena)...dla mnie to by bylo bardzo trudne do wybaczenia...(a to juz nie pierwszy raz)
Nate Lola..nudy,natomiast filmik od Diany...kto jest plotkara..ciekawe...jednak zgapiana postac w kapturze z Pretty Little Liares..tzn ja takie odnioslam wrazenie...
Dan i Georgina...nie zrozumialam tego po co ja tam zabiera? zeby pomogla mu pisac ksiazke...dziwne..
Ivy znowu namiesza...a niech zniszczy Lily...a moze juz to robi?Razem z Bartm knuje? W tym seriaLU wszystko mozliwe...

shiva89 napisał:
natomiast filmik od Diany...kto jest plotkara..ciekawe...jednak zgapiana postac w kapturze z Pretty Little Liares..tzn ja takie odnioslam wrazenie...

może "A" lub ktoś z "team A" odwiedziło plan Plotkary i ukradło laptopa Serenie ;D