LIO 2012

zgadzam się z Anią. sodówka? niby z jakiego powodu? bo zaliczyli pierwsze zwycięstwo na IO z mocnym przeciwnikiem? to raczej powinna być dodatkowa motywacja, by wygrać grupę swoją.
od popadania w samouwielbienie byli dalecy zawsze, a przecież mają już na koncie wiele osiągnięć, od których można osiąść na laurach.

A ja myślę że co do sodówki i balonika Żuri ma trochę racji.Każdy robi z nich taki super skład,wielkich mistrzów,niepokonanych.Prawda jest taka że są faktycznie bardzo dobrzy ale na czas meczu powinni skupić się na grze i tym żeby pokazywać że są faktycznie dobrzy a nie wrzucaniu na luz bo oni są wspaniali.Trochę pokory Panowie i będzie dobrze

Pokory to oni mają najwięcej ze wszystkich zespołów, wystarczy poczytać trochę wywiadów i wypowiedzi.

A pewność siebie nie oznacza pychy czy zadufania.

Pewność siebie swoją drogą ale nie można robić z siebie siódmego cudu świata a później przegrywać.Walczyli ale przegrali.Taki sport jest.

Ale ja zaczynam zauważać że przy siatkarzach powtarza nam się sytuacja za czasów EURO

Błagam was, jedna porażka powodowana być może zmęczeniem lub przypadkiem, a wy tutaj od razu mówicie, że siatkarze zamieniają się w piłkarzy polskich...
i zauważ, że nie robią sami z siebie ósmego cudu świata, to media tak ich kreują.

Każdy ma prawo odbierać wszystko inaczej.Ja to odbieram na sposób A,ktoś inny na sposób B,C,D itd.

Ja nie powiedziałam że zmieniają się w polskich piłkarzy tylko że zaczynam zauważać że ma miejsce podobna sytuacja.Media wszystko pompują,wszystko pięknie i wspaniale,wygramy z ręką w nocniku a jednak dzieje się coś co powoduje że tak nie jest.

W fazie grupowej grają jeszcze 3 mecze, jeden przegrany to naprawdę nie jest powód do narzekań czy rozpaczy.

I trzymam kciuki aby tym razem udało się im pokazać tym kim są

boże jak ja nienawidzę komentarza na TVP i tego całego studia. zamiast pokazać IO gadają o pierdolach. a komentator siatkówki to totalna masakra. jak on nakręca atmo to szkoda gadać a potem płacz i zgrzytanie zębów.

i tak jak Niemczyk mówi nie można mówić, że nic nie stało się, bo stało. taki występ nie przystoi naszym. ale to też tylko ludzie, więc spinać poślady. bo prawda jest taka, że jeden Sokolov nas ograł. to nie powinno mieć miejsca. szczególnie, że miesiąc temu wygraliśmy 3:0.

Świetni są nawet bez wygranej

Gigi napisał:boże jak ja nienawidzę komentarza na TVP i tego całego studia. zamiast pokazać IO gadają o pierdolach. a komentator siatkówki to totalna masakra. jak on nakręca atmo to szkoda gadać a potem płacz i zgrzytanie zębów.

i tak jak Niemczyk mówi nie można mówić, że nic nie stało się, bo stało. taki występ nie przystoi naszym. ale to też tylko ludzie, więc spinać poślady. bo prawda jest taka, że jeden Sokolov nas ograł. to nie powinno mieć miejsca. szczególnie, że miesiąc temu wygraliśmy 3:0.

TVP nie ma prostu styczności z siatkówką, trudno oczekiwać dobrej analizy i komentowania.
Mecz im nie wyszedł zgadza się, ale znając chłopaków to w następnym porządnie się zrehabilitują.

Zespół bułgarski zagrał bardzo dobrze, a my z kolei popełniliśmy bardzo dużo błędów. Potrzebowaliśmy więcej spokoju w kilku akcjach pierwszego seta. Przyszedł słabszy dzień, ale dobrze, że teraz, a nie później. Musimy po prostu wyjść na boisko i grać

To wypowiedź rozgrywającego Łukasza Żygadło. No nie wiem, ale jak dla mnie to nie bije z tego sodówą.

[You must be registered and logged in to see this link.]

A to ewidentnie świadczy, że nawet jak im nie idzie, to nie odpuszczają.

MotherChucker napisał:Błagam was, jedna porażka powodowana być może zmęczeniem lub przypadkiem, a wy tutaj od razu mówicie, że siatkarze zamieniają się w piłkarzy polskich...
i zauważ, że nie robią sami z siebie ósmego cudu świata, to media tak ich kreują.

Kto powiedział, że zmieniają się w piłkarzy polskich?
GossipGirl napisała tylko, że powtarza się sytuacja z czasów Euro. A jaka tam była sytuacja? "MAMY SŁABĄ GRUPĘ, WYJDZIEMY NA PEWNO!!!" i wiemy jak to się skończyło. Podobnie jest tutaj.
Kto powiedział, że robią z siebie ósmy cud świata?

Media pompują balonik, taka jest prawda. Odkąd tylko zdobyli mistrzostwo w LŚ mówi się o tym, że medal, medal, medal, z Bułgarami już wygraliśmy, Bułgarzy są w drugim składzie i tak to jest. Taka jest psychologia sportu.


Owszem, jeden przegrany to nie powód do narzekań, ale powinni byli to bez problemu wygrać. To, że od razu, gdy weszły rezerwy grali lepiej też o czymś świadczy. Przyjęcia prawie w ogóle nie było, rozegranie z Żygadłem było fatalne, a ile serwów poszło w siatkę... Za bardzo się rozprężyli, było to widać. Zaczęli prowadzić mocno w pierwszym secie i się posypało. Zmęczenie to nie jest wytłumaczenie. W LŚ gra się mecz po meczu i jakoś nie było zmęczenia. Taka jest prawda, że za luźno do tego podeszli i szkoda, bo ten mecz był do wygrania.

Anne_Charlotte napisał:

Zespół bułgarski zagrał bardzo dobrze, a my z kolei popełniliśmy bardzo dużo błędów. Potrzebowaliśmy więcej spokoju w kilku akcjach pierwszego seta. Przyszedł słabszy dzień, ale dobrze, że teraz, a nie później. Musimy po prostu wyjść na boisko i grać

To wypowiedź rozgrywającego Łukasza Żygadło. No nie wiem, ale jak dla mnie to nie bije z tego sodówą.

Dziwne by było, jakby waliło sodówą po przegranym meczu. Trzeba ochłonąć. Sam Zagumny mówi, że presja jest ogromna i media ciągle dmuchają balon oraz, że zimny prysznic dzisiaj ich ostudził.

Anne_Charlotte napisał:[You must be registered and logged in to see this link.]

A to ewidentnie świadczy, że nawet jak im nie idzie, to nie odpuszczają.

A kto coś takiego napisał, że odpuszczają? Zobaczyli nagle, że faktycznie nie będzie tak łatwo jak myśleli i musieli walczyć.

Mogłabym powiedzieć, że to niespodzianka i niedomyślenia, że przegrali z WB czy Australią.

Ale Bułgaria to mimo kryzysu naprawdę mocny przeciwnik. Odrobili zadanie domowe przygotowali się. Nie powiedziałabym, że nasi zlekceważyli Bułgarów. Bo to że przegrali, to nie znaczy, że nie wzięli ich serio

To co w takim razie zrobili ? Bo jak dla mnie byli zbyt pewni siebie i swojej wysokiej wygranej...

a tu niespodzianka.pokonani przez Bułgarów.

Nikt się nie spodziewał tak jak wygranej Grecji z Rosja na EURO xd

skończmy temat dzisiejszego meczu. nie ma sensu teraz roztrząsać jednej porażki, która NIC NIE ZNACZY w kontekście całego turnieju. jeśli kibicujecie tej druzynie od dawna jak ja to powinnyście wiedzieć, że na każdym wielkim turnieju (czy to Mistrzostwa Świata, Europy czy Liga Światowa) zdarzają się chwile słabości, wpadki. Grunt to wyciągnąć wnioski z porażki. A oni to robią doskonale, jak nikt inny potrafią oczyścić głowy i do następnego meczu przystąpić z podniesionym czołem.

GossipGirl napisał:To co w takim razie zrobili ? Bo jak dla mnie byli zbyt pewni siebie i swojej wysokiej wygranej...

a tu niespodzianka.pokonani przez Bułgarów.

Nikt się nie spodziewał tak jak wygranej Grecji z Rosja na EURO xd

nie przesadzaj, Bułgarzy nie są laikami jeśli chodzi o siatkówkę, przeważnie w czołówce byli

Nie zgodzę się co do stwierdzenia że jedna porażka nic nie znaczy.Każda porażka ma znaczenie nie ważne czy wpływa czy nie na pozostałe wyniki meczów.

Brazylia też brała Polaków na poważnie, a mimo to przegrywali.

Bułgaria grała dzisiaj lepiej. Na boisku trzeba myśleć i analizować, to ekpie z Bałkanów szło a nam nie.

MotherChucker napisał:skończmy temat dzisiejszego meczu. nie ma sensu teraz roztrząsać jednej porażki, która NIC NIE ZNACZY w kontekście całego turnieju. jeśli kibicujecie tej druzynie od dawna jak ja to powinnyście wiedzieć, że na każdym wielkim turnieju (czy to Mistrzostwa Świata, Europy czy Liga Światowa) zdarzają się chwile słabości, wpadki. Grunt to wyciągnąć wnioski z porażki. A oni to robią doskonale, jak nikt inny potrafią oczyścić głowy i do następnego meczu przystąpić z podniesionym czołem.

Proszę Cię, nie licytujmy się, kto od kiedy kibicuje, bo to śmieszne. Sama trenuję siatkówkę, oglądam każdy turniej i zdarzają się chwile słabości, owszem. Ale umiem rozpoznać, kiedy jest mecz na miarę możliwości, a kiedy nie. Znaczy, czy nie znaczy. Jeżeli mierzą na medal, to nie powinni odnosić porażki z drużyną, która wcale nie grała rewelacyjnie.

A czemu Bułgaria grała lepiej? Bo grała poprawnie. A my graliśmy fatalnie.

GossipGirl napisał:Nie zgodzę się co do stwierdzenia że jedna porażka nic nie znaczy.Każda porażka ma znaczenie nie ważne czy wpływa czy nie na pozostałe wyniki meczów.

Powiedziałam, że nic nie znacyz w kontekście całego turnieju. Niew miałam na myśli sfery psychologicznej, a jedynie czysto matematyczne kalkulacje dotyczące wyhścia z grupy.

Żuri napisał:

MotherChucker napisał:skończmy temat dzisiejszego meczu. nie ma sensu teraz roztrząsać jednej porażki, która NIC NIE ZNACZY w kontekście całego turnieju. jeśli kibicujecie tej druzynie od dawna jak ja to powinnyście wiedzieć, że na każdym wielkim turnieju (czy to Mistrzostwa Świata, Europy czy Liga Światowa) zdarzają się chwile słabości, wpadki. Grunt to wyciągnąć wnioski z porażki. A oni to robią doskonale, jak nikt inny potrafią oczyścić głowy i do następnego meczu przystąpić z podniesionym czołem.

Proszę Cię, nie licytujmy się, kto od kiedy kibicuje, bo to śmieszne. Sama trenuję siatkówkę, oglądam każdy turniej i zdarzają się chwile słabości, owszem. Ale umiem rozpoznać, kiedy jest mecz na miarę możliwości, a kiedy nie. Znaczy, czy nie znaczy. Jeżeli mierzą na medal, to nie powinni odnosić porażki z drużyną, która wcale nie grała rewelacyjnie.

A czemu Bułgaria grała lepiej? Bo grała poprawnie. A my graliśmy fatalnie.

Hiszpanie liczyli na wygraną na EURO. Powinni lecieć od zwycięstwa do zwycięstwa tak? Doskonale wiemy jak było.

MotherChucker napisał:

GossipGirl napisał:Nie zgodzę się co do stwierdzenia że jedna porażka nic nie znaczy.Każda porażka ma znaczenie nie ważne czy wpływa czy nie na pozostałe wyniki meczów.

Powiedziałam, że nic nie znacyz w kontekście całego turnieju. Niew miałam na myśli sfery psychologicznej, a jedynie czysto matematyczne kalkulacje dotyczące wyhścia z grupy.

Nie chodzi o kwestie psychologiczne nawet.W różnych mistrzostwach,olimpiadach itp ludzie kalkulują do wyjścia z grupy.Ale to nie ma sensu bo sport rządzi się swoimi prawami.Polacy też kalkulowali na EURO jak mają potoczyć się meczę i że pierwszy remis nic nie znaczy a drugi remis zamiast przegranej to też nie jest tragedia.Prawda byłą taka że to wpływa.Pierwsza wygrana,druga przegrana ale nikt nie wie jak będzie dalej.To jest sport,taki urok.