5x17 The Princess Dowry

lily333 napisał:"I love you. I always will. But that doesn’t mean I’m in love with you." WTF? Czy scenarzyści czytają te swoje wypociny, zanim je puszczą w obieg?
Szczerze powiedziawszy, ja nie wierze w bezinteresowność Dana. Niby po co w takim wypadku od razu oskarżał o wysłanie filmiku Chucka? Poza tym wystawienie Blair na pastwę Gossip Girl także było z troski o nią? Nie kupuję tego kitu.

To nie pierwsza taka nieścisłość w plotkarze, chcieli żeby było zaskakująco i to wszytko. Mam nadzieje, że nie będą już ciągnąć tego wątku, powprowadzali tyle nowych, że ten jest już zbędny.

Kasia napisał:"No coś w tym jest bo ja jedyne co widziałam w tej scenie to Chucka na tle ognia piekielnego xDD

Chyba muszę tę scenę zobaczyć jeszcze raz, może rzeczywiście jest coś na rzeczy

Kasia napisał:Matko, przecież to był żart... :\

chill, dlatego po pierwsze sie zasmialam, a po drugie na koncu swojej wypowiedzie umiescilam:

Someonelikeyou napisał:

S

Dan nie wrabiał Chucka i nie trzymał z dala od siebie Chucka i Blair, jak to powiedział Chuck.

i jak to potwierdzil Dan. po czym zrobil slodkie oczka i wyszedl

najwiecej wnioskow to mozna wyciagnac jedynie ze spekulacji widzow, bo scenarzysci sami sie gubia w tym co pisza

CallMeLady napisał:

Someonelikeyou napisał:

S

Dan nie wrabiał Chucka i nie trzymał z dala od siebie Chucka i Blair, jak to powiedział Chuck.

i jak to potwierdzil Dan. po czym zrobil slodkie oczka i wyszedl

najwiecej wnioskow to mozna wyciagnac jedynie ze spekulacji widzow, bo scenarzysci sami sie gubia w tym co pisza

Potwierdził, bo robiąc to usunął się z drogi Chuckowi, który jak było widać nie przejął się zbytnio tym, że spowodował bankructwo Blair, miłości swojego życia, tylko od razu wolał obwinić Dana o swoją głupotę. Humphrey po prostu potrafił się przyznać do błędu, co nie każda postać w tym serialu potrafi zrobić .

CallMeLady napisał:

Someonelikeyou napisał:

S

Dan nie wrabiał Chucka i nie trzymał z dala od siebie Chucka i Blair, jak to powiedział Chuck.

i jak to potwierdzil Dan. po czym zrobil slodkie oczka i wyszedl

najwiecej wnioskow to mozna wyciagnac jedynie ze spekulacji widzow, bo scenarzysci sami sie gubia w tym co pisza

Wydaję mi się, że scenarzyści odbierają to, jak spora część widzów. Dan na początku zaprzeczył, tym oskarżeniom, gdy Blair podeszła do nich postanowił nie wdawać się w dyskusję, a pozwolić wybrać Blair i to z dużą sugestią odnośnie Chucka. Na pewno nie można mówić o tym, że Dan trzymał umyślnie z dala od siebie Chucka i Blair, to bezpodstawne oskarżenie. Wrobienie Chucka, to też za duże słowa moim zdaniem, zrzucenie winy jak najbardziej tak. Poza tym Blair wiedziała, że to, co mówi Chuck jest nieprawdą, powiedziała, że to "wcale nie jest tak" i "nie chodzi o Humphreya".

bezpodstawne oskarzenia to mogla rzucac Serena lub Nate. Ktos kto jest winny, a probuje przedstawic inna osobe jako winna, wrabia, a nie bezpodstawnie oskarza lol

CallMeLady napisał:bezpodstawne oskarzenia to mogla rzucac Serena lub Nate. Ktos kto jest winny, a probuje przedstawic inna osobe jako winna, wrabia, a nie bezpodstawnie oskarza lol

Jeżeli mówisz tu o zachowaniu Chucka to masz całkowitą rację

frejabeha napisał:

CallMeLady napisał:bezpodstawne oskarzenia to mogla rzucac Serena lub Nate. Ktos kto jest winny, a probuje przedstawic inna osobe jako winna, wrabia, a nie bezpodstawnie oskarza lol

Jeżeli mówisz tu o zachowaniu Chucka to masz całkowitą rację

nope, moze ciebie zaskocze, ale to dziala w obie strony

Wydaje mi się, że inaczej niż ja zrozumiałaś post Magdy, co wnioskuję po twojej odpowiedzi. Chyba, że po prostu nie rozumiem twojego komentarza. Mam problem z tym drugim zdaniem.

CallMeLady napisał:bezpodstawne oskarzenia to mogla rzucac Serena lub Nate. Ktos kto jest winny, a probuje przedstawic inna osobe jako winna, wrabia, a nie bezpodstawnie oskarza lol

Myślę, że nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi Bezpodstawnym oskarżeniem jest to, że Dan trzymał Chucka i Blair z dala od siebie. To chyba jasne.
Dan nie wrabiał Chucka, moim zdaniem to za duże słowa. Co jest nawet chyba paradoksem, on nigdy nie użył słów "to zrobił Chuck" i nie spiskował za jego plecami. Myślę, że Dan poszedł z tzw. "flow" he. Podchwycił to, że Chuck stał się kozłem ofiarnym tej sytuacji; Dan w żadnym stopniu nie przyczynił się do tego, w jaki sposób potraktowała Chucka Serena albo Blair.

Nie pochwalam takiego zachowania i moim zdaniem to duży minus, ale na szczęście scenarzyści jeszcze w miarę logicznie z tego wybrnęli, a obawiałam się rezultatu, he.

Przyganiał kocioł garnkowi. Dan wysłał filmik, skopał ślub i małżeństwo Blair oraz sugerował, że to Chuck. Chuck wysłał zdjęcie całujących się Blair i Dana, podpisał że to Dan co grozi bankructwem Waldorfów. Jak dla mnie remis.

haha, zle go przeczytalam. Myslalam, ze Magda napisala, ze Dan najwyzej wysuwal bezpodstwane oskarzenia. Tak to jest jak sie czyta na szybko, zeby chlopak nie widzial. Mam juz od niego przezwisko 'Serialowa', a jak doszlo to forum to juz nie mam spokoju i musze sie ukrywac haha takie wady mieszkania z chlopakiem.

Nie zmienia to faktu, ze Dan zrzucal wine i urabial Blair od jakiegos czasu. Pewnie nawet nie robil tego swiadomie, bo zly czlowiek nie jest, ale nie zmienia to tego, ze wrabial Chucka. Dla mnie wrabianie i zrzucanie winy na kogos kto akurat w tym przypadku nie jest winny jest wrabianiem.

Someonelikeyou napisał:
Nie pochwalam takiego zachowania i moim zdaniem to duży minus, ale na szczęście scenarzyści jeszcze w miarę logicznie z tego wybrnęli, a obawiałam się rezultatu, he.

i tutaj tez sie nie zgodze, bo wydaje mi sie, ze scenarzysci nawet nie probowali z tego wyjsc poprostu pozwolili Danowi uciec. O czym swiadcza wszytkie watpliwosci widzow na twitterze. Nawet ktos z nowhitenoise.com o to sie pytal, a oni zazwyczaj omawiaja dokladnie kazdy odcinek.

joanna1205 napisał:Przyganiał kocioł garnkowi. Dan wysłał filmik, skopał ślub i małżeństwo Blair oraz sugerował, że to Chuck. Chuck wysłał zdjęcie całujących się Blair i Dana, podpisał że to Dan co grozi bankructwem Waldorfów. Jak dla mnie remis.

lol

Someonelikeyou napisał:

CallMeLady napisał:bezpodstawne oskarzenia to mogla rzucac Serena lub Nate. Ktos kto jest winny, a probuje przedstawic inna osobe jako winna, wrabia, a nie bezpodstawnie oskarza lol

Myślę, że nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi Bezpodstawnym oskarżeniem jest to, że Dan trzymał Chucka i Blair z dala od siebie. To chyba jasne.
Dan nie wrabiał Chucka, moim zdaniem to za duże słowa. Co jest nawet chyba paradoksem, on nigdy nie użył słów "to zrobił Chuck" i nie spiskował za jego plecami. Myślę, że Dan poszedł z tzw. "flow" he. Podchwycił to, że Chuck stał się kozłem ofiarnym tej sytuacji; Dan w żadnym stopniu nie przyczynił się do tego, w jaki sposób potraktowała Chucka Serena albo Blair.

Nie pochwalam takiego zachowania i moim zdaniem to duży minus, ale na szczęście scenarzyści jeszcze w miarę logicznie z tego wybrnęli, a obawiałam się rezultatu, he.

Jak z tego niby wybrnęli? Że Danowi na sercu leżało szczęście Blair, a nie własne libido? Zrobił to co zrobił, skopał ślub i schował głowę w piasek. Tłumaczenie się dobrymi intencjami nie spowoduje, że złe postępowanie zamieni się w szlachetny czyn. Nie wierzę w dobre intencje, ale w to, że Dan jest od Chucka lepszy jedynie PR-owo.

CallMeLady napisał:

Someonelikeyou napisał:
Nie pochwalam takiego zachowania i moim zdaniem to duży minus, ale na szczęście scenarzyści jeszcze w miarę logicznie z tego wybrnęli, a obawiałam się rezultatu, he.

i tutaj tez sie nie zgodze, bo wydaje mi sie, ze scenarzysci nawet nie probowali z tego wyjsc poprostu pozwolili Danowi uciec. O czym swiadcza wszytkie watpliwosci widzow na twitterze. Nawet ktos z nowhitenoise.com o to sie pytal, a oni zazwyczaj omawiaja dokladnie kazdy odcinek.

Nie, Dan przyjął na siebie całą winę, nie uciekł. W dużej mierze przyjął na siebie też coś, czego nie zrobił. Zauważ, kiedy Blair przychodzi do Dana, to pierwsze, co mówi Dan, to "nie musiałaś przychodzić, żeby powiedzieć, że jestem straszny", drugie "wróciłaś do Chucka?".

I nie zgadzam się z tym, że Dan i Chuck wyszli na remis. W ostatnim odcinku Chuck robił to z premedytacją i z wyraźnym podkreśleniem interesu swojego, a Blair potraktował, jak przedmiot.

Blair: Are you so worried that I'll find happiness without you that you feel the need to spread baseless lies at the wake of my best friend's grandmother?
Chuck: While you may be correct about my motives, the blast was anything but a lie.

Someonelikeyou napisał:
Nie, Dan przyjął na siebie całą winę, nie uciekł. W dużej mierze przyjął na siebie też coś, czego nie zrobił. Zauważ, kiedy Blair przychodzi do Dana, to pierwsze, co mówi Dan, to "nie musiałaś przychodzić, żeby powiedzieć, że jestem straszny", drugie "wróciłaś do Chucka?".

I nie zgadzam się z tym, że Dan i Chuck wyszli na remis. W ostatnim odcinku Chuck robił to z premedytacją i z wyraźnym podkreśleniem interesu swojego, a Blair potraktował, jak przedmiot.

Och, a Dan pakt z Georginą w 5x15 zawarł też wyłącznie dla dobra Blair, żeby biedna nie musiała przeżywać zawodu na przyjacielu, a nie po to, żeby chronić własną skórę. W ogóle nie miał wtedy na myśli interesu własnego. I faktycznie, Dan przyznał się do wysłania filmiku z własnej i nieprzymuszonej woli, a nie dlatego, że sprawa się rypła.

Nie bronię Chucka, ześwirował zdecydowanie za bardzo, ale nie rozumiem jak można nie widzieć, że Dan też ma sporo za paznokciami.

joanna1205 napisał:

Someonelikeyou napisał:
Nie, Dan przyjął na siebie całą winę, nie uciekł. W dużej mierze przyjął na siebie też coś, czego nie zrobił. Zauważ, kiedy Blair przychodzi do Dana, to pierwsze, co mówi Dan, to "nie musiałaś przychodzić, żeby powiedzieć, że jestem straszny", drugie "wróciłaś do Chucka?".

I nie zgadzam się z tym, że Dan i Chuck wyszli na remis. W ostatnim odcinku Chuck robił to z premedytacją i z wyraźnym podkreśleniem interesu swojego, a Blair potraktował, jak przedmiot.

Och, a Dan pakt z Georginą w 5x15 zawarł też wyłącznie dla dobra Blair, żeby biedna nie musiała przeżywać zawodu na przyjacielu, a nie po to, żeby chronić własną skórę. W ogóle nie miał wtedy na myśli interesu własnego. I faktycznie, Dan przyznał się do wysłania filmiku z własnej i nieprzymuszonej woli, a nie dlatego, że sprawa się rypła.

Nie bronię Chucka, ześwirował zdecydowanie za bardzo, ale nie rozumiem jak można nie widzieć, że Dan też ma sporo za paznokciami.

Rozmawialiśmy o ostatnim odcinku i o rozmowie, w której Dan wziął całą winę na siebie, nawet więcej niż trzeba było; za sprawę z Georginą już go oceniłam i to na duży minus.
Ależ ja nigdzie nie powiedziałam, że Dan nie ma sporo za paznokciami, he. Powiedziałam, że jego zachowanie było na duży minus, ale zdecydowanie nie stawiałbym go na tej samej półce z Chuckiem

Najlepsza była wymówka Chucka "nie zostawiłeś mi wyboru" Lol

Blair: Are you so worried that I'll find happiness without you that you feel the need to spread baseless lies at the wake of my best friend's grandmother?
Chuck: While you may be correct about my motives, the blast was anything but a lie.

....

Najgorsze jest to, że Chuck nie okazał żadnej skruchy... zero reakcji... tak jakby ten człowiek nie miał uczuć.... Nie wiem o co chodzi....

turtle napisał:

Blair: Are you so worried that I'll find happiness without you that you feel the need to spread baseless lies at the wake of my best friend's grandmother?
Chuck: While you may be correct about my motives, the blast was anything but a lie.

....

Najgorsze jest to, że Chuck nie okazał żadnej skruchy... zero reakcji... tak jakby ten człowiek nie miał uczuć.... Nie wiem o co chodzi....

No niestety.

Ja to widzę coraz bardziej w perspektywie teorii, która mówi, że Chuck to narcyz; naprawdę pokazał po raz kolejny, że można zakwalifikować go do tej kategorii

Ogólnie rzecz biorąc, mam wrażenie, że Chuck widzi Blair, jako wartościową partnerkę tylko wtedy, kiedy ma nad nią pełną władzę. Tak zachował się w tym odcinku. Kiedy pozwolił odejść jej z Louisem też miał ostatnie słowo. Widoku Blair z Marcusem i innymi mężczyznami też nie mógł znieść. To cały czas nie jest zdrowa relacja. Dobrze, że tym razem Blair miała ostatnie słowo, co wyraźnie zaskoczyło Chucka.

CallMeLady napisał:bezpodstawne oskarzenia to mogla rzucac Serena lub Nate. Ktos kto jest winny, a probuje przedstawic inna osobe jako winna, wrabia, a nie bezpodstawnie oskarza lol

Zgadzam się, Dan wrabiał Chucka.

Someonelikeyou napisał:

CallMeLady napisał:bezpodstawne oskarzenia to mogla rzucac Serena lub Nate. Ktos kto jest winny, a probuje przedstawic inna osobe jako winna, wrabia, a nie bezpodstawnie oskarza lol

Myślę, że nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi Bezpodstawnym oskarżeniem jest to, że Dan trzymał Chucka i Blair z dala od siebie. To chyba jasne.
Dan nie wrabiał Chucka, moim zdaniem to za duże słowa. Co jest nawet chyba paradoksem, on nigdy nie użył słów "to zrobił Chuck" i nie spiskował za jego plecami. Myślę, że Dan poszedł z tzw. "flow" he. Podchwycił to, że Chuck stał się kozłem ofiarnym tej sytuacji; Dan w żadnym stopniu nie przyczynił się do tego, w jaki sposób potraktowała Chucka Serena albo Blair.

Nie pochwalam takiego zachowania i moim zdaniem to duży minus, ale na szczęście scenarzyści jeszcze w miarę logicznie z tego wybrnęli, a obawiałam się rezultatu, he.

Powiedział, że nie może uwierzyć, że Chuck wysłał ten film. Jeśli to nie jest wrabianie, to co nim jest?

turtle napisał:

Blair: Are you so worried that I'll find happiness without you that you feel the need to spread baseless lies at the wake of my best friend's grandmother?
Chuck: While you may be correct about my motives, the blast was anything but a lie.

....

Najgorsze jest to, że Chuck nie okazał żadnej skruchy... zero reakcji... tak jakby ten człowiek nie miał uczuć.... Nie wiem o co chodzi....

Zazdrość go zaślepiła. Blair go trochę wykiwała, obiecywała, że do niego wróci a tu Chuck widzi zdjęcie jak całuje się z innym, no i się wkurzył a jak dowiedział się, że to przez Dana stracił możliwość bycia z Blair to go zamroczyło. Nawet to rozumiem. Dan też w pewien sposób odpokutował, wziął winę na siebie, odszedł będąc przekonanym, że Blair wybierze Chucka, i to, że obydwojgu przebaczyła mogło być spowodowane właśnie tym, że wiedziała, że to jej niezdecydowanie spowodowało całą tą sytuację.

lily333 napisał:

Someonelikeyou napisał:

CallMeLady napisał:bezpodstawne oskarzenia to mogla rzucac Serena lub Nate. Ktos kto jest winny, a probuje przedstawic inna osobe jako winna, wrabia, a nie bezpodstawnie oskarza lol

Myślę, że nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi Bezpodstawnym oskarżeniem jest to, że Dan trzymał Chucka i Blair z dala od siebie. To chyba jasne.
Dan nie wrabiał Chucka, moim zdaniem to za duże słowa. Co jest nawet chyba paradoksem, on nigdy nie użył słów "to zrobił Chuck" i nie spiskował za jego plecami. Myślę, że Dan poszedł z tzw. "flow" he. Podchwycił to, że Chuck stał się kozłem ofiarnym tej sytuacji; Dan w żadnym stopniu nie przyczynił się do tego, w jaki sposób potraktowała Chucka Serena albo Blair.

Nie pochwalam takiego zachowania i moim zdaniem to duży minus, ale na szczęście scenarzyści jeszcze w miarę logicznie z tego wybrnęli, a obawiałam się rezultatu, he.

Powiedział, że nie może uwierzyć, że Chuck wysłał ten film. Jeśli to nie jest wrabianie, to co nim jest?

Pozwól, że powtórzę swoją wypowiedź

Dan nie wrabiał Chucka, moim zdaniem to za duże słowa. Co jest nawet chyba paradoksem, on nigdy nie użył bezpośrednich słów "to zrobił Chuck" i nie spiskował za jego plecami. Myślę, że Dan poszedł z tzw. "flow", he. Podchwycił to, że Chuck stał się kozłem ofiarnym tej sytuacji; Dan w żadnym stopniu nie przyczynił się do tego, w jaki sposób potraktowała Chucka Serena albo Blair.