Moda, buty itp. ;)

Generalnie ja pod sam wydział dojeżdżam autobusem, więc może to akurat nie jest wyczyn chodzenia w wysokich butach Ale dziś na przykład, o dzięki moja mądra decyzjo, nie założyłam tych butów, tylko adidasy - i dobrze bo musiałam wykonać mały sprint do autobusu, raczej w botkach bym tego nie dokonała Więc prawdą jest, że jeśli wiadomo, że mogą się zdarzyć ekstremalne sytuacje, lepiej wybrać zwykłe buty

@xxAaliyahxx - prawdę mówiąc, ja nigdy nie zrozumiem idei noszenia takich butów do szkoły, bo to jest po prostu niesamowicie niewygodne moim zdaniem :>

aha, czy ktoś może podziela moje zdanie, że smutne jest to co widać dzisiaj w sklepach na temat kozaków? :< przeszłam dziś całą Galerię Bałtycką i niestety nic, kompletne zero - sama brzydota, fuj :< to samo w Galerii Przymorze, a na Manhattan już nawet nie jechałam, z góry zakładając, że nic tam nie będzie :< a bardzo by mi się jakieś przydały, ze względy na to, że dzisiejszej nocy w Polsce nawet -5 stopni

Ola, ja (nie)stety jak najbardziej podzielam. W ogóle o moich frustracjach związanych z obuwiem i okryciami zimowymi, nie mówiąc już o samej pogodzie, która się pomału zaczyna, mogłabym założyć oddzielny wątek.. Brr, nienawidzę zimy! Ale do rzeczy. Jeśli chodzi o kozaki, to ja co roku mam ten sam problem. Jedyne, jaki mi się podobają, to takie ultraminimalistyczne, bez absolutnie żadnych ozdób, ładnie dopasowane do nogi, najlepiej wsuwane i lekko przed kolano. Oczywiście jak na złość, o takie najtrudniej A jak już się znajdą, to na ogół są niestety z tych typowo brazylijskich, nijak mających się do naszej zimy. Wszystkie te nieocieplane skórzane kozaki nie dość że przemakają po wejściu w pierwszą zaspę, to jeszcze na ogół mają gładką podeszwę, która dostarcza mi co sezon dodatkowych wrażeń na oblodzonych chodnikach , nie mówiąc już o tym, że momentalnie się niszczą od soli. W tym roku nauczona doświadczeniem, postanowiłam więc oprócz ww zaopatrzyć się jeszcze w Emu na największe mrozy (są jednak bezkonkurencyjne pod względem grzania i wygody ) i kalosze, pod które zmieszczą mi się dodatkowe ocieplacze, w momencie, kiedy mróz będzie odpuszczał i zaczną się pojawiać roztopy. Kozaki mam jeszcze z zeszłego sezonu z Zary, ale szczerze mówiąc, jakbym musiała je kupować teraz, to chyba zostałabym z balerinkami, bo też mi się nic nie podoba Nie wiem, do jakiej sumy szukasz butów i w jakim stylu, mnie jeszcze najbardziej podchodzą modele z Nine West i Prima Mody, chociaż biorąc pod uwagę fakt, jak szybko ja i nasza zima niszczymy buty, to zawsze szkoda mi na nie wydawać aż tyle..

Ja mam ogromny problem z kozakami i nie znalazłam dla siebie odpowiednich. Marzą mi się zamszowe, bez obcasów (bo mam zakaz od ortopedy), ale jestem niska i mam umięśnione łydki i jak na razie w żadne się nie zmieściłam. Wiecie może, gdzie można znaleźć zamszowe kozaki z dosyć sporym rozrzutem w ich szerokości? Bo nawet jak są rozpinane, to ani razu nie udało mi się ich zapiąć. Może to wina tego, że nakładam je dodatkowo na spodnie i skarpety, no ale z drugiej stronie tak będę chodzić w zimie. Widziałam fajne w TK MAXX i CCC, no ale do wszystkich mam zbyt toporną łydkę, co za dyskryminacja. ;<

Co do zimy i niszczenia, to najgorsze jest to, że ta paskudna sól zostawia ślady na butach. :<

Ja też niszczę buty - więc też nie chcę zbyt dużo wydawać. Widzę, jeanne, że mamy podobny gust w tym czego szukamy. Dziś nawet takie jedne proste przymierzałam, ale jak się okazało miały one śmieszną długość, gdyby przedłużyli je pod samo kolano, a nie do połowy łydki byłyby sto razy ładniejsze. I chyba w tym roku też ostatecznie skuszę się na emu, bo po prostu nie widzę nic innego, co mogłoby mi się spodobać. I jeszcze jedna kwestia, trzeba naprawdę uważać co się kupuje - rok temu kozaki zepsuły mi się po 2 miesiącach, dobrze że w ramach gwarancji wymienili mi je na 2 pary innych butów

Mi się kompletnie nie podobają te nowe kolekcje

[You must be registered and logged in to see this image.]

coś wstrętnego

xAaliyahxx napisał:Mi się kompletnie nie podobają te nowe kolekcje

[You must be registered and logged in to see this image.]

coś wstrętnego

Ten obcas i futerko to totalnie jak kózka.

Naprawdę! te futrzaki to niezły, ehm koszmarek

Ja nie wiem jak ludzie mogą je kupić i nosić.Istny koszmar....

A wracając do butów i zimy,to ja też nigdy nie mogę nic znaleźć.Albo nie ma rozmiaru,albo są zamszowe albo jeszcze inne minusy które przekreślają. Teraz zaopatrzyłam się w śliczne botki na koturnie z futerkiem i muszę wam przyznać że chyba w życiu nie miałam tak wygodnych butów ! (nie licząc niezawodnych i ukochanych trampek ) Mimo,że kalendarz mówi,że mamy jesień to tutaj na Podlasiu nie pośmiga się w butach typu adidasy czy zwykłe jesienne botki. No chyba,że komuś nie przeszkadzają temperatury w okolicach 0-5 stopni

tu muszę pochwalić Trójmiasto, drugi albo trzeci dzień słoneczka ;> gorzej z temperaturą, ale chyba niektórym to nie przeszkadza - można spotkać dziewczyny w balerinach

Z wyborem butów na zimę, mam identyczny problem jak GossipGirl. Generalnie kocham zakupy i to bardzo, ale jak mam iść wybierać zimowe to mam ochotę zakopać się gdzieś pod koldra w domu i nie wychodzić nigdy nie znajdę ładnych/praktycznych naraz.

W Clarks są świetne kozaki, a przynajmniej jak na mój gust Ja na co dzień chodzę w Timberlandach (zresztą robią też świetne kozaki i nie tylko) podczas dużej ilości śniegu i mrozu, bo cenię sobie wygodę i ciepło, a od czasu do czasu kozaki.

Przejrzałam ofertę Clarks i niestety ale dla mnie nic nie ma.Jeżeli coś jest to niestety odpada z kilku względów( albo wąskie albo zamszowe).Ehh ta zima....
W Białysmtoku też słonko wygląda ale temperatura nie dla mnie Ale np moja przyjaciółka śmiga w balerinach i płaszczyku i nic jej nie przeszkadza a ja ledwo wystoję chwilę w kurtce i futrzanych botkach rano na przystanku

Jej dojeżdżanie, na złość mi mój autobus nr 1 uwielbia się spóźniać i muszę jeździć wcześniej i koczować na drugim przystanku na kolejny :< Ciężko się przestawić, a mrozy nie sprzyjają, zwłaszcza że dwa razy mam na 7.15. Ale oczywiście piątkowe prawo nie raz zdarzy mi opuścić..

Ja mam przystanek 2 minuty od bloku i zawsze punktualnie wiec jadąc do szkoły to za bardzo nie zmarznę tym bardziej ze pod sama szkolą się on zatrzymuje A wracając to już o wiele gorzej bo autobusy są dosłownie z dzwonkami w szkole A zimą biegać nie będę bo łamie się chodząc

Ja do mojego gimnazjum chodzę na pieszo, bo mam dosyć blisko, a w zimie czasami jest tak lodowato, że naprawdę ledwo można oddychać i stawiać kroki. Tak to jest u mnie we Wrocku, że mamy najupalniejsze lata, ale za to też nieźle dające w kość zimy..

Oj uwierz mi,że Wrocław to nic z Podlasiem W porównaniu z nami to zawsze macie ciepło

Przez całe 12 lat chodziłam na pieszo do szkoły - mniej więcej 25 minut w każdą stronę, dopiero teraz muszę dojeżdżać, z Gdańska do Sopotu na wydział, na szczęście zaraz naprzeciwko niego jest przystanek. Tak myślę, że mam już dość noszenia jesiennej kurtki, a teraz trzeba już przywieźć sobie płaszcz zimowy, ahh

Someonelikeyou napisał:W Clarks są świetne kozaki, a przynajmniej jak na mój gust Ja na co dzień chodzę w Timberlandach (zresztą robią też świetne kozaki i nie tylko) podczas dużej ilości śniegu i mrozu, bo cenię sobie wygodę i ciepło, a od czasu do czasu kozaki.

Magda, a masz już może jakieś doświadczenie z butami Clarks? Jakoś wcześniej nigdy nie czułam mięty do tego sklepu, ale ostatnio mój wzrok przyciąga ich kampania reklamowa (a zwłaszcza zdjęcie tej brunetki w karmelowych botkach stojącej obok pieska - urocze ) i teraz po przejrzeniu strony, byłabym nawet zainteresowana kilkoma parami (jak na złość oczywiście głównie balerinkami, ale i jeden model kozaków wydaje się całkiem przyjemny ), tylko z tego, co kojarzę, to cen tam najniższych też nie mają więc warto by było pozanć wcześniej opinię, jak te buty się użyytkują

jeanne napisał:

Someonelikeyou napisał:W Clarks są świetne kozaki, a przynajmniej jak na mój gust Ja na co dzień chodzę w Timberlandach (zresztą robią też świetne kozaki i nie tylko) podczas dużej ilości śniegu i mrozu, bo cenię sobie wygodę i ciepło, a od czasu do czasu kozaki.

Magda, a masz już może jakieś doświadczenie z butami Clarks? Jakoś wcześniej nigdy nie czułam mięty do tego sklepu, ale ostatnio mój wzrok przyciąga ich kampania reklamowa (a zwłaszcza zdjęcie tej brunetki w karmelowych botkach stojącej obok pieska - urocze ) i teraz po przejrzeniu strony, byłabym nawet zainteresowana kilkoma parami (jak na złość oczywiście głównie balerinkami, ale i jeden model kozaków wydaje się całkiem przyjemny ), tylko z tego, co kojarzę, to cen tam najniższych też nie mają więc warto by było pozanć wcześniej opinię, jak te buty się użyytkują

Mam dwie pary, jedną kupioną przez internet. Bez zarzutów, solidne wykonanie i są wygodne, a co do ceny to też zależy od modelu, ale niektóre są całkiem przystępne, nowe kolekcje zazwyczaj droższe.

Polecam też firmę Tamaris, wczoraj koleżanka kupiła sobie śliczne kozaki tej firmy

Nawiązując do tych futrzakowatych butów, dziś widziałam dziewczynę, której takie futro wystawało z adidasa. :> Nie powiem, żeby mnie to jakoś zachwyciło

Dla mnie na zimę i tak najlepsze są takie buty: [You must be registered and logged in to see this image.]
Kocham emu, chodzę w nich od dwóch lat (nie w jednych bo niestety, ale po jednej zimie się już psują ) Ale są tanie więc na każdą zimę można sobie kupić i teraz zainwestowałam w 3 pary Takie j/w, czarne i brązowe
Mam do przystanku 5min i głównie dojeżdżam do szkoły, ale to futerko w środku jest takie cieplutkie, uwielbiam te buty więc się nadają jak jest pełno śniegu

Cóż, w tym roku chyba też się skuszę na emu :> Bo nie widzę dla siebie innej opcji

Też myślałam o zakupie takich butów, ale ostatecznie kupiłam "standardowe" kozaki

Dla mnie emu to jedne z najpaskudniejszych butów świata Nie wspominając, że jeszcze nie widziałam nóg, które nie wyglądałyby na nich na krzywe..

Wiesz Kasia, w zeszłym roku uważałam to samo Potem przymierzyłam jedne, i pomyślałam, oho jakie wygodne, i nawet nie tak źle wyglądają