5x12 Father and the Bride
+34
Freya
Lise
TheBlairBitchProject
sund1ay
Karolina
Karo
tuppence
Lewandowska
dzastulaa_
s
turtle
hearther
April
Joanna
Karolina287
Kasia
CallMeLady
karolla
Gigi
xAaliyahxx
Żuri
Layla
frejabeha
fusiatko44
gaspar
antiba
lily333
iwwuuska
mmoneya
Ella
Ania
brulion
Ewa
Magda
38 posters
Strona 1 z 4
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Jak oceniasz odcinek?
5x12 Father and the Bride
5x12 Father and the Bride
Tytuł zaczerpnięty z filmu Ojciec Panny Młodej (1991)
[You must be registered and logged in to see this image.]
[You must be registered and logged in to see this link.]
Tytuł zaczerpnięty z filmu Ojciec Panny Młodej (1991)
[You must be registered and logged in to see this image.]
[You must be registered and logged in to see this link.]
Odcinek z wieczorem panieńskim Blair wyreżyserowany przez Amy Heckerling ("Clueless").
Blair przygotowuje się na swój wieczór panieński. Niektórzy spiskują za jej plecami i sprawiają, że o tym wieczorze trudno będzie zapomnieć. Nate łączy siły z zaskakującym sojusznikiem po tym, jak odkrywa prawdę na temat wypadku Chucka i Blair. Serena i Dan udają, że się spotykają, żeby ochronić kogoś im bliskiego. Kelly Rutherford i Matthew Settle również występują.
Ostatnio zmieniony przez Someonelikeyou dnia Sro Lut 01, 2012 3:35 pm, w całości zmieniany 1 raz
Re: 5x12 Father and the Bride
Nudy niestety, tak na szybko to...
Pięć najlepszych momentów odcinka (z przymrużeniem oka):
5. Beatrice i Blair.
4. Pijana Blair.
3. How you doin'? Dana.
2. Thanks for writing my vows. It will be our secret. Louis.
1. Huhahuahuaha Rufusa.
Nagroda specjalna za powiązanie Chucka z diabłem
No i oczywiście, Blair odkrywająca, że jest ktoś, kto ją kocha taką, jaka jest i przemawia do jej duszy. Wreszcie.
Warto też wspomnieć o bardzo dziwnym montażu.
Pięć najlepszych momentów odcinka (z przymrużeniem oka):
5. Beatrice i Blair.
4. Pijana Blair.
3. How you doin'? Dana.
2. Thanks for writing my vows. It will be our secret. Louis.
1. Huhahuahuaha Rufusa.
Nagroda specjalna za powiązanie Chucka z diabłem
No i oczywiście, Blair odkrywająca, że jest ktoś, kto ją kocha taką, jaka jest i przemawia do jej duszy. Wreszcie.
Warto też wspomnieć o bardzo dziwnym montażu.
Ostatnio zmieniony przez Someonelikeyou dnia Wto Sty 24, 2012 3:19 am, w całości zmieniany 1 raz
Re: 5x12 Father and the Bride
Odcinek miedzy słaby a może być.Ratowały go tylko momenty podane przez Magde.Rano zdam cały raport
Ewa- Chair & Ness
- Liczba postów : 3212
Re: 5x12 Father and the Bride
Lepszy, niż 5x11, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Za dużo francuskiego akcentu jak na jeden odcinek + strasznie "filmowe" zakończenie wątku Beatrice/Blair/Cavalia. Reszta podobnie jak Gossip rano ;D
brulion- Derena & Wrencer
- Liczba postów : 2653
Re: 5x12 Father and the Bride
Odcinek lepszy niż poprzedni, ale nudnawy. Blair+kościół again..., wieczór panieński myślałam, że będzie lepiej zrobiony, więcej pokazane, Blair trzeźwiejąca w ciągu bardzo krótkiego czasu..., postać siostry Louisa - jak dla mnie denerwująca, chociaż jak zapowiedziałam na czacie - polubię ją jak doprowadzi do tego, że ślub się nie odbędzie
Dla mnie najlepszy moment to śmiech Rufusa - śmiałam się razem z nim
Dla mnie najlepszy moment to śmiech Rufusa - śmiałam się razem z nim
Ania- Chair & Kurt
- Liczba postów : 1184
Re: 5x12 Father and the Bride
Odcinek nudny, może ciutkę lepszy od poprzedniego, ale to i tak za mało, dlatego zagłosowałam na "fatalny". Plusy: "I'm sexy and I know it", ojciec Cavalia. Cała reszta na minus: za mało Chucka, Dan piszący przysięgę Louisa?wtf?!etc.
Ella- Chair & Chuck
- Liczba postów : 795
Re: 5x12 Father and the Bride
ehh przykro mi patrzec na to co sie dzieje z gg
odcinki sa okropne, za malo dla mnie lily i rufusa
za malo chucka
serena wraca do starych przyzwyczajen
jakis odcinek nieskładny, nie wiem, cizko sie ogladalo
ten sad na trippem smiac mi sie chcialo, myslalam ze jak go tak obstawili to sie biedaczek popłacze
odcinki sa okropne, za malo dla mnie lily i rufusa
za malo chucka
serena wraca do starych przyzwyczajen
jakis odcinek nieskładny, nie wiem, cizko sie ogladalo
ten sad na trippem smiac mi sie chcialo, myslalam ze jak go tak obstawili to sie biedaczek popłacze
mmoneya- Liczba postów : 319
Re: 5x12 Father and the Bride
Najbardziej rzucający się fakt: jak Serena - najlepsza przyjaciółka i zarazem druhna - była nieobecna na wieczorze panieńskim Blair, WTF?
Dla mnie najlepsza była ostatnia scena.. Chuck, kościół i ksiądz + ta muzyka
Dla mnie najlepsza była ostatnia scena.. Chuck, kościół i ksiądz + ta muzyka
iwwuuska- Blair & Chuck
- Liczba postów : 59
Re: 5x12 Father and the Bride
Dobra, obejrzałam drugi raz na spokojnie i wreszcie mogę to jakoś sensownie zrecenzować (nie, żebym miała na to czas ;p)
Największe rozczarowanie - wieczór panieński. Większość spoilerów dotyczących tego odcinka i całe promo skupiało się na tym i naprawdę spodziewałam się, że to będzie główne wydarzenie, podczas, gdy tak naprawdę samego wieczoru panieńskiego było może pięć minut. Brakowało mi jakiegoś większego "odpału" Blair, no i ta aktorka, która gra Beatrice (swoją drogą beznadziejna) mówiła chyba, że będą tam wszystkie służki Blair? Spodziewałam się Is i Nelly Yuki, albo tej czarnej z Columbii. Powiązanie tego wątku z Chuckiem i Cavalią - porażka. Sam pomysł, żeby upić Blair i zmusić ją do przyznania się, że kocha Chucka nie był taki zły, chociaż biorąc pod uwagę to, jak potoczyła się akcja raczej niezbyt nowatorski. Gdyby nie wypadek, latanie za Chuckiem itd. to mogłoby być nawet ciekawe. Plus Cavalia i Chuck... ten wątek to dla mnie jakaś abstrakcja. Cavalia nie chce ślubu, bo straci pozycję na dworze? Absurd, absurd, absurd. Do tego Chuck, którego jedynym celem życiowym jest teraz dowiedzenie się, czemu Blair nie chce z nim być (czy ona już mu tego nie powiedziała w 5x11?) - generalnie masakra, zwłaszcza, że ostatnio za każdym razem, kiedy patrzę na Eda mam ochotę przestać oglądać.
Na plus wątek Nate'a i Sereny, fajnie powiązane jedno z drugim, chociaż trochę za szybko się to podziało. Serena mogłaby przez jakiś czas prowadzić tę kolumnę, żebyśmy zobaczyli, czy faktycznie ma siłę przebicia ( btw czytał ktoś jej artykuł? PORAŻKA. Jak wypracowanie szkolne albo wpis do pamiętnika. Nie postarali się ), a Plotkara powinna się odezwać dopiero później. Dla tego serialu dłuższy odpoczynek od Plotkary byłby niezłym pomysłem. Nie podobało mi się też za szybkie rozwiązanie sprawy z Trippem, to mógł być materiał na kilka odcinków, a nagle cały wątek zniknął i przez resztę sezonu Nate znowu będzie pełnił funkcję dekoracyjną. No i zagranie z Sereną jako podwójną agentką było już wykorzystywane w tym serialu tyle razy, że przestało być zaskakujące.
Inne plusy?
- Serena i Dan. Oni naprawdę zamienili się miejscami. Ona za nim goni, a on za nią niezbyt ;D
- ŚMIECH RUFUSA
- Blair i jej tańce w klubie.
- czy Serena przez cały odcinek była w tym samym ubraniu?! Co prawda wyglądała tragicznie, ale mamy postęp.
- pytanie Beatrice (dlaczego Blair wychodzi za Louisa). WRESZCIE ktoś o to zapytał.
- TRIP. Mówcie, co chcecie, ale koleś jest przystojny <3
Cytat odcinka:
- Hey, bridey, got a match?
- Two, actually. And that's the problem.
Jak dla mnie, wieczór panieński Blair powinien być z Sereną. Kto jak kto, ale ona umie się dobrze bawić
e: Dan dostał od Louisa "Obcego". GENIUSZ.
Największe rozczarowanie - wieczór panieński. Większość spoilerów dotyczących tego odcinka i całe promo skupiało się na tym i naprawdę spodziewałam się, że to będzie główne wydarzenie, podczas, gdy tak naprawdę samego wieczoru panieńskiego było może pięć minut. Brakowało mi jakiegoś większego "odpału" Blair, no i ta aktorka, która gra Beatrice (swoją drogą beznadziejna) mówiła chyba, że będą tam wszystkie służki Blair? Spodziewałam się Is i Nelly Yuki, albo tej czarnej z Columbii. Powiązanie tego wątku z Chuckiem i Cavalią - porażka. Sam pomysł, żeby upić Blair i zmusić ją do przyznania się, że kocha Chucka nie był taki zły, chociaż biorąc pod uwagę to, jak potoczyła się akcja raczej niezbyt nowatorski. Gdyby nie wypadek, latanie za Chuckiem itd. to mogłoby być nawet ciekawe. Plus Cavalia i Chuck... ten wątek to dla mnie jakaś abstrakcja. Cavalia nie chce ślubu, bo straci pozycję na dworze? Absurd, absurd, absurd. Do tego Chuck, którego jedynym celem życiowym jest teraz dowiedzenie się, czemu Blair nie chce z nim być (czy ona już mu tego nie powiedziała w 5x11?) - generalnie masakra, zwłaszcza, że ostatnio za każdym razem, kiedy patrzę na Eda mam ochotę przestać oglądać.
Na plus wątek Nate'a i Sereny, fajnie powiązane jedno z drugim, chociaż trochę za szybko się to podziało. Serena mogłaby przez jakiś czas prowadzić tę kolumnę, żebyśmy zobaczyli, czy faktycznie ma siłę przebicia ( btw czytał ktoś jej artykuł? PORAŻKA. Jak wypracowanie szkolne albo wpis do pamiętnika. Nie postarali się ), a Plotkara powinna się odezwać dopiero później. Dla tego serialu dłuższy odpoczynek od Plotkary byłby niezłym pomysłem. Nie podobało mi się też za szybkie rozwiązanie sprawy z Trippem, to mógł być materiał na kilka odcinków, a nagle cały wątek zniknął i przez resztę sezonu Nate znowu będzie pełnił funkcję dekoracyjną. No i zagranie z Sereną jako podwójną agentką było już wykorzystywane w tym serialu tyle razy, że przestało być zaskakujące.
Inne plusy?
- Serena i Dan. Oni naprawdę zamienili się miejscami. Ona za nim goni, a on za nią niezbyt ;D
- ŚMIECH RUFUSA
- Blair i jej tańce w klubie.
- czy Serena przez cały odcinek była w tym samym ubraniu?! Co prawda wyglądała tragicznie, ale mamy postęp.
- pytanie Beatrice (dlaczego Blair wychodzi za Louisa). WRESZCIE ktoś o to zapytał.
- TRIP. Mówcie, co chcecie, ale koleś jest przystojny <3
Cytat odcinka:
- Hey, bridey, got a match?
- Two, actually. And that's the problem.
Jak dla mnie, wieczór panieński Blair powinien być z Sereną. Kto jak kto, ale ona umie się dobrze bawić
e: Dan dostał od Louisa "Obcego". GENIUSZ.
brulion- Derena & Wrencer
- Liczba postów : 2653
Re: 5x12 Father and the Bride
brulion napisał:Dobra, obejrzałam drugi raz na spokojnie i wreszcie mogę to jakoś sensownie zrecenzować (nie, żebym miała na to czas ;p)
Największe rozczarowanie - wieczór panieński. Większość spoilerów dotyczących tego odcinka i całe promo skupiało się na tym i naprawdę spodziewałam się, że to będzie główne wydarzenie, podczas, gdy tak naprawdę samego wieczoru panieńskiego było może pięć minut. Brakowało mi jakiegoś większego "odpału" Blair, no i ta aktorka, która gra Beatrice (swoją drogą beznadziejna) mówiła chyba, że będą tam wszystkie służki Blair? Spodziewałam się Is i Nelly Yuki, albo tej czarnej z Columbii. Powiązanie tego wątku z Chuckiem i Cavalią - porażka. Sam pomysł, żeby upić Blair i zmusić ją do przyznania się, że kocha Chucka nie był taki zły, chociaż biorąc pod uwagę to, jak potoczyła się akcja raczej niezbyt nowatorski. Gdyby nie wypadek, latanie za Chuckiem itd. to mogłoby być nawet ciekawe. Plus Cavalia i Chuck... ten wątek to dla mnie jakaś abstrakcja. Cavalia nie chce ślubu, bo straci pozycję na dworze? Absurd, absurd, absurd. Do tego Chuck, którego jedynym celem życiowym jest teraz dowiedzenie się, czemu Blair nie chce z nim być (czy ona już mu tego nie powiedziała w 5x11?) - generalnie masakra, zwłaszcza, że ostatnio za każdym razem, kiedy patrzę na Eda mam ochotę przestać oglądać.
Na plus wątek Nate'a i Sereny, fajnie powiązane jedno z drugim, chociaż trochę za szybko się to podziało. Serena mogłaby przez jakiś czas prowadzić tę kolumnę, żebyśmy zobaczyli, czy faktycznie ma siłę przebicia ( btw czytał ktoś jej artykuł? PORAŻKA. Jak wypracowanie szkolne albo wpis do pamiętnika. Nie postarali się ), a Plotkara powinna się odezwać dopiero później. Dla tego serialu dłuższy odpoczynek od Plotkary byłby niezłym pomysłem. Nie podobało mi się też za szybkie rozwiązanie sprawy z Trippem, to mógł być materiał na kilka odcinków, a nagle cały wątek zniknął i przez resztę sezonu Nate znowu będzie pełnił funkcję dekoracyjną. No i zagranie z Sereną jako podwójną agentką było już wykorzystywane w tym serialu tyle razy, że przestało być zaskakujące.
Inne plusy?
- Serena i Dan. Oni naprawdę zamienili się miejscami. Ona za nim goni, a on za nią niezbyt ;D
- ŚMIECH RUFUSA
- Blair i jej tańce w klubie.
- czy Serena przez cały odcinek była w tym samym ubraniu?! Co prawda wyglądała tragicznie, ale mamy postęp.
- pytanie Beatrice (dlaczego Blair wychodzi za Louisa). WRESZCIE ktoś o to zapytał.
- TRIP. Mówcie, co chcecie, ale koleś jest przystojny <3
Cytat odcinka:
- Hey, bridey, got a match?
- Two, actually. And that's the problem.
Jak dla mnie, wieczór panieński Blair powinien być z Sereną. Kto jak kto, ale ona umie się dobrze bawić
e: Dan dostał od Louisa "Obcego". GENIUSZ.
Moim zdaniem wątek Beatrice i Blair był najlepszy w tym odcinku. Moment, kiedy Blair otwiera się przy Beatrice jest najlepszym momentem odcinka. Taką Blair chcę oglądać. Nawet jeżeli jest pijana, to widać, że mówi z sensem
Serena zachowała się fatalnie. Niby zależy jej na Danie, ale tak naprawdę tylko sobie i jemu szkodzi. To na pewno nie skończy się dla niej dobrze, szczególnie, że będzie okłamywać Dana.
Tutaj screen z pierwszą stroną przysięgi Dana. Nawiązanie do Sabriny.
- Spoiler:
[You must be registered and logged in to see this image.]
Re: 5x12 Father and the Bride
mmoneya napisał:
ten sad na trippem smiac mi sie chcialo, myslalam ze jak go tak obstawili to sie biedaczek popłacze
Też miałam takie wrażenie. Hahaha
lily333- Liczba postów : 73
Re: 5x12 Father and the Bride
Och, słodka przysięga <3
No tak, to prawda, scena Blair/Beatrice była całkiem niezła, po prostu ta aktorka działa mi na nerwy i każda scena z jej udziałem dostaje ode mnie -100 pkt ;D Z tym, że, jak dla mnie, Blair mówiła za bardzo sensownie jak na osobę, która wypiła ponad 10 kolejek tequili ;p fakt, to, co powiedziała, było bardzo mądre, ale spodziewałam się raczej bardziej nieskładnej wypowiedzi, obfitującej w rzeczy, których trzeźwa Blair w życiu by nie powiedziała. Ogólnie wieczór panieński był jakiś mało OMG, ale może mam spaczony mózg przez oglądanie Skins ;p
No tak, to prawda, scena Blair/Beatrice była całkiem niezła, po prostu ta aktorka działa mi na nerwy i każda scena z jej udziałem dostaje ode mnie -100 pkt ;D Z tym, że, jak dla mnie, Blair mówiła za bardzo sensownie jak na osobę, która wypiła ponad 10 kolejek tequili ;p fakt, to, co powiedziała, było bardzo mądre, ale spodziewałam się raczej bardziej nieskładnej wypowiedzi, obfitującej w rzeczy, których trzeźwa Blair w życiu by nie powiedziała. Ogólnie wieczór panieński był jakiś mało OMG, ale może mam spaczony mózg przez oglądanie Skins ;p
brulion- Derena & Wrencer
- Liczba postów : 2653
Re: 5x12 Father and the Bride
Glosuje na moze byc
+ Najpierw myslalam, ze Serena bedzie plusem odcinka, ale pozniej mnie zdenerwowala swoim zachowaniem wobec Dana ;x Mam mieszane uczucia ;]
+ Duet Blair i Beatrice spoko jak i pijana Blair
+ Koleczko nad Trippem swietne Jak ktos zauwazyl Tripp wygladal jakby sie mial zaraz poplakac
+ Smiech Rufusa byl boski
+ przesylka od Louisa
A przysiega Dana jest bardzo ladna!
+ Najpierw myslalam, ze Serena bedzie plusem odcinka, ale pozniej mnie zdenerwowala swoim zachowaniem wobec Dana ;x Mam mieszane uczucia ;]
+ Duet Blair i Beatrice spoko jak i pijana Blair
+ Koleczko nad Trippem swietne Jak ktos zauwazyl Tripp wygladal jakby sie mial zaraz poplakac
+ Smiech Rufusa byl boski
+ przesylka od Louisa
A przysiega Dana jest bardzo ladna!
antiba- Dan & Date
- Liczba postów : 354
Re: 5x12 Father and the Bride
Skoro mamy juz "ranek" to zabieram się za recenzje odcinka
Odcinek jak wspomniałam wyżej oceniam między "słaby" i "może być" ostatecznie oddając głos na "może być" bo podratowały go momenty podane przez Magdę.
Zaczynając od początku.
Rozmowa Chucka i Nate.Ja rozumiem,że Blair źle postąpiła zostawiając Chucka bez słowa wyjaśnienia i on chce wiedzieć dlaczego tak postąpiła ale ile można?!
Beatrice i Blair.Tak jak i innym aktorka grającą siostrę strasznie gra mi na nerwach.Na początku siostrunia knuje przeciwko,później wykonuje misję pogrążenia B,następnie wyciąga ją z więźnia żeby zaraz po tym oznajmić ojcowi Cavalia że koniec ich współpracy.A już myślałam,że zrobią jakąś ciekawą akcję i do będzie miało kontynuację w 100 odcinku.
Blair wielka katoliczka.Ludzie błagam...To wyglądało jak nawiązanie do 1x08 (o czym na chatboxie było wspomniane już).Blair ze swoją świętością i wielką wiarą nie pasuje więc niech scenarzyści już to sobie darują.
Chuck detektyw.No dosłownie śmiech na sali wywołał.Ale ogólnie zaliczę to na plus
Dan i Serena.Jej zależy,On olewa.Nie podoba mi się ten powrót.Niech to się szybko skończy i najlepiej mało boleśnie.
Wątek strony Sereny i Gossip Girl plus na dodatek Nate wydawał się bardzo ciekawy i miałam nadzieję,że potrwa dłużej a tu co nic...Największym absurdem w tym całym wątku było to Serena oczywiście przypadkowo natrafiła na maile GG do Nate,oczywiście komputer przypadkowo był włączony.Co za zbieg okoliczności. Serena powracającą do dawnej siebie na minus ale większy minus ma Nate za spiskowanie za plecami przyjaciółki.
Kłótnia Nate i Sereny filmowana przez recepcjonistkę a oni oczywiście nic nie wiedzą...ale bardziej ciekawi mnie fakt czemu ona to robiła dla Plotkary....
Dan i nowa książka może być ciekawe ale Alessandra,która pojawia się obok denerwuje mnie.Niech Dan zrobi to sam a nie pod czyjeś dyktando.
Wieczór panieński Blair wypadł dość słabo co do moich oczekiwań choć ta gra ze zgadywaniem była ciekawa ale skąd Beatrice znała odpowiedzi? Pijana Blair gadała ze składem i ładem gdy Beatrice zapytała ja o powód ślubu z Luisem co mnie zdziwiło.Przecież ona była pijana na maksa.
Aresztowanie i wszystko na Chucka było pewną normą serialu Co złego to Chuck.
Blair bardzo szybko trzeźwiejącą-niemożliwe staje się możliwe
Prywatna audiencja u Chucka boska.Nie ma to jak Chuck i ksiądz razem spiskujący
Dan próbujący ratować Blair był słodziutki szkoda tylko że nie wie,że ludzie patrzą...
ŚMIECH RUFUSA- boski moment Ja chcę tego więcej
Wszyscy nad Trippem i myśl "czy on zaraz nie będzie płakał"?
Blair na kacu-coś o czym było swego czasu rozmowa na chatbox że nikt nigdy go nie miał
Przysięga napisana przez "Luisa"...Faktycznie słodka ale nie wiem jaki sens jest wprowadzenie tego wątku.
I ostatni punkt i chyba spory minus jednak.Brak praktycznie Plotkary.
Mam nadzieję,że teraz w GG będzie tylko lepiej
Odcinek jak wspomniałam wyżej oceniam między "słaby" i "może być" ostatecznie oddając głos na "może być" bo podratowały go momenty podane przez Magdę.
Zaczynając od początku.
Rozmowa Chucka i Nate.Ja rozumiem,że Blair źle postąpiła zostawiając Chucka bez słowa wyjaśnienia i on chce wiedzieć dlaczego tak postąpiła ale ile można?!
Beatrice i Blair.Tak jak i innym aktorka grającą siostrę strasznie gra mi na nerwach.Na początku siostrunia knuje przeciwko,później wykonuje misję pogrążenia B,następnie wyciąga ją z więźnia żeby zaraz po tym oznajmić ojcowi Cavalia że koniec ich współpracy.A już myślałam,że zrobią jakąś ciekawą akcję i do będzie miało kontynuację w 100 odcinku.
Blair wielka katoliczka.Ludzie błagam...To wyglądało jak nawiązanie do 1x08 (o czym na chatboxie było wspomniane już).Blair ze swoją świętością i wielką wiarą nie pasuje więc niech scenarzyści już to sobie darują.
Chuck detektyw.No dosłownie śmiech na sali wywołał.Ale ogólnie zaliczę to na plus
Dan i Serena.Jej zależy,On olewa.Nie podoba mi się ten powrót.Niech to się szybko skończy i najlepiej mało boleśnie.
Wątek strony Sereny i Gossip Girl plus na dodatek Nate wydawał się bardzo ciekawy i miałam nadzieję,że potrwa dłużej a tu co nic...Największym absurdem w tym całym wątku było to Serena oczywiście przypadkowo natrafiła na maile GG do Nate,oczywiście komputer przypadkowo był włączony.Co za zbieg okoliczności. Serena powracającą do dawnej siebie na minus ale większy minus ma Nate za spiskowanie za plecami przyjaciółki.
Kłótnia Nate i Sereny filmowana przez recepcjonistkę a oni oczywiście nic nie wiedzą...ale bardziej ciekawi mnie fakt czemu ona to robiła dla Plotkary....
Dan i nowa książka może być ciekawe ale Alessandra,która pojawia się obok denerwuje mnie.Niech Dan zrobi to sam a nie pod czyjeś dyktando.
Wieczór panieński Blair wypadł dość słabo co do moich oczekiwań choć ta gra ze zgadywaniem była ciekawa ale skąd Beatrice znała odpowiedzi? Pijana Blair gadała ze składem i ładem gdy Beatrice zapytała ja o powód ślubu z Luisem co mnie zdziwiło.Przecież ona była pijana na maksa.
Aresztowanie i wszystko na Chucka było pewną normą serialu Co złego to Chuck.
Blair bardzo szybko trzeźwiejącą-niemożliwe staje się możliwe
Prywatna audiencja u Chucka boska.Nie ma to jak Chuck i ksiądz razem spiskujący
Dan próbujący ratować Blair był słodziutki szkoda tylko że nie wie,że ludzie patrzą...
ŚMIECH RUFUSA- boski moment Ja chcę tego więcej
Wszyscy nad Trippem i myśl "czy on zaraz nie będzie płakał"?
Blair na kacu-coś o czym było swego czasu rozmowa na chatbox że nikt nigdy go nie miał
Przysięga napisana przez "Luisa"...Faktycznie słodka ale nie wiem jaki sens jest wprowadzenie tego wątku.
I ostatni punkt i chyba spory minus jednak.Brak praktycznie Plotkary.
Mam nadzieję,że teraz w GG będzie tylko lepiej
Ewa- Chair & Ness
- Liczba postów : 3212
Re: 5x12 Father and the Bride
Czy mógłby ktoś przetłumaczyć tą przysięgę ? Ja kiepsko ją widze, a wszyscy mówią ze jest fajna
fusiatko44- Chair & Chuck
- Liczba postów : 190
Re: 5x12 Father and the Bride
- Spoiler:
- W filmie "Sabrina" Audrey Hepburn mówi: "Nauczyłam się, jak żyć. Jak być w świecie i z niego korzystać (?). Nie tylko stać z boku i przyglądać się. I już nigdy, nigdy nie (nie mogę odczytać) ucieknę od życia ani od miłości."
Chociaż to może zabrzmieć dziwnie, czuję się tak, jak Sabrina. I to dzięki tobie, Blair Waldorf. Nauczyłaś mnie, jak żyć. Jak cieszyć się wszystkim, co świat ma do zaoferowania. Odnalazłaś we mnie to, co dotąd uważałem za nieistniejące.
(nie mogę odczytać) przed tobą, nie wiedziałem, jak naprawdę mam żyć. Oczekiwano ode mnie konkretnych rzeczy i stania się konkretną osobą. Ale prawda jest taka, że ta osoba nie podobała mi się tak bardzo. Nie śmiała się. Nie miała... (koniec strony ;p)
W sumie mi to zalatuje przemową, a nie przysięgą, ale jak zwał tak zwał
brulion- Derena & Wrencer
- Liczba postów : 2653
Re: 5x12 Father and the Bride
Oglądnęłam od razu po powrocie do domu, bo oczekiwałam jakiegokolwiek ratunku po klęsce ostatniego odcinka. No i szczerze to źle nie było, ale mogło być lepiej.
Jak chyba każdy spodziewałam się więcej po wieczorze panieńskim. Myślałam, że będzie bardziej w stylu Constance i wróci dobra stara Plotkara. No i trochę się zawiodłam, bo tych fragmentów imprezy ( I'M SEXY AND I KNOW IT- REWELACJA) było niewiele. Pijana Blair tańcząca z jakimiś dziwnymi facetami- bezcenne. Duży plus za rozmowę Blair i Beatrice ( pijana Blair jest chyba mądrzejsza od tej trzeźwej). Jedyny problem to ten francuski akcent. Przy tym księdzu, który wygląda jak bohater "Mody na sukces" miałam czasem problemy ze zrozumieniem zdań. Co do całego paktu Chucka i księdza to nie będę tego komentować. Chuck wkurzał mnie przez cały odcinek, bardziej niż zazwyczaj. Jedyne mądre zdanie jakie wypowiedział to o tym, że nauczył się od Blair, że od prawdziwej miłości nie można odejść.
Dan i Serena. Nagle poczułam się jak w 1 i 2 sezonie, bo znowu podoba mi się ich relacja. Tylko żal mi tej biednej Sereny, która chce być z Danem. Jak ktoś już wcześniej zauważył, to rzeczywiście odwrócenie ról w porównaniu do 1 sezonu.
Nate i cały motyw z wypadkiem... myślałam, że będzie to coś większego. Tymczasem scenarzyści udowodnili, że nie potrafią ostatnio w ogóle pisać dobrych intryg i aż żal na to patrzeć. Jedyne co mi się podobało to ten numer z drzwiami. Już wyklinałam Serenę, że znowu jej odbiło i uwierzy Trippowi.
Pozostałe plusy to śmiech Rufusa i jego "I'm a fan", makaroniki, dobra muzyka, Blair ze skrętem, która myli policjanta ze striptizerem ( ale to do wieczoru panieńskiego), przysięga Louisa/Dana.
Jak coś sobie przypomnę to dopiszę, bo muszę sobie trochę to ułożyć w głowie.
W każdym razie bardzo źle nie było, przynajmniej moim zdaniem.
Jak chyba każdy spodziewałam się więcej po wieczorze panieńskim. Myślałam, że będzie bardziej w stylu Constance i wróci dobra stara Plotkara. No i trochę się zawiodłam, bo tych fragmentów imprezy ( I'M SEXY AND I KNOW IT- REWELACJA) było niewiele. Pijana Blair tańcząca z jakimiś dziwnymi facetami- bezcenne. Duży plus za rozmowę Blair i Beatrice ( pijana Blair jest chyba mądrzejsza od tej trzeźwej). Jedyny problem to ten francuski akcent. Przy tym księdzu, który wygląda jak bohater "Mody na sukces" miałam czasem problemy ze zrozumieniem zdań. Co do całego paktu Chucka i księdza to nie będę tego komentować. Chuck wkurzał mnie przez cały odcinek, bardziej niż zazwyczaj. Jedyne mądre zdanie jakie wypowiedział to o tym, że nauczył się od Blair, że od prawdziwej miłości nie można odejść.
Dan i Serena. Nagle poczułam się jak w 1 i 2 sezonie, bo znowu podoba mi się ich relacja. Tylko żal mi tej biednej Sereny, która chce być z Danem. Jak ktoś już wcześniej zauważył, to rzeczywiście odwrócenie ról w porównaniu do 1 sezonu.
Nate i cały motyw z wypadkiem... myślałam, że będzie to coś większego. Tymczasem scenarzyści udowodnili, że nie potrafią ostatnio w ogóle pisać dobrych intryg i aż żal na to patrzeć. Jedyne co mi się podobało to ten numer z drzwiami. Już wyklinałam Serenę, że znowu jej odbiło i uwierzy Trippowi.
Pozostałe plusy to śmiech Rufusa i jego "I'm a fan", makaroniki, dobra muzyka, Blair ze skrętem, która myli policjanta ze striptizerem ( ale to do wieczoru panieńskiego), przysięga Louisa/Dana.
Jak coś sobie przypomnę to dopiszę, bo muszę sobie trochę to ułożyć w głowie.
W każdym razie bardzo źle nie było, przynajmniej moim zdaniem.
frejabeha- Dan & Derick
- Liczba postów : 791
Re: 5x12 Father and the Bride
Po fatalnym poprzednim odcinku ten oceniam jako niezły. Oczywiście najwieksze plusy to Rufus i wieczór panieński (np. pytanie o Carterze ). W ogóle kocham pijaną Blair xD Dan też jakoś mi się spodobał w tym odcinku. Tydzień temu uznałam Serenę za najlepszy charakter odcinka, dzisiaj już wszystko wróciło do normy, bo były momenty, w których nic do niej nie miałam, a były takie, w których mnie wkurzała. Osądzanie Trippa rzeczywiście przekomiczne. Miałam wrażenie, że Nate zaraz do niego powie "Oj ty niedobry, niedobry". Widać, że ten ksiądz został nim z powołania, zachowuje się jak przystało na porządnego chrześcijanina Jednym z absurdów tego odcinka był dla mnie fakt, że Beatrice ma w telefonie numer faceta, z którym sypia pod hasłem "ojciec jakistam"
Layla- Chair & Hyckie
- Liczba postów : 4417
Re: 5x12 Father and the Bride
Szczerze powiedziawszy najbardziej mnie irytuje niewykorzystany potencjał przesunięcia w czasie. Przez te dwa miesiące mogło się przecież tyle wydarzyć, a przeszłość mogłaby stopniowo pukać bohaterom do drzwi.
lily333- Liczba postów : 73
Re: 5x12 Father and the Bride
Zastanawia mnie skąd Beatrice znała odpowiedzi na te pytania. Zajrzała do tego pamiętnika, o którym wspominała Blair ?
Layla- Chair & Hyckie
- Liczba postów : 4417
Re: 5x12 Father and the Bride
LillyRose napisał:Jednym z absurdów tego odcinka był dla mnie fakt, że Beatrice ma w telefonie numer faceta, z którym sypia pod hasłem "ojciec jakistam"
Dla mnie bardziej absurdalne by było gdyby miała jego numer w telefonie zapisany np. "sweetheart <3 <3 <3 ", ktoś dzwoni pod ten numer (w Plotkarze telefony często wpadają w niepowołane ręce), a tu się odzywa ksiądz.
frejabeha- Dan & Derick
- Liczba postów : 791
Re: 5x12 Father and the Bride
Matko, za dużo tego francuskiego akcentu. Będę musiała obejrzeć jeszcze raz z napisami, bo naprawdę ciężko mi było to zrozumieć.
Odcinek jak dla mnie słaby, chociaż i tak niezły w porównaniu z poprzednim.
Beatrice... masakra, jak ta kobieta działa mi na nerwy. A jeszcze, jak dorzuci się do tego księdza-cyborga to już w ogóle. Największy plus? Śmiech Rufusa. I chyba tyle.
Wieczór panieński mnie rozczarował, Dan, nie wiem czemu, ale też jakieś niefajne wrażenie po sobie zostawił. Jedyne co było interesujące to sąd nad Trippem, reszta nudna jak flaki z olejem. Za dużo Beatrice, za mało Chucka, Plotkary, brak Doroty... Tak naprawdę odcinek o wszystkim i o niczym.
Odcinek jak dla mnie słaby, chociaż i tak niezły w porównaniu z poprzednim.
Beatrice... masakra, jak ta kobieta działa mi na nerwy. A jeszcze, jak dorzuci się do tego księdza-cyborga to już w ogóle. Największy plus? Śmiech Rufusa. I chyba tyle.
Wieczór panieński mnie rozczarował, Dan, nie wiem czemu, ale też jakieś niefajne wrażenie po sobie zostawił. Jedyne co było interesujące to sąd nad Trippem, reszta nudna jak flaki z olejem. Za dużo Beatrice, za mało Chucka, Plotkary, brak Doroty... Tak naprawdę odcinek o wszystkim i o niczym.
Re: 5x12 Father and the Bride
Wow wchodząc tutaj spodziewałam się pochlebnych opinii, bo mi się odcinek naprawdę bardzo podobał.
Przede wszystkim na plus wyszedł brak Louisa. Wieczór panieński też był fajny, ale zastanawiało mnie skąd Beatrice ma taką wiedzę na temat Blair. Nie spodziewałam się również, że zerwie tą "umowę" z księdzem, ale coś czuję, że to jeszcze nie koniec tej historii. Na plus Serena i Dan, mam nadzieję, że ta relacja utrzyma się jak najdłużej. Jedyne co mnie drażniło to głos Chucka, kiedy przyszedł do Empire ksiądz i rozmawiali, po prostu kojarzy mi się to z mruczącym kotem, Ed chyba myśli, że to jest sexy, ale się myli :d. I od razu podkreślam, że to moje zdanie.
Hahaha nie wiem, czy ktoś z Was zwrócił w ogóle uwagę na te ujęcia
[You must be registered and logged in to see this image.]
Brawa za montaż
Przede wszystkim na plus wyszedł brak Louisa. Wieczór panieński też był fajny, ale zastanawiało mnie skąd Beatrice ma taką wiedzę na temat Blair. Nie spodziewałam się również, że zerwie tą "umowę" z księdzem, ale coś czuję, że to jeszcze nie koniec tej historii. Na plus Serena i Dan, mam nadzieję, że ta relacja utrzyma się jak najdłużej. Jedyne co mnie drażniło to głos Chucka, kiedy przyszedł do Empire ksiądz i rozmawiali, po prostu kojarzy mi się to z mruczącym kotem, Ed chyba myśli, że to jest sexy, ale się myli :d. I od razu podkreślam, że to moje zdanie.
Hahaha nie wiem, czy ktoś z Was zwrócił w ogóle uwagę na te ujęcia
[You must be registered and logged in to see this image.]
Brawa za montaż
Re: 5x12 Father and the Bride
Hahaha montaz swietny
Ciekawym jestem zatem jak Gigi to widzi
Ciekawym jestem zatem jak Gigi to widzi
gaspar- Dair & Duck
- Liczba postów : 101
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Strona 1 z 4
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach