5x24 The Return of the Ring

z tego co ja rozumiem to krupier pyta czy pani dołącza do gry? Blair stawia swoje wszystkie żetony. Chuck w ciężkim szoku krupier wtedy a pana zakład?? i koniec

mówię wam Blair przyszła po jego głowę ahaha xD to genialnie wpasowałoby się we wszystko, bo Lola przekazuje Ivy kasę, żeby zniszczyła Lily. Nate będzie próbował zniszczyć Plotkarę. Serena siebie xD Chuck ojca. Dan UES. a Blair Chucka trololol

Obejrzałam tą scenę jeszcze raz i nie wiem, czy moja romantyczna dusz nie zaburza logiki, ale wydaje mi się, że scena w kasynie ma wymiar bardziej symboliczny. Jack przyprowadza Blair do Chucka, co ewidentnie nawiązuje do sprzedaży za hotel, przy czym teraz grają razem, nie przeciwko sobie. Blair mówi Chuckowi, że teraz ona walczy o niego i wchodzi on line. W końcu Blair podejmuje decyzję z kim chce spędzić życie, i tak jak było mówione w spoilerach - jest ona jednoznaczna i samodzielna, a nie spowodowana nieporozumieniami i przypadkiem. Mam nadzieję, że w szóstym sezonie będą powoli odbudowywali tą relację. To jest dobry początek - nie było pocałunku, seksu ani innych gwałtownych wydarzeń, jedynie deklaracja woli. Moim zdaniem ok.

Specjalnie obejrzałam jeszcze raz tę jakże uwłaczającą scenę.
1. Blair ma jakieś bitchy face, ale może sugeruję się teorią Gigi. Dla mnie to trochę podpuszcza Chucka, żeby postawił całe swoje miliardy.
2. No to jest jakby tak, że Blair przychodzi do niego i jeszcze raz prosi, żeby byli razem, żeby GRALI razem. Tylko za bardzo nie rozumiem tego, że Blair przyszła o niego walczyć. Ale zauważcie, że jest strasznie otwarte zakończenie. Dla mnie to wcale nie jest powrót Chair. Nie zdziwiłabym się, gdyby okazało się, że Chuck spojrzał na nią i odszedł od stołu z tym, co ma. Wtedy poszedłby drogą biznesu, nie poświęciłby tej kasy na Blair, co mu wytknął wcześniej Bart.

Nie wypowiadałam się chyba z rok ale właśnie skończyłam oglądać finałowy odcinek i jestem pod na tyle dużym wrażeniem, że muszę się z kimś swoimi refleksjami podzielić

W końcu po tak długim czasie wróciło stare, dobre GG Ostatnie odcinki mniej więcej od połowy sezonu na zmianę albo mnie nudziły albo wywoływały u mnie silne uczucie zażenowania (związek Dair, afera ze spadkiem po Cece, William ojcem Loli, zmartwychstanie Barta..)

Za Dair nigdy nie byłam, ale z ciekawością obserwowałam jak zostanie poprowadzony ich wątek, mimo iż dla mnie od początku był on mało wiarygodny Owszem mieli kilka uroczych scen, ale mnie brakowało w ich związku chemii, która odróżniałaby ich relacje od czysto przyjacielskiej, i jak widać, niewiele się pomyliłam, bo Blair chyba od początku też tego czegoś brakowało, dlatego zakończenie tego wątku przyjęłam z wyraźną ulgą
Dobrze, że mimo wszystko Chuck się jednak nie oświadczył i nie przyjął Blair z otwartymi ramionami po tym wszystkim, co przez nią w tym sezonie przeszedł.. Akurat w tym temacie Bart miał zdecydowanie rację, że był na każde jej zawołanie i mam nadzieję, że teraz Blair będzie musiała też się postarać i popracować nad ich relacją, bo zdecydowanie taka odmiana po tym, jak dostawała wszystko podane na tacy najpierw od Louisa a potem od Dana, jej się przyda

Wątek z przepisaniem pieniędzy na Lolę troszeczkę naciągany, no ale może być ciekawie. Lola robi się dużo bardziej rodem z UES niż bym się tego spodziewała Ciekawe, co wymyślą, żeby zniszczyć Lily

Sporym zaskoczeniem było dla mnie to, że Lily nie pogodziła się jednak z Rufusem (chociaż muszę się przyznać, że ja od początku kibicowałam jej i Bartowi i zdecydowanie wróciłam do ich dalszego shipowania po jego cudownym zmartwychstaniu więc jakoś nie płaczę z tego powodu ) Ciekawa jestem tylko, czy taka będzie jej ostateczna decyzja (coś mam wrażenie, że GG zakończy się jednak puentą taką, że UES to UES i takie mezalianse z Brooklynem to nic dobrego )

A propos, Dan działający w sojuszu z Georginą - oj, zdecydowanie sporo stracił ten nasz bohater ze swojej szlachetności, już nie mówiąc o tym, jak zdradził Blair z Sereną To był zdecydowanie cios poniżej pasa z jego strony I zdecydowanie nie podobało mi się to jak później zwalał winę na to co się stało na Serenę Oj tak, biedaczek, nie mógł odmówić przecież
Ale nawiązanie do Pilota bardzo wyraźne, podobnie jak w scenie jadącej pociągiem Sereny, Blair rozmawiającej z matką czy nawet Chucka z ojcem. Szkoda tylko, że Bart nawet minimalnie nie zmienił swojego nastawienia do syna po tym wszystkim, czego jednak w tak młodym wieku dokonał. No ale najlepszy to dowód na to, że rodzice się nigdy nie zmieniają, a Chuck będzie musiał stawić czoła tej sytuacji od nowa..

Ogólnie odcinek jak dla mnie na mocną 9 głównie za Blair, która odzyskała swój dawny charakter, motywacje do działania i ambicje I tekst 'komu potrzebne są relacje z matką'
Ogromny plus za Paryż i jedną z moich ulubionych ostatnio piosenek 'We are young'
Szkoda, że tak dobry odcinek musiał być ostatnim w tej dosyć mocno dyskusyjnej serii

bo Blair ma bitch face'a xDD i nawet scena w samochodzie jest dziwna. i właśnie o to chodzi, że ona stawia najpierw.a krupier potem pyta czy pan też stawia. i mina Chucka. jest w ostrym szoku, bo przecież powiedział jej WYPCHAJ SIĘ. sama byłabym podejrzliwa w takiej sytuacji i jeszcze w dodatku gdybym wiedziała, że Blair ma firmę matki i jest POWERFUL. ciekawe czy na tyle powerful, żeby zniszczyć Bassa trololol xDD

mi sie akurat ta scena podobala. byla zwyczajna. znaczy sie bez usciskow, seksu i epickich pocalunkow, a Blair nie ma bitch face tylko powazna mine lol, bo robi cos w jej zamysle powaznego. podjela powazna (tu mozna sie zgodzic z nia czy nie, ale tak ona uwaza) decyzje i razem graja o wszytko albo nic.

Gigi napisał:bo Blair ma bitch face'a xDD i nawet scena w samochodzie jest dziwna. i właśnie o to chodzi, że ona stawia najpierw.a krupier potem pyta czy pan też stawia. i mina Chucka. jest w ostrym szoku, bo przecież powiedział jej WYPCHAJ SIĘ. sama byłabym podejrzliwa w takiej sytuacji i jeszcze w dodatku gdybym wiedziała, że Blair ma firmę matki i jest POWERFUL. ciekawe czy na tyle powerful, żeby zniszczyć Bassa trololol xDD

no chyba trolololo, bo po co ona mialaby go niszczyc?

imo jest bitch face

nie wiadomo czy grają. bo oni to zawiesili. nie wiadomo czy Chuck stawia kasę razem z Blair. o to chodzi jest w szoku raczej

no niszczy go za to wszystko co jej zrobił. już nie mówię o scenie na dachu. po której na oczy facetowi nie pokazałabym się

Ja bym tej sceny nie nadintepretowała. Mówi "Ty walczyłeś o mnie cały rok, teraz ja powalczę o ciebie" , pewnie chcieli pokazać, ze nie boi się postawić wszystkiego co ma żeby pomóc Chuckowi.

CallMeLady napisał:

Gigi napisał:bo Blair ma bitch face'a xDD i nawet scena w samochodzie jest dziwna. i właśnie o to chodzi, że ona stawia najpierw.a krupier potem pyta czy pan też stawia. i mina Chucka. jest w ostrym szoku, bo przecież powiedział jej WYPCHAJ SIĘ. sama byłabym podejrzliwa w takiej sytuacji i jeszcze w dodatku gdybym wiedziała, że Blair ma firmę matki i jest POWERFUL. ciekawe czy na tyle powerful, żeby zniszczyć Bassa trololol xDD

no chyba trolololo, bo po co ona mialaby go niszczyc?

bo chce sprawdzic czy jest silna

Co on jej zrobił w scenie na dachu? Powiedział kilka słów prawdy? Oj, faktycznie, jest to powód do zniszczenia człowieka . A Blair faktycznie nie ma nic lepszego do roboty, niż mścić się na Chucku, który w sumie tak czy siak jest przegrany, nie ma Empire, nie ma Bass Industrit, ojciec go delikatnie mówiąc zrobił w konia, więc normalnej rodziny też nie ma. Taaaa... Blair na pewno chce się zemścić na Chucku, bo przecież najwięcej krzywd jej wyrządził w tym sezonie!

a imo kluczowe są słowa mówiłeś, że zawsze jestem przeciwko tobie. ale TYM RAZEM wszystko jest w grze

kilka słów prawdy powiedział jej w poprzedniej scenie i spoko. w tej na dachu zachował się jak ostatni dupek. wybrał budynek ponad kobietę ZNOWU.

tajemnicza napisał:Ja bym tej sceny nie nadintepretowała. Mówi "Ty walczyłeś o mnie cały rok, teraz ja powalczę o ciebie" , pewnie chcieli pokazać, ze nie boi się postawić wszystkiego co ma żeby pomóc Chuckowi.

dokladnie, ale tonacy brzytwy sie chwyta

Przeczytałam te teorie spiskowa i serio nic z niej nie kumam:D
Po co Georgi miałaby niszczyć Bassów:D to bez sensu:D rozumiem jescze VDW, Waldorfów, ale co ona ma do Bassów? abstrakt
Blair miała podjąć decyzję i ją podjęła, Chuck mówi, że jej nie chce i co nagle jej się odmienia i zapragnęła zemsty? I wysyła maile do Dana żeby mu powiedzieć niby o spisku? Ale przecież ona wybrała Chucka i to jest fakt, nie wiedziała, że on ją odrzuci. Poza tym trudno żeby coś kombinowała z Danem, który ją zdradził z jej przyjaciółką. Yyy...to by było dopiero pokręcone:D
Nie wiem czy scena w kasynie ma w ogóle jakieś głębsze znaczenie. Chuck walczył o nią cały rok teraz ona przyszła zawalczyć o niego i tyle.
Mam tylko nadzieję, że w 6stym sezonie nie zobaczymy ich jako bankrutów na Brooklynie :D

to ja może wyjaśnię, że mówię to wszystko pół żartem pół serio pół żartem, bo mam mózg na podłodze po tym finale pół serio bo Dan nie zna całej historii i ten serial stać na coś takiego xD

Karo. Bassowie to też UES. i Blair nie wie, że Dan ją zdradził. w sumie to nie wiem czy zdradził. w której minucie to było? 10 minut przed końcem?? 15?? czy byli jeszcze parą czy nie?? a nie sorry zapomniałam. oni nie zerwali ahaha xD

no Blair chyba zerwala w momencie w ktorym pojechala do Chucka. to bylo na gg, wiec to taka UES forma zerwania, jak przez smsa lol

[quote="Gigi"]
a imo kluczowe są słowa mówiłeś, że zawsze jestem przeciwko tobie. ale TYM RAZEM wszystko jest w grze [/quot]

Blair chyba mówi, że TYM RAZEM wchodzi on line, czyli stawia wszystko. Ja rozumiem to tak, że teraz ona stawia wszystko na ten związek

Gigi napisał:
kilka słów prawdy powiedział jej w poprzedniej scenie i spoko. w tej na dachu zachował się jak ostatni dupek. wybrał budynek ponad kobietę ZNOWU.

Powiedział jej, że zawsze dla niego była na pierwszym miejscu, podczas gdy ona stawia na innych. Co jest prawdą jeśli chodzi o cały ostatni sezon. Niczego nie wybrał. Odszedł odnaleźć Chucka Bassa, tak jak Blair postanowiła odnaleźć Blair Waldorf w 4 sezonie.

jo.

1. proszę o jeden przykład kiedy Blair zagrała przeciwko Chuckowi w piątym sezonie?? w 4 rzuciła z powodu Chucka szczęście. a w 5 to że nie chciała być z nim być przez pakt?? że wybrała Louisa Dana?? że uciekła z Chuckiem?? że potem mówiła, że nie chce z nim być?? że poprosiła go o to, żeby nie płacił posagu. a on i tak to zrobił?? że pomagała mu z ojcem i z cała jego trudną sytuacją. błagam. padnę.

2. now I have nothing. you have me. that's not enough. dziękuję. dobranoc xD

Blair mówi "all in": co znaczy że stawia wszystko. Co do reszty: zawsze wkurza mnie to poszukiwanie siebie bohaterów seriali, nigdy nie słyszałam żeby ktoś tak w rzeczywistości mówił. Najbardziej żal mi rozwalenia Blereny bo nie wyobrażam sobie żeby po tym festiwalu nienawiści mogły wrócić do przyjaźni. Na plus- We are young na koniec chociaż średnio pasowała ale zawsze przyjemnie posłuchać tego. Jack jakoś lepiej wyglądał chyba za sprawą fryzury. I nie wiedziałam że tannorexia jest zaraźliwa bo najwyraźniej przeszła z Jacka na Barta.

oj tam, wydaje mi sie, ze Bart spral mozg Chuckowi ta rozmowa i Blair wyskoczyla ze swoim ILY, a jemu puscilo. sorry, ale po takich przejsciach
ze starym nawet jakby sam Chuck wyznal mi milosc to bym go zjechala. szczegolnie, ze kilkagodzin wczesniej jeszcze mu moiwla, ze jest z Danem. stary mu nagadal, ze jest slaby rzy niej, starcil wszytko, ona wpada i wyznaje love, jemu puszcza, bo ostanio jak wyznawala mu milosc i chec bycia razem to skonczyl w szpitalu i bez laski i bez wyjasnien. bad timing. wszytko

no wiesz odpowiedź Chucka też mogła sprać mózg Blair a to kolejne pranie, więc nie ręczyłabym za zachowania Blair

możemy tak do nocy. imo odcinek był koszmarny dla Dair Dereny Chair Blaireny. ale przede wszystkim dla Blair. wymienianie zalet obu facetów i on mnie zniszczył, ale jestem szczęśliwa nigdy nie przestanie mnie śmieszyć

Gigi

1. Cała ta sytuacja między Chuckiem a Blair odnosiła się do gry (a jakże by inaczej w przypadku Chair ). Chuck nie powiedział, że grała przeciwko niemu, tylko, że obstawiała przeciwko niemu (czyli stawiała na co innego niż związek z Chuckiem), tzn. najpierw był Louis i bycie księżniczką, później Dan i poszukiwania siebie, podczas gdy dla niego ona zawsze była na pierwszym miejscu.

2. Słowa bolesne, ok, zgodzę się, ale nie jest to powód do zemsty.

jo

podczas gdy dla niego ona zawsze była na pierwszym miejscu.

xDDD słucham?? pomińmy tylko kompromitacje Blair po wypadku. śledzenie jej. nie szanowanie jej decyzji. zabawy z Aleksandrą, żeby zepsuć jej związek z Danem. zapłacenie posagu, żeby utkwiła w nieszczęśliwym związku z Louisem. oh well well well xDD a to tylko jeden sezon

Gigi, Ty mówisz tylko o tym roku, a Chuck mówi o ZAWSZE, weź więc pod uwagę chociaż ten 4 i 3 sezon xD padam

Gigi napisał:jo

podczas gdy dla niego ona zawsze była na pierwszym miejscu.

xDDD słucham?? pomińmy tylko kompromitacje Blair po wypadku. śledzenie jej. nie szanowanie jej decyzji. zabawy z Aleksandrą, żeby zepsuć jej związek z Danem. zapłacenie posagu, żeby utkwiła w nieszczęśliwym związku z Louisem. oh well well well xDD a to tylko jeden sezon

? chyba raczej po to, zeby mogla sie gzic z Danem...

zabawa z Aleksandra byla wymierzona przeciwko Danowi