The vampire diaries

No tak, bo Damon też się chce rozbijać samochodami z Eleną xD

Wampiry na wieży Eiffla Albo w Polsce, Paulowi by pasowało

Gigi ja jakos też nie lubię Klaroline;D
A co do wagi, to wyszłoby na jego niekorzyść. Przecież właśnie za to lubimy Damona. Chociaż tutaj jest to mniejsza mniejszość;D

Haha:D Mina Ian'a
Zróbcie odcinek w Polsce!

btw. Czytałam na jakieś stronie o tym, że cała obsada miałaby przyjechać do Polski.
Paul - wiecie, Nina - w Brukseli czy gdzieś tam ma rodzinę więc mogłaby tu wpaść, Ian - jak Nina to i on.

Nina ma rodzinę w Bułgarii

Oli widzę że ty oddana Delence po stokroć Chair czy Delenka?? <sasasasa> odpowiadaj <evil smile> xD

Oj tam, Bułgaria Bruksela to to samo:D

Gigi napisał:Oli widzę że ty oddana Delence po stokroć Chair czy Delenka?? <sasasasa> odpowiadaj <evil smile> xD

Po ostatnich wydarzeniach już nie tak bardzo oddana Ale gdybym ja miała faceta (niestety nie mam [You must be registered and logged in to see this image.] ) to wolałabym żeby mnie nosił na rękach niż [You must be registered and logged in to see this image.]

Delena, Chair mi już dawno nie pasuje, więc nie rób evil smile, bo wybór mi trudności nie sprawił

Dair czy Stelena, wybieraj

Oli xD tak jakby Damon był święty i nie zabijał rodzinki Eleny :> :> nie mówiąc o Lexi tego mu nigdy nie wybaczę Lexi <3

Dair. i generalnie Elena całokształt < Blair całokształt i Stefan teraz < Dan teraz. zdecydowanie :> :> bezproblemowo ale wiesz to może zmienić się w każdej chwili xD

Edda napisał:A ja ze scen Deleny uwielbiam końcówkę ósmego odcinka trzeciego sezonu, gdy po prostu są w łóżku i rozmawiają.
[You must be registered and logged in to see this link.]

To to nawet ja uwielbiam! To jest w ogóle chyba moja ulubiona scena Deleny:)

Gigi napisał:obejrzałam odcinek z pierwszą sceną Caroline/Klaus. WTF. co to ma być.
pstryknięcie palcami i Klaus jest miłosiernym samarytaninem??? nieeee.
bez sensu. to wyglądało jak rozmowa dziadka z wnuczką xD

Nie jest miłosiernym samarytaninem tylko doświadczonym facetem, który przeżył 1000 lat i widział mnóstwo rzeczy, o których taka dziewczyna jak Caroline - zamknięta w swoim zaścianku, nie ma nawet odwagi marzyć. I ten oto facet opowiada jej o całym pięknie tego świata i uświadamia jej, że ona może tego piękna doświadczyć. On jest w tej scenie absolutnie fantastyczny. Nie jest dziadkiem, jest dojrzałym, obytym mężczyzną, który rozmawia z naiwną, nieznającą niczego nastolatką.

Lise napisał:

Oj tam, Bułgaria Bruksela to to samo:D

jest dojrzałym, obytym mężczyzną, który rozmawia z naiwną, nieznającą niczego nastolatką

[You must be registered and logged in to see this image.]

i tak creepy xD

Gigi, więc tylko Matt jest święty. Ja Ci mówię, endgame to MELENA

Karolina napisał:

Lise napisał:

Oj tam, Bułgaria Bruksela to to samo:D

No a nie ma racji? Obie na 'B'.

No i po 8 liter mają.

błagam. Matt to męczennik numer jeden tego serialu. Elena przy nim wymięka

Beauty napisał:Gigi, więc tylko Matt jest święty. Ja Ci mówię, endgame to MELENA

Karolina napisał:

Lise napisał:

Oj tam, Bułgaria Bruksela to to samo:D

No a nie ma racji? Obie na 'B'.

I kończą na "a".

Gigi napisał:jest dojrzałym, obytym mężczyzną, który rozmawia z naiwną, nieznającą niczego nastolatką

[You must be registered and logged in to see this image.]

i tak creepy xD

Przecież oni dokładnie w taki sposób są budowani. Jak typowy związek starszego faceta z młodszą dziewczyną. 90% takich historii w filmie czy literaturze opiera się dokładnie na tym samym schemacie: fascynacją tym, że on jest starszy, dojrzalszy, mądrzejszy, bardziej doświadczony etc. Klaus jest pokazywany w totalnej opozycji do Tylera, którego główną zaletą jest:
[You must be registered and logged in to see this image.]

I nie wiem co jest w tym creepy.

Gigi napisał:błagam. Matt to męczennik numer jeden tego serialu. Elena przy nim wymięka

Chyba kpisz. Męczennikiem nr 1 tego serialu jest Bonnie. Dowiesz się o tym już za parę odcinków.

Cholerka, przypomniałaś mi zaletę Tylera..
Też się czujecie trochę nie fair, że podoba wam się Klaroline, chociaż shippujecie/shippowałyście Forwood? : <

Karolina napisał:

Gigi napisał:błagam. Matt to męczennik numer jeden tego serialu. Elena przy nim wymięka

Chyba kpisz. Męczennikiem nr 1 tego serialu jest Bonnie. Dowiesz się o tym już za parę odcinków.

To ona jest tą, która zawsze cierpi : (((

Kasia napisał:
Też się czujecie trochę nie fair, że podoba wam się Klaroline, chociaż shippujecie/shippowałyście Forwood? : <

Nie. Teraz z Forwood podoba mi się tylko nazwa. Kojarzy mi się z Robin Hoodem.
Może miałabym jakieś wyrzuty sumienia, gdyby Tyler cały czas był idealny. Ale zachował się jak dupek. 'Więź' z Klausem to jedno, a cieszenie się z tej 'więzi' jak głupi do sera to drugie.

Cieszenie się z więzi jak głupi do sera xDD

No niby tak, ale wszyscy popełniają błędy. I nie wiem właściwie dlaczego tak mi nagle przeszło to, bo ich naprawdę uwielbiałam, a dałam się zaczarować Klaroline. Nie jako parze, żeby nie było Ciotki Jenny nie zapomnę, no way.

Karo widziałam tylko jeden odcinek z tym uleczeniem i było to według mnie totalnie bez składu i ładu. nagle zamienia się w dobrego człowieczka kiedy nawet przy Stefku było mu trudno. i nie jestem zespoilerowana tyle tylko co wy tutaj mnie zespoilerujecie. nie wiem nic co dalej i może mi się spodoba. who knows :> :>

wow Bonnie męczennikiem??? :> :> a to ciekawe. Matt na razie numero uno wg mnie xD Bonnie moim zdaniem jest spoko na razie.

On się w tej scenie automatycznie nie zmienił w dobrą hybrydę

Ja uwielbiam Klaroline Nie cierpie Tylera i nigdy go nie polubie...
A tak z innej beczki jak wam sie podobają stroje aktorów :
[You must be registered and logged in to see this image.]

Gigi napisał:Karo widziałam tylko jeden odcinek z tym uleczeniem i było to według mnie totalnie bez składu i ładu. nagle zamienia się w dobrego człowieczka kiedy nawet przy Stefku było mu trudno. i nie jestem zespoilerowana tyle tylko co wy tutaj mnie zespoilerujecie. nie wiem nic co dalej i może mi się spodoba. who knows :> :>

wow Bonnie męczennikiem??? :> :> a to ciekawe. Matt na razie numero uno wg mnie xD Bonnie moim zdaniem jest spoko na razie.

No nie dogadamy się, tak czuję.


Co do Klausa:
Moim zdaniem tego, że on uratował Caroline w żadnym wypadku nie można traktować jako jego zmiany w dobrego człowieka hybrydę. Właśnie to jest w ich relacji tak świetne, że on się zachowuje zupełnie inaczej, szarmancko, uprzejmie, czule etc. ale TYLKO przy niej. Poza tym nadal jest dupkiem z poronioną psychiką. Ale dla niej jest całkowicie inny i tym mnie kupuje.


EDIT:
Nina kiepsko moim zdaniem. Wytrzasnęła tę kieckę chyba z szafy Eleny.

Jestem zdziwiona, bo Nina zawsze ubierała się dobrze (chyba jako przeciwieństwo Eleny).
Złote spodnie Candice..

Paul najlepiej xD